Cześć Dziewczyny! 🙂
zgodnie z sugestią zakładam osobny wątek na mój przypadek. Dzisiaj zaczęłam przygotowania do in vitro. 2 dc cyklu i po ocenie przez Panią dr moja ilość drobnych pęcherzyków dobrze wróży, więc dostałam na razie gonal 900 w dawce 150 do wstrzykiwania codziennie przez 4 dni, w piątek mam zgłosić się na wizytę i zrobić poziom estradiolu i po tym postanowi co dalej z lekami. Co i w jakiej dawce. Wstępnie zaplanowaną mam Cetrotide 0.25. Robienie zastrzyku z pena to rzeczywiście żadna filozofia, trochę się tego bałam po pierwszej dawce czuję lekkie pieczenie w jajniku, chociaż sama już nie wiem czy to raczej nie jest autosugestia, czy rzeczywiście hormony zaczynają robić swoje.
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które rozpoczęły swoje protokoły albo dopiero planują czekam z niecierpliwością na radosne wieści z Waszych wątków, licząc że za jakiś miesiąc i ja będę mogła się cieszyć. Pozdrawiam serdecznie. Kolejne informacje postaram się umieszczać na bieżąco.
Strona 23 odpowiedzi na pytanie: In vitro po raz pierwszy
Ja podczas terapii hormonalnej miałam strasznie obolałe piersi teraz jest troszkę lepiej! a jak ci się nie udało za pierwszym razem jak sobie z tym poradziłaś??? a jakąś dietę stosowałaś lub coś takiego????
Obrzęki same miną. Jak się jest w ciąży, to hormony buzują. To objaw ciąży. Ja tak bardzo nie narzekałam
Pomaga picie większej ilości niegazowanej wody mineralnej.
właśnie dzwoniła do mnie moja Pani doktor estradiol-1529, progesteron- 12.4, a HCG PONIŻEJ 1 ale podobno w czwartym dniu po transferze to normalne ale nie wiem czy to dobrze bo zwiększyła mi dawki leków :Niepewny następne badania w czwartek za trzy dni podobno wtedy już może coś będzie wiadomo.
Zaciskam kciuki wierzyć trzeba, jest wśród nas wiele takich, które już traciły nadzieję, a jednak… pod sercami rosną nam teraz CUDA! Na każdą przychodzi w końcu ten czas, tylko trzeba walczyć zaciekle i desperacko! Uda się, a ja podkarmię Cię takimi 18 tygodniowymi ~~~w dodatku bliźniaczymi!
gratuluję bliźniąt!!!!
co do mnie to podobno pierwsza próba jest najbardziej optymistyczna ale mi chyba brakuje wiary nie wiem co mam ze sobą zrobić wzięłam chorobowe by odpocząć ale to całodzienne samotne siedzenie w domu mnie tylko dobija bo myśle tylko o dziecku i o tym że w poniedziałek zapadnie wyrok
No cóz ja nie miałam wczesnych weryfikacji,pierwszy raz testowałam 10 dni po transferze,to chyba Kasiamm miała wczesniej badania. Miałam duze bóle brzucha na poczatku,kłucia jajników. TEZ TRZYMAM KCIUKI Moniko.Wiem ze to trudny okres, zwłaszcza jak sie siedzi w domu.
Hej Monika,
ja robilam pierwsza weryfikacje 4 dni po transferze, nic nie pokazala ta weryfikacja, i mysle ze nic u Ciebie rowniez nie pokaze bo to za szybko, natomiast przy drugiej weryfikacji – 7 dni po transferze juz u mnie bylo wiadomo ale jest tez tak ze i przy drugiej czasem beta wychodzi nienajlepiej a ciaza sie rozwija. Trzecia mialam po 11 czy 12 dniach i ona juz potwierdzila moj cudowny stan 🙂 Co do pobolewania brzucha to mnie tez pobolewal, a to akurat dobry znak, organizm dziala i sie przystosowuje.
W ogole sie nie zamartwiaj, i telefon o 16 od lekarza gwarantuje ci ze nic ci nie da, bo lekarz pewnie zwiekszy albo zmniejszy ilosc przyjmowanych przez ciebie lekarstw a nic konkretnego ani zobowiazujacego Ci nie powie 🙂
Ja trzymam kciuki a Ty sie usmiechaj i oszczedzaj !!!
OO dopiero przeczytalam 🙂
Mysle ze jestes w tej samej klinice co ja 🙂
No a dzis moze juz bedzie cos wiadomo
Dziękuję kochane za wszystkie słowa otuchy naprawdę dodają skrzydeł!!!! jutro mam 2 weryfikację wyniki będą ok 16 więc zobaczymy, chyba powoli mi odbija a ten tydzień mija tak strasznie bardzo bardzo wooolnooo! Jeszcze raz dziękuję mam lepszy humor i chyba trochę więcej wiary!!! A czy wam się udało za pierwszym razem????
pozdrowionka
Mi za pierwszym
Mi też za pierwszym razem
Trzymam kciuki!
Ja przeszłam ten czas oczekiwań dwa razy. Udało się za drugim podejściem. To najgorsze 2 tygodnie! Też byłam w domu, byłam na zwolnieniu lekarskim. Wiem, że można zwariować. Nie staraj się szukać u Siebie objawów. Weź na luz. Co ma być to będzie. Trzymam kciuki.
Witajcie:)
Daaaaaaaaaaaaaaaaaaaawno mnie tu nie było, ale to dlatego, że dużo się zdarzyło w moim życiu: kupiliśmy dom, przeprowadzka, praca, plany no i lekarze…
Ale już jest prawie ok:)
Muszę się pochwalić, że w poniedziałek jadę na transfer 2 moich brzdąców. Miałam mieć w styczniu ale wynaleźli u mnie trombofilię i to akurat nie jest za ciekawe… ale cały czas mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że w końcu się uda:)
Trzymam kciuki za was wszystkie:)
Trzymam kciuki
po drugiej weryfikacji okazało się że się udało
mmi80
Monika serdeczne gratulacje i za ciąg dalszy !!!!
Ogromne gratulacje!
gratulacje!!!
Serdeczne gratulacje!!!
Gratulacje!!! Oby tak dalej!
Znasz odpowiedź na pytanie: In vitro po raz pierwszy