Kredyt na dom

Chcę zasięgnąc od was porady,a dokładnie jak to jest teraz z ubieganiem sie o kredyt na budowę domu. Słyszałam ze jest łatwiej teraz niż pół roku temu, czy to prawda? Jak sądzicie czy mając 2 ha ziemi, działkę budowlaną na której ma powstac dom oraz mąż ma umowe na czas nieokreslony i zarabia na ręke 2000 zł ja mam na czas okreslony 5 lat i dochód 1300zł netto- jest szansa ze z takimi warunkami dostaniemy kredyt? Myślałam jeszcze ewentualnie o rozpoczęciu budowy do fundamentów bo na więcej nas nie stac bez kredytu, może w tedy byłoby jeszcze łatwiej sie ubiegac o niego, jak myślicie??

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Kredyt na dom

  1. Zamieszczone przez karkolka
    To prawda i juz dawno kredyt byśmy wzięli gdyby bank chciał nam dac na taka kwote o jaką wnioskowalismy. My chcemy 70-80 tys a banki upieraja sie że za tyle nie zrobimy i daja min. 150 tys. My mamy sporo dochodów nieudokumentowanych więc dla banku nic one nie znaczą, ale nam spokojnie pozwoliłyby na dokończenie budowy.

    dla skarbówki bardzo cenna informacja….. oj !

    • Zamieszczone przez karkolka
      Magdzik masz racje, nie to było tematem wątku.
      Spora różnica w kasie wychodzi jak ze starego do nowego domu można zabrać meble, sprzęty AGD, RTV te wieksze i mniejsze, firanki, dywany. Wtedy można wziąć stare i na jakis czas będą a stopniowo wymieniać na nowe.
      Gorzej jednak (my tak mamy) że z domu nie zabierze się nic, dlatego musze dołożych pare tysięcy do kosztorysu oprócz mebli, agd, rtv na wszystkie pierdółki typu odkurzacz, żelazko, garnki, miski, reczniki, szklanki, talerze itp itd.

      U nas tak samo jest nie zabierzemy starch mebli oprocz łóżeczek dzieci, dywanu i kieliszkow do wina;). Weszlismy do gotowego mieszkania ze wszystkim od sztucców do innych domowych rzeczy. Z jednej strony fajnie wtedy nie bylo wydatkow a z drugiej musimy wszystko kupic na poczatek co niezbedne..

      • Zamieszczone przez magdzik22
        Z bankiem się pokopaliśmy wiosną tego roku i ja nie mam dobrych doświadczeń – ostatecznie poradziliśmy sobie bez. Zostało nam kilka rzeczy do zrobienia, które byłyby w planie zrobione z tego kredytu, poczekają na ten rok czy następny, trudno.

        Kiedyś chciałam mieć możliwość zrobienia debetu na koncie – tak na wszelki wypadek. Chodziło mi o 1 tys. Miałam go na innym koncie, konto jednak zlikwidowałam z pewnych przyczyn. Mając też konto w innym banku tak dla dobrego samopoczucia stwierdziłam, że tam zrobię sobie możliwość debetu. Ilość dokumentów, które miałam wysłać, spotkanie z konsultantem (bo pan miał do mnie przyjechać, na czyj koszt to nie wiem) zniechęciły mnie skutecznie. Dodam, że obroty na koncie były duże, a ja chciałąm tylko 1 tys.
        Poszłam jednak do ING Bank i tam na konto męża, na które tylko co jakiś czas wpływały nieregulane wpłaty zgodzono sie na debet bez żadnych papierów. Dokładnie nie pamiętam, ale zaproponowana nam chyba 20 lub 30tys. tego debetu. Tyle nie chcieliśmy, ale parę tys. sobie wzięliśmy. Należało tylko podpisac cos w rodzaju oświadczenia, że będzie się średnio wpłacac miesięcznie 1/6 kwoty debetu. Czyli jak by dali 30 tys. to 5 tys. trzeba miesiecznie wpłacić. Z tym, że można je na drugi dzień wypłacić Po roku debet musi być spłacony, ale za parę dni można go znowu zaciagnąć Jeśli taka kwota by cie zadowoliła i sposób jej spłaty to możesz popytać w ING, tylko trzeba miec jakis czas konto, nie pamiętam ile miesięcy. Brak papierologiii i załatwienie sprawy na miejscu przez 20 min. był dla mnie bardzo istotny. Z tym że to było parę tys. na wszelki wypadek.

        • Zamieszczone przez swiki
          Bep – przykre ze tak klasyfikujesz ludzi -… nadal uwazam ze warto zyc marzeniami i realizowac je (oczywiscie na jakas miare swoich mozliwsoci, jezeli ktos uwaza ze je ma, to dlaczego podcinac mu skrzydla)

          Problem z czytaniem i rozumieniem w języku polskim?
          Gdzie napisałam, że klasyfikuje ludzi, jedynie co napisałam to sytuację z którą się spotkałam w swojej pracy… Tak mnie to wszystko ruszało, ze chciałam pomóc wszystkim, którzy się do mnie zgłaszali… Ale się nie da. Po prostu. Dlatego tam już nie pracuję.
          Dla mnie problemem jest to, że ci ludzie tak naprawdę nie mają marzeń, a choćby mieli to mają ich jak realizować. Dla mnie to DRAMAT.

          • Zamieszczone przez Bep
            Problem z czytaniem i rozumieniem w języku polskim?
            Gdzie napisałam, że klasyfikuje ludzi, jedynie co napisałam to sytuację z którą się spotkałam w swojej pracy… Tak mnie to wszystko ruszało, ze chciałam pomóc wszystkim, którzy się do mnie zgłaszali… Ale się nie da. Po prostu. Dlatego tam już nie pracuję.
            Dla mnie problemem jest to, że ci ludzie tak naprawdę nie mają marzeń, a choćby mieli to mają ich jak realizować. Dla mnie to DRAMAT.

            Usunelam czesc mojego postu bo nie chcialam niepotrzebnych dyskusji, ale napisze tylko ze zylam za duzo mnniejsze pieniadze, chodzilam czysta pomimo to i bylam szczesliwa – pieniadze to nie wszystko. I najwazniejsze – mialam marzenia, ktore teraz realizuje (a wtedy wydawaly mi sie tak nieosiagalne…;))
            O klasyfikowanie ludzi, chodzilo mi, ze napisalas ze spotkalas sie z ludzmi, ktorzy zyja za 1000 zl miesiecznie i…. a ja jestem przykladem i wiele Ci takich moge podac ze tak nie jest, dlatego przykro mi, ze uwazasz ze jak ktos malo zarabia to musi byc na dnie… jest to bardzo krzywdzace.

            • Zamieszczone przez swiki
              Usunelam czesc mojego postu bo nie chcialam niepotrzebnych dyskusji, ale napisze tylko ze zylam za duzo mnniejsze pieniadze, chodzilam czysta pomimo to i bylam szczesliwa – pieniadze to nie wszystko. I najwazniejsze – mialam marzenia, ktore teraz realizuje (a wtedy wydawaly mi sie tak nieosiagalne…;))
              O klasyfikowanie ludzi, chodzilo mi, ze napisalas ze spotkalas sie z ludzmi, ktorzy zyja za 1000 zl miesiecznie i…. a ja jestem przykladem i wiele Ci takich moge podac ze tak nie jest, dlatego przykro mi, ze uwazasz ze jak ktos malo zarabia to musi byc na dnie… jest to bardzo krzywdzace.

              swiki a Ty dalej nie rozumiesz. bep nigdzie nie napisała, że taki człowiek jest na dnie i koniec.
              sytuacji tych ludzi, a Twojej w czasie studiów naprawdę nie można porównywać.
              żyłaś za takie pieniądze nie mając perspektywy ma lepsze jutro?
              z kredytem na głowie?
              miałaś wtedy na utrzymaniu rodzinę? posyłałaś dzieci do przedszkola?szkoły?

              • Zamieszczone przez swiki
                Usunelam czesc mojego postu bo nie chcialam niepotrzebnych dyskusji, ale napisze tylko ze zylam za duzo mnniejsze pieniadze, chodzilam czysta pomimo to i bylam szczesliwa – pieniadze to nie wszystko. I najwazniejsze – mialam marzenia, ktore teraz realizuje (a wtedy wydawaly mi sie tak nieosiagalne…;))
                O klasyfikowanie ludzi, chodzilo mi, ze napisalas ze spotkalas sie z ludzmi, ktorzy zyja za 1000 zl miesiecznie i…. a ja jestem przykladem i wiele Ci takich moge podac ze tak nie jest, dlatego przykro mi, ze uwazasz ze jak ktos malo zarabia to musi byc na dnie… jest to bardzo krzywdzace.

                Bardzo Cię proszę: czytaj dokładnie to, co jest napisane i nie doszukuj się znaczeń, których w moich postach po prostu nie ma.
                Nigdzie nie napisałam, ze ktokolwiek był brudny, śmierdzący czy cokolwiek innego. Nigdzie nie napisałam, że pieniądze dla tych ludzi były najwyższą wartością. A już wymyślanie, że wg mnie ci ludzie są na dnie to wyjątkowe brednie.
                Odnośnie Twojej historii – nie oszukujmy się – student ma perspektywy: możliwości dorobienia, zmiany mieszkania z dnia na dzień, zjedzenia u koleżanki/kolegi, udzielania korepetycji podjęcia chwilowej pracy. Piszę o rodzinach 4-5 osobowych żyjących za kwoty, które Ty uważasz za przyzwoite. I uświadamiam Ci co widziałam. Nie doczepiam nikomu łatki, nikogo nie oceniam, daleka jestem od jakieś “litości”, raczej pełna zrozumienia i współczucia. Przedstawiam tylko suche fakty…

                Zamieszczone przez garstka
                swiki a Ty dalej nie rozumiesz. bep nigdzie nie napisała, że taki człowiek jest na dnie i koniec.
                sytuacji tych ludzi, a Twojej w czasie studiów naprawdę nie można porównywać.
                żyłaś za takie pieniądze nie mając perspektywy ma lepsze jutro?
                z kredytem na głowie?
                miałaś wtedy na utrzymaniu rodzinę? posyłałaś dzieci do przedszkola?szkoły?

                Oj Garsteczko! Jak T mnie świetnie rozumiesz 🙂 Fajnie, że czujesz o co mi chodzi

                • Rybciu, taki debet to ja mam na karcie kredytowej. Chodziło mi o hipotekę z uwagi na oprocentowanie. Teraz mam już zrobiony dach docelowy i poddasze – bez zabudowy i łazienki, ale tu nie mam takiego parcia – najważniejsze było dla mnie, żeby w końcu dzieci miały własne pokoje. Teraz mi zostały takie rzeczy jak elewacja, kostka, barierki, dokończenie ogrodzenia. To nie są pilne rzeczy, szkoda byłoby płacić odsetki, jeśli wystarczy trochę poczekać.
                  Ale dziękuję za radę 🙂
                  A tak na marginesie – w ING też pytałam o kredyt, ale wymagali takiej ilości dokumentów i mieli tak wysokie koszty operacyjne (np. operat szacunkowy), że od razu ich wykreśliliśmy.

                  • Zamieszczone przez Bep

                    Oj Garsteczko! Jak T mnie świetnie rozumiesz 🙂 Fajnie, że czujesz o co mi chodzi

                    ja również czuję;)

                    ludzie żyją marzeniami i tracą poczucie rzeczywistości… a potem ta ich przerasta, przygniata:(
                    i słyszymy że ktoś odbiera sobie życie, że ojciec zabija we śnie rodzinę a na końcu siebie:(
                    wiem, pojechałam po bandzie, ale takie rzeczy się zdarzają… ludzie żyją na kredyt, zapożyczają sie bo chcą realizować marzenia..potem czarna rozpacz
                    nie jesteśmy aż tacy silni jak nam się wydaje.

                    • Ok nie kontynuuje 😉 Moze zle zrozumialam 😉

                      Zamieszczone przez magdzik22
                      A tak na marginesie – w ING też pytałam o kredyt, ale wymagali takiej ilości dokumentów i mieli tak wysokie koszty operacyjne (np. operat szacunkowy), że od razu ich wykreśliliśmy.

                      Ja sie staram min w Ing – wymagaja tyle samo dokumentow jak w innych bankach a nawet mniej, bo np w getin banku wymagaja pelny projekt z pieczatkami z urzedu czyli kseruj sobie rysunki formatu a2 lub jeszcze wieksze…

                      A operat szacunkowy w ing kosztuje 900 zl, w milenium 700, w pko chyba 800(lub na odwrot) itd wiec w sumie mniej wiecej tak samo w kazdym banku. Nie wiem jeszcze jak getin aha bos tez chce operat i kosztuje podobnie.
                      Nie wiem jak w innych bankach ale np w tych trzech pierwszych nie ma wogole marzy czyli warto zaplacic operat a nie placic marzy.

                      A my juz wiemy – pko nie mamy zdolnosci (raczej, bo jeszcze centrala bedzie sprawdzac) getin nie mamy sami zdolnosci – dolaczamy trzecia osobe i zobaczymy, uzupelnilismy dokumnety do reszty bankow i podobno do tygodnia bedzie ostateczna decyzja ( o ile nie bedzie jeszcze brakow do uzupelnienia). My w sumie staramy sie do 5 bankow.

                      • Zamieszczone przez karen.
                        ja również czuję;)

                        ludzie żyją marzeniami i tracą poczucie rzeczywistości… a potem ta ich przerasta, przygniata:(
                        i słyszymy że ktoś odbiera sobie życie, że ojciec zabija we śnie rodzinę a na końcu siebie:(
                        wiem, pojechałam po bandzie, ale takie rzeczy się zdarzają… ludzie żyją na kredyt, zapożyczają sie bo chcą realizować marzenia..potem czarna rozpacz
                        nie jesteśmy aż tacy silni jak nam się wydaje.

                        ja Cie rozumiem karen
                        czasami niektorzy żyją ponad stan
                        przykład, może nie najbardziej adekwatny tutaj, ale : zapozyczają się zeby zrobić np komunię dla dziecka, bo musi być z pompą itd
                        ale to drobiazg
                        czasem jest jak w Placu Zbawiciela….

                        • Zamieszczone przez swiki
                          Ok nie kontynuuje 😉 Moze zle zrozumialam 😉

                          Ja sie staram min w Ing – wymagaja tyle samo dokumentow jak w innych bankach a nawet mniej, bo np w getin banku wymagaja pelny projekt z pieczatkami z urzedu czyli kseruj sobie rysunki formatu a2 lub jeszcze wieksze…

                          A operat szacunkowy w ing kosztuje 900 zl, w milenium 700, w pko chyba 800(lub na odwrot) itd wiec w sumie mniej wiecej tak samo w kazdym banku. Nie wiem jeszcze jak getin aha bos tez chce operat i kosztuje podobnie.
                          Nie wiem jak w innych bankach ale np w tych trzech pierwszych nie ma wogole marzy czyli warto zaplacic operat a nie placic marzy.

                          A my juz wiemy – pko nie mamy zdolnosci (raczej, bo jeszcze centrala bedzie sprawdzac) getin nie mamy sami zdolnosci – dolaczamy trzecia osobe i zobaczymy, uzupelnilismy dokumnety do reszty bankow i podobno do tygodnia bedzie ostateczna decyzja ( o ile nie bedzie jeszcze brakow do uzupelnienia). My w sumie staramy sie do 5 bankow.

                          Swiki na priva napisze Ci gdzie my bedziemy brac, tam tez mamy konta firmowe ten bank ma teraz fajna promocje.. Reszta przy nim wychodzi blado bo przy naszych zarobkach krecili nosem w ing, getinie a zarabiamy powyzej sredniej.. Wygladalo na to, że kaze z nas musialoby po okolo 10 tys zarabiac zeby nie czepiali sie.. To przeciez kredyt nie jest dla ludzi ktorzy sami maja pieniadze tylko dla tych ktorym brakuje..

                          Zamieszczone przez krecik_75
                          ja Cie rozumiem karen
                          czasami niektorzy żyją ponad stan
                          przykład, może nie najbardziej adekwatny tutaj, ale : zapozyczają się zeby zrobić np komunię dla dziecka, bo musi być z pompą itd
                          ale to drobiazg
                          czasem jest jak w Placu Zbawiciela….

                          Owszem wielu ludzi zyje ponad stan, bo “musza” miec plazme, nowe auto itd ale mowimy o osobach ktore maja stala prace i przyzwoite zarobki..

                          Plac Zbawiciela tj juz najgorsza wizja, a co Ci ludzie mieli zrobic? Nadal mieszkac z matka, gnieździć się i ciagle wysluchiwac jakim sa ciezarem?!
                          Pewnie wiele jest takich rodzin stad decyzja o kredycie.. Nie bylo to ponad ich mozliwosci tylko deweloper ich oszukał, i stąd ta tragedia.

                          • W Nordea operat 400zł…

                            Swiki, ja już nie pamietam szczegółów, bo to było na wiosnę, ale pamiętam że tam była kupa papierów. Uwzględnij to, że Ty chcesz kredyt na dom, którego jeszcze nie ma, a ja chciałam skończyć coś co już stoi i ma pozwolenie na częściowe użytkowanie oraz że mamy zagraniczny kontrakt, a nie umowę o pracę w PL – obowiązuje nas nieco inny protokół. Potem norałam na FM i z rankingu wynikało, że na tamten moment najbardziej przyjazny był getin i spółdzielczy – ale i tak najbardziej istotne jest do jakiej placówki trafisz… Nasza lokalna placówka banku na N… była zwyczajnie do bani…

                            • Zamieszczone przez dorthe81
                              Chcę zasięgnąc od was porady,a dokładnie jak to jest teraz z ubieganiem sie o kredyt na budowę domu. Słyszałam ze jest łatwiej teraz niż pół roku temu, czy to prawda? Jak sądzicie czy mając 2 ha ziemi, działkę budowlaną na której ma powstac dom oraz mąż ma umowe na czas nieokreslony i zarabia na ręke 2000 zł ja mam na czas okreslony 5 lat i dochód 1300zł netto- jest szansa ze z takimi warunkami dostaniemy kredyt? Myślałam jeszcze ewentualnie o rozpoczęciu budowy do fundamentów bo na więcej nas nie stac bez kredytu, może w tedy byłoby jeszcze łatwiej sie ubiegac o niego, jak myślicie??

                              polecam muratora – zarowno wersje papierowa /w ostatnim numerze jest tez cos o kredytach, warunkach uzyskania, etc./, jak i forum. kopalnia wiedzy, pomyslow, dobrych rad.

                              • to ja polecę forum-kredytowe.pl
                                udziela się tam wielu sensownych doradców, mogą wiele podpowiedzieć, wstępnie wyliczyć zdolność bez wchodzenia do banku 😉

                                • Zamieszczone przez dorthe81
                                  Chcę zasięgnąc od was porady,a dokładnie jak to jest teraz z ubieganiem sie o kredyt na budowę domu. Słyszałam ze jest łatwiej teraz niż pół roku temu, czy to prawda? Jak sądzicie czy mając 2 ha ziemi, działkę budowlaną na której ma powstac dom oraz mąż ma umowe na czas nieokreslony i zarabia na ręke 2000 zł ja mam na czas okreslony 5 lat i dochód 1300zł netto- jest szansa ze z takimi warunkami dostaniemy kredyt? Myślałam jeszcze ewentualnie o rozpoczęciu budowy do fundamentów bo na więcej nas nie stac bez kredytu, może w tedy byłoby jeszcze łatwiej sie ubiegac o niego, jak myślicie??

                                  pamiętaj o jednym na wysokość raty wpływa oprócz marży jeszcze WIBOR (dla kred złotowych) a w walutowych marża+np LIBOR(kred w CHF) +kurs więc dzisiaj możesz mieć ratę np 1300 a za kilka miesięcy 1700
                                  i tak dajmy na to że weźmiesz kredyt we frankach 150.000 PLN denominowany po kursie 3,00
                                  będziesz miała zadłużenie 50.000 CHF, libor 3m wynosi teraz 0,17 powiedzmy że marża 3,50 (strzelam bo w ogóle nie wiem ile obecnie wynosi) kredyt na 30 lat
                                  miesięcznie wyjdzie ok 229,29 CHF razy kurs np 3,10 równe w PLN 710,79 – rata do zapłacenia
                                  jeżeli kurs wzrośnie do 3,50 to rata wyniesie 802,51 jeżeli LIBOR pójdzie w górę tzn oprocentowanie odsetek Ci wzrośnie i tak np gdyby LIBOR wynosił 1,25 to rata wyniesie ok 260,82 razy kurs np 3,10 rata 808,54 przy kursie 3,50 912,87 i tak dalej

                                  jeśli zdecydujecie się na kredyt to koniecznie chodząc po bankach proś o wydruki z symulacją a potem policz sobie różne scenariusze, a nie wiem jak to jest z domem ale w przypadku mieszkań banki do momentu wpisu do hipoteki żądają dodatkowych ubezpieczeń lub dają wyższą marżę + wymagają ubezpieczenia murów (a to są dodatkowe koszty) i chcą dodatkowych ubezpieczeń z tyt niskiego wkładu,

                                  • Zamieszczone przez agago
                                    pamiętaj o jednym na wysokość raty wpływa oprócz marży jeszcze WIBOR (dla kred złotowych) a w walutowych marża+np LIBOR(kred w CHF) +kurs więc dzisiaj możesz mieć ratę np 1300 a za kilka miesięcy 1700
                                    i tak dajmy na to że weźmiesz kredyt we frankach 150.000 PLN denominowany po kursie 3,00
                                    będziesz miała zadłużenie 50.000 CHF, libor 3m wynosi teraz 0,17 powiedzmy że marża 3,50 (strzelam bo w ogóle nie wiem ile obecnie wynosi) kredyt na 30 lat
                                    miesięcznie wyjdzie ok 229,29 CHF razy kurs np 3,10 równe w PLN 710,79 – rata do zapłacenia
                                    jeżeli kurs wzrośnie do 3,50 to rata wyniesie 802,51 jeżeli LIBOR pójdzie w górę tzn oprocentowanie odsetek Ci wzrośnie i tak np gdyby LIBOR wynosił 1,25 to rata wyniesie ok 260,82 razy kurs np 3,10 rata 808,54 przy kursie 3,50 912,87 i tak dalej

                                    jeśli zdecydujecie się na kredyt to koniecznie chodząc po bankach proś o wydruki z symulacją a potem policz sobie różne scenariusze, a nie wiem jak to jest z domem ale w przypadku mieszkań banki do momentu wpisu do hipoteki żądają dodatkowych ubezpieczeń lub dają wyższą marżę + wymagają ubezpieczenia murów (a to są dodatkowe koszty) i chcą dodatkowych ubezpieczeń z tyt niskiego wkładu,

                                    Aga, matko! Ależ to skomplikowane! Właśnie próbuję zrozumieć o co chodzi z tymi kredytami i dla mnie to mega magia!!!
                                    Jaką wybrać walutę, o co chodzi z tą marżą?! Ha! A dziś odkryłam stopy procentowe 😉 I wcale decyzja RPP mi się nie podoba

                                    • Zamieszczone przez Jaga
                                      Aga, matko! Ależ to skomplikowane! Właśnie próbuję zrozumieć o co chodzi z tymi kredytami i dla mnie to mega magia!!!
                                      Jaką wybrać walutę, o co chodzi z tą marżą?! Ha! A dziś odkryłam stopy procentowe 😉 I wcale decyzja RPP mi się nie podoba

                                      Broniu niestety właśnie to jest najważniejsze nauczyć się liczyć pamiętam dzień gdy musiałam zapłacić ratę prawie 2 razy większą niż zakładana myślałam że osiwieję

                                      walutę która stoi wysoko bo np
                                      bierzesz 150 000 PLN denominowane do CHF po 3,00PLN masz zadłużenie 50 000 CHF
                                      jeżeli CHF wzrośnie do 3,60 to Twoje zadłużenie wynosi już nie 150 000 ale 180 000
                                      i tak gdybyś kupowała mieszkanie za 100% kredytu (np warte 400 tyś) to zobacz:
                                      400 000/3,00 = 133 333,33CHF jeżeli kurs wyniesie 3,60 to gdybyś musiała sprzedać mieszkanie (z jakiś przyczyn) Twój kredyt wynosi teraz 133 333,33×3,60= 480 000 i tak sam kapitał wzrósł o 80 tyś
                                      no ale jak spadnie do 2,50 (czego sobie i innym życzę) to Twoje zadłużenie też spada

                                      a jeszcze mały szczególik jeżeli przyjmiemy walutę EUR to prawdopodobnie banki przeliczą kredyt w CHF,USD na PLN potem na EUR a potem znowu na CHF,USD doliczając spredy to jakaś porażka
                                      niestety kupno mieszkania/domu to z jednej str radocha a z drugiej jak człowiek nie ma gotówki to musi się liczyć dużym obciążeniem psychicznym

                                      marża to stałe oprocentowanie kredytu (wpisane w umowie) + jak już pisałam trzeba doliczyć np WIBOR (czyli te stopy procentowe co to RPP podniosła)

                                      • Broniu a już znaleźliście swoje wymarzone gniazdko?

                                        • Zamieszczone przez agago
                                          Broniu a już znaleźliście swoje wymarzone gniazdko?

                                          No chyba tak i musimy trochę dołożyć (trochę więcej niż planowaliśmy, niestety :()

                                          Dzisiejsza decyzja RPP i przewidywania o dalszym podnoszeniu stóp powodują, że zaczynam myśleć o EUR. Właśnie rozgryzałam co to te spredy 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kredyt na dom

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general