Wiara

Tak mnie natchnął wątek o pielgrzymkach
Jak to jest z Waszą wiarą? ·Jestem wierząca i praktykująca.
ON dał mi tyle dowodów na swoje istnienie, że wierze.

roczniaczka Matyldzia i fasolinekka 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Wiara

  1. Re: Wiara

    komunie przyjmujesz?

    roczniaczka Matyldzia i fasolinekka 🙂

    • Re: Wiara

      to nie tak że sie człowiek umartwia sam dla siebie, tylko poswięca czas na rozmyslaniu i ofiaruje swój trud na rzecz czegoś innego, prosze o coś.

      roczniaczka Matyldzia i fasolinekka 🙂

      • Re: Wiara

        W odpowiedzi na:


        sprawa pielgrzymek to jakies nieporozumienie..w Pismie Swietym nie ma nic wspomniane o umeczaniu


        toteż nie ma nakazu (to w Islamei masz obowiązek raz w życiu przynajmniej oodbyć pielgrzymką np. do Mekki), a jak ktoś chce iść to jego sprawa, do tego pielgrzymka czy inne formy spędzania wolnego czasu z Bogiem to dla wielu sposób “naładowania duchowych akumulatorów” sposób na nabranie sił często do życia zgodnego z wiarą, często do sił na pomoc blizniemu. ja wiem że po pielgrzymce czy letnim pobycie na oazie miałam taki power w sobie że góry miogłam przenosić i o to w tym chodzi, do tego pielgrzymi często idą w jakiejś intencji wierzac że można coś wymodlić, wierząc, że należy Bogu za coś podziekować, czasem za coś przeprosić (wiem że Pan Bóg niewymaga byśmy go przepraszali akórat w ten sposób ale czasem nam jest właśnei tak łątwiej)…

        masz rację, że często w kościele są ludzie wcale nie świeci, ale kościół jest także dla tych którym do świętości jest daleko. i być może te osoby, o których piszesz gdyby nie poszły do kościoła były by jeszcze gorsze, może mają gdzieś choć elemetarne poczucie sumeinia, które chamuje je przed robieniem większych świństw???

        • Re: Wiara

          kiedyś uczestniczyłam w ruchu Światło-Życie (jak wiele z nas jak wiedzę), byłam na piechotę na Jasnej Górze, do kośioła prawie co niedzielę maszerujemy calą rodziną, prawie co wieczór staram się modlić…. uznaję spowiedź… ale…

          zastanawiam się na ile wierzę i czy wierzę, gdzieś jest zawahanie “a co jeśli Boga niema” i to zawahanie się mnie przeraża bo oznacza to że jest wielka pustka, że życie bez nadzieji że coś po nim jest wydaje się być jakieś bezsensowne.

          …czasm zastanawiam się czy wierzę bo przecież gdyby tak w pełni wierzyć to człowiek by się bał w najmniejszych drobiazgach przeciwstawić Panu… nieszufladkował by Boga wyciągając go z szuflady tylko gdy jest to wygodne.. przecierz wierząc powinno się w pełni oddać Bogu????

          i tak rozmyślam, a moje akumulatory duchowe, są trochę chyba wygasłe, a na podładowanie ich codziennym choćby czytaniem Bibli jestem za leniwa (mogła bym się usprawiedliwa.ć, tłumaczuyć, że matka dzieciom i zapracowana Polka, ale gdybym chciała to czas by się znalazł, to tak jak czasem niepójdę do kościołą w niedzielę to nie z przekonań że to neipotrzebne, to z lenistwa czystego… a w kościele na mszy niesjetem dla księdza więc obojętne mi czy mądry, czy głupi, choć fajnie jak kazania da się posłuchać, lub msza dla dzieci jest prowadzona tak jak powinna być prowadzona czyli że dzieci się nienudzą….)

          rozpisałam się trochę…

          • Re: Wiara

            Nad ludzi ktorzy sa oddaniu Bogu, bardziej podziwiam tych ktorzy sa oddani zwyklym ludziom spotykanym na codzien- gdy nie zapomina sie o rodzinie, przyjaciolach, gdy widzi sie ich problemy, a nie przymyka na nie oczu…..to bardzo trudne, bo czesto jestesmy egoistami i ciezko nam zrezygnowac z korzysci dla siebie na rzecz kogos innego….dlatego tych co tak potrafia zyc podziwam i staram sie nasladowac!!!! jeden wzor dopiero mam…..

            • Re: Wiara

              Ja tak samo. Wierzę w Boga, ale nie w Kościół.

              • Re: Wiara

                ja rowniez przyjelam chrzest jako osoba dorosla. tak zadecydowali kiedys moi rodzice i w sumie teraz sie ciesze, chociaz jako dziecko mialam zal, bo od zawsze gleboko wierzylam w Boga, modlilam sie-chociaz nie bardzo wiedzialam jak to robic, bo nikt mnie przeciez tego nie nauczyl ;)))) no i teraz, jako osoba dorosla, ktora w pelni stala sie czlonkiem kosciola katolickiego mam z tym niemaly problem, bo nie jestem przyzwyczajona ani do codziennej modlitwy ani do chodzenia do kosciola 🙁 wiec czasem w niedziele zdarzy nam sie opuscic msze, a pozniej mam potworne wyrzuty sumienia z tego powodu…..
                druga sprawa to kwestia sakramentu pokuty…. Nie potrafie sie spowiadac i szczerze mowiac jest to jedyny “element”, ktorego ja “nie czuje”…..chcialabym wyznawac Bogu moje grzechy, ale Bogu, zreszta ON wie przeciez o wszystkich!!!! 🙂 wchodzac do konfesjonalu ja ciagle widze po tej drugiej stronie czlowieka, ktory czesto ma wiecej “za uszami” niz ja i trudno mi zaakceptowac to, ze to ten ksiadz moze mi odpuscic lub nie, dac mniejsza lub wieksza pokute…wiem ze to Jezus dal im ta moc, ale ja po prostu nie potrafie sie spowiadac w ten sposob i robie to ja juz naprawde musze…..:(

                [obrazek]https://bd.lilypie.com/sGICp2images/obrazek.gif[/obrazek”>

                • Re: Wiara

                  a wiesz,że kto szuka ten znajduje,a kto kołacze temu otworzą?:-)
                  Pozdrówki:-)

                  • Re: Wiara

                    Wierzę, choć mam watpliwości czy to tak ma wyglądać, praktykuję (choć to słowo nijak się ma do istoty przyjmowania sakramentów), modlę się i cały czas szukam żywej wiary, bo jak już pisłam przyszło mi zyć w rodzinie (rodzina męża) gdzie wiara jest chyba tradycją tylko a przykazania się rozmyły. Mój M. chodzi z nami do koscioła i modli się wieczorem i rano ze względu na Gosię. Ale różnie z tym bywało. A ja martwię się jak ją wychować w Kościele a nie obok niego.


                    Agnieszka i Małgosia

                    • Re: Wiara

                      jestem osobą wierzącą
                      nie uznaję spowiedzi ( w formie praktykowanej powszechnie u nas)
                      do Kościoła chodzę zawsze w Święta, w ciągu roku – sporadycznie, cały czas szukam mądrego księdza i mądrych kazań… Narazie bez rezultatu…:((
                      lubię się modlić w pustym Kościele – wtedy czuję obecność Boga – w ciszy…

                      Aga i Ania 4 latka

                      • Re: Wiara

                        katoliczka nie jestem juz od 16 lat,chodze do kosciola zielonoswiatkowego i tam odkrylam boga,ktorego nie znalam z tak pieknej,dobrej strony.ja wogole myslalam, ze na calym swiecie sa tylko katolicy i nikt wiecej. Ale w tym wszystkim jest najwazniejsze by wierzyc w boga, zyc zgodnie z jego slowem,kochac go calym sercem i nasladowac go we wszystkim,sa ludzie,ktorzy odnajduja to i w kosciele katolickim.dla boga nie ma roznicy kosciol,wyznanie,ale on patrzy na serce kazdego czlowieka i zna nas najlepiej lepiej niz my sami. Nie krytykuje i nie potepiam nikogo-kazdy dokonuje wyboru i zyje wedlug swojego przekonania.pozdrawiam cie.

                        Wiola z dziećmi

                        • Re: Wiara

                          Byłam kiedyś na mszy ekumenicznej zorganizowanej w kościele Zielonoświątkowców w Olsztynie, już 20-Scia lat temu byłu wprowadzone do mszy wiele elementów radości, które w kościele katolickim wprowadzane są od niedawna. I spowiedź chyba taka wspólna, na mszy????

                          • Re: Wiara

                            cytat] w Pismie Swietym nie ma nic wspomniane o umeczaniu sie


                            I tu się z Tobą nie zgodzę. W Piśmie św. jest wiele fragmentów mówiących o poście, jałmużnie, poświęceniu dla Boga, w Imię Boże…. W nowym estamencie sam jezus pości i umartwia się 40 dni na pustynie (może w tym czasie wędrował?) Jego rodzice i On sam pielgrzymowali do świątyni Jerozolimskiej (wtedy, gdy im się Jezus zagubił)…. etc
                            Myślę, że “wiara bez uczynków martwa jest”…. i każdy ma swoją drogę i swoje dobro które wypełnia. Jedni pomagają w hospicjum, inni zamykają się w klasztorach i modlą tylko (AŻ!!)… ktoś chodzi na pielgrzymki bo to jego droga do Boga i własnej świętości. Pielgrzymka to nie koniec. Potem się żyje tym co się na pielgrzymce usłyszało, otrzymało, bo człowiek się umocnił…. Drogi do Boga są różne. Nie można patrzeć na innych, oceniać, osądzać…. nie do nas to należy -tak myśle. Wielu świętych w swoich żywotach ma najpierw dranstwo, zło pod różną postacią a potem nawrócenie…. Nie patrz na tych złych” w kościele. Sama bądż dla nich wzorem, albo choć pomódl się o ich nawrócenie? Trudne to… wiem ze swego życia….

                            • Re: Wiara

                              Ja też jestem wierząca i parktykująca, choć gdyby wczytać się w ten wątek to słowo “praktykująca” zaczyna nabierać dziwnie negatywnego wymiaru. Wierzę, że Kościół to moja droga do świętości, to pomoc i wskazówki na drodze do wiary… Tak jak już tu napisano – do kościoła chodzę nie dla księży… Wywodzę się z domu zupełnie niepraktykującego. Spotkałam na drodze człowieka, potem ludzi, którzy swoim życiem pokazali mi Boga. Zachwyciłam się i przyjęłam to jako swoje. Nawet pewnien czas wydawało mi się, że mam powołanie 😉 No i mam. Ale zdecydowanie do życia w rodzinie 🙂 Mam nadzieję, że przekażę swoim dzieciom to co wg mnie ważne 🙂

                              • Re: Wiara

                                jakbym o sobie czytała…

                                W i T 3l 8m

                                • Re: Wiara

                                  uwazam sie za dosc mocno wierzaca osobe choc wiele osob by mnie zaraz skrytykowalo za taka wypowiedz bo nie jestem praktykujaca. nie chodze do spowiedzi bo i tak nie moge dostac rozgrzeszenia (zwiazek niesakramentalny), rzadko uczestnicze we Mszy. ale modle sie, rozmyslam o wierze, Bog jest dla mnie kims waznym. chcialabym powrocic na lono kosciola ale zbyt pogmatwalam sobie zycie i psychike i czuje ze nie podolam.
                                  podsumowujac…jestem wierzaca ale niepraktykujaca:)

                                  • Pismo Sw. udziela odpowiedzi….

                                    To w takim razie mam tu dla Ciebie pewien fragment Pisma Św., który niedawno własnie sobie czytałam:
                                    Czyż to jest post, jaki Ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie – czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków.

                                    I teraz można sobie postawić pytanie:czym jest prawdziwy post? Czy powstrzymywanie się od potraw mięsnych, słodyczy, nałogów można nazwać postem? Bóg wkłada w usta Izajasza odpowiedź na te pytania. W potocznym rozumieniu słowa post występuje właśnie ten aspekt: powstrzymanie się od jedzenia mięsa np. w piątek lub inne temu podobne wyrzeczenie. Wgłębiając się w tekst Izajasza widać, że Bogu chodzi o cos innego. Osobiście postawiłabym znak równości pomiędzy nawróceniem a postem. Sens postu wg tego tekstu znajduje się w wyrzeczeniu siebie, w odrzuceniu egoizmu, samolubstwa, w wyjściu ku drugiemu człowiekowi. Post jest też zakwestionowaniem siebie, jest postawieniem siebie w sytuacji „śmierci” na rzecz drugiego człowieka.

                                    Czytajmy czesciej Pismo Sw. tam jest odpowiedz na wszystko. Ja to czynie…..

                                    • Re: Wiara

                                      Zgadzam się….fajnie napisałaś o tym, że nie ważne wyznanie…


                                      Jeremi i Matyś

                                      • Re: Wiara

                                        Gosiu w pewnym sensie masz rację,ale zupełnie się z Tobą nie zgodzę.
                                        Rzeczywiście Pan Jezus powiedział,że kto nie dżwiga krzyża każdego dnia nie jest Jego godzien. Chodziło Mu o umartwianie swojego ciała,swojego JA każdego dnia w zwykłaych codziennych czynnosciach,potrzebach zyciowych. Natomiast Pan Jezus zawsze potępiał pobożnośc, jałmuzny,post na pokaz tak,aby inni patrzyli i podziwiali jacy to my jesteśmy święci. Nowotestamentowa słuzba Bogu jest słuzbą serca.

                                        Kiedy Samarytanka PJ zapytałą gdzie powinno sie Bogu cześć oddawać czy w świątynii,czy na górze PJ odpowiedział,że Bóg szuka takich chwalców,którzyby cześć oddawali w duchu i w prawdzie,a to znaczy sercem,szczerze i tak jak to On tego oczekuje. Bóg jest Duchem i do Niego można zblizyć sie tylko Duchem.

                                        W Piśmie też napisane jest,że Bóg nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych,ale w sercach ludzkich.Kościół to nie budynek,ale kościół to MY-ciało Chrystusa,a On jest Głową.Owszem PJ chodził do Świątynni,ale to nie chodziło o poświęcenie,ale chodził,by mieć społecznośc z wierzącymi i po to,żeby słuchać Bożej mądrości,bo kochał Boga.
                                        Apostoł Paweł chodził na pieszo,ale kiedyś po prostu nie było samochodów.
                                        Masz rację,że wiara bez uczynków jest martwa:-) Ale o jakie uczynki tu chodzi?? Np w Piśmie napisane jest,abyśmy nie troszczyli sie o jutro,ale szukali najpierw Królestwa Bożego,a wszystko inne będzie nam przydane i to powinniśmy wprowadzić w zycie wierząc, ze On zaspokoi naszą każdą potrzebę. Tu chodzi bardziej o wykonywanie tego co Bóg mówi do nas czy rozumiemy to czy nie rozumiemy.Jest mnóstwo takich zaleceń w Piśmie,którym powinniśmy z wiarą byc posłuszni,a jesli nie jesteśmy,a lezymy na gwożdziach,czy poświęcamy sie na pielgrzymkach to mija się z tym co mówi Boże Słowo i czego Bóg od nas oczekuje,a oczekuje naszego serca i miłości do Niego 🙂
                                        Pozdrówki:-)

                                        • Re: Wiara

                                          Wychowana w wierze katolickiej…- “przeszlam” na Buddyzm.
                                          Od lat ucze sie i praktykuje filozofie Buddy.

                                          … watek jest bardzo delikatny.

                                          Paloma & Alexander
                                          Marzec 10 2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Wiara

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general