Nie wiem, czy ktoś/któraś z Was robił(-a), ale bardzo smacznie wychodzi.
A przepis na Święta jak znalazł 🙂
Potrzebna:
spora szynka (może być z kością) – 1,5 do 2 kg
zapeklować (czyli normalnie do solanki z przyprawami chlup na 2-3 dni)
Potem wyciągamy, wkładamy do garnka (w miarę ciasnego), zalewamy colą i gotujemy ok 2 godzin z cebulą, goździkami i jak ktoś lubi odrobiną pieprzu.
Wyjmujemy, glazurujemy (czyli nacieramy musztardą, można powbijać goździki) i do piekarnika na 200-220 stopni, żeby skórka się zarumieniła (od 20 do 40 minut – jak kto woli)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: szynka w coli
Dziewczyny, pewnie nie uwierzycie, ale ja z tym facetem byłam na roku
Andrzej, wybacz, musiałam to napisać
No oczywiście. Nie ma problemu 🙂 Zresztą odbieram to jako komplement 🙂
Tak – potwierdzam. To były fajne czasy. Możnaby dużo powspominać.
Ale gdybyśmy tutaj cytowali komplet rozwiązań zbioru zadań z Teorii Pola nad którymi spędziliśmy kiedyś parę ładnych wieczorów – to nikt by nie czytał. A o szynce – i owszem.
A na dodatek jeszcze ktoś skorzysta 😉
pewnie ze komplement 🙂
a wiesz, że te rozwiązania z pola nadal są w obiegu? przysłuzylismy sie nastepnym pokoleniom
czekam, aż padnie pytanie jak rozpuścić ów listek
a swoją drogą to niezły ruch w Twoim przepisie
musisz to częściej powtarzać
czaję się z pytaniem o tę wyparzoną kamionkę…
czy w czym innym się nie da?
no dobra – jak nie ma kamionki to można w garnku (byle nie aluminiowym)
a jak nie ma garnka – to można i w misce (tylko wiadomo, że nie każdy plastik nadaje się do kontaktu z żywnością)
mój ojciec pekluje mięsa w plastikowych pojemnikach
Zrobiłam – wyszła bardzo smaczna – krucha, lekko słodkawa i pachnąca goździkami. Przepis polecam 🙂
Muszę wypróbować ten przepis. Już jakiś czas się czaję na niego, ale tak jakoś nie składało mi się.
Znasz odpowiedź na pytanie: szynka w coli