drugą klasę czas zacząć….szkolno-komunijne pogaduszki…

no to ruszamy w nowym wąteczku:)
(mam nadzieję,że nie weszłam komuś w koncepcję założenia takowego:))
wypoczęci po wakacjach zacząliśmy drugi rok nauki w szkole.czeka nas komunia święta więc rok będzie obfitował w ciekawe wydarzenia:)
zapraszam
🙂

Strona 13 odpowiedzi na pytanie: drugą klasę czas zacząć….szkolno-komunijne pogaduszki…

  1. Monika,siostra mówiła u nas,że z chrztu jak najbardziej powinna byc.Wiadomo różnie to bywa,ale wczoraj sprawdzałam i nasza jest w stanie idealnym,jedynie jest znak,że była odpalona,ale to nie przeszkadza.
    Trzymałam ją w orginalnym pudełku w szafie,ciemnym miejscu i nic się z nią nie stało.Dziewczynkom też tak trzymam i będą miały również dane do komunii.

    • Zamieszczone przez Pasiasta
      U nas też zielona szkoła w IIIkl., ale w piątek wrócili z dwudniowej wycieczki – widzę ze ile dzieci tyle poziomów zadowolenia z imprezy;) Moja pełna satysfakcja i jakoś strrrrrrasznie mi było głupio – ale nie czułam potrzeby wydzwaniania do pani co 2h jak się dziatwa ma ważna dla mnie była informacja czy bezpiecznie dojechali i o której planują powrót i tyle. Czy jakaś nienormalna jestem bo co chwile ktoś do mnie pisał czy dostałam jakąś informację

      eee, miałam tak samo przez cały tydzień, jak moja na koloniach była 🙂
      Dopiero jak trzeci dzień w ogóle się nie odzywała przyszło mi do głowy, że może by trzeba do niej zadzwonić 😉

      • Ale nabazgrałyście! Kilka dni bez neta i…
        Ja w dalszym ciągu nie wiem nic, wywiadówki nie ma, zebrania komunijnego nie ma… Ale ponoc ksiadz ma się zmienić więc moze dlatego
        Ale za to pochwalę się Kubuś sam wychodzi i wraca ze szkoły, a w związku z tym mama prawie codziennie dostaje kwiaty
        Jest to najczęściej, jeszcze kwitnące róznego rodzaju zielsko, a także polne kwiaty, jak również kwiaty ogrodowe wystające poza ogrodzenia Ale mama jest ZACHWYCONA!!!! W ciągu 17-tu lat małżenstwa tyle kwiatów nie dostała

        • ja po spotkaniu w kościele też nic nie wiem….
          nawet nie wiem, czy w tej parafii będzie, bo mogę zmienić…. ksiądz mi się nie spodobał, nudziarz straszny…. w tej innej parafii księża a w zasadzie ojcowie są rewelacyjni, a dzieci do nich lgną…. tyle, że to nie moja parafia….i kościółek tak mały, że zmieści się max po 5 gości na jedno dziecko….

          a w szkole: moje dziecko dostało dzisiaj 20 zł, żeby sobie kupiła obiad, bo dzisiaj z zajęciami dodatkowymi ma 8h…. nie miałam drobnym, więc powiedziałam, żeby kupiła obiad i może sobie dokupić coś w sklepiku, jedną rzecz…. wróciła ze szkoły i przyniosła mi 0,70 gr reszty bo dostałą tyle reszty po kupieniu obiadu, że postanowiła je wydać…. i jeszcze jej reszta została….
          chyba ciężko mi będzie nauczyć moje dziecko oszczędności….
          na wakacjach, kiedy mówiłam, że nie mam pieniędzy, mówiła- masz, w bankomacie…..

          • mamusiapaulinki Dodane ponad rok temu,

            Zamieszczone przez agnessa
            ja po spotkaniu w kościele też nic nie wiem….
            nawet nie wiem, czy w tej parafii będzie, bo mogę zmienić…. ksiądz mi się nie spodobał, nudziarz straszny…. w tej innej parafii księża a w zasadzie ojcowie są rewelacyjni, a dzieci do nich lgną…. tyle, że to nie moja parafia….i kościółek tak mały, że zmieści się max po 5 gości na jedno dziecko….

            a w szkole: moje dziecko dostało dzisiaj 20 zł, żeby sobie kupiła obiad, bo dzisiaj z zajęciami dodatkowymi ma 8h…. nie miałam drobnym, więc powiedziałam, żeby kupiła obiad i może sobie dokupić coś w sklepiku, jedną rzecz…. wróciła ze szkoły i przyniosła mi 0,70 gr reszty bo dostałą tyle reszty po kupieniu obiadu, że postanowiła je wydać…. i jeszcze jej reszta została….
            chyba ciężko mi będzie nauczyć moje dziecko oszczędności….
            na wakacjach, kiedy mówiłam, że nie mam pieniędzy, mówiła- masz, w bankomacie…..

            Moja mi mówi: to zapłać kartą
            Ale w temacie pieniędzy to u mojej córci jest poprawa w tym roku. Zgodnie z umową w poniedziełki dostaje 5zł kieszonkowego. Tak już od pierwszej klasy. W pierwszej klasie wydawała wszystko już w poniedziałek. A teraz wszsytkie piątki leżą w portfelu i “się zbierają” na coś tam:) Także bardzo mnie to cieszy.

            • mamusiapaulinki Dodane ponad rok temu,

              Zamieszczone przez renata-fx
              Ale nabazgrałyście! Kilka dni bez neta i…
              Ja w dalszym ciągu nie wiem nic, wywiadówki nie ma, zebrania komunijnego nie ma… Ale ponoc ksiadz ma się zmienić więc moze dlatego
              Ale za to pochwalę się Kubuś sam wychodzi i wraca ze szkoły, a w związku z tym mama prawie codziennie dostaje kwiaty
              Jest to najczęściej, jeszcze kwitnące róznego rodzaju zielsko, a także polne kwiaty, jak również kwiaty ogrodowe wystające poza ogrodzenia Ale mama jest ZACHWYCONA!!!! W ciągu 17-tu lat małżenstwa tyle kwiatów nie dostała

              to musi być miłe:)
              My Poli wyrobiśłmy w końcu legitymację i zaczyna jeździć autobusem.

              • mamusiapaulinki Dodane ponad rok temu,

                Zamieszczone przez ttolaa
                Monika,siostra mówiła u nas,że z chrztu jak najbardziej powinna byc.Wiadomo różnie to bywa,ale wczoraj sprawdzałam i nasza jest w stanie idealnym,jedynie jest znak,że była odpalona,ale to nie przeszkadza.
                Trzymałam ją w orginalnym pudełku w szafie,ciemnym miejscu i nic się z nią nie stało.Dziewczynkom też tak trzymam i będą miały również dane do komunii.

                Świeca Poli ze chrztu też zawinięta i schowana. Ale ja kupuję nową. Taką z napisem pamiątka I komunii swiętej.
                Młodego świeca np. stopiła się. Zostawiłam ja w samochodzie jak byliśmy w restauracji na a na dworze było ciepło. I nic z niej nie zostało. Mam ją na pamiatkę ale do nieczego się nie nadaje.

                • Zamieszczone przez agnessa
                  akurat z mówieniem to nie wina rodziców….
                  moja poszła do przedszkola w wieku 3 lat i 8 mieś. i mówiła 40 wyrazów…. dla Pań nie był to problem….
                  ani moja wina, bo dużo pracy wkładałam w naukę mówienia dziecka….

                  to są słowa p. dyr z jednego z lepszych p-li w Wawie, więc widocznie jako pedagog zauważyła w danych przypadkach jakieś nieprawidłowości… wiadomo że ja nie generalizuję ale uwierzcie naprawdę często to wina rodziców którzy nie potrafią “normalnie” mówić do małego dziecka – inaczej niż ciuciuciu, psipsipsi, ćeś amciu itp…

                  Zamieszczone przez tysia.

                  tu to chyba przesadzilas..
                  to akurat nie jest wina ani dziecka ani rodzicow!

                  no akurat chyba nie zawsze… jednak – patrz powyższa wypowiedź, wiadomo że są różne wady wymowy, tempo rozwoju różne itd.. ale “normalnie” 3 latek powinien chyba umieć porozumiewać się z otaczającym go światem, nie tylko za pomocą gestów.. mój składał krótkie 3 wyrazowe zdania w wieku ok 2,5roku… więc znajomość podstawowych wyrazów dla trzylatka, to chyba normalne? ja nie mówię żeby tworzył zdania podrzędnie złożone 😉

                  • Zamieszczone przez smoki
                    Dokładnie!

                    Takie pytanie “Czy chcesz?”, wg mnie uruchamia proces myślenia czy sobie poradzę itp.

                    Ja mojego syna wzięłam “pod włos”, bo to straszna przylepa była 🙂

                    3 lata temu, gdy usłyszał na jednym z treningów hapkido, że jest możliwość obozu, to wyleciał z płaczem, że on nie chce trenować, bo nie chce na obóz.
                    Wcale mu się z resztą nie dziwię – miał niecałe 5 lat.
                    Powiedziałam mu, żeby się nie martwił, że jest jeszcze za mały na obóz, że jak podrośnie to sam będzie chciał pojechać.

                    I potem, rok później, konsekwentnie mówiłam, że na obóz w tym roku nie ale w następnym już będzie na tyle duży, żeby pojechać. Za to w tym roku może co najwyżej wybrać się na zieloną szkołę.

                    Przez ten czas, który minął Michał jakoś się oswoił z myślą samodzielnego wyjazdu i zaczął odbierać zieloną szkołę jako taki łatwiutki wyjazd, przygotowujący do obozu. Wrócił z zielonej i sam oświadczył trenerce hapkido, że za rok to on już jedzie.

                    Za rok pojechał. Ba! Nawet doczekać się nie mógł wyjazdu!

                    super taktyka 😉 robię podobnie

                    • Zamieszczone przez Mageras
                      często to wina rodziców którzy nie potrafią “normalnie” mówić do małego dziecka – inaczej niż ciuciuciu, psipsipsi, ćeś amciu itp…

                      znam dziewczynkę/dziewczynę która w wieku 12 lat jeszcze mówiła zdrobnieniami i do tego głosikiem 3 letniego dziecka a rodzice sie cieszyli że taka ona słodziutka…. Nie mogłam tego słuchać…..
                      nigdy nie ciućkałam, zawsze mówiłam normalnie,oczywiście dopasowywałam słownictwo do poziomu kilkulatka i mój młody nie miał nigdy kłopotu ze zdrobnieniami.w wieku 2,5 roku mówił już proste zdania i łatwo było się z nim porozumieć.

                      • mamusiapaulinki Dodane ponad rok temu,

                        Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                        znam dziewczynkę/dziewczynę która w wieku 12 lat jeszcze mówiła zdrobnieniami i do tego głosikiem 3 letniego dziecka a rodzice sie cieszyli że taka ona słodziutka…. Nie mogłam tego słuchać…..
                        nigdy nie ciućkałam, zawsze mówiłam normalnie,oczywiście dopasowywałam słownictwo do poziomu kilkulatka i mój młody nie miał nigdy kłopotu ze zdrobnieniami.w wieku 2,5 roku mówił już proste zdania i łatwo było się z nim porozumieć.

                        Ja cały czas mówię normalnie do małego. I co z tego….ma ponad 3 lata i dalej nie mówi. Nie czuję się winna, bo postępuję jednakowo z dwójką i Pola mówiła już jak miała 2 lata zdaniami a drugie nie ma na to ochoty.

                        • Zamieszczone przez mamusiaPaulinki
                          Ja cały czas mówię normalnie do małego. I co z tego….ma ponad 3 lata i dalej nie mówi. Nie czuję się winna, bo postępuję jednakowo z dwójką i Pola mówiła już jak miała 2 lata zdaniami a drugie nie ma na to ochoty.

                          zobaczysz,że jak się już rozgada to przestać nie będzie umiał
                          a dzięki temu,że nie ciućkasz i niuńkasz bedzie mówił “normalnie”….

                          • Zamieszczone przez mamusiaPaulinki
                            Ja cały czas mówię normalnie do małego. I co z tego….ma ponad 3 lata i dalej nie mówi. Nie czuję się winna, bo postępuję jednakowo z dwójką i Pola mówiła już jak miała 2 lata zdaniami a drugie nie ma na to ochoty.

                            Bo on pewnie z tych dzieci, co to najpierw słuchają, chłoną słowa, a dopiero później mówią. Ja zacznie mówić do od razu zdaniami podrzędnie zbudowanymi, zobaczysz!

                            • Zamieszczone przez agnessa
                              ja po spotkaniu w kościele też nic nie wiem….
                              nawet nie wiem, czy w tej parafii będzie, bo mogę zmienić…. ksiądz mi się nie spodobał, nudziarz straszny…. w tej innej parafii księża a w zasadzie ojcowie są rewelacyjni, a dzieci do nich lgną…. tyle, że to nie moja parafia….i kościółek tak mały, że zmieści się max po 5 gości na jedno dziecko….

                              a w szkole: moje dziecko dostało dzisiaj 20 zł, żeby sobie kupiła obiad, bo dzisiaj z zajęciami dodatkowymi ma 8h…. nie miałam drobnym, więc powiedziałam, żeby kupiła obiad i może sobie dokupić coś w sklepiku, jedną rzecz…. wróciła ze szkoły i przyniosła mi 0,70 gr reszty bo dostałą tyle reszty po kupieniu obiadu, że postanowiła je wydać…. i jeszcze jej reszta została….
                              chyba ciężko mi będzie nauczyć moje dziecko oszczędności….
                              na wakacjach, kiedy mówiłam, że nie mam pieniędzy, mówiła- masz, w bankomacie…..

                              Moja jest oszczędna – pomyśli 5 razy zanim coś wyda. Co tydzień dostaje symboliczne kieszonkowe (3 zł) – w piątek i to tylko pod warunkiem, że się upomni. Początkowo zdarzało się się jej zapominać, a wredna matka w sobotę już nie dawała kieszonkowego ;). Teraz pierwsze zdanie jakie słyszę w piatek to ” 3 złote!” Dodatkowo robi się z niej niezła negocjatorka…

                              Jak chce dostać coś droższego to zasada jest taka – cześć płaci ze swoich, resztę dopłacam ja. I wierzcie mi, że jak ma wydać własne pieniądze to cieżko się zastanawia czy “przedmiot marzeń” jest jej rzeczywiście potrzebny

                              • Zamieszczone przez renata-fx
                                Ale nabazgrałyście! Kilka dni bez neta i…
                                Ja w dalszym ciągu nie wiem nic, wywiadówki nie ma, zebrania komunijnego nie ma… Ale ponoc ksiadz ma się zmienić więc moze dlatego
                                Ale za to pochwalę się Kubuś sam wychodzi i wraca ze szkoły, a w związku z tym mama prawie codziennie dostaje kwiaty
                                Jest to najczęściej, jeszcze kwitnące róznego rodzaju zielsko, a także polne kwiaty, jak również kwiaty ogrodowe wystające poza ogrodzenia Ale mama jest ZACHWYCONA!!!! W ciągu 17-tu lat małżenstwa tyle kwiatów nie dostała

                                skarb nie syn 🙂
                                Może i mąż się czegoś nauczy ;)?

                                • Zamieszczone przez mamusiaPaulinki
                                  Widzę temat “Zielonej szkoły górą”:). U nas zielona szkoła dopiero w 3 klasie. A czy moja pojedzie? Na pewno. Ona może będzie się wahać ale ja mam zamiar ją popchnąć do przodu, jak to któraś tu określiła:D W tym roku chciałam, żeby pojechała na obóz/kolonie ale nawet o tym słyszeć nie chciała. To ja nie naciskałam. Zobaczymy w przyszłym roku:)

                                  U nas też w 3-ciej klasie… Ale Ala już po koloniach, i wiem, że na pewno chętnie pojedzie!

                                  • Zamieszczone przez Pasiasta
                                    U nas też zielona szkoła w IIIkl., ale w piątek wrócili z dwudniowej wycieczki – widzę ze ile dzieci tyle poziomów zadowolenia z imprezy;) Moja pełna satysfakcja i jakoś strrrrrrasznie mi było głupio – ale nie czułam potrzeby wydzwaniania do pani co 2h jak się dziatwa ma ważna dla mnie była informacja czy bezpiecznie dojechali i o której planują powrót i tyle. Czy jakaś nienormalna jestem bo co chwile ktoś do mnie pisał czy dostałam jakąś informację

                                    A ja wychodzę z założenia, że brak informacji to dobra informacja. Przecież nikt nie będzie wydzwaniał do rodziców by powiedzieć, że dziecko ma się dobrze, jest zadowolone, itd… Więc po co wydzwaniać? Zamiast zajmować się dziećmi panie będą tylko odbierać telefony od rodziców.

                                    • Zamieszczone przez Mageras
                                      to są słowa p. dyr z jednego z lepszych p-li w Wawie, więc widocznie jako pedagog zauważyła w danych przypadkach jakieś nieprawidłowości… wiadomo że ja nie generalizuję ale uwierzcie naprawdę często to wina rodziców którzy nie potrafią “normalnie” mówić do małego dziecka – inaczej niż ciuciuciu, psipsipsi, ćeś amciu itp…

                                      no akurat chyba nie zawsze… jednak – patrz powyższa wypowiedź, wiadomo że są różne wady wymowy, tempo rozwoju różne itd.. ale “normalnie” 3 latek powinien chyba umieć porozumiewać się z otaczającym go światem, nie tylko za pomocą gestów.. mój składał krótkie 3 wyrazowe zdania w wieku ok 2,5roku… więc znajomość podstawowych wyrazów dla trzylatka, to chyba normalne? ja nie mówię żeby tworzył zdania podrzędnie złożone 😉

                                      chyba mowimy/piszemy o czyms innym…

                                      jesli dziecko nie mowi – to nie dlatego, ze ktos do niego ciucka i(czego osobiscie nie znosze!)
                                      naprawde sa rozne dzieci – i to, ze nie mowia nie koniecznie oznacza, ze maja jakas wade, chociazby moj 3 letni bratanek, nikt do niego nie ciucka, nie ma zadnej wady, a nie mowi – a przepraszam zna dokladnie 5 slow!
                                      3,5-letni syn mojej kolezanki – byli juz chyba u wszystkich mozliwych specjalistow i co? i nic – nie mowi nic! owszem wydaje dzwieki, mowi sylaby, ale nie wyrazy i jak to sie ma do tego “normalnie” 3 latek powinien chyba umieć porozumiewać się z otaczającym go światem, nie tylko za pomocą gestów..

                                      p.s.
                                      moi obaj synowie w wieku 3 lat mowili juz doslownie wszystko, tworzyli niesamowite wymyslone opowiesci – ale nie mierze innych dzieci miara swoich…

                                      • A ja pytanie z innej szkolniakowej beczki.
                                        P ostatnio ciagle chodzi po urodzinach dzieci z klasy.
                                        Dopiero teraz sie tak zapraszaja.
                                        Przeznaczam około 30 zł na prezent Czy to za malo czy moze za duzo.

                                        Jak ostatnio byla na 5 urodzinach to juz wydalam przeszlo 150 zł. Nie wiem czy to nie powinny byc bardziej symboliczne prezenty

                                        Jak to u was wyglada?

                                        • Zamieszczone przez Regi
                                          A ja pytanie z innej szkolniakowej beczki.
                                          P ostatnio ciagle chodzi po urodzinach dzieci z klasy.
                                          Dopiero teraz sie tak zapraszaja.
                                          Przeznaczam około 30 zł na prezent Czy to za malo czy moze za duzo.

                                          Jak ostatnio byla na 5 urodzinach to juz wydalam przeszlo 150 zł. Nie wiem czy to nie powinny byc bardziej symboliczne prezenty

                                          Jak to u was wyglada?

                                          Ja staram się zmieścić w tej kwocie, ale nie jest to łatwe

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: drugą klasę czas zacząć….szkolno-komunijne pogaduszki…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general