Tak mnie natchna post Bruni o Nigelli I tak sobie myslalam wlasnie, ze zawsze marzylam o pracy w Tv, ale nie biurowej, tylko takiej na wizji. Mialam isc do liceum aktorskiego, w kolku aktorskim gralam pierwsze skrzypce, uwielbiam wystepowac na scenie. Ale wiem, ze marzenie marzeniem zostanie. A Wy macie takie marzenia, ktore tylko nimi zostana?? I nie pytam o randki z Bradem Pittem:Nie nie:
Strona 17 odpowiedzi na pytanie: Ukryte marzenia, ktore NIGDY sie nie ziszcza??
A tak poważnie to dużo zależy od charakterków dzieci.
My z rodzeństwem (trójka rok po roku)kłóciliśmy się i biliśmy na okrągło. Do tej pory mam bliznę po ugryzieniu przez brata.
Wszyscy wyrośliśmy na spokojnych, na pewno nie agresywnych ludzi. Tego się trzymam:)
Wytrzymam, wytrzymam, wytrzymam:)
No i teraz już mimo wszystko jest lepeij niź jak byli niemowlakami. Dużo bawią się ze sobą, tyle że kłócą o bzdety.
dawaj dawaj
To co napiszę, może zniechęcić.:)A ja już polubiłam atmosferę ciągłych kłótni o nic:)
Ale u nas trzech chłopów z niewielką różnicą, to i efekt inny.
Czyli jest szansa nie tylko na to, ze do kłotni przywyknę ale nawet polubię
Półki co
Wiesz, nasze jeszcze się tłuką:)
A moje to nie?- ostatnie Wasze fotki to nasza codzienność
Aniu, musimy kiedyś się spotkać, z dziećmi koniecznie:)
leon szczesliwie za miesiac 3 lata skonczy
wylosowalo mi sie chopie majace kompletnie w dupie swiat. mozna mowic – jak grochem o sciane, propozycja powyrzucania zabawek za niesprzatanie? przynosi worki na smieci i pakuje, a potem przed drzwi wystawia, time-out? siedzi na lozku macha nogami (jestem pewna, ze jakby umial gwizdac to by gwizdal) – po odsiedzeniu wyznaczonego czasu wraca ze stoickim spokojem do przerwanej mu czynnosci itd.
ostatnio gladko z buntu dwulatka przeszedl w gigantyczny bunt trzylatka z napadami zlosci, agresji i histerii – ostatnio go trzymalam (zeby sobie krzywdy nie zrobil) 25 minut. oczywiscie idealnym miejscem na ta akcje byla lazienka (najlepsza akustyka na caly blok )
i to trzeba polaczyc z siostra broniaca go jak lwica (i vice versa)
juz sie bawia razem, nawet jakby mniej klotni jest
czekam az smarkacz ogarnie gry planszowe to bede miec ich z czapki
dodam, ze o ile pod adresem wiktorii dostaje uwagi z placowki, o tyle leon jest uosobieniem dziecka ideala – zawsze usmiechniety, chetny do pomocy, pierwszy robi co mu kaza, sprzata – no cud, miód i orzeszki
kroi mi się to samo w młodszym modelu
mało pocieszające kobito
po czym wnosisz 😀
powodzenia
Mam nadzieję, ze uda nam się to jak najszybciej
Ciekawe czy wióry polecą
Taaaa….ciekawe skąd jest mi to znane
Radzę sobie – jak tu ktoś napisał 😉 – bo wyjścia nie ma. Misia nie była planowanym dzieckiem, absolutnie. Miałam mieć syna wiosną 2012 🙂
Ale wiele rzeczy jest zrobionych na pół gwizdka albo wcale…
Zresztą – co tu gadać – liczę, że zobaczysz ten cyrk na kółkach na własne oczy.
kochana, ja mam teraz prawie 6 i 4
luz powiadasz?
gdzie?
i gryzą ile mnie pamięć nie myli
pamiętam…. 🙂
wpisujesz w,,marzenia, które sie nigdy nie ziszczą”?
czy jednak może….
ja bym nie miała nic przeciwko posiadaniu jeszcze jednej córeczki, ale już raczej nigdy się nie zdecyduję…..
Gosik, widocznie jeszcze nie dają Ci dostatecznie popalić.
Ja nie dałabym rady czwartego, bynajmniej ani razu nie uruchamia mi się instykt macierzyński na kolejnego rozrabiakę.
Hehe, wspisuję 🙂
Gwoli ścisłości, to ja od liceum chciałam mieć trzech synów 🙂 Więc wpiszę tu wszystkich trzech 🙂
Córki mogę w pisać w wątek “marzenia, o których nie wiedziałam że mam – dopóki się nie spełniły” 🙂
Jakbyś zmieniła zdanie z tą córeczką, to daj znac – kciuki potrzymam 😉
Dla mnie też, zawsze Magde podziwiałam, i w sumie chciałabym sobie tak wspaniale radzić.
O kurcze tazmanka, gratulejszyn! Strasznie się cieszę, że masz taki podpis – bo Nikola taka ładna, że szkoda talentu marnować 🙂 🙂 🙂
A tym podziwianiem dajcie spokój – każdy by sobie na moim miejscu poradził – bo by wyjścia nie miał. Poza tym sama wiem ile jest we mnie rzeczy do poprawki…
no w sumie nie
uważam że mam potomstwo raczej spokojne
ale ja bym kolejnej ciąży chyba psychicznie nie przeżyła
to raz
a dwa – strach czy dalibyśmy radę finansowo….
już teraz nie udało mi się wrócić do pracy…..
generalnie ja z tych co nigdy nie mówią nigdy
kto wie, może milion w totka wygram i mi odbije na stare lata
Edytuję, bo w sumie podziwiam wszystkie mamy z 3 dzieci i więcej, tym bardziej z mała różnicą wieku. Teraz lekko nie jest, ale juz Wam zazdroszcze jak będziecie mieli wesoło np. na Święta 2030 roku jak wszystkie dzieci założą swoje rodziny. Moj mąż marzy o takiej rodzinie z min. 3 dzieci, ale poszliśmy na kompromis i ‘na razie’ będzie dwójka:)
Dziękuje:Buziaki:
Znasz odpowiedź na pytanie: Ukryte marzenia, ktore NIGDY sie nie ziszcza??