Szpital w Gdyni Redłowie.

Witam:)
Chciałam się dowiedzieć czy któraś z Was rodziła w Redłowie i jakie macie opinie o tym szpitalu? Bo słyszałam że różnie tam bywa..:( Bardzo proszę o opinie. Z góry dziękuję i pozdrawiam:)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Szpital w Gdyni Redłowie.

  1. Rodziłam w Redłowie 31 maja 2010 z Mężem naturalnie. Trafiliśmy na super położne – p.Jolę i potem na p.Olę. W czasie porodu byliśmy pod prysznicem, dostaliśmy piłkę, siedzisko, itp… różne pozycje i w ogóle fachowa obsługa. O wszystko pytałam i na wszystkie pytania została mi udzielona odpowiedź. Na prawdę czułam się komfortowo. Jak już urodził się nasz Maluszek i panie szły go zmierzyć i zważyć, to Mąż dał im siatkę z naszym pajacem i pampersem i łapkami, więc został ubrany od razu w nasze ciuszki.
    A na położnictwie, to na każdej zmianie trafia się jakaś babka niezadowolona z życia! Raz dostało mi się za to, że mój Michaś płacze w nocy, jak go przewijałam, i że wszystkie dzieci zbudzi, innym razem, za to, że za wolno go ubierałam itp… ale to da się przeżyć. Generalnie cały pobyt w szpitalu wspominam miło i polecam Redłowo!

    • tez sie dlugo zastanawialam gdzie rodzic, zbieralam opinie i jakos ciezko bylo mi uwierzyc ze w Redlowie jest az tak zle. Mialam “przyjemnosc” sie tam znalezc na patologii ciazy. Caly miesiac przed porodem meczyly mnie skurcze przepowiadajace. Balam sie ze za pozno dojade do szpitala, ze przegapie te prawdziwe skurcze i nie zdaza mi zrobic ciecia cesarskiego ktore bylo planowane ze wskazan okulistycznych Termin porodu minal lekarz p[rowadzacy wyjechal na urlop i pozostawiona sama sobie pojechalam z wieczornymi dosyc bolesnymi i regularnymi skurczami do Redlowa. Na izbie przyjal mnie mily lekarz, zbadal, porod sie nie rozpoczal z dzidzia wszystko bylo ok. Polozne zapytaly czy mam bolesne okresy, powiedzialam ze bardzo na co one ze skurcze porodowe beda napewno jeszcze bardziej bolec wiec nie przegapie Ze jednak ciecie bylo z gory zalozone, termin porodu minal lekarz kazal zalozyc mi kartoteke i powiedzial ze mam przyjechac w pon. Na czczo bo dzisiaj (byl piatek) juz i tak by mnie nie cieli a nie ma na co dluzej czekac Tak tez zrobilam. W piatek znalazlam sie na patologii ciazy, przyjmowal mnie inny lekarz, bylam naczczo do godzin prawie wieczornych nikt nie byl w stanie mi powiedziec czy bede dzis cieta czy nie Na kazdy obchod przychodzil inny lekarz, zawsze z pustymi rekami nic nie wiedzac o zadnej z pacjentek, dwa razy dziennie trzeba byolo opowiadac po co tam jestem, dlaczego i czego chce. Nikt nie potrafil mi odpowiedziec na pytanie kiedy bede cieta. Po kilku dniach gdy juz sie nasluchalam od innych pacjentek ze leza od 3 tyg. z przenoszonymi ciazami i czekaja na wywolywanie porodow badz planowane cesarki mialam dosyc. Jeszcze porozmawialam z polozna ktora powiedziala ze nie mnie jedna ten lekarz przyjmujacy tak zalatwil (od pn byl na urlopie !) i ze od samego rana leci cesarka za cesarka, ze tu juz tak niestety jest iz zajmuja sie tylko swoimi pacjentkami. Dopiero jak sie ktorejs cos dzieje to dopiero panika i dzialaja. Ze ona juz ma dosyc tej pracy, ze to co sie tu wyprawia sie w glowie nie miesci i zebym sie wypisala bo wszystko z nami jest w porzadku Jak sie cos zacznie dziac to zawsze moge podjechac, ze nie moga odmowic ktg, badan i ponownego przyjecia na oddzial. Ta babeczka mnie znala z jakiejs przychodni gdzie ponoc sie widywalysmy. Nie wiem czy mnie z kims pomylila czy faktycznie ale ciesze sie bardzo ze na nia trafilam. Po kilku dniach w domu znowu mialam skurcze “przepowiadajace” balam sie ze jestem bez opieki lekarskiej wiec postanowilam ze jedziemy do Wejherowa, ze sciemnie ze nie czuje ruchow byle sprawdzili czy z dzidzia i wodami wszystko ok. Na miejscu mnie przebadano. Stwierdzono ze mam 2 cm rozwarcia ale ze o rozpoczetym porodzie mowimy gdy jest wygladzona szyjka u mnie tego nie bylo Pani doktor jednak stwierdzila ze skoro jestem po terminie ma byc cesarka to mnie polozy na patologii Ja oczywiscie ze NIE bo juz sie wylezalam w Redlowie i jak mam czekac na skurcze to wole w domu. Pani nieco zdziwiona moja ostra reakcja powiedziala ze jak mni juz na tej patologii polozy to nie na wczasy i ze jutro na stol. Pelna obaw poszlam sie przebrac, pani doktor zapukala w drzwi mowiac ze skoro jestem naczczo za 20min. mnie biora na stol Wzieli jednak po 2h bo okazalo sie ze pic tez nie powinnam a pilam. W trakci cesarki lekarz zapytal: “a po co ja tu cialem jak jest 7 zm rozwarcia?” Personel super, zaraz po cieciu przyszla polozna przedstawila sie mowiac ze bede pod jej opieka, gdybym czegos potrzebowala mam dzwonic po 10 h zrzucila mnie z lozka i zaciagnela pod prysznic. Bol po cieciu niesamowity praktycznie zerowa pomoc przy malym ale to po to aby szybciej dojsc do siebie. Lataly ciagle jak nie pielegniarki to polozne badz lekarze non stop ktos cos chcial, Czulam sie jak w prywatnej placowce, naprawde mialam poczucie ze jestem pod dobra opieka. Robili tam jakies anonimowe ankiety czy jestem zadowolona z opieki, personelu, co bym zmienila itd. Szpital a przynajmniej ten oddzial naprawde na wysokim poziomie, widac ze im zalezy na dobre opini.

      Jak maly mial 3 miesiace bylam z nim w szpitalu bo mial zapalenie pluc. Obok na sali lezal noworodek z mama. Rozmawialam z jego babcia na korytarzu. Maly prawdopodobnie strul sie wodami porodowymi albo jakas bakterie z nich zalapal- jakos tak, juz nie pamietam dokladnie. Byla ta dziewczyna (mlodziutka) w Redlowie na patologii bo ciaza przenoszona. Lezala dlugo zanim jej wywolywali porod. Miala zielono- brunatne uplawy a wszyscy toignorowali mowiac ze ona chyba zielonego nie widziala. Maly sie urodzil mial jakies problemy skorne, biegunki a tam wszyscy twierdzili ze wszystko ok. Wypisane z Redlowa pojechaly z dzieckiem do miejskiego gdzie zostaly odrazu przyjete na oddzial i spedzily ponad 2 tygodnie

      Tak w skrocie z obserwacji i opowiadan Redlowo jest ok jesli chodzi o sama porodowke ale patologie jesli nie ma sie tam swojego lekarza prowadzacego ciaze naprawde lepiej z daleka omijac !!!!!

      • Ja rodziłam syna w grudniu 2002 roku w Redłowie i jak dla mnie trauma. Położne zajadały się ciastem a ja zwijałam się z bólu na łóżku- koszmar.
        Może coś się zmieniło od tego czasu Choć ja mam uraz.

        Drugi poród na Zaspie – szczerze polecam.
        Opieka całego personelu super

        • ja leżałam też na patologii w Redłowie w 21tc przypałętała mi sie kolka nerkowa nikomu nie życzę…w każdym razie ja opiekę na patologii wspominam miło, panie bardzo pomocne, wiadomo że czasem się zdaży jakaś zołza i ja na jedna taką trafiłam ale to wystarczyło omijać ją z daleka. Na prawde myślałam że będzie gorzej bo oczywiście naczytałam sie na róznych forach o tym szpitalu i zostałam miło zaskoczona. myśle ze wszystko jest do przejscia, a jak chcemy jakaś “niestandartowa” opieke to moze radze wybrac prywatna klinike i po kłopocie, tam bede nadskakiwali ze az miło…powodzenia

          • w związku z tym, że przed porodem nie znalazłam żadnych aktualnych info o szpitalu w Redłowie postanowiłam odświeżyć wątek, dla przyszłych mam, które planują tam rodzić 🙂
            rodziłam tam w listopadzie, nie cały miesiąc temu i do tej pory mam mieszane uczucia- najbardziej przykre dla mnie był fakt stosowania “standardowych” procedur bez wcześniejszego zapytania o zgodę czy chociaż poinformowania mnie jako pacjentki- chodzi mi o takie zabiegi jak lewatywa na wejściu czy nacięcie krocza w trakcie porodu (tutaj położna nawet nie była na tyle łaskawa, żeby mnie poinformować, że nacięcie wykona), poza tym sama porodówka- super. ja trafiłam na początku na młodą położną, która pomagała mi jak tylko mogła i instruowała męża jak może mi pomóc (nie ma opłat za poród rodzinny i nie trzeba tego wcześniej zgłaszać), w trakcie porodu mogłam spacerować korzystać z piłki czy prysznica, więc generalnie było ok. W Redłowie nie podają żadnego znieczulenia, więc dobrze jest się wcześniej na to przygotować. Po porodzie jest się jeszcze na sali jakieś 2h a później przenoszą do sali poporodowej, gdzie ani mąż ani rodzina nie ma wstępu. Sale są 4 osobowe więc jak się trafią płaczące noworodki innych mam to nawet jak my mamy aniołka to ciężko jest się wyspać. Sam oddział szału nie robi- straszne jest to, że jest tylko jedna toaleta i prysznic wewnątrz oddziału, jak jest zajęte trzeba korzystać z toalet na korytarzu za pokojem odwiedzin. Położne na oddziale są różne, ale generalnie do przeżycia, na szczęście spędza się tam tylko 2 doby. Fajne jest to, że jest tam położna zajmująca się pomocą w karmieniu piersią. Polecam również szkołę rodzenia przy szpitalu- pomaga przygotować się na to wszystko co czeka kobietę i jej partnera podczas porodu i po nim.

            • ja tez rodziłam w listopadzie 😉 i zle wizyty w szpitalu nie wspominam.
              poród miałam co prawda ekspresowy (zmiesciłam sie w 5godz od pierwszego skórczu) choc zakonczony cięciem,wiec spedziłam tam 4doby i kilka zmian pielegniarek zdazyłam poznac…
              wiadomo wszystko zalezy na kogo sie trafi (personel), ja rodziłam na sali ogolnej (3łózka odzielone parawanami) bo wszystkie sale do porodów rodzinnych zajete były, przez co maz nie mógł tam byc ze mna, i na szczescie zadna dziewczyna obok nie rodziła…
              ja nie miałam lewatywy, zrobiłam ja sobie sama w domu (tak nam radziła babeczka ze szkoly rodzenia), co do personelu to moze byc, ja miałam takie bóle ze wszystko jedno mi było kto mnie “obsługuje” byle szybko sie skonczyło.
              co do oddziału to wiadomo po cieciu pierwsza doba na patologii, pozniej na poloznictwo, i tak ja trafiłam na sale dwu osobowa, z łazienka i plazma na scianie (pok nr 200;)) i nie mam zadnych znajomosci ani nic nie placiłam, wiec chyba miałam farta 😉

              • Zamieszczone przez k.j
                ja tez rodziłam w listopadzie 😉 i zle wizyty w szpitalu nie wspominam.
                poród miałam co prawda ekspresowy (zmiesciłam sie w 5godz od pierwszego skórczu) choc zakonczony cięciem,wiec spedziłam tam 4doby i kilka zmian pielegniarek zdazyłam poznac…
                wiadomo wszystko zalezy na kogo sie trafi (personel), ja rodziłam na sali ogolnej (3łózka odzielone parawanami) bo wszystkie sale do porodów rodzinnych zajete były, przez co maz nie mógł tam byc ze mna, i na szczescie zadna dziewczyna obok nie rodziła…
                ja nie miałam lewatywy, zrobiłam ja sobie sama w domu (tak nam radziła babeczka ze szkoly rodzenia), co do personelu to moze byc, ja miałam takie bóle ze wszystko jedno mi było kto mnie “obsługuje” byle szybko sie skonczyło.
                co do oddziału to wiadomo po cieciu pierwsza doba na patologii, pozniej na poloznictwo, i tak ja trafiłam na sale dwu osobowa, z łazienka i plazma na scianie (pok nr 200;)) i nie mam zadnych znajomosci ani nic nie placiłam, wiec chyba miałam farta 😉

                akurat dziewczyny po cięciu mają takie fajne sale i każda po cieciu trafia na sale 2 osobowe z oddzielną łazienką- nie trzeba mieć znajomości 🙂

                • Zamieszczone przez biona
                  akurat dziewczyny po cięciu mają takie fajne sale i każda po cieciu trafia na sale 2 osobowe z oddzielną łazienką- nie trzeba mieć znajomości 🙂

                  Niestety nie zawsze – ja rodziłam sn w maju, leżałam na sali 4-osobowej – a jedna dziewczyna była po cc.

                  • Plazma jest od Michalczewskiego rodziła tam jego zona:)a o Redłowie słyszałam same złe rzeczy:(. Polecam Puck urodziłam tam dwoje dzieci jedno z rozszczepem wargi i podniebiena fachowa obsługa pokój jenosobowy bez znajomosci:)wanna super a sala w ktorej sie zanjduje jeszcze lepsza:)

                    • Zamieszczone przez blamik
                      Plazma jest od Michalczewskiego rodziła tam jego zona:)a o Redłowie słyszałam same złe rzeczy:(. Polecam Puck urodziłam tam dwoje dzieci jedno z rozszczepem wargi i podniebiena fachowa obsługa pokój jenosobowy bez znajomosci:)wanna super a sala w ktorej sie zanjduje jeszcze lepsza:)

                      dokładnie o tej plazmie tez slyszałam ze to od niego, mogli ta lazienke wyremontowac dodatkowo co tam jest,ale wazne ze wogole jest…po za tym tam sa 2sale dwu osobowe z polaczona wlasnie lazienka, i gdy ja lezalam to w tej drugiej byly dziewczyny po sn…wiec tu nie o to chodzi jak sie rodzi;)
                      a tez slyszalam nie najlepsze opinie… A jeszcze gorsze o tym w wejherowie…
                      ale gdybym wybrala szpital w pucku to bym do niego nie dojechała,moje skurcze trwały juz co 3minuty od samego poczatku,tak sie małemu spieszyło,

                      • 3,5 roku temu koleżanka w Redłowie miała poród kleszczowy, mimo odejścia wód płodowych rodziła 15 godzin na sucho. Kiedy spadało tętno, było za późno na cc zastosowali kleszcze ! dziecko ma krwiaka na głowie.
                        Rodziła w Redłowie moja bratowa, koszmar ! nie reagowali na nic, nie odpowiadali na jej pytania- totalnie ją olali !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                        w Pucku rodziła koleżanka, poród w wodzie. Nie wykryli u dziecka poważnej wady serca, powiększony cały mięsień sercowy, wyraźne szmery i widać było zasinienie wokół ust ! porażka

                        w Wejherowie rodziło wiele moich koleżanek i sobie chwaliły

                        • Zamieszczone przez majowamama
                          wniosek:
                          jak poród bezproblemowy, to kazdy szpital jest ok 🙂
                          jak zaczynają sie problemy, to wszędzie schodki…
                          ja znowu mam w kręgu znajomych dziewczyny mocno niezadowolone z Wejherowa, porody z komplikacjami podobno z winy/niedopatrzenia lekarzy

                          wszystko zależy na jaki personel trafisz…

                          • basiatrojmiasto Dodane ponad rok temu,

                            położna z Redłowa

                            Dziewczyny, niedługo rodzę a jeszcze nie wybrałam szpitala! Chciałam Was jednak zapytać ile kosztuje w Redłowie wynajęcie położnej? Dowiedziałam się od koleżanki, że opłacona położna przy porodzie to podstawa spokoju. Możecie mi powiedzieć ile trzeba za ten spokój zapłacić :)? A może macie kogoś wartego polecenia,koleżanka wspominała o Pani Beacie czy miała któraś z was doczynienia z tą położną? Pozdrawiam.

                            • basiatrojmiasto Dodane ponad rok temu,

                              położna z Redłowa

                              Dziewczyny, niedługo rodzę a jeszcze nie wybrałam szpitala! Chciałam Was jednak zapytać ile kosztuje w Redłowie wynajęcie położnej? Dowiedziałam się od koleżanki, że opłacona położna przy porodzie to podstawa spokoju. Możecie mi powiedzieć ile trzeba za ten spokój zapłacić :)? A może macie kogoś wartego polecenia,koleżanka wspominała o Pani Beacie czy miała któraś z was doczynienia z tą położną? Pozdrawiam.

                              • Zamieszczone przez basiatrojmiasto
                                Dziewczyny, niedługo rodzę a jeszcze nie wybrałam szpitala! Chciałam Was jednak zapytać ile kosztuje w Redłowie wynajęcie położnej? Dowiedziałam się od koleżanki, że opłacona położna przy porodzie to podstawa spokoju. Możecie mi powiedzieć ile trzeba za ten spokój zapłacić :)? A może macie kogoś wartego polecenia,koleżanka wspominała o Pani Beacie czy miała któraś z was doczynienia z tą położną? Pozdrawiam.

                                Z tego co wiem, w Redłowie nie ma opcji “prywatna położna”, ale może coś się zmieniło, ja rodziłam tam ponad pół roku temu. Najlepiej zadzwoń na oddział i zapytaj u źródła. Przy moim porodzie była p.Ola i p.Jola. Super kobiety! I nic im nie zapłaciłam!

                                • basiatrojmiasto Dodane ponad rok temu,

                                  Raczej chodziło mi o wynajęcie położnej tak prywatnie aby poprowadziła mnie przed samym porodem a że prawdopodobnie będę rodzić w Redłowie dobrze aby położna tam pracowała czułabym się bardziej komfortowo.
                                  Co do informacji ze szpitala to nie chciałabym zaszkodzić położnej dlatego wolałabym porozmawiać z kimś kto korzystał z pomocy Pani Beaty Polechonskiej i podał namiar na nią.
                                  Mój mail [email][email protected][/email]

                                  • Zamieszczone przez basiatrojmiasto
                                    Raczej chodziło mi o wynajęcie położnej tak prywatnie aby poprowadziła mnie przed samym porodem a że prawdopodobnie będę rodzić w Redłowie dobrze aby położna tam pracowała czułabym się bardziej komfortowo.
                                    Co do informacji ze szpitala to nie chciałabym zaszkodzić położnej dlatego wolałabym porozmawiać z kimś kto korzystał z pomocy Pani Beaty Polechonskiej i podał namiar na nią.
                                    Mój mail [email][email protected][/email]

                                    A nie myślałaś o zajęciach w szkole rodzenia? My chodziliśmy na zajęcia do p.Iwony Guć (odbywających się w Szpitalu w Redłowie), na tych sobotnich ćwiczeniach fizycznych jest bardzo fajne przygotowanie do porodu. A może p.Iwona zna tę położną?

                                    • Basia, z tego, co wiem od 2010r nie ma już w trójmieście możliwości umówienia się z położną 🙁 może coś się zmieniło, ale wątpię…
                                      No chyba, że się mocno pokombinuje i wprowadzi taką położną jako osoę towarzyszącą… Ale chyba ciężko.

                                      • Poród w Redłowie

                                        Pragnę z całego serca podziękować wyjątkowo sympatycznemu lekarzowi ze szpitala w Redłowie za pomoc przy porodzie 12.10.2011 o godz. 16.25
                                        Bez starań doktora i przemiłej siostry Aleksandry nie urodziłabym syna w taki sposób jaki miał miejsce.

                                        Dominika L.

                                        • tods online

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Szpital w Gdyni Redłowie.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general