Po co bilans 2latka…

…skoro nic na nim nie mozna się dowiedzieć.
Po co?
To, że Tyśka wygląda “dobrze” bo dużo je i przerosła rówiesników o pół głowy to wiem. To, że ma zęby to też wiem.
W sumie to mam gdzies takie wizyty kontrolne na których zgłaszam moje “uwagi” bądź niepokojące objawy u Tyśki a lekarz nie reaguje wcale.
Bez sensu.

Dzisiejszy bilans Tysi to osłuchanie, ważenie (13 700g.), mierzenie (90cm) i spojrzenie na zęby po czym to miałam przyjemność usłyszeć: “no zęby są ładne”.
PARANOJA. Nawet ich nie obejrzała. Prędzej skłoniłabym się do tego, że lekarka oglądała Tyśce usta.
Kiedy powiedziałam, że dziecko ma wg. mnie “ixowe” kolanka nie usłyszałam nic.
Gdy powiedziałam, że jest leczona w poradni nefrologicznej to usłyszałam tylko pytanie “dlaczego?”. To wszystko.

O nic więcej uprzejma pani dr nie pytała.

Szkoda.

Powiedzcie do czego w takim razie potrzebny jest bilans?
Może wiecie, bo ja już jestem zielona.
No i kiedy kolejny bilans?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Po co bilans 2latka…

  1. Re: Po co bilans 2latka…

    U mnie tez sie tak porobilo, ze pod koniec miesiaca zapomnij o wizycie u gina, bo nie ma limitow juz; mozna prywatnie po godzinach 🙁

    Zaproszenie na bilans…?

    Mateuszek (2 lata)

    • Re: Po co bilans 2latka…

      I to z miesięcznym wyprzedzeniem.
      Zaproszenie w formie karty pocztowej z godziną, datą zgłoszenia się.
      A jak!

      • Re: Po co bilans 2latka…

        Nie martw sie Agus-u nas z bilansu dwulatka tez byly “nici” bo domi za nic na swiecie nie dala sie zbadac i prawie ze dotkac pani doktor… A i ta zbytnio nie nalegala wiec…mam w ksiazeczce zdrowia dziecka wpisane “nie zbadano” ;)…za to od prawie roku moja corka leci do swojej pani doktor jak na skrzydlach; tak jej sie z wiekiem odmienilo; fakt, ze to juz inna pani doktor..

        buziaki dla Tysi :xxx


        Dominika 3l+8m

        • Re: Po co bilans 2latka…

          Ale odjechana fota 🙂 Ja tez tak chcę 🙂 Zmiesciłabym się? 😉

          • Re: Po co bilans 2latka…

            Ja czekałam z bilansem do powrotu naszej pediatry z urlopu, nie chciałam iść do innej gdyż wiedziałam, że może się tak skończyć jak u Was. Nasza lekarka zbadała brzuszek, siusiaka, kazała się przejść z małym. W międzyczasie wywiad ze mną robiła pielęgniarka, zadawała pytania typu czy składa 2 wyrazy w zdanie, ile zębów, czy umie nazywać części ciała itp. Poza tym Adaś zostal zważony i zmierzony, wszystko zostało odnotowane w książeczce zdrowia. Także ja nie mam żadnych zastrzeżeń

            Ela i DWULATEK Adaś

            • Re: Po co bilans 2latka…

              PEWNIE !!!… Nawet razem z Tysia-jak by ciut pokombinowac

              buziaki


              Dominika 3l+8m

              • Re: Po co bilans 2latka…

                Niestety nie zgodze sie z Toba do okulisty warto isc, czym wczesniej tym lepiej, wlasnie niedawno dowiedzialam sie ze moja kolezanka to zlekcewazyla,. To ze cos jest nie tak wyszlo dopiero jak dziecko mialo 6 lat (bo szla do szkoly) niestety za pozno bedzie nosila okulary do konca zycia.Gdyby otkryla to wczesniej np w wieku niemowlecym mozna by bylo cos zrobic, na dodatek nie bylo zadnych oznak w zachowaniu tej malej ze prawie nie widzi na jedno oko nie nachylala sie przy rysowaniu itp…
                W takim przypadku badanie swiatlem nic nie da.

                Gia mama Rami (12.07.2003)

                • Re: Po co bilans 2latka…

                  Ale przeciez mozna podpiac karteczke do ksiazeczki? Jakas swoja pieczatke na tym postawi i jest. Nie demonizujmy wpisow do ksiazeczki. Ja teraz siedze za granica i tu nie ma zadnych ksiazeczek, tylko karta szczepien. Ksiazeczke sobie sama uzupelniam:-))

                  elik i antek 19 mies

                  • Re: Po co bilans 2latka…

                    Hmmm, ja na śmierć zapomniałam o bilansie… Uważacie, że warto (trzeba) iść? Poczytałam wasze posty i większego sensu nie widzę, a może jednak…?

                    Michałek 14.08.2003

                    • Re: Po co bilans 2latka…

                      Ale z czym się nie zgodzisz?
                      Przeciez sama podpowiadałam koleżance, ze do okulisty mozna pojsc nie mając skierowania.
                      Nie pisałam wcale, ze do okulisty isc nie ma sensu. Wrecz przeciwnie, jesli tylko kogos cos niepokoi.

                      Ala i Filipek (29.07.2003)

                      • Re: Po co bilans 2latka…

                        W Waszym przypadku bilans dwulatka okazal się bez sensu. Nie dlatego, że to bilans tylko dlatego, że macie do niczego pediatrę. Która chyba nie do końca wie, o co chodzi. A może dlatego tak Was potraktowala, bo faktycznie z Tyśką jest dobrze, więc po co przyglądać się dokładniej?
                        A może lekarka czekała na jakieś Twoje pytania? Pytalas o cos?

                        Bilans wprawdzie przed nami, ale wiem, że będzie przeprowadzony dokładnie i wszelkie moje wątpliwości zostaną wyjaśnione.
                        Niedawno bylam z Igorem u lekarki z wynikami. Spędziliśmy u niej ok. 40 minut. Mialam dużo pytań i na każde pytanie dostalam odpowiedz. Wyczerpującą.
                        Mimo to, pojdziemy na bilans za tydzień, bo mam dalsze pytania. I wiem, że dowiem się tego, czego potrzebuję.

                        Nie wiem, może znaczenie ma też fakt, że moje dziecko od urodzenia było dzieckiem z “problemami” (niewielkimi, ale zawsze). Choć mam wrażenie, że nasza piediatra po prostu taka jest, że PRZEJMUJE się dziećmi, którymi się opiekuje.

                        • Re: Po co bilans 2latka…

                          No wlasnie z tym sie nie zgodze :
                          Jesli nic Cie nie niepokoi to nie warto dziecka narazac.
                          Tej mojej kolezanki nic nie niepokoilo przez 6 lat, a sama jest, pielegniarka w jednym z najlepszych szpitali w Montrealu. Nie jest kretynka i zauwazyla by jesli bylo by cos po tym dziecku widac. No wiec moim zdaniem takie badanie trzeba zaliczyc zeby uniknac takich problemow w przyszlosci.
                          Pozdrawiam

                          Gia mama Rami (12.07.2003)

                          • Re: Po co bilans 2latka…

                            To ja tylko dodam, że chuda jestem, bardzo chuda 🙂

                            • Re: Po co bilans 2latka…

                              Tyśka ma pediatrę prywatnego, ale bilans wykonuje sie w przychodni dzieci zdrowych gdzie każdego dnia przyjmuje inny lekarz. Ja jak zwykle trafiłam pechowo. Pytałam, mówiłam, sugerowałam. Na darmo. Bez sensu.

                              • Re: Po co bilans 2latka…

                                Qrcze, tylko u nas dostaje się zaproszenia?

                                • Re: Po co bilans 2latka…

                                  Do okulisty tez pójdziemy. Trzeba dmuchac na zimne. Tymczasem 6 września mamy pierwszą wizytę u dentysty a później kolejna kontrola u ortopedy.

                                  • Re: Po co bilans 2latka…

                                    W odpowiedzi na:


                                    Jesli nic Cie nie niepokoi to nie warto dziecka narazac


                                    to zdanie odnosiło się do przepełnionej zarówno zdrowymi, jak i chorymi ludzmi przychodni. Chodziło o narazanie na infekcje podczas “bilansu wulatka”.

                                    A wychodząc z założenia, ze nic sie nie działo a potem było za późno powinysmy obskoczyc z dziecmi wszystkich specjalistów, albo lepiej wykonac tomografie komputerową i wszelkie badania. Ale czegos takiego profilaktycznie sie nie robi.Dopiero niepokojące sygnały albo np obciązenie genetyczne powinny każdą matkę skłonic do specjalistycznych badań.
                                    Ja np miałam wadę ukł. moczowego i pierwsze co, to poprosiłam pediatrę o skierowanie na usg jamy brzusznej. Ale jakbym poszła i bez powodu poprosiła skierowania na np: echo serca, rentgena, cholestero (tak, nawet tu na forym jedna dziewczynka miała za duzy cholesterol), i nie wiadomo co jeszce, to by mnie chyba lekarka wzięła za przewrażliwioną na swoim i dziecka punkcie hipochondryczkę.

                                    A swoją drogą nadal nie wiem dlaczego się ze mną nie zgadzsz, skoro napisałam

                                    W odpowiedzi na:


                                    chyba faktycznie lepiej wybrac sie bezposrednio do okulisty


                                    Ala i Filipek (29.07.2003)

                                    • Re: Po co bilans 2latka…

                                      Sluchaj moze ja zle zrozumialam ale z Twojej wypowiedzi odczytalam ze warto isc do okulisty jak najbardziej ale wtedy jesli sa jakies niepokojace objawy.
                                      I z tym sie nie zgodzilam, moim zdaniem czy te objawy sa czy ich nie ma warto isc i juz.
                                      Nie mowie tu o tomografi komputerowej ani innych tego typu rzeczach nie, wcinaj innego tematu w ten o ktorym rozmawiamy.
                                      Dla mnie wizyta u okulisty jest rutynowym sprawdzeniem wzroku, podobnie jak u dentysty i pedjatry.
                                      Nie jestem przewrazliwiona na punkcie wlasnego dziecka, poprostu takie badania uwazam za podstawowe.
                                      Mam nadzieje ze teraz wyjasnilam Ci dokladnie o co mi chodzilo.
                                      Pozdrawiam

                                      Gia mama Rami (12.07.2003)

                                      • Re: Po co bilans 2latka…

                                        a jaka dziecko ma wadę??

                                        • Re: Po co bilans 2latka…

                                          Bilans jest po to żeby mieli “odfajkowane” w przychodni a przychodnia dostała z tego tytułu kasę z kasy chorych 🙂

                                          Agata i Ania (7.09.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Po co bilans 2latka…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general