Zgroza i przerażenie….

Przeczytałam i mam łzy na czubku nosa.
Dziecka tak żal…
Rodziców tak żal…

[Zobacz stronę]

PS. i to stołeczne szpitale, a nie żadna “Psia Wólka”
Jak tu ufać diagnozom lekarzy 🙁

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Zgroza i przerażenie….

  1. ………………
    nie przychodzi mi nic madrego do głowy
    szok

    • nie musiałam czytac do końca by wziac pod uwagę diagnoze, która była prawidłowa, w dodatku nie bedąc lekarzem!
      nóż w kieszeni się otwiera:(
      dla mnie – oczywiste zaniedbanie, lekkomyslność:(

      • siedze i rycze….

        co tu powiedziec….

        szok….

        tragedia

        • Przerażenie mnie ogarnia. Bardzo współczuję rodzicom.
          I to wszystko wina niekompetentnych lekarzy, ludzi na których powinniśmy polegać w chorobie. Szok

          • Zamieszczone przez kotagus
            Przeczytałam i mam łzy na czubku nosa.
            Dziecka tak żal…
            Rodziców tak żal…

            PS. i to stołeczne szpitale, a nie żadna “Psia Wólka”
            Jak tu ufać diagnozom lekarzy 🙁

            Śpij w spokoju Maluszku a Rodzicom dużo dużo sił:(

            I dlatego dziękuję Bogu że moje dzieci mają pediatrę,który jest wyczulonyna wszelkie “dziwne” zachowania dziecka. Dmucha na zimne by nie przeoczyć.

            A najgorsze w tym wszystkim jest to, że tylu lekarzy, tyle szpitali i…spychologia stosowana będzie:(

            • Boze 🙁 🙁 🙁
              Straszna historia 🙁 Biedny Jaś 🙁

              • moja tez czujna. znajomej dziecko miało odcisnietą reke w samolocie i takie krwiaczki i moja pediatra wysłała je z podejrzenią sepsy do szpitala….
                Ja rozumiem ze czasem da sie przeoczyc chorobe. Znam mamae lekarza któa nie zauwazyła zapalenia wyrostka u własnego synka i trafił do szpitala juz z prawie rozlanym. No ale tu usparwiedliwieniem było to ze miała w domu drugie, tygodniowe dziecko. Ale zeby 10 lekarzy nic niezauwazyło to niedopuszczalne. Moj Bartek tez po ospie, ale po ok. miesiacu, dostał gorączki….. i tez miał CRP I OB bardzo wysokie. W koncu 3 lekarka dała mu anybiotyk wysłuchując lekki szmer w płucach. Dostał doustny zinnat i po sprawie….. I pomyslec ze mogłam byc blisko tragedii – na szczescie u nas szybko zlecono badanie krwii (gorączka bez zmian osłuchowych)
                W takich chwilach ciesze sie ze jednak zaszczepiłam dzieci na pneumokoki….( szczepiłam własnie po tej ospie i zapaleniu płuc bo miał osłabioną odpornosc)

                • Zamieszczone przez aborka

                  W takich chwilach ciesze sie ze jednak zaszczepiłam dzieci na pneumokoki….( szczepiłam własnie po tej ospie i zapaleniu płuc bo miał osłabioną odpornosc)

                  Sama wiesz, że nie wszystkie streptococcusy to pneumokoki. Np. paciorkowiec ropotwórczy (pyogenes) – ten od anginy, szkarlatyny i na niego nie ma szczepionek. A też jest częsta bakterią.

                  I to mnie własnie przeraża, że banalna infekcja wirusowa (ospa) otwarła wrota do takiej autoinfekcji.
                  Inna sprawa, że żaden lekarz tego nie wziął pod uwagę 🙁

                  PS. w zeszłe wakacje walczyłam w tym paciorkowcem (S. P) w drogach rodnych Marty. I jedno z moich pytań do lekarki brzmiało, czy Marta może już być stałym nosicielem tego dziadostwa w kontekście właśnie (kiedyś) spadku odporności i uaktywnieniu się go w ogólnoustrojowej infekcji.

                  • O Jezu….

                    😡

                    • Zamieszczone przez kotagus
                      Sama wiesz, że nie wszystkie streptococcusy to pneumokoki. Np. paciorkowiec ropotwórczy (pyogenes) – ten od anginy, szkarlatyny i na niego nie ma szczepionek. A też jest częsta bakterią.

                      I to mnie własnie przeraża, że banalna infekcja wirusowa (ospa) otwarła wrota do takiej autoinfekcji.
                      Inna sprawa, że żaden lekarz tego nie wziął pod uwagę 🙁

                      PS. w zeszłe wakacje walczyłam w tym paciorkowcem (S. P) w drogach rodnych Marty. I jedno z moich pytań do lekarki brzmiało, czy Marta może już być stałym nosicielem tego dziadostwa w kontekście właśnie (kiedyś) spadku odporności i uaktywnieniu się go w ogólnoustrojowej infekcji.

                      ale z dwojga złego to wole angine – jakoś łatwiej to wykryc i leczyc. a u dzieck ajeczy sie szybciutko. A co do ospy to u nas było podobnie. i lekarka mnie ostrzegała zeby uwazac bo z kataru moze byc zap. płuc. A ja miałam mała Ale (urodziła zie tydzien po jego ospie). Był upał, Bartek sie taplał w wodzie w ogródku cały dzien a ja mu pozwałam bo miałam Ale na reku to duzego wyboru nie miałam…. Dostał gluta a potem gorączki, Myslałam ze to od słonca albo pecherz przezienił. I tak miał tą gorączke 5 dni. i co 2 dni lekarz przyjeżdzał. Pierwsza nic nie dała, za drugim razem kazała zbadac mocz i krew. No i wyszło fatalnie, az do nas dzwonili z LIM-u. Przyjechała trzecia i zarządziła cisze i wysłuchała zap. płuc. Ja dotą to specjalnie nie wierzyłam w zap. płuc bo on nawet nie kasłał. Ale teraz sie ciesze ze dostał ten antybiotyk, cokolwiek to było.

                      • Zamieszczone przez kotagus
                        Przeczytałam i mam łzy na czubku nosa.
                        Dziecka tak żal…
                        Rodziców tak żal…

                        PS. i to stołeczne szpitale, a nie żadna “Psia Wólka”
                        Jak tu ufać diagnozom lekarzy 🙁

                        nie potrafie pojac- dlaczego- czemu lekarze nie moga wykazac sie chocby NADGORLIWOSCIA- dmuchac na zimne, jak nie wiadomo co jest to nie zgrywac BOGA tylko probowac walczyc na wszystkich frontach- tak dla pewnosci zeby nie miec zycia na sumieniu…. Nie wiem, obojetnieja, maja poczucie jakiejs wszechwiedzy??

                        • Żesz szlag niech trafi tych lekarzy, właśnie tych aroganckich kretynów.
                          Bo tak jak Ciapa pisze w Psiej Wólce mozna spotkac lekarzy odpowiedzialnych,nie zmanierowanych itd.
                          Warszawka…
                          Brak słów.
                          Powinno sie odebrac wszystkim lekarzon, którzy badali to dziecko prawo wykonywania zawodu.
                          Zmanierowane towarzystwo, cholera.

                          Przeciez ilu lekarzy ogladało dziecko?
                          Ilu?
                          Patrzyli tylko na to by “zepchnac” problem.
                          Odepchnac od siebie.

                          Brak wiedzy?
                          Posady w szpitalu załatwione po znajomosci?
                          Studia zrobione na kasie rodziców?
                          Kupa nieuków nazywa sie lekarzami….
                          Brak słów.

                          Od razu napsze, że rozumiem trudnosc w wystawieniu diagnozy.
                          Rozumiem, ze nie zawsze to jest oczywiste.
                          Ale tez nie rozumiem dlaczego nie podano antybiotyku skoro w Capy Psiej Wólce podaja?????????????

                          Wybaczcie ale sie wkurzyłam i nie znajduje usprawiedliwienia dla tych konkretnych “lekarzy”

                          • Zamieszczone przez kotagus
                            Przeczytałam i mam łzy na czubku nosa.
                            Dziecka tak żal…
                            Rodziców tak żal…

                            PS. i to stołeczne szpitale, a nie żadna “Psia Wólka”
                            Jak tu ufać diagnozom lekarzy 🙁

                            to jest przerażające… ale taka własnie jest nasz słuzba zdrowia, najlepiej odesłać…

                            ja dwa dni temu wzywałam pogotowie do mojego synka, miał 40 stopni gorączki i podaną wczesniej pyralgine, nic nie działało… i wiecie co powiedzieli mojemu M. że sobie mogę sama przyjechac na izbę przyjęć, bo na karetkę poczekam co najmniej dwie godziny… na szczęscie moja lekarka była ze mną w kontakcie i udało się w końcu zbić gorączkę (po dwóch godzinach!!!) ale jak tu liczyc na pomoc lekarzy jeżeli nie ma się kogoś tak na zawołanie….

                            • 🙁

                              brak słów
                              czlowiek zaczyna sie bac kazdej najdrobniejszej infekcji po takich historiach 🙁

                              • Czy jest jeszcze wśród lekarzy coś takiego jak poczucie odpowiedzialnośi?

                                Przyszło mi do głowy 1000 komentarzy, ale… one nie mają sensu.
                                Sens miało życie Jasia.

                                T.

                                • Aż mnie coś boli w środku jak to czytam…
                                  Czy to znaczy, że teraz każdy rodzic dla zapewnienia bezpieczeństwa swojemu dziecku musi skończyć medycynę??
                                  Nie pierwszy raz się zdarzają takie historie a jak czytam, ze przez kilka godzin odsyłano rodziców z dzieckiem od szpitala do szpitala to normalnie nóż się w kieszeni otwiera…

                                  i jak tu nie panikować przy zwykłej chorobie dziecka…

                                  • o rany….:mad:

                                    nie raz lekarze naduzywaja antybiotykow, przepisuja niepotrzebnie, a tu, kiedy potrzeba, zaden nie wpadl na to…

                                    • Brak słów…

                                      • Zamieszczone przez helenb
                                        o rany….:mad:

                                        nie raz lekarze naduzywaja antybiotykow, przepisuja niepotrzebnie, a tu, kiedy potrzeba, zaden nie wpadl na to…

                                        No wlasnie!! Tez tak sobie pomyslalam :-(((((((((((((( I tez mysle, ze w dzisiejszych czasach kazda matka powinna skonczyc medycyne z wszelikimi mozliwymi specjalizacjami na raz. Pytanie tylko dlaczego teraz lekarze tak postepuja?? Przerasta ich coraz wieksza ilosc ciezkich do zdiagnozowania chorob?? Lenistwo i brak checi brania odpowiedzialnosci za pacjenta?? Sama nie wiem, ale widze reakcje lekarzy, gdy zaniepokojona przychodze do nich chocby z goraczka dziecka- bo mnie cos niepokoi- i mam wrazenie, ze patrza na mnie jak na jakas hipochondryczke, i pozniej czlowiek nie wie- isc do lekarza? odczekac? wierzyc, ze nie jest nic powaznego? sluchac swej intuicji?-ech, ciezko :-((
                                        Szkoda chlopca, rodzice maja napewno ciezko teraz :-(((

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Zgroza i przerażenie….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general