Wiktorek w lipcu skończy 6 lat i do poniedziałku był zupełnie zdrowym dzieckiem. Jak co dzień poszedł zrobić kupkę i zawołał swoja mamę. Zamiast kupki było mnóstwo krwi. Szybko znalazł się w szpitalu. Lekarze niestety nie wiedza co mu jest. Otworzyli brzuszek i nic nie znaleźli, a dziecko dalej krwawi. Jest bardzo słabiutki i spada mu hemoglobina.
Może któraś z Was coś mądrego nam podpowie? Co to może być?
Wszystko wskazuje na to, ze przewiozą go do centrum zdrowia dziecka w w-wie, bo w Ciechanowie rozkładają ręce.
Proszę o forumowe kciuki i modlitwę
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Proszę o modlitwę i kciuki dla mojego chrześniaka!!!
Kciuki trzymam
A czy padło już tu czy w szpitalu hasło nieswoiste zapalenie jelit? CU / CD?
ja również trzymam kciuki za Wiktorka, będzie dobrze, musi być !!
Jejku… Słyszałam o takim przypadku operacji w ciemno rok temu na Ukrainie – ale tam w szpitalu USG poprostu nie mieli.
Ale żeby w PL tak robili to jakiś kosmos – to co – ciachnęli i dopiero szukali :Szok:
żeby było dobrze
Białaczkę (mam nadzieję) już wykluczyli?
Nie jeszcze nie padło. Zapytam…dzięki
Morfologia jest ok. Jakie badania jeszcze powinno się zrobić, aby wyeliminować białaczkę?
Nie wiem czy i jak wygląda kolonoskopia po operacji, ale wiem, że NZJ bardzo rzadko biorą pod uwagę, diagnoza długo trwa – a przynajmniej tak było parę lat temu.
RE
Aniu,
trzymam kciuki…
Pozdrawiam,
I ja trzymam kciuki…
MOje kciuki cholernie zdradliwe, więc ich nie będę trzymać, ale życzę Młodemu, by szybko wrócił do zdrowia…
Są jakieś nowe wieści?
no właśnie? jak tam chłopaczek?
Znasz odpowiedź na pytanie: Proszę o modlitwę i kciuki dla mojego chrześniaka!!!