Kredyt na dom

Chcę zasięgnąc od was porady,a dokładnie jak to jest teraz z ubieganiem sie o kredyt na budowę domu. Słyszałam ze jest łatwiej teraz niż pół roku temu, czy to prawda? Jak sądzicie czy mając 2 ha ziemi, działkę budowlaną na której ma powstac dom oraz mąż ma umowe na czas nieokreslony i zarabia na ręke 2000 zł ja mam na czas okreslony 5 lat i dochód 1300zł netto- jest szansa ze z takimi warunkami dostaniemy kredyt? Myślałam jeszcze ewentualnie o rozpoczęciu budowy do fundamentów bo na więcej nas nie stac bez kredytu, może w tedy byłoby jeszcze łatwiej sie ubiegac o niego, jak myślicie??

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Kredyt na dom

  1. Zamieszczone przez agago
    zadłużenie też spada

    a jeszcze mały szczególik jeżeli przyjmiemy walutę EUR to prawdopodobnie banki przeliczą kredyt w CHF,USD na PLN potem na EUR a potem znowu na CHF,USD doliczając spredy to jakaś porażka

    ale dlaczego mieliby Ci coś przeliczać?
    w jakiej walucie masz kredyt zaciągnięty? (wartość zapisaną w umowie?) jeśli w chf to imo przeliczać kredyt byłoby sens tylko w przypadku gdyby to szwajcaria zmieniła walutę.
    pozatym jeśli byłaby opcja przewalutowania w związku z wejściem do strefy eur to powinnaś mieć coś zapisane w umowie nt przewalutowania (chociaż ja dalej nie widzę powodu jeśli masz w umowie kredytu wartość w chf)
    ja mam kredyt w eur, oczywiście nie wyobrażam sobie sytuacji w której bank zastosowałby przeliczenie o którym pisałaś, ale czytałam też i takie głosy w odniesieniu do eur. no chyba, że eur przestałoby istnieć wówczas mój kredyt pewnie zostałby przeliczony na pln (lub inną walutę, która obowiązywać będzie w naszym kraju – kto wie czy przypadkiem nie chiński yuan, czego obawiałabym się o wiele bardziej ;))

    • Zamieszczone przez Jaga
      No chyba tak i musimy trochę dołożyć (trochę więcej niż planowaliśmy, niestety :()

      Dzisiejsza decyzja RPP i przewidywania o dalszym podnoszeniu stóp powodują, że zaczynam myśleć o EUR. Właśnie rozgryzałam co to te spredy 😉

      np kurs sprzedaży EUR/PLN wg NBP wynosi 3,87 a bank ma 3,95 różnica to spred na którym bank zarabia (twoja rata jest wyższa) w drugą stronę liczą przy udzielaniu kredytu tak abyś zadłużyła się na więcej EUR

      • Zamieszczone przez Jaga
        No chyba tak i musimy trochę dołożyć (trochę więcej niż planowaliśmy, niestety :()

        Dzisiejsza decyzja RPP i przewidywania o dalszym podnoszeniu stóp powodują, że zaczynam myśleć o EUR. Właśnie rozgryzałam co to te spredy 😉

        JAga nie jest tak źle 😉
        kredyt walutowy się opłaca jeśli nie przewidujesz szybkiej wcześniejszej spłaty, bierzesz dość duży kredyt i masz możliwość pokryć ewentualne wahania kursu.
        dobrze jak można zrobić sobie “bufor” bezpieczeństwa na powiedzmy pół roku (bo też eur nigdy drastycznie nie wzrosło na dłużej).
        ryzyko stopy procentowej istnieje w każdym kredycie więc tu nie ma raczej co patrzeć (tylko cieszyć się że euribor/libor póki co korzystny).
        ja wzięlam eur bo dla mnie istotne aby rata była teraz niższa (aktualnie płacę ratę ponad 300pln mniej niż gdybym miała kredyt w pln więc chociaż czynsz z tego opłacę).
        i cieszę się, że jednak bardzo spontanicznie zdecydowaliśmy się na eur 🙂

        • Zamieszczone przez garstka
          ale dlaczego mieliby Ci coś przeliczać?
          w jakiej walucie masz kredyt zaciągnięty? (wartość zapisaną w umowie?) jeśli w chf to imo przeliczać kredyt byłoby sens tylko w przypadku gdyby to szwajcaria zmieniła walutę.
          pozatym jeśli byłaby opcja przewalutowania w związku z wejściem do strefy eur to powinnaś mieć coś zapisane w umowie nt przewalutowania (chociaż ja dalej nie widzę powodu jeśli masz w umowie kredytu wartość w chf)
          ja mam kredyt w eur, oczywiście nie wyobrażam sobie sytuacji w której bank zastosowałby przeliczenie o którym pisałaś, ale czytałam też i takie głosy w odniesieniu do eur. no chyba, że eur przestałoby istnieć wówczas mój kredyt pewnie zostałby przeliczony na pln (lub inną walutę, która obowiązywać będzie w naszym kraju – kto wie czy przypadkiem nie chiński yuan, czego obawiałabym się o wiele bardziej ;))

          ja mam umowę o kredyt w PLN denominowany do CHF a nie w CHF a to jest zasadnicza różnica niestety, rachunek mam otwarty w CHF raty w CHF ale to nie ma nic do rzeczy sprawdź co masz w umowie kredytowej “kredyt w wysokości xxxEUR czy kredyt w wysokości xxxxPLN denominowany do EUR

          • Zamieszczone przez agago
            np kurs sprzedaży EUR/PLN wg NBP wynosi 3,87 a bank ma 3,95 różnica to spred na którym bank zarabia (twoja rata jest wyższa) w drugą stronę liczą przy udzielaniu kredytu tak abyś zadłużyła się na więcej EUR

            i z drugiej strony przy podanych kursach (bardzo optymistycznych;)) na wejście dostajesz np 200000zł/3,87=51679,58 euro, a zadłużona jesteś na 51679,58euro * 3,95 = 204134,37. czyli przy podanych optymistycznych warunkach na wejście masz dług o ponad 4 tysiące większy niż zamierzałaś.

            p.s. nie doczytałam agago pisała o kursie nbp/kursu eur – ja podałam przykład jakby chodziło o kurs kupna/kurs sprzedaży;))

            • Zamieszczone przez agago
              ja mam umowę o kredyt w PLN denominowany do CHF a nie w CHF a to jest zasadnicza różnica niestety, rachunek mam otwarty w CHF raty w CHF ale to nie ma nic do rzeczy sprawdź co masz w umowie kredytowej “kredyt w wysokości xxxEUR czy kredyt w wysokości xxxxPLN denominowany do EUR

              mam zapisaną wartość w walucie, dlatego pisałam że nie widzę powodu do przewalutowania.
              wnioskowałam o konkretną ilość euro i musiałam pokrywać różnice kursowe, bo kurs z dnia wniosku był wyższy niż kurs z dnia wypłaty.
              ale u Ciebie to faktycznie inna bajka.

              • Zamieszczone przez garstka
                JAga nie jest tak źle 😉
                kredyt walutowy się opłaca jeśli nie przewidujesz szybkiej wcześniejszej spłaty, bierzesz dość duży kredyt i masz możliwość pokryć ewentualne wahania kursu.
                dobrze jak można zrobić sobie “bufor” bezpieczeństwa na powiedzmy pół roku (bo też eur nigdy drastycznie nie wzrosło na dłużej).
                ryzyko stopy procentowej istnieje w każdym kredycie więc tu nie ma raczej co patrzeć (tylko cieszyć się że euribor/libor póki co korzystny).
                ja wzięlam eur bo dla mnie istotne aby rata była teraz niższa (aktualnie płacę ratę ponad 300pln mniej niż gdybym miała kredyt w pln więc chociaż czynsz z tego opłacę).
                i cieszę się, że jednak bardzo spontanicznie zdecydowaliśmy się na eur 🙂

                gdy brałam kredyt na symulacji w PLN wychodziła mi rata prawie o tyś wyższa co prawda CHF poszedł w górę ale LIBOR poleciał w dół i rata stoi na tym samym poziomie a nawet jak wyliczyłam teraz mam korzystniej bo spłacam więcej kapitału niż odsetek, mieszkania nie zamierzam sprzedawać więc na razie ok ale patrząc na brak stabilności w strefie euro to pewnie jeszcze nie raz włos mi się na głowie zjeży
                sorry za moje wywody ale chciałam uzmysłowić autorce tego wątku, że trzeba przewidzieć różne “wypadki” oczywiście możemy mieć przychód 20tyś miesięcznie brać kredyt i się śmiać a potem stracić pracę i dopiero się zaczyna z tym że takim osobom jest trudniej bo im więcej masz tym więcej wydajesz łatwiej przestawić się na wyższy standard niż na niższy
                generalnie chyba każdy marzy żeby być na swoim

                • Zamieszczone przez garstka
                  mam zapisaną wartość w walucie, dlatego pisałam że nie widzę powodu do przewalutowania.
                  wnioskowałam o konkretną ilość euro i musiałam pokrywać różnice kursowe, bo kurs z dnia wniosku był wyższy niż kurs z dnia wypłaty.
                  ale u Ciebie to faktycznie inna bajka.

                  nawet nie wiem czy jeszcze dają takie kredyty jak Ty masz bo większość banków teraz denominuje a w ogóle to teraz parcie na kredyty w PLN

                  • Zamieszczone przez agago
                    gdy brałam kredyt na symulacji w PLN wychodziła mi rata prawie o tyś wyższa co prawda CHF poszedł w górę ale LIBOR poleciał w dół i rata stoi na tym samym poziomie a nawet jak wyliczyłam teraz mam korzystniej bo spłacam więcej kapitału niż odsetek, mieszkania nie zamierzam sprzedawać więc na razie ok ale patrząc na brak stabilności w strefie euro to pewnie jeszcze nie raz włos mi się na głowie zjeży
                    sorry za moje wywody ale chciałam uzmysłowić autorce tego wątku, że trzeba przewidzieć różne “wypadki” oczywiście możemy mieć przychód 20tyś miesięcznie brać kredyt i się śmiać a potem stracić pracę i dopiero się zaczyna z tym że takim osobom jest trudniej bo im więcej masz tym więcej wydajesz łatwiej przestawić się na wyższy standard niż na niższy
                    generalnie chyba każdy marzy żeby być na swoim

                    oczywiście masz 100% rację.
                    nigdy nie możemy być pewni co będzie jutro, czy wogóle będzie jakieś jutro 😉
                    na tyle na ile mogłam się zabezpieczyć – zrobiłam to. przeanalizowałam wszystkie warianty i póki co, śledząc kurs i korzystając ze stosunkowo niskiego euro odkładam każdy wolny grosz na mój bufor bezpieczeństwa 🙂

                    • Zamieszczone przez garstka
                      oczywiście masz 100% rację.
                      nigdy nie możemy być pewni co będzie jutro, czy wogóle będzie jakieś jutro 😉
                      na tyle na ile mogłam się zabezpieczyć – zrobiłam to. przeanalizowałam wszystkie warianty i póki co, śledząc kurs i korzystając ze stosunkowo niskiego euro odkładam każdy wolny grosz na mój bufor bezpieczeństwa 🙂

                      no właśnie co nam innego pozostaje chyba że wygrana w LOTTO he he pozdrówki idę spać jutro muszę wstać o 5 i jeszcze kilka razy tej nocy do chorych dzieci

                      • Zamieszczone przez agago
                        nawet nie wiem czy jeszcze dają takie kredyty jak Ty masz bo większość banków teraz denominuje a w ogóle to teraz parcie na kredyty w PLN

                        mi się wydaje, że ja mam właśnie denominowany, a Ty indeksowany
                        ale dają takie, a przynajmniej ja swój kredyt brałam w zeszłym roku i jeszcze dawali 😉
                        a konkretnie zależy chyba od banku.
                        pozdr i spokojnej nocy życzę 🙂

                        • Glowa mnie rozbolala 😉 Wymieklam – po chinsku normalnie tu piszecie 😉

                          A ja balam i boje sie wlasnie waluty – moja mama brala kredyt na samochod we frankach i placila rate jakies 400 zl a teraz placi prawie 700 zl… (po kilku latach a co dopiero po 20 latach oj nie dziekuje) zreszta mamy zbyt niskie zarobki bo i wymagania wyzsze dla waluty

                          A ja mam dylemat, bo mamy o dziwo zdolnosc w INg i to nawet na tylko 21 lat wiec super, rata 1900 zl z groszami (kwota kredytu 296 000) wiec chyba niezle mi sie wydaje. Ale…
                          Mamy umowe przedwstepna na sprzedaz czesci dzialki i nie przedstawialismy jej bo tak doradzila nam kobieta -doradca – ale mam watpliwosci, bo bedziemy musieli sprzedac dzialke napewnno za jakies 3-4 miesiace a jak bank potem nie wyrazi zgody na sciagniecie hipoteki.. A kobieta mowi ze jak teraz damy im ta umowe to wtedy napewno zawiesza nam decyzje na te pare miesiecy… i cholerka nie wiemy co zrobic – ryzykowalybyscie?

                          Kolejna rzecz:
                          POZYCZKA HIPOTECZNA – nie wiedzialam ze jest cos takiego – jak to ma sie do kredytu – duzo drozsze? Bo teraz sie zaczelam w sumie nad tym cudem zastanawiac – w sumie nie potrzebujemy az takiego kredytu a kredyt hipoteczny przymuszal nas by wziac az tyle (no bo nie mozna poprostu mniej) a pozyczka to w sumie moglibysmy wziac na mieszkanie zabezpieczenie i wziac jakies ponad 100 tys kredytu – nie wiem zalezy na ile mieszkanie by nam wycenili – tylko wlansie czy to duzo drozsze jest?? Czy pozyczke dostaje sie jednorazowo?

                          I kolezanka w sumie tez moglaby pomyslec o pozyczce a nie kredycie hipotecznym

                          • Zamieszczone przez swiki

                            Kolejna rzecz:
                            POZYCZKA HIPOTECZNA – nie wiedzialam ze jest cos takiego – jak to ma sie do kredytu – duzo drozsze? Bo teraz sie zaczelam w sumie nad tym cudem zastanawiac – w sumie nie potrzebujemy az takiego kredytu a kredyt hipoteczny przymuszal nas by wziac az tyle (no bo nie mozna poprostu mniej) a pozyczka to w sumie moglibysmy wziac na mieszkanie zabezpieczenie i wziac jakies ponad 100 tys kredytu – nie wiem zalezy na ile mieszkanie by nam wycenili – tylko wlansie czy to duzo drozsze jest?? Czy pozyczke dostaje sie jednorazowo?

                            I kolezanka w sumie tez moglaby pomyslec o pozyczce a nie kredycie hipotecznym

                            Tu poczytaj:

                            Jak to kredyt przymusza Cię do wzięcia wyższej kwoty?

                            • Zamieszczone przez Jaga
                              Tu poczytaj:

                              Jak to kredyt przymusza Cię do wzięcia wyższej kwoty?

                              Dzieki – poczytam 😉

                              No a zmusza, bo my bysmy chcieli maks 200 tys kredytu a moze i nawet 150 ale nikt tylko tyle nam nie da, bo bank musi miec pewnosc ze postawimy dom i oddamy go do uzytkowania czyli w sumie skonczymy zupelnie do wprowadzenia praktycznie i na taka kwote musimy wziac kredyt, no chyba ze mamy srodki wlasne, ale wiekszosc bankow wtedy chce by te srdoki wlasne wykorzystac jako pierwsze a my znow nie chcemy – bo chcemy sie zabezpieczyc jakos, ze jakby jednak bylo ciezej to zebysmy mieli kase choc na kilka rat i nie musieli odrazu panikowac. A umow przedwstepnych jako wklad wlasny nie uznaja i nie uznaja ze bedziemy mieli kase z tej sprzedazy – wiec defakto musimy wziac kase na calosc domu – oni maja swoj przelicznik, (nie wazne ze np my uwazamy ze postwaimy za duzo mniejsze pieniadze i ze nawet bedziemy mieli na niazsza kwote kosztorys) zazwyczaj okolo 2-2,5 tys zl za metr czyli jak my mamy 140 metrow to musimy wlansie wziac minimum jakies 280 tys kredytu i nikt mniej nam nie da. (yy mam nadzieje ze zrozumialas ;))

                              • Zamieszczone przez swiki

                                A ja balam i boje sie wlasnie waluty – moja mama brala kredyt na samochod we frankach i placila rate jakies 400 zl a teraz placi prawie 700 zl… (po kilku latach a co dopiero po 20 latach oj nie dziekuje) zreszta mamy zbyt niskie zarobki bo i wymagania wyzsze dla waluty

                                tylko pytanie swiki czy Twoja mama przypadkiem przez cały ten okres o którym piszesz nie płaciłaby większych rat mając kredyt w pln niż przy kredycie walutowym nawet przy najwyższym kursie franka bo myślę że to całkiem możliwe (chociaż mogło być inaczej)

                                A ja mam dylemat, bo mamy o dziwo zdolnosc w INg i to nawet na tylko 21 lat wiec super, rata 1900 zl z groszami (kwota kredytu 296 000) wiec chyba niezle mi sie wydaje. Ale…
                                Mamy umowe przedwstepna na sprzedaz czesci dzialki i nie przedstawialismy jej bo tak doradzila nam kobieta -doradca – ale mam watpliwosci, bo bedziemy musieli sprzedac dzialke napewnno za jakies 3-4 miesiace a jak bank potem nie wyrazi zgody na sciagniecie hipoteki.. A kobieta mowi ze jak teraz damy im ta umowe to wtedy napewno zawiesza nam decyzje na te pare miesiecy… i cholerka nie wiemy co zrobic – ryzykowalybyscie?

                                swiki ja bym nie okłamywala banku w takiej sprawie. bo to zatajenie informacji. prędzej najpierw sprzedałabym działkę, a później już z pomniejszoną poszła po kredyt.
                                z Twojego postu zrozumiałam (chociaż może błędnie), że chcesz sprzedać działkę, którą jednocześnie przedstawiłaś bankowi jako zabezpieczenie kredytu.
                                podpisując umowę kredytową na pewno będziesz miała w niej oświadczenie o tym, że działką nie jest obciążona żadnymi prawami na rzecz osób trzecich i bez zgody banku żadnymi prawami jej nie obciążysz.
                                więc absolutnie bym tego nie robiła, imo doradca tak Wam mówi, bo jego nie obchodzi co będzie później, tylko zależy mu na Waszej umowie kredytowej.
                                ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.

                                • Zamieszczone przez garstka
                                  tylko pytanie swiki czy Twoja mama przypadkiem przez cały ten okres o którym piszesz nie płaciłaby większych rat mając kredyt w pln niż przy kredycie walutowym nawet przy najwyższym kursie franka bo myślę że to całkiem możliwe (chociaż mogło być inaczej)

                                  swiki ja bym nie okłamywala banku w takiej sprawie. bo to zatajenie informacji. prędzej najpierw sprzedałabym działkę, a później już z pomniejszoną poszła po kredyt.
                                  z Twojego postu zrozumiałam (chociaż może błędnie), że chcesz sprzedać działkę, którą jednocześnie przedstawiłaś bankowi jako zabezpieczenie kredytu.
                                  podpisując umowę kredytową na pewno będziesz miała w niej oświadczenie o tym, że działką nie jest obciążona żadnymi prawami na rzecz osób trzecich i bez zgody banku żadnymi prawami jej nie obciążysz.
                                  więc absolutnie bym tego nie robiła, imo doradca tak Wam mówi, bo jego nie obchodzi co będzie później, tylko zależy mu na Waszej umowie kredytowej.
                                  ale oczywiście zrobisz jak zechcesz.

                                  Wiesz, pewnie tak – pewnei placilaby wiecej, nie wiem w simie nigdy nie dopytywalam, ale skoro nie przeszla jednak na zlotowki a moze…

                                  A co do naszego kredytu – to wlasnie mam wrazenie ze ta kobieta dziala na zasadzie by nam wcisnac ten kredyt (no bo pomimo marnej zdolnosci udalo sie ) a Wy potem sie martwie sami dalej – tzn ze niby nas zapewnia ze to sie da itd ale jaka mamy pewnosc nie.

                                  I widzisz – nie wiedzialam ze w umowie bedzie taki zapis, to juz wogole w takim razie odpada, no bo nie mam zamiaru problemow sobie narobic bo moze mi narobic i kupujacy (on kupuje okolo1/3 dzialki – ktora ma byc obciazona -dobrze zrozumialas aha i w przedwstepnej cos pisalo ze dzialka nie jest obciazona) i bank jeszcze – tylko utwierdzias mnie w przekonaniu ze nalezy to przedstawic – a sprzedac dzialki wlasnie jeszze nie mozemy bo zalatwiamy podzial dopiero wtedy i zejdzie jeszcze z 3-4 miesiace a chcemy ruszac z budowa a kasy nie mamy 😉 I wlasnie ten podzial nas tak blokuje cholernie, bo w sumie jak bedzie podzial to wogole moglibysmy obciazyc tylko ta dzialke co chcemy a resztae nie. No i kolejna rzecz, ja jestem na macierzynskim juz – wiekszosc bankow nie uznaje macierzynskiego do dochodu – malz prowadzi dzialanosc i wlasnie musze zadzwonic do ksiegowej, bo nei wiem czy straty nawet nie mielismy za zeszly rok, bo malz zaszalal z kosztami… Wiec w tym roku zdolnosci nie bedziemy mieli wogole.

                                  Jeszcze zastanawiam sie, bo my i tak chcemy podpisac rozdzielnosc majatkowa – bo malz obawia sie ze jakby tak kiedys cos nie wypalilo to zeby nam nie pozabierali wszystkiego, i wtedy moge brac kredyt sama, tylko jak liczy sie dzieci? Ja mam 2 pod soba wykazac, czy jedno tylko?? Hm??? Bo w sumie malz swoja dzialalnoscia zaniza nam strasznie ta zdolnosc.

                                  • Swiki jak to mąż działalnością zaniża zdolność/?!?!

                                    myslałam że to raczej z jego dochodów dają Wam kredyt???

                                    przy jekich dochodach jednej osobie z dzieckiem daja kredyt na mieszkanie?!
                                    ja jakaś ciemna

                                    • Zamieszczone przez swiki

                                      A umow przedwstepnych jako wklad wlasny nie uznaja i nie uznaja ze bedziemy mieli kase z tej sprzedazy – wiec defakto musimy wziac kase na calosc domu.

                                      Aaa, to rozumiem i z tym się zgodzę, bo mam tak samo. Właśnie muszę sfinalizować sprzedaż mieszkania, aby dostać kredyt na zakup następnego (a właściwie na pokrycie brakującej kwoty, która w porównaniu z wkładem własnym jest niewielka).

                                      • Zamieszczone przez kasiulkawpk
                                        Swiki jak to mąż działalnością zaniża zdolność/?!?!
                                        myslałam że to raczej z jego dochodów dają Wam kredyt???

                                        przy jekich dochodach jednej osobie z dzieckiem daja kredyt na mieszkanie?!
                                        ja jakaś ciemna

                                        Kasiu, bo wychodzi ze zarobil w tym roku do listopada naprawde smieszne pieniadze, odliczajac jeszcze zus 8000 zl to zostaja juz grosze – a w grugdniu jeszcze beda amortyzacje doliczane, wciagniety zus w koszty itd i boje sie wogole czy strata nie wyjdzie.
                                        Fajny mial dochod z zeszlego roku i myslalam ze to wezma pod uwage, ale oni brali juz niestety ten a na tamten nie patrzyli.

                                        Zamieszczone przez Jaga
                                        Aaa, to rozumiem i z tym się zgodzę, bo mam tak samo. Właśnie muszę sfinalizować sprzedaż mieszkania, aby dostać kredyt na zakup następnego (a właściwie na pokrycie brakującej kwoty, która w porównaniu z wkładem własnym jest niewielka).

                                        Glupie na maksa te kredyty – brak slow.

                                        • Swiki, ja rozważałam pożyczkę hipoteczną, w rezultacie pierwszy wniosek składałam o debet hipoteczny w EUR – bo to było dla nas najwygodniejsze rozwiązanie (można go spłacać z rachunku walutowego w euro, bez przeliczania kursu, dla nas to była najtańsza opcja). Z tym że pod taki debet albo pożyczkę trzeba coś mieć do zastawienia – my mamy drugi dom, który jednak bank odrzucił, ponieważ – uwaga – nikt w nim nie mieszka. Widać dużo się zmieniło do czasu, kiedy kończyłam szkołę, bo byłam do tej pory przekonana, ze pusty dom to lepsze zabezpieczenie niż zamieszkały – w razie czego po prostu jest licytacja, bez konieczności wymeldowywania kogokolwiek. Jakiś czas potem, w sytuacji nie związanej kompletnie z nami, okazało się dlaczego tak jest – otóż komornik licytuje dom, a o wymeldowanie się trzeba albo poprosić dotychczasowego właściciela, albo załatwiać sprawę przez prezydenta miasta, burmistrza, wójta. Więc im to wszytko jedno.
                                          To mieszkanie będziecie trzymać? Nie będziecie go sprzedawać pod koniec budowy? Bo wtedy jest problem z hipoteką.
                                          Pożyczka h. ma te zalety, że jest wypłacana jednorazowo i może być wydana na dowolny cel, poza komercyjnym. Nie rozliczasz się z transz. Debet działa podobnie, ale zamiast przelewu dostajesz debet na koncie – działa jak zwykły debet, tyle, że masz wpisaną hipotekę na jakąś nieruchomość.
                                          Czy to drożej, to musi Wam przeliczyć bank. U ans oprocentowanie debetu było trochę niższe, pożyczka byłą oprocentowana jak kredyt, ale byłą różnica w marży. Nam i tak wszystko rekompensowałaby możliwość spłacania tego bezpośrednio w euro. No ale niewiarygodni się okazaliśmy 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kredyt na dom

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general