mam pomysl!!!! Zaozmy klub wsparcia dla tych z nas co maja do zrzucenia kilka zbednych kg. Mysle ze w grupie bedzie nam latwiej podejmowac postanowienia i powstrzymywac sie od grzeszkow, ktore dzieciom nie pomagaja a nam dodaja (zamiast odejmowac) zbedne KG.
Bede pierwsza.
Przyznaje sie do: 5-8 (waze 60 kg przy 158cm) zbednych kilogramow i podjadania slodyczy, przyzanaje sie do tego, ze najpierw schudlam 12kg, ale teraz zaczynam odbijac w gore.
Postanawiam sobie od jutra nie jesc slodyczy i moze ograniczyc inne weglowodany (np. po 1 kanapce na sniadanie i kolacje).
Ktora z Was tez podejmuje walke???? Mysle ze latwiej jest wytrwac w grupie, przez wzajemne mobilizowanie sie.
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Edited by awkaminska on 2003/07/13 21:29.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
…u nas takich genów ze świecą szukać…mama lamaga, tata też nie za bardzo usportowiony…o psie już nie wspomnę…labrador – rasa psów przewodników…wiecznie się potyka i spada ze schodow:))…może Igor po dziadku odziedziczy zamiłowanie do ruchu:)
Ola i Igorek 25.03.2003
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Komisja rozpatrzy tę sprawę…
ale jak będzie 68 to jużnikłe szanse… a mam nadzieję że zaraz będzie 68 🙂
Dziewczyny, dzięki Wam chyba w końcu kupię wagę… wiem, że taka łazienkowa ma dużą tolerancję błebow, ale to nic, a w sumie coś – zawsze lepsze coś niż nic ;-P znajome maniaczki odchudzania odradziły mi kupno wagi, ale myślę że jednak lepiej jest wiedzieć…
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Guciaczku, z biernymi członkami zapraszam do mojej sekcji 🙂
hiihi ale się uśmiałam 😛
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
ooo!!! labradorki sa cudne ( to mowie ja- stara kociara! ) one chyba bardzo lubia dzieci….? albo nie…….to chyba nowofunlandy…… Pzdr!
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
przybylam na wezwanie!;-)) Prezesie, beda legitymacje czlonkowskie? To ja poprosze zlota!;-))) Pzdr!
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
hihiihihihi
nie no dziewczyny tak na serio a my tu sobie jaja robimy… jestem ciekawa ile ważę, bo nie daj Boże schudłam i strace miano prezesa… 😛
własnie usiłowałam jeść mniej i skończyło się na tym że zjadłam do kawy ciasteczko 🙁
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
ciasteczko do kawy…..? Ja Ci powiem, ze pijam 3-5 kawek dziennie…….mozesz sobie wydedukowac, co to oznacza……..:-)))NO, ale jakby co, to bedzie mial kto Cie zastapic na stanowisku prezesa:-)))) Pzdr!
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
no Lea… Klub Naprawdę Grubych… hihi, zakładaj, zakładaj, i rezerwuj dla mnie miejsce – pod tym względem mamy wiele wspólnego (u mnie jeszcze większa waga, no i wzrost też), no i to 85H ;)))
degosia + degosiątko (25.08.03)
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Wiecie co? Ja mam calkiem niezla i bezbolesna diete. Trzeba tylko troche wytrwalosci, ale bez przesady. Od razu mowie, ze mnie sie nie udaje (ale to dlatego, ze mam teraz obrone pracy magisterskiej, wiec nie mam sily na diete), ale gdy mi sie udawalo, to schudlam ok 5. kg w miesiac.
Dieta jest taka:
6 dni w tygodniu 1000 kcal (jak najwiecej warzyw i owocow, zeby sie najesc i nie dopuscic do uczucia glodu, bo wtedy zawsze sie objadam slodyczami i drozdzowkami)
1 dzien w tygodniu 2000-3000 kcal (co chce – slodycze, kanapki, drozdzowki – byle bez przesady).
Majac swiadomosc, ze nie rezygnuje z ulubionych rzeczy na zawsze, a tylko na 6 dni, latwiej mi przez te dni trzymac diete.
Bo kiedy postanawiam, ze zjem drozdzowke dopiero, gdy schudne 10 kg, to stwierdzam, ze nie dam rady tak dlugo czekac i jem te drozdzowki codziennie.
A gdy pomysle, ze zjem drozdzowke w sobote, to jest ok.
Dla mnie wazne w diecie jest to, zeby nie dopuscic do zbyt duzego zglodnienia, bo wtedy troszke przestaje myslec i jem co mi wpadnie w rece. Dlatego jem glownie warzywa i owoce, bo maja malo kalorii, wiec mozna zjesc duzo.
Poza tym poprawia to przemiane materii: organizm dostaje duzo do strawienia, wiec duzo go to kosztuje, a wartosc energetyczna pokarmu jest mala.
I jeszcze jedno: staram sie nie postanawiac, ze jem tylko 1000 kcal i ani jednej wiecej. Bo gdy zjem 1050, to dochodze do wniosku, ze dzien jest i tak stracony, wiec mozna sie objesc.
Postanawiam, ze staram sie nie przekroczyc 1200, ale jak sie zdarzy, to trudno.
Naprawde dziala (jak sie nie ma magisterki do obrony). Ja wracam do niej od czwartku (po obronie).
Pozdrawiam
Mama Asia i Weronika (2 lata 10 miesiecy)
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Ja tez piję bardzo dużo kawy, oczywiście zbożowej, i do niej pasuje tyle fajnych rzeczy… ech…
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Hihi, poradź mi wiec gdzie kupujesz staniki, jestem zainteresowana 80HH (H to chyba za mało ale nie wiem czy jest wiekszy…)
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
ja też piję z 3-4 kawki dziennie ale bez ciasteczek 🙂
Kaśka z Natusią (prawie 16 miesięcy 🙂
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Lea!!! Chca nas nawracac!!!:-))) A tak serio, to bardzo podoba mi sie takie podejscie- ja, jak sie odchudzam, ( a uwierz mi, sa takie chwilke w moim zyciu, ze udaje mi sie schudnac :-)) ) to robie podobnie- wlasciwie niczego sobie nie odmawiam, jem to na co mam ochote, ale zwraca uwage, czy np. w danej chwili ochota na czekolade jest nieodzowna, czy to tylko chwilowe……I jak sie okazuje., ze jednak jest mi ta czekolada akurat niezbedna do zycia, to ja jem, ale w ilosci rozsadnej…….. Bo jakbym sobie pomyslalam, ze przez iles tam dni nie moge ruszyc tego, czy tamtego, to jak po skonczonej diecie rzucilabym sie nadrabiac zaleglosci, to dopiero by bylo.. Czyli generalna zasada- jesc rozsadnie, bez drakonskich zasad…..U mnie skutkuje;-))) Pzdr!
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
ja mam ten problem ze jak nie jem to nie jem a jak zaczne to hurtowo, gorzej gdy hurt staje sie norma.
Niestety nie odziedziczylam po mojej mamie zasady by jesc wszystko tylko w rozsadnych ilosciach, ona ma zasade, ze nigdy nie najada sie do syta, zawsze odrobine zostawia na talerzu i praktycznie nie je z czystego lakomstwa (ona w wieku 57 lat nosi 38 rozmiar i swietnie wyglada w kostiumie kapielowym).
Mysia-Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
co do dziedzicznosci, to ja tez mam pecha..:-)) Jak czasami patrze, co moja matka wyprawia z jedzenieniem, to mi slabo…….Ona potrafi zjescogromny obiad o 1szej w nocy, czekolady wcina tabliczkami, nie wspomne o innych slodyczach……I jest szczuplutka…….. Chociaz ostatnio stwierdzila, ze przytyla, i musi sie odchudzac-postawnowila nie slodzic kawy i herbaty…….I wiesz co…..? Znajac jej szczescie, to pewnie od tego schudnie…..:-)))) Pzdr!
guciak i Ninka ur. 27.04.2003
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Smoki, no zdradz ze nam ta dietke))), albo moze nie chcesz zebysmy chudly)))).
Gucia ja juz od ponad 5 lat nie slodze nic ale nie widze od tego zadnych efektow.
Moj maz potrafi dziennie wsunac 2 daniowy obiad, slodkiego ogromne ilosci a i tak niezmiennie od kilkunastu lat wazy jak wrobelek 60kg((jestem zalamana…
Anna i Maksio 12.01.03
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
wyobaziłam sobie wróbelka, który waży 60kg i parsknęłam kawą na monitor
ładnie to tak rozśmieszać do łez forumowiczki
Inaśkowa mama(9m)
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
Tyle nam zostalo, przynajmniej mnie, ale wiesz przy jego wzroscie to wyglada on troche marnie-powaznie
Anna i Maksio 12.01.03
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
kolega mojego brata ( mąż i ojciec ) dostał odroczenie do wojska a po roku kategorię zwalniającą zupełnie z powodu NIEDOWAGI
ma 23lata
185 cm wzrostu
zgadnij ile waży?
Inaśkowa mama(9m)
Re: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE
nie mam pojecia strzelam-58kg???
Anna i Maksio 12.01.03
Znasz odpowiedź na pytanie: KLUB WSPARCIA – ODCHUDZANIE