Bylo to 3 tygodnie temu. Ksiadz zaczal kazanie o prawach, ktore przysluguja roznym grupom spolecznym. Powiedzial tez, ze w obecnym swiecie swoje prawa maja tez rozni zboczency i dewianci, np. homoseksualisci. Zagotowalam sie w tym momencie. Chcialam wiac wozek i wyjsc z kosciola. Jak mozna sie tak wyrazic? Jak mozna osoby o odmiennej orientacji seksualnej publicznie obrazac? Przeciez do kosciola chodzi masa ludzi, ktorzy swoje poglady buduja na pogladach ksiedza, ktorzy poczuli sie w tym momencie jeszcze bardziej wzmocnieni w tym, co mysla. To samo beda przekazywac swoim dzieciom, ktore tez byly w kosciele. Jestem bardzo rozczarowana. Przeciez orientacji seksualnej sie nie wybiera, przychodzi sie z nia na swiat. Wiec ksiadz ten powinien miec pretensje do Pana Boga, o to, ze osoby homoseksualne wyopsazyl w taka a nie inna orientacje. Chce wierzyc, ze to pojedynczy przypadek, ale obawiam sie, ze jednak tak nie jest. Jestem teraz w powaznym konflikcie, bo jestem osoba wierzaca i chodze do kosciola, ale nie moge sie pogodzic z homofobia kosciola. Nie bylam od tamtej pory w na mszy, na razie nie moge sie przemoc. Chcialabym wychowac moje dziecko na osobe otwarta i tolerancyjna na innosc, ale chcialabym tez ja wychowac w wierze. Jak te dwie rzeczy pogodzic? Najwyrazniej sie wykluczaja.
11.09.05
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Kazanie
Re: Kazanie
wiesz, dla mnie nie akcpetuje znaczy nie akceptuję – i potrafię sobie wyobrazic jak czułby się młody człowiek w takiej sytuacji.
Nina (2l. i 10m.)
Re: Kazanie
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (to tak a propos gdyby to dotknęło bezpośrednio mojej rodziny)
Sama przyznałaś, że nie widziałaś pary homo całującej się na ulicy – ja widziałam i stąd moje obrzydzenie. Swojemu dziecku na pewno nigdy nie zrobiłabym krzywdy, nawet gdyby rozrywało mi z bólu serce. A to co bym myślała zostawiłabym pewnie dla siebie.
Z resztą to jest bez sensu. Przecież od rana nic nei robię tylko wdaję się w głupią dyskusję o homoseksualistach. Nie zmienię zdania, które wpisałam w pierwszym poscie. Elastyczność mojego postępowania/myślenia może rozciągać się wtedy, gdy dotknie to kogoś z moich bliskich – przyjaciela, rodzinę itp. ale o tym już pisałam kilka postów wyżej.
Rozciągamy temat kazania, w którym ksiądz powiedział o prawach homoseksualistów, do tematów prawie globalnych. Gdzieś już przewinął się terroryzm, mordercy, była mowa o pedofilach, aż wreszcie zaczęłyśmy/liśmy stawiać sobie sytuacje, że to w naszej rodzinie syn/córka jest homoseksualistą, że przyjaciel itp. Po co to wszystko? Tracenie czasu i po raz kolejny robienie niezdrowej atmosfery na forum. Zaraz każdy pokłóci się z każdym i taki będzie koniec. Ja nie zmienię swojego zdania, Ty i większość dziewczyn też nie, więc po jakiego grzyba takie przekonywanie do własnych opinii i mówienie co by było gdyby. Jedno wiem – gdyby babcia miała wąsy, byłaby dziadkeim, a i to nie jest tak do końca pewne.
Tym wywodem zakończę chyba tą dyskusję, bo dalsze w niej uczestniczenie nie doprowadzi do niczego dobrego. I choć mogłabym tak pisać w neiskończoność i odpierać Wasze argumenty, to nie zrobie tego.
Pozdrawiam,
Dawcio 15.10.04
Re: Kazanie
Jak to co? Leczyć!
Albo znienawidzić zboczeńca!
Szczerze mówiąc czytając niektóre wypowiedzi włosy staja mi dęba!
A i Ada. ps.friko.pl
Re: Kazanie
Monika niby sie z tym w 100 % zgadzam ale nie zawsze myslimy tak w sytuacji w ktorej my sami sie znajdujemy… o co mi chodzi… gdybys miala taka sytuacje, ze Twoja corka za lat… bedzie lesbijka czy bys miala tez takie zdanie? znajac kobiety 😉 pewnie tak 😉 bo po 1 kobiety czesciej sa wobec siebie mile — nawet caluja sie i przytulaja na przywitanie 😉 czesciej dotykaja sie podczas rozmowy i w oczach facetow jako 2 koiety razem sa lepiej odbierane – nie napisze, ze mezczyzni do konca akceptuja takie zwiazki (to wynika raczej z ich erotycznych fantazji —ale skad sie to wzielo tego nie wiem ;(… Inna sytuacja jesli to syn jest homo… kobieta – matka – ma spory problem z akceptacja ale jest duza szansa, ze bedzie kochac i akceptowac a ojciec?… czesto NIE !!! co mnie dziwi i to bardzo, bo to wlasnie mezczyzni sa bardziej sklonni do homoseksualizmu —— jesli tak mozna napisac… bo niby z tym sie czlowiek rodzi i nie ma na to wplywu…
dlaczego o tym pisze… maz moj ma kolege / znajomego z ktorym spotykaja sie na zgrupowaniach paralotniarskich i on jest “klawiszem” w wiezieniu i nie chodzi o to ze tam sa wszyscy “”zdrodniarze ” ale tez zwykli oszusci i co sie dzieje… z takiego niby hetero czesto robi sie wlasnie homo… Nie bede dalej pisac ale ja osobiscie nie rozumiem tego wszystkiego, pomimo mojej tolerancji to sa rzeczy ktorych nie umiem poukladac sobie w mojej malej glowie… Jedno co moge napisac to, ze gdybym kradla i poszla za kratki to nie bylabym lesbijka… bo nie zawsze mialam partnera i jakos zylam 😉 czyzby cos z tymi facetami bylo nie tak ;)? nie ma sie z czego smaic WIEM ! ale coraz czesciej mam jakies uprzedzenia do pluci przeciwnej :(((
Klara
Re: Kazanie
zabawne
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
dlaczego tak uważasz? znasz kogoś takiego?
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
tak…
To Bóg jest ponad moim dzieckiem, mezem, innymi ludźmi.
To, ze np mój syn stanie sie homoseksualistą nie wpłynie na moje zdanie na ten temat.
Nie twierdzę, ze bedzie to dla mnie łatwe ale to nie jest przedmiotem dyskusji.
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
Czytam i odpisze ponieważ oczywiscie zastanawiam sie co zrobiłabym… i wiesz co nie wiem.
Naprawde nie wiem i modlę sieabym nigdy nie musiała sie nad tym zastanawiać.
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
Ty tak uważasz czy uważasz, ze przeciwnicy homoseksualizmu tak uważaja?
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
kiedys leworeczni byli potepiani i na sile przestawiano ich na praworecznosc, tez z powodzeniem
H.
Piotruś 08.11.2005
Re: Kazanie
to było pytanie do kogoś, kto homoseksualiste nazywa pedałem
Juleczka (12.12.04)
Re: Kazanie
ok
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
a ja Ci powiem że warto czasem popatrzeć szerzej, dalej niz własna rodzina i znajomi. Bo obcych ludzi tez krzywdzisz nazywajac ich zboczeńcami. Podobnie jak ten ksiądz od kazania.
Nina (2l. i 10m.)
Re: Kazanie
[Zobacz stronę]
Podaje namiar na Stowarzyszenie, króe miedzy innymi zajmuje sie ta problematyką. A konkretnie dwie osoby.
Dalej muszę niestety sprostowac moja wypowiedź dotycząca doktoratu tych osób. Otóż widziałysmy sie dawno i była o tym mowa. Przekonana byłam, ze juz jest “po”. Przyznaje nie sprawdziłam a nie śledzę na bieżąco tej tematyki. Wiem jedynie, ze ponieważ praca z pacjentem to długi proces samo zebranie danych musi potrwać.
Jeszcze raz przepraszam za wprowadzenie w błąd..
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
przeczytałam “charakterystyki zawodowe” i niestety nie jestem w stanie zgadnąć, które osoby zajmuja sie tą tematyką, bo wprost nie jest napisane 🙁
Re: Kazanie
możesz do nich napisać o problemie, np na forum ktos Ci odpowie
zostałam poproszona by nie pisać nazwisk dedykowanych pod dany problem.
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
przyznam Olinjo, że nie rozumiem, skoro zajmuja sie ta tematyką, skoro, jak pisałas, odnosza sukcesy, to dlaczego nic o tym nie ma na stronie, nie chce, żeby mi ktos odpowiadał na forum, wole kontak z konkretna osobą, o której wiem, że ma doswiadczenie w danej dziedzinie
Re: Kazanie
może ze względu na przykre dośwaidczenia
Jonatan (20.04.2005)
Re: Kazanie
może…, ale napisałaś, że staraja się aby homoseksualizmu znów był wpisany na listę chorób, raczej trudno bedzie to wywalczyc gdy wszystko jest owiane tajemnicą…
Re: Kazanie
napisałam, że te osoby sie starają, zbierają dane itd… nie mam pojęcia jak to wyglada od stony formalnej.
Takie słowa padły w rozmowie nie wiem na jakim etapie sa zaawansowane prace.
Moze od pomysły do końca musi minąć kilka, kilkadziesiat lat… nie uważasz?
Jonatan (20.04.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: Kazanie