Jakie duże mieszkanie?

Mam takie pytanie do mam mających minimum 3 dzieci.
Jakie duże macie mieszkania? W zasadzie bardziej niż powierzchnia interesuje mnie ilość pokoi.

Spodziewamy się pierwszego dziecka, ale docelowo chcemy mieć 3. Jeśli trafi się więcej to też dobrze.
Na razie mieszkamy w kawalerce, ale do roku czasu chcielibyśmy kupić nowe – już takie docelowe mieszkanie.
Z obliczeń wyszło nam, że optymalnie jest mieć 5 pokoi – salon, nasza sypialnia i 3 pokoje dla dzieci. Teoretycznie mogłoby być mniej, ale nie znamy płci, a różnice wieku możemy tylko planować. Budzi więc wątpliwości brak rozdzielenia chłopca od dziewczynki w pewnym wieku, jak też łączenie przedszkolaka ze szkolniakiem.

Wśród mieszkań z 4 pokojami jest znacznie większy wybór stąd moje pytanie.
Dom nie wchodzi w grę, bo ja nie chcę domu.
Jak to jest u Was rozwiązane?

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Jakie duże mieszkanie?

  1. Zamieszczone przez ambicja

    W ogóle – agencja przesłała nam rzuty mieszkania i okazuje się, że pierwotnie łazienka z wc były jednak oddzielone, więc da się ten stan przywrócić – tylko wtedy łazienka ma 3 m kw, a wc 1,5. Pomyślałam jednak, że nie robiłabym teraz tego remontu tylko poczekała na czas, kiedy zacznie nam doskwierać brak podziału.

    Ja zawsze miałam w domu tylko jedną łazienkę, z WC od razu. Natomiast mój mąż miał w bloku jeden mały kibelek i małą łazienkę bez kibelka. I nigdy nie mogłam zrozumieć sensu takiego podziału. Siedzisz sobie w wannie, robisz się np. na bóstwo i żeby zrobić siusiu musisz przez całe mieszkanie defilować w maseczce 😉 Jak nie ma opcji łazienka z WC i OSOBNO jeszcze jedno wc, to ja bym nie rozdzielała….

    Teraz też mam łazienkę z wc, raczej niestety małe, jedyny minus naszego cudnego, nowego lokum. I nie ukrywam, że ciut się boję co będzie później, jak Marta będzie spędzać duuuużo czasu przed lustrem 🙂

    No ale może uda nam się wyrobić z domem przed jej nastoletniością 😉

    • Zamieszczone przez kotagus
      Ja zawsze miałam w domu tylko jedną łazienkę, z WC od razu. Natomiast mój mąż miał w bloku jeden mały kibelek i małą łazienkę bez kibelka. I nigdy nie mogłam zrozumieć sensu takiego podziału. Siedzisz sobie w wannie, robisz się np. na bóstwo i żeby zrobić siusiu musisz przez całe mieszkanie defilować w maseczce 😉 Jak nie ma opcji łazienka z WC i OSOBNO jeszcze jedno wc, to ja bym nie rozdzielała….

      Teraz też mam łazienkę z wc, raczej niestety małe, jedyny minus naszego cudnego, nowego lokum. I nie ukrywam, że ciut się boję co będzie później, jak Marta będzie spędzać duuuużo czasu przed lustrem 🙂

      No ale może uda nam się wyrobić z domem przed jej nastoletniością 😉

      możesz nasikac do wanny

      a tak na poważnie to ja miałam jendo pomieszczenie ale oddzielone w srodku suwanymi drzwiami. Optymalnie jest kibelek i łazienka z kibelkiem.

      • Zamieszczone przez aborka
        możesz nasikac do wanny

        a tak na poważnie to ja miałam jendo pomieszczenie ale oddzielone w srodku suwanymi drzwiami. Optymalnie jest kibelek i łazienka z kibelkiem.

        Wiesz, ja próbowałam podać subtelny przykład 😉

        • Zamieszczone przez kotagus
          Wiesz, ja próbowałam podać subtelny przykład 😉

          jakos oprzec sie nie mogłam. ale ja kiedys miałąm oddzielnie kibelek i jakos mi nigdy nie przeszkadzał. teraz by nie dało rady. Za to byłam u znajomych i nie mieli w kibelku UMYWALKI i to była tragedia chodzic za kazdym razem myc rece do łazienki….

          • Zamieszczone przez aborka
            jakos oprzec sie nie mogłam. ale ja kiedys miałąm oddzielnie kibelek i jakos mi nigdy nie przeszkadzał. teraz by nie dało rady. Za to byłam u znajomych i nie mieli w kibelku UMYWALKI i to była tragedia chodzic za kazdym razem myc rece do łazienki….

            No właśnie takie budowctwo PRLowskie jak u mojego męża. Kibelek tak maleńki, że kolana w drzwiach, bez umywalki. Chyba spokojnie sobie tam człowiek pąknąć nie mógł ;), bo wszystko słyszalne w całym mieszkaniu.
            No ale jakoś ludzie żyli 🙂

            • Zamieszczone przez magdzik22
              Oglądałam ostatnio program, gdzie starsi ludzie budowali dom (duży) – dwa pokoje były dla… dwóch dogów 🙂
              A Ty Aga zwierząt nie lubisz czy co, żeś je pominęła? 😉

              na tak moźna meić 7 kotów i kaźdy mógłby mieć swój pokoik 😉

              a u nas zwierza brak.. bo po 1. Jagoda przechodzi odczulanei an roztocza po 2. mąż chce samca (ma “limit samiczek wyczerpany” i potrzebuej wsparcia samczego w domu) a ja jestem za samiczką :)… do tego on chec duźego psa na podworku a mi się marzy maincoon wdomu (i tu byłą bym gotowa pójść na ustępstwo maincoon mógl by być samcem wykastrowanym)

              • Zamieszczone przez awkaminska
                na tak moźna meić 7 kotów i kaźdy mógłby mieć swój pokoik 😉

                a u nas zwierza brak.. bo po 1. Jagoda przechodzi odczulanei an roztocza po 2. mąż chce samca (ma “limit samiczek wyczerpany” i potrzebuej wsparcia samczego w domu) a ja jestem za samiczką :)… do tego on chec duźego psa na podworku a mi się marzy maincoon wdomu (i tu byłą bym gotowa pójść na ustępstwo maincoon mógl by być samcem wykastrowanym)

                Ooooooo, maincoon – też mi się marzy! I hovawart z psich. Póki co mamy kotkę-przybłędę, miała być inna, już nam szef męża miał szukać – ale się przyplątała koteczka i została.
                Na hovawarta kasy nie mieliśmy (a nie chciałam takiego z czeskiej linii), więc po raz trzeci zostałam właścicielką owczarka niemieckiego długowłosego – mam go półtora tygodnia i jestem zakochana po uszy 🙂
                Trzymać kciuki za Wasz “zwierzyniec”? Długo trwa odczulanie?

                • Zamieszczone przez magdzik22

                  Trzymać kciuki za Wasz “zwierzyniec”? Długo trwa odczulanie?

                  odczulanie zaczęte w styczniu, najpierw co tydzień szczepienie (chyab 3 miesiące to trwało), teraz co miesiąc chyab 3-4 lata….

                  założenie długoterminowe jeste takie: studio tak bęzdie prosperować że za 3 lata stać mnie na Meincoona i na duży samochód by mieć jak jeździć do rodzinki z dziećmi, kotem…. i mężem….

                  .. chyba się że po odczuleniu Jagody trzeba bęzdie odczulać Kamilę a potem Dagnę :(…. wtedy zostaje pies tyklo podwórkowy a ja mam opory bo w taki dzień jak dziś to zwierz był by sam cały czas….

                  • Aga, nasze poprzednie psy były podwórkowe – obecny mieszka w domu tylko dlatego, że jest za młody by być sam – bałam się, że się nie zsocjalizuje z nami odpowiednio mocno. Poprzednie przyszły do nas jako dorosłe psy w zasadzie (no prawie, bo DONki późno dojrzewają emocjonalnie). I wiesz co – one były szczęśliwe na tym podwórku, cały czas miały coś “do roboty” – szczekanie na traktory, etc. Raz dziennie szły z nami na długi spacer. Lando III też docelowo wyląduje na podwórku, bo wydaje mi się, że taki pies z taką sierścią to się jednak męczy w pomieszczeniu, zwłaszcza zimą. Jedyne co, to myśleliśmy o kupnie drugiego (mieliśmy psy pojedyńczo, najpierw jeden, potem drugi) psa – dla towarzystwa. Ale zanim się zebraliśmy, to Lando II zachorował i trzeba było się z nim pożegnać. Mam przeczucie, że za jakiś czas dokupimy drugiego psa.
                    Tylko wiesz – taki pies to niszczyciel ogrodu jednak (nasze biegają luzem 24h/dobę) -więc część “reprezentacyjną” trzeba jakoś oddzielić.

                    W sumie masz rację – jesteśmy przecież skazane na sukces 🙂 Czyli do mojego Landa za jakiś czas dołączy sunia howka czarna podpalana 🙂

                    • Zamieszczone przez magdzik22
                      jesteśmy przecież skazane na sukces 🙂 Czyli do mojego Landa za jakiś czas dołączy sunia howka czarna podpalana 🙂

                      przypominaj mi przypominaj

                      moźe powinnyśmy załoźyć wątek na kontaktach mam pracujących u siebie, mam parcujących w domu, tworzących swoją działalność, budującecy swoją firmę??? by się wspierać a jak trzeba to dawać kopa :)…. co Ty na taki pomysł??? tyklo ja zatytułować by było nas więcej?

                      ja przez 4 tygodonie nie mogę skończyć czegoś co powinnam zrobić w tydzień i tak mam teraz 3 dni na skończenie i nagle się odezwał inny klient i chce książeczkę do połowy grudnia….. hym i teraz muszę pracować ostro…. a mogłam tak na psokojnie skończyć tą pierwszą rzecz z tydzień temu i jeszcze mieć czas wolny….

                      • Założyć można, ale nie wiem jak będzie z “obecnością”, bo ja dorywczo – teraz mam trochę luzu to na DI zaglądam, ale są okresy kiedy nie zaglądam tu przez miesiąc 🙁 I pewnie na “Tematy…” trzeba byłoby to wrzucić – bo na kontakty mało kto zagląda…

                        Ja aktualizuję właśnie stronę – ślubem z lipca… No comment 🙂 Ciekawe czy dziś skończę…

                        Pracuję podobnie jak Ty – jak mam termin to się spinam, jak nie mam to się “rozłażę”.
                        I mam rodzinę w Międzyborowie koło Grodziska, wiesz? 🙂

                        • nie wiem gdzie Międzyborów ale do Grodziska na rowerze do Lidla jeżdzę to rowerem 15 minut :)…. zapraszam 🙂

                          ja we wrześniu aktualiwoałąm portfolio od marca 🙂 nieaktualizowane….

                          idę stworzyć wątek “Mamy skazne na sukces”

                            • To ja też tam idę i tam Ci napiszę gdzie jest Międzyborów 🙂 (między borami wielkimi i ciemnymi hehe)

                              • Zamieszczone przez awkaminska

                                ale swoją drogą myślę, że ja na Twoim miejscu nie wybiegała bym aż tak w przyszłość. Dużo się może zmienić zanim pojawi się dziecko nr. 3, może będziecie mieszkać daleko, a może praca będzie tak stałą że pomyślicie o domu (pisałaś że dom nie wchodzi w rachubę ze wględu na możliwość wyjadu na jakiś czas do pracy za garnicę)…. a może jak już będziesz miała dziecko nr.1 stwierdzisz że w żadnym wypadku nie 3.

                                Dokładnie tak,
                                życie płata rózne figle.
                                Ja mam znajomych co dom postawili, chceli miec dużą rodzinę i niestety
                                nie mogą miec dzieci.
                                I co im po olbrzymim domu teraz?

                                • Zamieszczone przez Edysia

                                  I co im po olbrzymim domu teraz?

                                  mogą zaadoptować i dom będzie żył dziecięcymi krzykami.

                                  • Zamieszczone przez awkaminska
                                    mogą zaadoptować i dom będzie żył dziecięcymi krzykami.

                                    Problem w tym, że nie chcę adopcji.
                                    Jak widac plany to jedno a życie to drugie

                                    • Ambicja też miałam ten sam problem. Na troszke większe mieszkanie pewnie było nas stać tzn na kredyt większy ale zdecydowaliśmy się na 4 pokoje z rynku wtórnego. Też planowaliśmy 3 dzieci. Mamy sypialnię i salon i to będzie niezmienne…. no i dwa pokoje dla dzieci… jeśli będzie dwójka to w sam raz a jeśli trójka to jakoś się też zmieszczą.
                                      Jedyne czego mi brakuje to graciarnia… teraz za takową robi jeden z pokoi przeznaczonych dla dzieci… ale po prostu przybędzie nam szaf i pawlaczy wzamian.
                                      Życie rodzinne i tak toczy się wokół salonu połączonego z kuchnią. Pozostałe pokoje raczej do spania się przydają, więc duży salon to podstawa!! 😉

                                      PS. nie czytałam całego wątku, więc może powtarzam coś co ktoś napisał!!

                                      • Teraz już też uderzamy w 4 pokoje i też z rynku wtórnego.
                                        Deweloperskich nawet nie oglądamy, ku rozpaczy jednej z moich koleżanek, która chyba wychodzą z założenia, że jak mieszkanie to tylko nowe.
                                        A ja, jak widzę na necie coś fajnego deweloperskiego, to od razu szukam opinii i to co znajduję to koszmar jakiś. Nie ukrywajmy, że mieszkanie potrzebuje czasu na rozruch i pierwsze 2 lata mogą przynieść wiele ciekawych informacji.

                                        Z początku szukaliśmy takich, które nie wymagają przeróbek (kuchnia i łazienka); aktualnie oglądamy także które jesteśmy skłonni przerobić pod siebie od podstaw (oczywiście aby cena była odpowiednio niższa).

                                        Na chwilę obecną pojawił się inny “problem”. Nasz aktualny faworyt jest świetny – do lekkiego podrasowania (zmiana tapet na farbę, wyburzenie jednej ściany działowej), jest w bloku z 2006 i nawet ma ogródek.
                                        Znajduje się w części Krakowa, gdzie jest nowe blokowisko, ale ten budynek jest na uboczu i w świetnej lokalizacji jak na osiedle – 10 minut do stadniny koni i tyleż samo w drugą stronę do parku. Z tego miejsca niestety dojazd do centrum nie wygląda jak spełnienie marzeń obywatela. 40-50 minut z jedną przesiadką w środku. M. samochodem nie będzie jeździł, bo pracuje w Rynku i nie miałby gdzie parkować.

                                        Alternatywą jest kupienie czegoś bliżej centrum (oczywiście to podbija cenę), ale tu z kolei główną atrakcją będą spacery nad Wisłą, a nie jakieś lasy i konie… Oczywiście M. do pracy w 15-20 minut zaszedłby pieszo.

                                        Co byście wolały (z ciekawości pytam)?
                                        Ładną, zieloną, spokojną okolicę i trochę utrudniony dojazd do pracy czy łatwą komunikację, ale bardziej zaludnione okolice i brak takiej ilości terenów zielonych?

                                        • Zamieszczone przez ambicja

                                          Co byście wolały (z ciekawości pytam)?
                                          Ładną, zieloną, spokojną okolicę i trochę utrudniony dojazd do pracy czy łatwą komunikację, ale bardziej zaludnione okolice i brak takiej ilości terenów zielonych?

                                          Spacery nad Wisłą szybko pewnie się nudzą…

                                          Rozważ moje okolice – ok. Mazowieckiej. Rynek osiągany pieszo 20 min. Blisko Alejki Grottgera (dwa place zbaw, nowe :), Park Jordana, Krakowski bliziutko.
                                          My postawiliśmy na łatwość komunikacji i żeby po piwku na Rynku można było piechotą wrócić 😉

                                          Jak szukaliśmy mieszkania rozważaliśmy intensywnie Ruczaj, ale dla mnie tam byłoby “wszędzie daleko”.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jakie duże mieszkanie?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general