LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

To ja sie pierwsza zamelduje… Spac nie moge… Kolejna przechodzona noc.
Oj czekam juz na final bardzo, ale jakos nie widac nic… Wszystko boli, troche puchne, wiec mam powody do niecierpliwosci. Strach nie mija mimo wszystko, ale i tak wiem, ze mnie to nie minie, wiec czym predzej chcialabym to miec za soba i Malego miec juz przy sobie.

Czasem sobie mysle, ze ta ciaza bedzie trwac wiecznie…

Ewa i Lipcowy Cypisek (3.7.2004)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

  1. Re: LIPCÓWKI 2004 – co u Was?

    Ja też do niedawna wbiegałam, ale to już historia, jestem bardzo słaba, choć czasami jak mnie weźmie to np wczoraj dokonałam cudu stania w kuchni od 15-19 stałam w kuchni i zrobiłam pomidorową 25 naleśników z farszem kurczaczkowym i na słodko z twarogiem, no i jeszcze ciasto z truskawkami, ale potem jak padłam to zasnęłam normalnie wyjątkowo.Ogólnie jest ciężko ale bliżej niż dalej, lekarz mi powiedział, że raczej nie przenoszę ciązy, mam już torbę przygotowaną pokoik też, czekam tylko na łóżeczko, ale w razie czego mam kołyskę,wózek już czeka ogólnie czekamy z moim kochanym mężem Radkiem na naszego maluszka z utęsknieniem, jedyne co mnie martwi już o tym pisałam, to to,że mały jest owinięty wkoło pępowiną gin powiedział, że to nic złego ale przy skurczach może mieć jakieś znaczenie ale nie musi. Tak pragnę przeżyć normalny poród, może nie wiem o czym marzę,ale chcę aby mój syn przyszedł na świat siłami natury. To chyba nie tak wielkie marzenie co?
    Pozdrawiam Was mocno kochane mamusie Pati i Misiek szaleniec. 23.07.04

    • Re: Dzięki Kasiu

      Ja tez bardzo chcialam rodzic silami natury i wiedzialam ze bede rozczarowana jesli zaistnieje koniecznosc cesarki, oprocz tego bardzo balam sie operacji. Wierz mi jednak ze jak kruszyna pojawia sie na swiecie tok myslenia diametralnie sie zmienia bo liczy sie tylko jedno, to ze dziecko jest i jest zdrowe, zapomina sie o bolu o strachu i o tym ze tak bardzo chcialo sie przezyc ten prawdziwy porod, doswiadczyc uczucia jak klada ci mokrego noworodka na piersi. Mi Martynke przyniesiono juz umyta i ubrana a i tak ryczalam jak wariatka. Niunia nie plakala tylko patrzyla na mnie swoimi duzymi oczkami jakby sie zastanawiala kto ja jestem. to najpiekniejszy moment w zyciu i mysle ze kazdej kobiecie powinno byc dane to przezyc.
      Martynka w czasie porodu zaplatala sie w pepowine i mimo silnych skurczy nie schodzila do kanalu rodnego. jak zaczelo spadac tetno lekarze nie czekali ani chwili i zdecydowali o csarce.(jakby tego bylo malo szyjka nie chciala sie rozwierac) Wtedy panicznie sie balam i modlilam sie w duchu zeby Bog pozwolil mi urodzic normalnie ale teraz dziekuje tym lekarzom ze podjeli tak trafna decyzje bo dzieki temu Martynka urodzila sie w 10 min nie wymeczona, zdrowa, ma sliczna ksztaltna glowke. Sa sytuacje kiedy swoje ambicje o porodzie naturalnym trzeba gleboko schowac bo liczy sie dobro dziecka.

      OZZIE i MARTYNKA 24.06.04

      • Re: LIPCÓWKI 2004 – co u Was?

        Mnie pani doktro powiedziała w Piątek, że mam już rodzić :0 Więc czekam, sił mam coraz mniej, siedzę w domu sama, a raczej z 4 letnim od wczoraj synem 🙂 i czekam niecierpliwie. Już chciałabym byc po, bo nie daję rady – kilka razy dziennie przemierzać schody na drugie piętro i na trzecie(odwiedziny u Rodziców),poza tym dźwiganie rowerka i ganianie za szaleńcem też mi już nie wychodzą 🙂 A małe się wierci i kręci 🙂 Poza tym boli mnie podbrzusze i kości poniżej podbrzusza, tak u góry.

        • Betsi urodziła

          wczoraj czyli 4 lipca, o 12.05, urodził się Dawidek przez nagłe cc, bo ściskał pępowinę w garści i byłby się udusił (ha, mój Dorianek zrobił dokładnie to samo chyba), waga 3140 g, 54 cm

          pozdrowionka

          Kasia i Dorianek 23.05.04

          • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

            Lekarz wysyła mnie do szpitala na wywołanie bo puchnę. Wg. niego to początek gestozy, ale ciśnienie mam normalne. co do białka w moczu to nie wiem, 3 tygodnie temu nie było. Chyba zrobię szybkie badanie moczu jutro, a potem to już pewnie tylko szpital.

            Ewike i lipcowa Poziomka

            • rozwiązanie

              trzymam kciuki

              pozdrawiaMY

              • Re: Jutro RODZĘ

                ściskam kciuki

                pozdrawiaMY

                • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                  W takim razie trzymam mocno za Was kciukaski, abyście juz niedługo byli razem, mi tez strasznie puchna nogi ręcę i nawet twarz z rana ale ciśnienie mam ok i wyniki moczu tez sa dobre nie ma białka wiec to taki mój urok, choc nie powiem marze aby juz urodzić
                  Trzymaj sie cieplutko wszystko bedzie dobrze, buziaczki:):) czekam na wieści

                  Kasia i Ola

                  • Re: Betsi urodziła

                    Super, moje wielgaśne gratulacje dla całej szczęśliwej rodzinki:):)

                    Kasia i Ola

                    • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                      Hej Mamusie:))
                      do tej pory nie odzywałam się często na forum ze względu róznych: brak czasu związany z remontem, problemy z siecią, itp.
                      Na początek gratuluję wszystkim mamusiom, które już powitały swoje maleństwa “po tej stronie brzuszka”. Przeczytałam tez wszystkie posty pozostałych mamuś w naszym kąciku i jestem na bieżąco:)
                      Teraz co u mnie: termin z listy zmieni się na bardziej pewny, tzn. już wiem, że będzie wczesniejszy (czeka mnie cc).

                      PROSZĘ zatem o zmianę mojego terminu na 23.07.:) i uzupełnienie zapisu o płeć: chłopczyk Kamilek.
                      Jestem teraz na etapie czytania postów nt. cc i pobytu w szpitalu, bo nigdy wczesniej (na szczęście) nie było potrzeby korzystania z tej placówki.
                      Niepokoi mnie jedna sprawa, jeśli chodzi o ruchy maleństwa, tzn. od czasu do czasu, oprócz czkawki i innych ruchów czuję jakby chilowe “drżenie” i troszke się martwie, czy powinno tak być. Napiszcie proszę czy czujecie też coś takiego i co to może być. Poza tym, że mam problemu ze spaniem i puchnę to wszystko OK.

                      Trzymam kciuki za udane rozwiązania i zdrowie śliczne maleństwa – nie martwcie się – zobaczycie, że WSZYSTKO będzie ok (zawsze jakoś musi być:)

                      Pozdrawiam ciepło
                      AlexxIa

                      • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                        gdzies czytalam ze takie drzenie to nic nipokojacego po prostu jest to sprawka niedojrzalego jeszcze przeciez ukladu nerwowego. nie ma sie co martwic.
                        cesarki balam sie jak ognia ale przezylam i wiem ze cc uratowalo moje malenstwo a i mnie skrocilo cierpienia.

                        OZZIE i MARTYNKA 24.06.04

                        • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                          Kochane!!!!!
                          Na początek wielkie gratulacje dla Mamuś, które juz tulą Dzieciaczki do swoich piersi. Nie miałam netu przez ponad tydzień i aż mnie skręcało, które z nas juz po porodzie.

                          NIECH MALUSZKI CHOWAJĄ SIĘ ZDROWO:-)))))

                          A My- Mamusie oczekujące, życzę nam wszystkim dużo cierpliwości, łatwych porodów, a przede wszystkim zdrowych Kruszynek. I niech ten czas leci szybciej:))

                          Teraz krótko co u mnie.
                          Brzusio monstrualny, Antoś ma w tej chwili ok. 3200g, ślicznie kopie po pęcherzu, główka już bardzo nisko, szyjka króciutka, ale zero rozwarcia. Czop śluzowy siedzi jeszcze mocno.

                          POzdrawiam wszystkie Lipcóweczki. Teraz mam neostradę, więc w końcu kasa nie ogranicza mnie czasowo:)

                          • cisza

                            Chyba wszystkie lipcowki zabraly sie za rodzenie bo taka cisza tu zapanowala. A my wczoraj poszlismy na Shreka bo juz mialam dosc tego siedzenia w domu… co prawda ledwo dotrwalam do konca ze wzgledu na ucisk na pecherz… ale bylo warto Pozdrowienia dla wszystkich czekajacych, rodzacych i tych szesliwych ktore tula juz swoje dzieci.


                            Zuza + Opiłek 10.VII.2004

                            • URODZILAM!!!

                              Na razie tylko informuje, ze urodzilam w niedziele 4 lipca 2004 o godz. 13.16 duzego chlopczyka GRZESIA, waga 3800, 55 cm… Po wielkich trudach i bolach. Maly byl owiniety pepowina i mial zawiazany prawdziwy supel!!! Nie mialam nawet o tym wczesniej pojecia. Nie mialam akcji porodowej, wiec wywolywali kroplowka, maly mial bardzo wysoko jeszcze glowke i wcale mu do wyjscia sie chyba nie spieszylo. Ale wody chlusnely i nie bylo odwrotu… Byl ulozony twarzyczkowo, wiec tez trzeba bylo zrobic cos, zeby laskawie ulozyl sie prawidlowo.

                              Maly Grzesiu jest przeslodki. Dzis wrocilismy do domu. Jestem o tyle szczesliwa co przerazona tym wszystkim…

                              Ale trzymam kciuki za reszte lipcowek, ktore siedza na bombie!

                              I pozdrawiam! Odezwe sie, jak juz bede mogla normalnie siedziec. Szwy ciagna niemilosiernie. Nie ma lekko…:))

                              • Re: URODZILAM!!!

                                To ja pierwsza spieszę z gratulacjami dla dzielnej Mamusi i jej dużego Synka:)
                                Buziaki:)

                                • Re: cisza

                                  wiesz Zuzka ja też wczoraj byłam na shreku 😉

                                  monikar

                                  • URODZILAM

                                    Mamusie kochane melduje, ze 05.07 urodzilam Alexa. Synek tak jak przewidywal pan doktor i po cichu ja pojawil sie ponad dwa tygodnie wczesniej (termin mialam na 23.07). Synek jest cudowny, przeuroczy, sliczniutki i grzeczniutki. Po prostu milosc od pierwszego wejrzenia.
                                    Alex wazy 2.900 i ma 52 cm wzrostu. Jak bede wiedziala jak sie wstawia zdjecie to napewno zalacze kilka.
                                    Trzymajcie sie i zycze wszystkim mamusiom szybkiego i szczesliwego porodu.

                                    Gosia i Alex 05.07.04

                                    • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                                      ja też odczuwam takie dziwne drżenie mojej Niuni, czasem mam wrażenie że to jest tak silne jak… drgawki… ale po kolejnym usg które nie wykazało nieprawidłowości przestałam się tym przejmować… i myślę że rzeczywiście może tak być.

                                      monikar

                                      • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                                        Witajcie Lipcoweczki. Przepraszam ze tak dlugo nie dawalam znac ale poprostu nie mialam jak. Od 26 czerwca do 2 lipca lezalam w szpitalu bo Cypek miala żółtaczke a pozniej zalapal jakas infekcje i mosial miec podawane antybiotyki. Ale teraz jest juz wszystko wporzadku rosnie jak na drozdzach. Chcialam zamiescic jego zdjecie ale nie udalo mi sie. Postaram sie nastepnym razem.

                                        Pozdrawiam Wszystkie mamusie i te jeszcze 2 w 1 i zycze szybkich i latwych porodow takich jak ja mialam. Buziaczki.

                                        Iwa i Cyprianek (26.06.2004 godz. 19:25)

                                        • Jutro wielki dzień !!!!

                                          Witam wszystkie lipcóweczki………gratuluje wszystkim tym które mają już swoje maleństwa po tej stronie brzuszka i tzrymam kciuki za reszte

                                          Tak jak w tytule jutro moj wielki dzien…………… A tu cisza……….czop odszedl mi juz tydzien temu rozwarcie jest a skurczy zero………….synus juz bardzo nisko mega nisko i wypina sie niesamowicie..czasami az boli i lza sie w oku zakreci
                                          wkurzaja mnie pytanie sasiadow rodzinki znajomych typu jeszcze nie urodzilas…………lub no to kiedy????………kurcze jakbym sama wiedziala kiedy to bedzie to bym sie tak nie denerwowala i nie czekala z niecierpliwoscia………..zwlaszcza ze ja musze az 80 km dojechac do szpitala mam nadzieje ze zdaze………..lekarz mnie zapewnia ze napewno……….u pierworodek podobno trwa to dluzej no zobaczymy……… Niewiem jak Wy ale ja nie umiem sobie miejsca w domu znalezc ciagle gdzies chodze czy Wy tez tak macie az sie boje ze mnie porod gdzies na srodku miasta zaskoczy……….dobrze ze zyjemy w erze komorek :-))……….. No i to wlasnie u nas slychac czekamy sobie z Olivierkiem z lekkim niepokojem na nasz dzien jutro rano jestem umowiona na ktg a jesli do poniedzialku nie urodze to jade do gina jako przeterminowana i niech on decyduje co dalej
                                          pozdrawiam
                                          Aneta i Olivierek (9. 07. 2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general