Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

Pamietacie dym po tekscie Chylinskiej?
Lipnicka o swoim macierzyństwie wczesniej napisała. Zupełnie inny typ kobiety. Nie tak kontrowersyjna?

Konie z rzedem temu kto znajdzie zdanie którego tak bardzo brakowało wielu dyskutującym w tekście Chylińskiej. Czyli zwykłego przesyconego ciepłem i miłością do dziecka 🙂

Do dzieła 🙂

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

  1. Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

    Ja też mam grzeczne dziecko 🙂

    Ale nieobce mi są stany, o których Panie CH.i L pisały.

    • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

      W odpowiedzi na:


      Nie popadajmy w przesadę 😉 nie ma ludzi niezastąpionych 😉


      czyzbys juz kogos kims/czyms zastepowala? ;-)) widze ze Ty kobieta z doswiadczeniem 😉

      W odpowiedzi na:


      oooooooo, to byłby bardzo zatłoczony przystanek…. Niektórzy nawet mogliby tam mieć miejsce stałego pobytu..;)


      mozna by to polaczyc z dzieciecym przystankiem, nie byloby im nudno

      Aga, Szym i Jula

      • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

        W odpowiedzi na:


        czyzbys juz kogos kims/czyms zastepowala? ;-)) widze ze Ty kobieta z doswiadczeniem 😉


        a w życiu, gdzieżbym śmiała 😉 maleństwo na baterię przecież się nie liczy 🙂

        W odpowiedzi na:


        mozna by to polaczyc z dzieciecym przystankiem, nie byloby im nudno


        noooo, niektórzy po raz pierwszy zajęliby się dzieckiem a dziewczyny wtedy myku myku na imprezkę

        • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

          >>>W odpowiedzi na:
          ————————

          mozna by to polaczyc z dzieciecym przystankiem, nie byloby im nudno

          ————————

          noooo, niektórzy po raz pierwszy zajęliby się dzieckiem a dziewczyny wtedy myku myku na imprezkę <<<

          ekhm, ekhm… Chyba zatoczyłyście koło w dyskusji ;)…

          Pozdrawiam,

          • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

            Ty jak wrociłas – to jakies zdjećie byś pokazała z wakacji coooo?

            • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

              nic dodoac nic ujac

              acha co do konkursu z koniem w nagrode- nie znalazlam:)

              • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                A gdzie można tekst Chylińskiej przeczytać, bo jakoś przeoczyłam?

                Daga,Kubuś 5.8.00 i Ania 18.1.05

                • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                  [Zobacz stronę]

                  • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                    Porownanie artykulow i reakcja na nie dowodzi glownie, ze czesto wazniejsze jest opakowanie niz zawartosc, uzyty jezyk, a nie to co sie ma do powiedzenia 😉
                    Biedna, pokorna Lipnicka i neurotyczna Chtylinska, he, he

                    • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                      a dokladnie! – jezyk jest czescia wizerunku i tym kim jestesmy. Wiec dlaczego oczekujemy od Chylinskiej, ze nagle w temacie dziecka bedzie uzywac jezyka innego niz w kazdym innym? Dlaczego tylko ze wzgledu na jezyk, dwie kobiety, ktore maja/mialy podobe przezycia i reakcje, oceniamy tak dramatycznie roznie? Dlaczego niby jedna jest bardziej dojrzala w kwestii macierzynstwa od drugiej? Przeciez obydwie pisza, ze praktyka okazala sie inna niz teoria i ze poradniki klamia 😉 Dlaczego jedna jest oceniana surowo i potepiana a adruga wzbudza litosc? Bo nie umiemy sie oderwac od schematycznego myslenia i stereotypow, bo fakt, ze cos nas razi w pierwszym odbiorze, zaslania nam rzeczywista tresc przekazu;-) Latwiej przyjmujemy cos powiedziane “ladnymi” slowami niz “prosto z mostu” 🙂

                      • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                        W odpowiedzi na:


                        Może to po prostu skojarzenie “lipnicka: ciepła, miła, blondynka, śpiewa łagodne piosenki – musi być miło”
                        “chylińska – ostry rock, czarna głowa, którko obcięte włosy – musi być wulgarna”?


                        Nie MUSI, ale jest – i to fakt. A i jeszcze – co do absurdalnych ponoc oczekiwan wobec A. Ch., ze macierzynstwo ja zmieni i nagle bedzie sie wypowiadala w sposob lukrowany. Coz, to ona SAMA w ciazy zmienila swoj wizerunek, rozowe ciuszki i w ogole przykladna przyszla mamusia… A tu jednak nie bardzo.

                        Dla mnie te 2 teksty sa zupelnie rozne. Oba prawdziwe, ale… powiedzmy, ze po przeczytaniu felietonu Chylinskiej raczej nie polubilam jej bardziej. Co dziwne, pewna jej wieloletnia fanka, oburzyla sie na pewne sformulowania (a przeciez zna jej jezyk) duzo bardziej niz ja.

                        A. Ch. pisze jako matka, ktora ma juz dosc, jest zmeczona, sfrustrowana i najchetniej ucieklaby jak najdalej od tego “ssaka”, “bezzebnego dziamdziaka” i “dracego gebe (!) dziecka”, ktore ja zaszczulo. Pisze tylko o tym, ze ma dosc i dlaczego ma dosc. Egoistycznie chce czegos tylko DLA SIEBIE. JA, JA, JA.
                        A o dziecku ani jednego cieplego slowa chocby dla przeciwwagi (a to duzo by zmienilo), jakby nie dawalo jej NIC DOBREGO w zamian za te okropne cierpienia, a nawet jakby sie ten wstretny bachor zawzial, zeby ja wykonczyc. I jeszcze to zdanie, ze jakby wiedziala, ze to tak wyglada… To co wtedy?

                        A.L. pisze o swoim zagubieniu jako matki, o tym, ze chce byc dobra matka DLA SWOJEGO DZIECKA. Chce dobrze dla siebie tez, to oczywiste, ale przede wszystkim ma na wzgledzie dobro malej (o tym u A. Ch. ani slowa). Tez mowi o niedogodnosciach, ale nie wyczuwa sie tam w zaden sposob, ze obwinia za cokolwiek swoja mala “coreczke”, swojego “dzidziusia”, swoja Pole. Tez jest zmeczona i troche sfrustrowana (choc na pewno mniej i na pewno spory udzial w tym ma pomocny maz), ale nie mysli tylko o sobie.
                        Kazda z nas znosi okres pologu lepiej niz gorzej, ale chyba wszystkie zgodzimy sie z tym, ze obecnosc takiego maluszka (nawet placzacego, zle spiacego, przy problemach z karmieniem, bolach krocza itd), to największy skarb, ktory wynagradza wszystko. I to jest istota macierzynstwa.

                        Moze ja nie tlumacze tu najlepiej o co mi chodzi, ale powiem tak. Nie chcialabym byc dzieckiem jednej z nich, jesli po latach przeczyta sobie taki tekscik o swoich poczatkach. Wspolczuje malemu, jesli kiedys go dorwie. Jak sie poczuje? Nie sadze, by zrozumial, ze to “tylko taki jezyk”.

                        mama majowego synka ’05

                        • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                          tylko prosze z wlasna facjata rowniez

                          • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                            To samo, co u Chylińskiej, tylko napisane innym językiem 😉 Obydwa artykuły bardzo prawdziwe i bardzo ok.

                            Pozdrawiam!

                            • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                              Ten tekst:

                              W odpowiedzi na:


                              Terror “piersi” jest jednak tak dojmujący, że nie miałam sumienia sięgnąć po butelkę z mieszanką. To byłoby przestępstwo! (Zwłaszcza w naszym kraju, takim prorodzinnym ostatnio. Jeszcze by mi przyszło jakąś grzywnę zapłacić, albo w areszcie karę odsiedzieć).


                              jest the best!!!!!!!!!!

                              Jakbym nadal pisała pamiętnik to na bank bym go na pierwszej stronie przykleiła. Przepisała. :))

                              • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                W odpowiedzi na:


                                A. Ch. pisze jako matka, ktora ma juz dosc, jest zmeczona, sfrustrowana i najchetniej ucieklaby jak najdalej od tego “ssaka”, “bezzebnego dziamdziaka” i “dracego gebe (!) dziecka”, ktore ja zaszczulo. Pisze tylko o tym, ze ma dosc i dlaczego ma dosc. Egoistycznie chce czegos tylko DLA SIEBIE. JA, JA, JA.
                                A o dziecku ani jednego cieplego slowa chocby dla przeciwwagi (a to duzo by zmienilo), jakby nie dawalo jej NIC DOBREGO w zamian za te okropne cierpienia, a nawet jakby sie ten wstretny bachor zawzial, zeby ja wykonczyc. I jeszcze to zdanie, ze jakby wiedziala, ze to tak wyglada… To co wtedy?


                                miałam spokojne dziecko a mimo to czasami byłam tak wykonczona psychicznie, ze skupiałam się tylko na swoim nieszczęściu, poczuciu bezsilności. było to jak najbardziej egoistyczne i nie wstydzę się tego. miałam dosyc tego, że przez 24h na dobe musze być na każde zawołanie Borysa i nie mam ani chwili dal siebie. miałam tego dosyć i wcale nie mam wyrzutów sumienia bo tak kiedyś myślałam. pewnie przy 2 dziecku też będę mieć takie chwile ale to nie oznacza, że jestem skrajnie egoistyczna i nie kocham własnego dziecka (dzieci)
                                teraz np. mam juz dosyć bycia w ciąży, tycia, ociężałości, ciągłych badań i złych wyników. najbardziej chciaąłbym zasnąć i obudzić się w listopadzie żeby mieć to już za sobą choć wiem, że pewnie nie będzie różowo.

                                chylińska wg mnie napisałą dokładnie to samo co lipnicka tylko bardziej “krwiście” i już.

                                Paula, Borys i Maksiu

                                • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                  Paula, jasne, ja nie twierdze, ze matka nie ma prawa pomyslec takze i o sobie.
                                  Ale czy napisalabys cos takiego jak A. Ch. w swojej CHWILI niemocy (u A. Ch. to zreszta nie wyglada na chwile, tylko permanentny stan od urodzenia dziecka), wiedzac, ze on moze kiedys to przeczytac? Bo ja nie…

                                  mama majowego synka ’05

                                  • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                    znając swój temperament mogłabym coś takiego popełnić to mi się właśnie podoba w chylinskiej, ze jak jej coś na sercu leży to wali miedzy oczy a nie udaje delikatną matke polke jak lipnicka.
                                    oczywiście nie każdej z nas musi to odpowiadać.

                                    Paula, Borys i Maksiu

                                    • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                      Witajcie:)

                                      A dla mnie też to jest kwestia czasu i temperamentu ponieważ Chylińska ten tekst pisała gdzieś w 3-4 tygodnie po porodzie a Lipnicka znacznie pozniej! Do tego one sa zupelnie inne… wystarczy spojrzec na ich tworczosc… Czekam na kolejny tekst Chylinskiej nt macierzynstwa tylko nie wiem czy sie doczekam?!

                                      Ola i Mati 19.04.2005 “M&M”

                                      • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                        Teksty Anity podobaly mi sie zawsze, ten tez 🙂 Ale tekst Chylinskiej tez mi sie spodobal 🙂 W sumie nie spodziewalam sie po niej niczego innego, a juz zupelnie rozbawila mnie ta koszulka 54 z napisem Motorhead.
                                        Przy obu sie usmialam i w obu przypadkach odnalazlam swoje uczucia sprzed trzech lat kiedy to urodzila sie Malgosia i cycka opuscic nie chciala…

                                        Małgosia 3l & Martinka 1!

                                        • Re: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                          Tekst po prostu napisany w innym stylu dla potrzeb innej gazety i innego wizerunku.
                                          W tym cała tajemnica bo przeciez tak naprawdę jest o tym samym.

                                          Nina (2l. i 9m.)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Tekst o macierzyństwie by Lipnicka

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general