Byłam wczoraj u mojego gina po roku przerwy. Zaniosłam badania hormonalne, które wyszły prawie tak samo jak te wcześniejsze. Jestem zadowolona z wizyty ponieważ poświęcił dobrą godzinę na badanie i rozmowy co z tym fantem robić dalej. Ponieważ od monitorowania cyklu i HSG minęło już prawie 1,5 r. zaproponował ponownie monitoring jednego całego cyklu. Od nowa cytologia i test UroGin Pronatal, koniecznie TSH, prolaktyna. Jeśli badnia będą ok to czeka mnie laparoskopia. Po laparoskopii 3 m-ce przerwy na starania. Jeśli sie nie uda z dzidzią to inseminacje najmniej 3 razy. Jeśli IUI nie wypali to wtedy invitro. INVITRO to bardzo drogi sposób na zajście w ciążę, na dzień dzisiejszy mnie niestać na ten zabieg. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i nie będę musiała z tego korzystać. Pozdrawiam
Strona 13 odpowiedzi na pytanie: L A P A R O S K O P I A
mnie też zżera ciekawość
A u mnie to już sama nie wiem co jest. Niby już po skoku temp miałam 37,1 potem 36,8 a dziś wzrosła o jedną kreseczkę. Nie wiem czy miałam owu, bo nie było żadnych objawów oprócz kilkuminutowego kłucia w prawym jajniku, ale nie wiem czy to się liczy. no i na dodatek to troszkę brzusio pobolewa jak na @ tylko tak naprawdę delikatnie, a to dopiero 20dc. Nie mogę rozgryźć tego mojego organizmu No ale nic, jutro wizyta u gin to może coś się wyjaśni…
Dorcia 3mam kciuki za wizytę. Prawdopodobnie Owulka u ciebie była ale tak jak mówisz gin wszystko wyjaśni. Jestem co tam słychać u naszych laparo…. Niech przyniosą dobre wieści. Pozdrawiam
No i już wszystko wiem… Była dobra i zła wiadomość. To może zacznę od dobrej. Miałam owu z lewego jajnika. Moja pierwsza owulka od jakiś 5 lat teraz zła… Mój M wcale nie ma dobrych wyników. Przy odbieraniu pan w laboratorium mówił że są dobre, ale chyba chodziło mu tylko o liczbę plemników, bo najgorzej jest z ruchem, tych z prawidłowym ruchem jest 20% a powinno być 50% lub więcej. A w ogóle nieruchliwych jest 60% Załamka…Ale gin pociesza, że nadzieja jest tylko M musi rzucić palenie, łykać witaminki i więcej się ruszać, a nie siedzieć pół dnia przed kompem:Nie nie:Damy radę…
Cześć dziewczyny, ja dzisiaj wróciłam ze szpitala. Laparoskopie miałam w czwartek i nie było najgorzej. Wyniki są ok, zrobili drożność, pobrali wycinki do histopatologii. Najgorsze było dla mnie jak obudzili mnie na sali operacyjnej z rurką w buzi a ja nie mogłam z nią oddychać, myślałam że sie uduszę i wiecie co przy intubacji pani anestezjolog uszczerbiła mi kawałek zęba, bardziej się baliśmy o mój aparat a tu takie coś 🙁 Oczywiście wymiotowałam, dostałam bolesne zastrzyki w ramie na krzepliwość krwi i mama przez to rękę jak Pudzianowski i jest cała posiniaczona, pupa posiniaczona po zastrzykach przeciwbólowych i na sen, ale już po wszystkim teraz tylko staranka. Ale powiem Wam że śmieszne miałam sytuacje, bo do szpitala poszłam w moje urodziny i na dodatek w dni płodne, mój gin jak zobaczył na USG dni płodne to kazał dzwonić po męża
Witaj Beciu całe szczęście, że wszystko się udało To teraz pozostaje mi życzyć owocnych staranek i obyś jak najszybciej powiększyła grono zaciążonych
To musiało byc pewnie nieprzyjemne uczucie obudzic się z rurką w buzi, mogę Cię pocieszyc, że ja pomimo braku rurki też nie mogłam oddychac i musieli mi podawac tlen:) no i z tym zębem też niezła jazda…
Dziewczyny mam tylko jedno pytanie, otóż po pierwszej laparoskopii miałam zaraz krwawienie a po tej nic i dopiero dzisiaj coś sie dzieje, ale nie wiem czy to okres, i właśnie czy Wy miałyście od razu krwawienie i kiedy miałyście pierwszy okres po laparoskopii?
jeszcze chciałam napisać że miałam bakterie i nadal je mam i zrobili mi laparoskopie więc nie ma to znaczenia bo i tak tam nic nie robią oprócz cewnika
Ojej kochana ale się wycierpiałaś… Ale najważniesze,że juz po wszystkim…
trzymam kciuki za to,żebyś jak najszybciej zafasolkowała… 🙂
uffff Beciu już po wszystkim, teraz to owocnych staranek życzę. Miałas trochę stresu i przygód ale juz po wszystkim. No i wydatek na zęba hihi. Życzę tobie takiego usmiechu 😀 Pozdrawiam
Beciu Kochana ja miałam laparo w 10dc a pierwszą @ dostałam w 19dc
noo ciekawe ile ten dentysta sobie policzy, a wizytę mam dopiero w przyszły wtorek, tylko to nie jest duży uszczerbek prawie nie widoczny, ja to zauważyłam bo obserwuje jak sie przesuwają a już jestem na końcówce więc niebawem będe mieć taki uśmiech 😀
aha to szybko więc mogę przypuszczać że to @ i chyba tak jest bo wku… chodzę i dre sie na wszytko a i tak planowana @ miałaby być 16 marca
Dziewczyny nie wiem czy mi ktoś odpowie na moje pytanie, bo ostatnio nikt tu sie nie wypowiada,ja jestem 1.5 tyg po laparoskopii, i chyba @ miałam zaraz po 4 dniu, skończyła sie w czwartek-piątek, dzisiaj jest wtorek a ja znowu mam krwawienie i nie wiem co to jest, bo chyba nie znowu @? Dobrze, że dzisiaj idę na ściągnięcie szwów to mój gin mi powie o co chodzi
A co z reszta dziewczyn co miała mieć laparo? Co tu taka cisza…
wyedytowalam.
hej no też jestem ciekawa co z dziewczynami
Marita będzie miała 26 laparo to może wtedy się odezwie…
Wczoraj miałam ta wizytę u dentysty, ale sie uśmiał że z takim mały uszczerbkiem przychodzę, ale wolę taki mały niż póżniej coś większego ma z tego być, wczoraj też miałam mieć ściągane szwy i nici z tego, bo mojego gina nie było, a pielęgniarka tego nie zrobi,hmm jakoś dziwnie, bo kiedyś normalnie mi pielęgniarka ściągała…dzisiaj idę do przychodni rodzinnej do chirurga i liczę na ściągnięcie.
A 2 marca miała też mieć laparoskopie Nadia i nic sie nie odzywa
aaa i jeszcze wczoraj dzwoniłam do mojego gina i pytałam o te krwawienie, to powiedział że to co sie teraz zaczyna to prawdopodobnie @ (bo miała być 16 marca), ale coś mi sie wydaję że nie bo to tylko małe plamienia, a wtedy czyli 9 marca było normalne krwawienie…już sama nie wiem, tylko kiedy mogę mieć te dni płodne…może będziemy działać co drugi dzień, ale czy ma to sens
a swoja drogą Marita też sie nie odzywa
Ja wkońcu jestem po ściągnięciu szwów, nie bolało ale ranki nie wyglądają za dobrze, są brzydkie co do poprzednich, i na pępku mam plaster bo leci mi krew nie wiem dlaczego, i brzuch w okolicy pępka boli.
A co z resztą dziewczyn?
Hej dziewczyny, ja jeszcze czekam na laparo. Porobiłam już wszystkie badania i idę na konsultację do anestezjologa 31 marca. Od tego czasu 1,5 do 2 m-cy do zabiegu czyli powinnam mieć laparo w połowie lub pod koniec maja… W posiewie wyszła mi jakaś bakteria i nie wiem czy będą mi kazali ją wyleczyć, ale nawet jeśli tak, to powinnam ją zwalczyć do tego czasu…
Becia, cieszę się, że masz już to za sobą (a nawet zazdroszczę ). Nie napisałaś chyba jak z diagnozą, ale wnioskuję, że wszystko w porządku. Teraz tylko czekać dobrych wiści od Ciebie…
Muszę przyznać, że trochę mnie postraszyłaś tymi szwami, cewnikami, intubacją, zastrzykami przeciwbólowymi i wymitowaniem… Miałam dwa lata temu operację i nie wspominam tego miło i miałam nadzieję, że przy laparo obywa się bez tych “przyjemności”… No ale mus to mus…
No i też jestem ciekawa jak tam reszta dziewczyn…
A mi przy jednej bliźnie zrobił się taki dołek i mnie wkurza. Pewnie to tylko taki defekt kosmetyczny, ale wolałabym nie miec tego już na zawsze
wyedytowalam.
Znasz odpowiedź na pytanie: L A P A R O S K O P I A