Nie wiem czy taki temat kiedys tu byl, czy dobrze go zamiescilam na forum. Przejdzmy jednak do sedna sprawy.
Dzis rozmawialam z moja przyjaciolka, ktora mieszka wraz ze swoja rodzina za granica i mysla sie przeprowadzic do Polski. I teraz tak teoretycznie zadalam sobie pytanie…gdybym to ja miala sie przeprowadzic to jakie by mnie czekaly niespodzianki i trudnosci z zaczeciem zycia w Polsce:
– znalezienie pracy dla mnie (skonczone studia na ochronie srodowiska, nie mam zadnego doswiadczenia w pracy w tej dziedzinie, jedynie znajomosc jezyka angielskiego moze by mi ulatwila…lub nie znalezienie zatrudnienia)
– znalezienie pracy dla mojego meza (Amerykanin bez znajomosci jezyka polskiego);
– sprawy administracyjne typu uzyskanie przez niego Pesel, NIP, zezwolenia na pracy, zezwolenie na zamieszkanie itp (oczywiscie dotyczy to mojego meza)
– co z prawo jazdy dla mojego M, czy musi zdawac ponownie w Polsce? czy moze zdawac w jezyku angielskim
– itp sprawy
Dziewczyny czy moze ktoras orientuje sie w tych sprawach, a moze ktos zechce sie podzielic wlasnymy doswiadczeniami :).
Z gory dziekuje za odpowiedzi 🙂
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Powrot z emigracji – teoretycznie
w 2008 bedac w CA korzystalam z takowego – wyladowalam na ER z Leonem, ubezpieczenie pokrylo wszystko – lącznie z lekami. Sami mi znalezli szpital do ktorego mialam sie zglosic, gdzie juz czekaly wszystkie papiery swiadczace o ubezpieczeniu. w niedziele
My mamy Humane i kilka opcji do wyboru. Najdrozsza jest podobna do Twojej $1000 deductible i skladka okolo $250 za 2 osoby. Ale znajac siebie – lekarza ostatni raz widzialam przy porodzie – wzielam wersje najtansza. A przy tej dostaje $500 na wydatki typu check-up, lekarstwa itp. ale takie zabiegi z grubej rury to juz niosa $5000 deductible. U mnie w pracy srednia wieku jest 26 lat – szczeniaki po collegu, wiec ubezpiecznie jest tak pod nich ustawione. Tylko nie wiem ja sie ono na ciaze zapatruje. Mialam inne bedac w ciazy, a w firmie ciaze sa dosc modne, w koncu srednia wieku sprzyjajaca.
No wlasnie pamietam ze mialas przyjemnosc korzystania z opieki medycznej w Stanach. Gdzie zakupilas takie dobre ubezpieczenie?
Ceny opieki medycznej i ubezpiecznia sa potworne (Obama obiecal cos z tym zrobic ) ale opieka, warunki, profesjonalizm jest na naprawde wysokim poziomie. Moim zdaniem warte tych cen, problem w tym ze nie kazdego na to stac.
w allianz chyba
Ooooo, kochana 🙂 Mnie też to tak łatwo nie przyszło 🙂 Musiałam się nieźle nakombinować.
Jeździłam do jakiś urzędów i byłam przesłuchiwana przez jakieś niemiłe babsztyle w sprawie mojego rzekomego samotnego rodzicielstwa 🙂
Wymyśleliśmy, by nie mówić, że jesteśmy małżeństwem, że jestem samotną matką, mieszkającą tymczasowo u wujka, że przyjechałam na wakacje, poznałam chłopaka i zaszłam w ciążę. On oczywiście później się zmył i kontaktu ze mną nie utrzymywał 🙂
Dochodów nie miałam, of kors, bo nielegalnie nie mogę pracować, SS nie miałam, prawka oczywiście też nie. Nic nie mogłam na siebie wynająć, musiał mnie wujek utrzymywać, a dziecko chcę urodzić w Stanach.
No głupio się czułam strasznie, ale jakoś przeszło.
Niezłe było też interview gdzieś bodajże w Downtown, nie pamiętam dokładnie jaki urząd. Pojechałam tam z Natalką malutką, kilkutygodniową i moim małżem. To było coś chyba z załatwieniem jej nr SS, czy coś takiego. Mąż czekał w poczekalni, a oni mnie wypytywali o różne rzeczy i zapytali też o tego gościa, z którym przyjechałam. Odpowiedziałam, że to kuzyn oczywiście i ze w sprawie ojca dziecka nic się nie zmieniło 🙂 Dobrze, że nie sprawdzili mu ID, chociaż nie wiem, czy nawet by mogli to zrobić z punktu prawnego…
No to niezle musialas kombinowac. U mnie sie nijak nie dalo. W Waszyngtonie, DC za duzo zarabialam (pewnie o dolara za duzo ), ale tam to przynajmniej mieli fajna klinike ciazowa za ludzkie kwoty. A w Indianie moj status im sie nie podobal – bylam wtedy na wizie studenckiej i juz nic sie nie dalo zalatwic.
To fakt. Zdarzylo mi sie z Mlodym odwiedzic szpital kilka razy i nie moge zlego slowa powiedziec o personelu i lekarzach za wyjatkiem jednego lekarza,ktory nie mial pojecia co robi,albo mial jeszcze kaca po sylwestrze
A jesli chodzi o Obame to poczekaj.Za 4 lata tez bedzie obiecywal
Az tak Cie maglowali???
Ja pierwsza ciaze przechodzilam za cash a przed samym porodem owczesne ubezpieczenie meza zaczelo dzialac. Pamieta, ze nawet karty jeszcze nie dostalismy.
Na druga ciaze kidcare zalatwilam u jakiejs polskiej brokerki ubezpieczeniowej,ktora kid care tez zalatwiala.Znalazlam ja z internetu i pojechalam to zalatwic na lunchu z pracy. Smiesznie wyszlo,bo ja nie moglam sie do niej dodzwonic i pojechalam do niej nie umowiona. Pukam do drzwi,a tu otwiera mi pani w pizamce a bylo juz dobrze po poludniu.Opowiedzialam jej moja rzewna historie. Maz nie pracuje,male dziecko w domu,ja jedyny zywiciel rodziny a tu 2 ciaza. Kobieta tak sie przejela, ze moich papierow nie wysylala poczta (taka procedura) tylko przefaxowala do Springfield z adnotacja, ze pilne. Karte medyczna mialam za 10 dni w rece,a z regoly trzeba czekac miesiac.
z trzecim bym sie spierala… bylam niecale 3 tygodnie temu i bylam mile zaskoczona… ze juz nie…
ja nie jestem przykladaem emigrantki za chlebem, wrecz przeciwnie zapieralam sie jak moglam… wrecz chcialam sie rozstac z narzeczonym bo nie wyobrazalam sobie zostawic mojego perfekcyjnie poukladanego zycia…
ale jednak:)
i dzis za zadne skarby bym sie nie dala stad wyrwac…
znalazlam w kaliforni swoje miejsce na ziemi…
dlatego mysle ze jesli ktos nie znalzl “tego” miejsca to nie bedzie do konca szczesliwy i nie ma znaczenia czy w ojczyznie czy na obczyznie:)
kobieto!
do kalifornii to ja dzisiaj jade!
tu jest duzo drozej.
kup tu nowy samochod za 15k$
zarob tu 40k$ rocznie
jak pozbierasz codzienne wydatki to jest koszmarnie drogo.
sloiczek jedzenia dla dziecka 2 lata temu kosztowal 4pln – wtedy to bylo 2$
a opakowanie zbiorcze ma 3 sztuki 😉
Racja.
Kogokolwiek bym nie zapytala,kto byl ostatnio w Polsce kazdy mowi, ze jest bardzo drogo.Wystarczy porownac sobie ceny paliwa
Moi znajomi odwiedzaja Polske raz na kilka ladnych lat.Wiekszosc dlatego ze musza jechac,a nie dla przyjemnosci.
Tesc w zeszlym roku oprocz biletu za ponad $ 800 wydal w Polsce $ 3000 podczas 3 tygodniowego pobytu i to nie na *y (podatki,oplaty,lekarz i utrzymanie)
zgodze sie z tym ze samochody sa bezsensownie dorozsze… racja
jesli chodzi o koszty zycia, porywnowalismy ceny… w US jedzenie podrozalo, porcje sie pokurczyly (zblizyly do europejskich) co sprawilo ze ta granica powoli sie zaciera…
owszem paliwo jest drozsze, ale odleglosci sa znacznie mniejsze jak i pojemnosci samochodow a przede wszystkim w europie benzyna jest wyzej oktanowa- co tez ma bezposredni wplyw na spalanie…
Ireno, to tesc nie mieszka tu na stale? Podatki? Lekarz?
a utrzymanie… wszedzie gdzie jedziesz “na wakacje” masz koszty utrzymania…
Mieszka na stale,ale leczy sie w Polsce tutaj nie ma ubezpieczenia ( ma jaskre,klopoty z kregoslupem,nadcisnienie i costam jeszcze),podatki placi,bo ma tam dom i gospodarstwo. Utrzymuja to wszystko bo nie zamierzaja tu zostac.
Duzo ludzi wraca na stare lata do Polski. Przynajmniej z okolic Chicago.
razem z wahaniem kursa dolara beda sie chwilowo zacierac granice – trzeba tylko wziac poprawke, ze nam pensje nie rosna tak jak kurs dolara 😉
jeszcze chwile temu samochod wyprodukowany w europie, wyeksportowany do usa, kupiony tam, sprowadzony i oplacony nadal byl tanszy niz w salonie w polsce.
i tego pojac nie mogie.
kosmetyki maja luzny przelicznik 1$= 10pln
elektronika takoz – macbook kosztujacy 1000$ u nas na luzie 7K pln
Znasz odpowiedź na pytanie: Powrot z emigracji – teoretycznie