Cześć Dziewczyny! 🙂
zgodnie z sugestią zakładam osobny wątek na mój przypadek. Dzisiaj zaczęłam przygotowania do in vitro. 2 dc cyklu i po ocenie przez Panią dr moja ilość drobnych pęcherzyków dobrze wróży, więc dostałam na razie gonal 900 w dawce 150 do wstrzykiwania codziennie przez 4 dni, w piątek mam zgłosić się na wizytę i zrobić poziom estradiolu i po tym postanowi co dalej z lekami. Co i w jakiej dawce. Wstępnie zaplanowaną mam Cetrotide 0.25. Robienie zastrzyku z pena to rzeczywiście żadna filozofia, trochę się tego bałam po pierwszej dawce czuję lekkie pieczenie w jajniku, chociaż sama już nie wiem czy to raczej nie jest autosugestia, czy rzeczywiście hormony zaczynają robić swoje.
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które rozpoczęły swoje protokoły albo dopiero planują czekam z niecierpliwością na radosne wieści z Waszych wątków, licząc że za jakiś miesiąc i ja będę mogła się cieszyć. Pozdrawiam serdecznie. Kolejne informacje postaram się umieszczać na bieżąco.
Strona 16 odpowiedzi na pytanie: In vitro po raz pierwszy
Ito dziękuje za wiadomość mi coś się wydaję ze będę miała ten drugi ale nic jeszcze nie jest pewne:) Strasznie się denerwuję a zarazem nie mogę się doczekać tej wizyty!!!
To typowe odczucia Kochana :), my tu wszystkie albo na coś właśnie czekamy, albo dodatkowo się jeszcze denerwujemy 😉 masz jeszcze trochę czasu, szkoda nerwów tak na zapas, odpoczywaj albo jak kiedyś pisała Mała Mi wykorzystaj ten czas na rzeczy, których w ciąży nie będziesz mogła robić.
Trzymam kciuki za Ciebie, zobaczysz, uda się w końcu
Ito to chyba dobre rozwiązanie będę robić to czego w ciąży robić mi nie będzie wolno robić:) Dziękuje jeszcze raz!!!
Ito ale ci dobrze ja jeszcze 2 tygodnie do transferu oczywiscie jak dobrze pojdzie.
Trzymam kciuki za piekny brzuszek dla ciebie 🙂 🙂
Ito jak samopoczucie przyszłej mamy? ~~
To 2 tyg ale tylko i aż… wiem coś o tym… my czekaliśmy prawie pół roku na pozwolenie aby podejść do IUI… czas mimo wszystko szybko płynie, zobaczysz… najtrudniejsze w czekaniu jak dla mnie były dni po IUI aby sprawdzić czy wreszcie i nam się udało…. a potem… łzy szczęścia i ciąża która wbrew pozorom lekka nie jest jak sobie wyobrażałam.. i stres ciągle jest.. inny bo teraz o życia pod mym sercem ale to stres… za zmianę stresu na ten ciążowy:)
To rewelacyjne rozwiązanie… kto wie, czy w moim przypadku, poza oczywiście leczeniem tarczycy, takie wyluzowanie i skupienie się na sobie, a nie na walce, pomogło naszym dzieciom pojawić się w brzuszku…
Mała każdą porcję fluidków przyjmę
samopoczucie w porządku, psychicznie bardzo ok, chociaż myślę, że przez te ostatnie 4 dni do soboty zacznę jednak trochę fiziować, jak myślę o testowaniu to mam gulę w gardle.
Fizycznie najgorzej było po transferze, czułam się źle, ledwo łaziłam, teraz brzuch mnie dołem ciągnie, jednego dnia mniej innego mocniej. Piersi nieźle, same sutki są tylko wrażliwe, tak śmiesznie, jeszcze tak nie było.
Jeszcze tylko 4 dni, chociaż korci mnie zrobić sikańca wcześniej, nie czekać do soboty. Te ostatnie dni są jednak wyzwaniem 🙂
Objawy objawami, miałam je zawsze przez 32 cykle:) Co do sikańca to nie zaszkodzi:) Nie wytrzymałam do 14 dpo i 12 dpo już wiedziałam że w brzuszku ktoś jest… hmmm dopiero po pierwszym usg okazało się że nie ktoś tylko Ktosie:)
chyba się jutro skuszę 🙂 jak nic nie wyjdzie to już poczekam do soboty.
Ito – trzymam mocno kciukaski za pozytywny test!!!!!!Styczeń należy do NAS!!!
Ito przetrzyj szlaki, choć jeśli mi się uda z chęcią poczekam z Tobą do soboty
kciuki mocniutko zacisniete 🙂 🙂
dziewczyny czwartkowy test ani nie drgnął więc dziś nie robiłam sikańca. Pojechałam na betę i……
pozytywna
ale taka słabiutka, dopiero 26, jakaś nieśmiała, w poniedziałek jadę dalej sprawdzać czy przyrasta, martwię oczywiście , że taka mizerna i niestety pojawił się taki kawowy jakby śluz?????
Leżę i oby do poniedziałku. Trzymajcie kciuki Kochane żeby beta przyrastała i nic się więcej nie działo.
Pozdrawiam :Buziaki:
Trzymamy, trzymamy 🙂
za przyrost!!!
Ito ile to było dni po transferze? Leż, wypoczywaj… jakoś czuję odpowiedź, ale ciiiiii
Poza tym u mnie test z 23 dc czyli 12 dpo IUI wyszedł ledwo pozytywny, beta bardzo szybko potem przyrasta! Bądź dobrej myśli, drgnęło coś i oby to “coś” oznaczało kolejne schizy ale już ciążowe!
Proszę, nie miej mi za złe tego posta taki ni fajny ni smutny, ale ja znam stres i obawy związane z przyrostem bety i wystarczy poczytać mojego blooga aby wiedzieć jaka byłam przerażona że znowu spadnie….
Jeśli ta kruszynka zagnieździła się dopiero co to trzeba dać jej czas, a co do plamień kawa z mlekiem – takie mogą być!
Mała dziś jest 14 dzień po punkcji i 9 dpt (bo blastocysta). W czwartek było odpowiednio: 12 dpp i 7 dpt.
Z emocji mam chyba gorączkę. Mam ogromną wiarę i nadzieję w szczęśliwy koniec, lekarz też mnie uspakajała, wiem, że ważniejszy jest przyrost bety, ale to oczekiwanie nie jest łatwe. Sama to wiesz, dzięki Wam jest mi łatwiej, chociaż trochę 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro po raz pierwszy