Jakies 2-3 miesiace temu młoda sie popsuła i nagle z dnia na dzień – bez żadnej przyczyny zaczęła odmawiac kapieli.
Najpierw wannie, potem wogóle. Przez jakiś czas udawało mi sie ją umyc w umywalce (ja bum cyk cyk myłam ją po kawałku w umywalce), a że to wypadło w te najwieksze upały to kilka razy dziennie ją myłam…
Przez jakiś czas działała wanienka niemowlęca wystawiona na balkon i robiła za basen.
NO ale ze 3 tygodnie temu i to sie skończyło.
Teraz kazde słowo: umyć, wykapać wywołuje histerie. Mycie jej na siłe powoduje histerie z wymiotami. Myje tylko samodzielnie rece i zęby (nie wolno nawet wejść z nią do łazienki).
Generowanie góry prezentów i obiecanie że dostanie po umyciu nie skutkuje – zacina sie w sobie i nic nie chce.
Dzisiaj ją wysłałam z mężem na basen – no ale na litośc boską nie moge dziecka na basen wysyłac tylko po toby sie umyło… Zreszta też nie chciała iść – dopiro jak jej założyłam rękawki dmuchane dała sie namówić (pewnie boi sie chlamydi hehe)
Póki co pozwala sie jeszcze przecierać mokra pielucha tetrową. NO ale ilez można takiego cyrku robić?
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
Nic tylko teraz musicie wejść do wanny i Ty i mąż, jednoczesnie… Może wtedy Wićka dołączy? Chyba nic nie stoi na przeszkodzie skoro chlamydia, grzybica czy inny trąd nie straszne?
Kamelia z Michałkiem 14.08.2003 i marcową pijawką
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
U nas też jest problem z myciem zębów, trochę pomogło zakupienie pasty colgate o miętowym smaku. Jak uda mi się dotknąć szczoteczką z pasta gdzieś do zębów – to muszę tą pastę szybko z ząbków zmyć bo mały nie lubi tego smaku i całkiem ładnie otwiera wtedy buzię.
Czasem mówię, że zauważyłam na zębach jakieś okruchy itd. jednak to pomaga jednego dnia, a innego nie i już 🙁
Pozdrawiam,
Adaś moje Słoneczko.
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
No to nieciekawie.
U nas też jest z tym wojna. Nelka jak się kąpie to nie siada przez całą kąpiel…stoi ,o umyciu głowy bez krzyku nie ma mowy.A jak jej myje buzie i zamoczę jej troszkę z przodu włosy to przez cał czas dopóki ma mokre -jęczy,beczy aż jej zupełnie wyschną wtedy się uspokaja.
Nie wiem też co robić. Narazie czekam aż sie coś zmieni.
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
a tańczy ;-), pewnie jeszcze żyje imprezką u Cher 😉
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
film istruktażowy o rozwijajacych się zarazkach i bakteriach???
Na moją działa reklama jakiś leków na gardło i jak ją tylko widzi idzie myć zeby, bo jej kiedyś nagadałam że jak nie myje to takie robaczyska w buzi są i jedzą zęby
Izka i Zuzia 4 latka 🙂
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
Moja chyba zahartowały te wspólne kąpiele – bo żadnych robali się nie boi, ani tych na zębach ani tych na smoku
Nina (2l. i 9m.)
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
u nas na mycie głowy pomaga wymyslona bajka o żyrafce która mocno wyciąga swoja długa szyje jak jej mama myje głowę 🙂
obywa się bez łez ostatnio
Nina (2l. i 9m.)
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonc
Czy Wićka boi się wody?
czy to protest dla protestu?
Co jej się właściwie nie podoba w kąpieli?
Bo możliwości jest kilka:
1. widzi, że Wam zależy i ma uczucie, że dzięki protestom ma kontrolę nad jakąś sytuacją (moja sikała w majtki w tym celu) – tu rozwiązaniem może być tylko kilkudniowa TOTALNA olewka (wiem, że niełatwe)
2. przestraszyła się czegoś, co kojarzy z wodą lub kąpielą – tu trzeba pogadać, żeby wyciągnąć o co biega – zagaić np. o samolociku, który kiedyś lubił się myć a teraz nie lubi, “i czy wiesz Wiciu dlaczego?”. Jest szansa że powie… bo na pytanie wprost raczej nie.
Można spróbować zapewnień o tym, że nie musi się niczego obawiać, bo mama i tata kochają, strzegą i zawsze obronią. U nas to trochę pomagało w okresie lękowym.
Jest pewnie jeszcze kilka możliwości, ale mi przyszły na razie do głowy tylko te 🙂
PS. Matko, jak ja się cieszę że jesteśmy już po tym okresie… Przypomniało mi się, jakich cudów dyplomacji trzeba było dokjonywać, żeby zrobić jakąś drobną rzecz 😉
Beata i Ptysia 3l. 6m.
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonc
o kurcze
nie mama sposobu ale poczytam co inne powiedza mateczki
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonc
poczytalam, kobiety przeszly same siebie, ale chyba Twojeje pociechy nie!!!!!!!
nie dziwie sie – jaka matka…….
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
to prawda, ze te szczotki strasznie hałasują. w sumie to i tak wyszło nam to na dobre, bo Młody wogóle zaczął myć zęby, już mi obojetne jaką szczoteczką.
Paula, Borys i Maksiu
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
przy buncie zębowym najpierw na kilka dni odpuściłam, dbałam tylko, żeby przed snem wypijała trochę czystej wody “na przepłukanie” ;), następnie zaczęłam pytać czy myje dzisiaj zęby, oczywiście odpowiadała, że nie, więc ja mówiłam, że musze sprawdzić czy nie ma robali na zębach, bo jak są i się ich nie wygoni to będa zjadac jej ząbki, no i zaglądałam w rozdziawioną paszczę, robali oczywiście skrupulatnie policzonych było zawsze przynajmniej 15, ale dla uspokojenia przez jakiś czas goniłam je tylko szczoteczką z wodą, bez pasty :),
teraz mamy kolejny mały bunt, tzn o mycie zębów sama się dopomina, ale prosi, żeby bez pasty, musze chyba jakąs smakową kupić 🙂
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
przy trzech sztukach rabacik bedzie wiekszy
Aga, Szym i Jula
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
dobra, zbieram zapisy na peryskop :))
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
no… A jak bedzie nas komplet to skoczymy na basen chlamydie podgladac ;-)))
Aga, Szym i Jula
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
po co tak daleko, ja mam we własnej…..w a n n i e
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły
i co…myslisz ze wszystkie sie tam zmiescimy?
no dobra, to ja przyniose troszke moich grzybow 😉
Aga, Szym i Jula
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonc
Wody sie nie boi.
ad. 1 – nie działa – olewka była dwutygodniowa (przez przypadek – nie miał jej kto dźwigać)
ad. 2 – usiłuje z nią rozmawiac – jak tylko pada pytanie o cokolwiek związane z łazienką, myciem, brudem i innymi okolicznościami przyrody to pada zdecydowane: “nie bludne – cisiutkie” w odniesieniu do omawianej czesci ciała (ze szczegolnym wskazaniem na włosy rzecz jasne) albo stawncze oświdczenie że nie bedzie sie myc ani kąpać (umyć może rączk, buzie i ząbki- łaskawczyni).
Zapewnienia o wsparciu moralnym i lękowym działaja – słysze cudowne deklaracje o miłosći ze strony dziecka w odpowiedzi 🙂
A co jej sie nie podoba?
Nie mam pojęcia – bo nie ma dyskusji – nie wejdzie nawet do łazienki i koniec – deklaruje natychmiastową senność 🙂
ps. do reszty – nadmanganian potasu został zignorowany – oświadczyła że jest czyściutka i włoski tez, bo wczoraj sie kąpała na basenie i poszła spac.
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonc
Nie chciałabym CIę załamywać, ale olewanie sikania “na rozkaz” lub “za karę”, trwało nie kilkanaście dni… to trwało kilka miesięcy :/
Wygląda na to, że córuś Was szachuje 😉
A wybrnąć z tej sytuacji musicie sami :DDD
Szczęścia życzę więc 🙂
Beata i Ptysia 3l. 6m.
Re: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonc
rany
przeczytałam wątek…..w celach nuakowych co u innych w tej kwestii słychac i powiem tylko tyle :
współczuje wszystkim którzy mają problemy z myciem dzieci…włosków dzieci – zębów dzieci – itp…
u nas jedynym problemem było swego czasu mycie głowy – był wtedy ryk… Ale odkąd nauczył sie wysoko podnosic głowe – jest ok 🙂
magda – w kwestii kąpieli chyba nie pomogę – miałam podobne pomysły jak dziewczyny… Ale napisze krótko – silna osobowośc wam rosnie 🙂
Kubuś i
Znasz odpowiedź na pytanie: łazienkowa histeria – już mi sie pomysły skonczyły