LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

To ja sie pierwsza zamelduje… Spac nie moge… Kolejna przechodzona noc.
Oj czekam juz na final bardzo, ale jakos nie widac nic… Wszystko boli, troche puchne, wiec mam powody do niecierpliwosci. Strach nie mija mimo wszystko, ale i tak wiem, ze mnie to nie minie, wiec czym predzej chcialabym to miec za soba i Malego miec juz przy sobie.

Czasem sobie mysle, ze ta ciaza bedzie trwac wiecznie…

Ewa i Lipcowy Cypisek (3.7.2004)

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

  1. Re: Kiki25 wlasnie lezy na porodówce

    Trzymamy kciuki i czekamy na wiesci.


    Zuza + Opiłek 10.VII.2004

    • KIKI URODZILA

      JEST 8:49 NIE WYTRZYMALAM I ZADZWONILAM

      mała Ola wazy 3250 i ma 52 cm

      WITAMY OLE NA ŚWIECIE WIEM TYLE ZE JEST SLICZNA ZDROWA

      A KASIE WLASNIE SZYJĄ ALE USMIECHNIETA BYLA NAPEWNO

      <img src=”/pregticker/2d0f9/images/obrazek.gif”>

      Edited by veraprima on 2004/07/09 09:19.

      • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

        G R A T U L A C J E !

        dla WSZYSTKICH MAMUŚ i ich KRUSZYNEK po tej stronie brzuszka, a także życzenia zdrówka i uściski:)

        Alexxia:)
        PS Asiu – buziaczki dla malutkiej Nicoli !!!

        • Re: KIKI URODZILA

          Kasiu moje wielgasne gratulacje.
          Duzo radosci w nowej roli mamusi
          Niech sie Olenka chowa zdrowo

          OZZIE i MARTYNKA 24.06.04

          • Re: KIKI URODZILA

            GRATULACJE DLA KASI I OLENKI
            Kolejne lipcowe dziecie zawitalo juz na swiecie


            Zuza + Opiłek 10.VII.2004

            • Re: A ja czekam i czekam…..

              A tu Cie mam!

              Ja tez sobie chodzilam z 1 cm rozwarcia… nie zycze ponownego wywolywania – ej, maly ktosiu, wychodź, czekamy!

              (Znasz plec?)

              • Re: A ja czekam i czekam…..

                Nio znam znam tym razem to facet hihihi

                pozdrowionka

                Lomi i mala Viki (19.07.2002)

                • Re: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                  a ja czekam i czekam. Termin minął i nic. Próbowałam przyspieszyć(sprzątanie, seksik,olej rycynowy) i nic bede dinozaurem i pewnie dotrwam z moim szczęściem magiczne 2 tygodnie. Pozdrawiam wszystkie lipcóweczki..

                  • ciśnienie w ciąży 🙁

                    Witam!!!
                    Wczoraj byłam na wizycie u lekarza i niestety mam wysokie ciśnienie 160/100 buuu. Mam tak zwany syndrom białego fartucha ale nawet u lekarza takiego wysokiego nie miałam 🙁
                    W domu też mi wzrosło dzisiaj rano 137/96 lekarz przepisał mi Dihydralazinum, czy ktoś to brał???Ogólnie jestem przerażona, przed ciążą miałam nerwicę lękową i teraz czuję, że powraca buuuu.
                    Oprócz tego mam cukrzycę ciążową i nie mam juz pasków do glukometrów a nie mogę dodzwonić się do mojej diabetolog:-((( I pojawiły sie krwinki czerwone w moczu 1-2 w polu widzenia buu lekarz nie robi z tego problemu bo mówi, że to nie duża wartość ale ja mimo wszystko sie martwię 🙁
                    Sorki za marudzenie ale mam doła giganta 🙁

                    CMOK

                    • Kwiatka urodzila Adasia

                      06.07.2004o gdzoinie 11.50 na swiat przyszedl Adas. Waga 3360 g, dlugosc 55 cm, i 10 punktow w skali Apgara. Jest bardzo grzecznym dieckiem nie sprawiajacym problemow. Wszystkim lipcoweczkom zyczymy takich pieknych i kochanych dzieciaczkow.

                      kwiatka

                      • Reniferek urodzila Mikołaja

                        Reniferek urodzila wczoraj Mikołaja
                        wzrost 53 cm,
                        waga 3150g,
                        10 pkt.

                        • Re: ciśnienie w ciąży 🙁

                          hej nie martw sie moze to stres powoduje u ciebie taki stan rzeczy podswiadomie moze sie boisz tak jak ja sie balam jak okazalo sie ze musi byc cesarka to dostalam strasznych drgawek nic nie bylo mnie w stanie uspokoic nawet leki nie martw sie trzymam kciuki za ciebie i malenstwo

                          siza i KACPEREK (03.07.2004r.)

                          • Re: ciśnienie w ciąży 🙁

                            dziękuję Ci za słowa wsparcia, pewnie tak jest jak piszesz strasznie sie boję żeby z Idalką było wszystko dobrze i to jest zamknięte koło.
                            Już bym chciała urodzić a tu jeszcze trochę mi zostało i nic nie zapowiada rychłego porodu 🙁
                            CMOK

                            • Gratulacje

                              Niech mnie ale sie gorąco zrobiło, a szczególnie jak się dowiedziałam,że Kiki urodziła, miała taką samą sytuację co ja a ja jeszcze nic, ale kto wie. Chciałam WaM pogratulować pocieszek i tzrymam kciukczki za trudne początki, ani jednego dnia nie można sobie darować na forum, bo widzę, że tyle się dzieje Całuję zniecierpliwiona Pati i Misiek 23.07.04
                              Całuski dla Wszystkich

                              • Wróciłam do domku!!!

                                Wróciłam do domku, całe szczęście ponieważ za szpitala miłych wspomnień nie mam.
                                Tak jak pisałam wcześniej bylam umóna na wywołanie, tak więc stawiłam się w szpitalu na 11, wiadomo na wstępie szanowna lewatywa /wyobrażałam ja sobie gorzej/. Póżniej przeszłam na [orodowkę z uśmiechem na zębach aż pielęgniarki sie śmiały że nie często się takie pacjentki widzi. Zostałam podłączona pod kroplóweczkę, dostałam czopki i przyszedł szanowny pan dr mnie zbadać. W tym czasie trwał zapis ktg, wszystko było dobrze. Po 15 min pobytu w sali porodowej zapisał sie pierwszy skurcz, wszystko dobrze, przyszła moja prowadząca ciąże lekarka /akurat miała dużur/ i drugi skurcz no i w tym momencie tętno mojego bączka spadło ze 140 do 40. Bardzo gwałtownie, lekarz kazał mi sie szybko przekrecić na jeden i drugi bok i jak to nic nie dało szybko dostałam maskę na twarz i usłyszałam jak moja dr się darła szybko cesarka. Moja mama która była ze mną opowiadała mi że lakarze rozbierali sie rzucając ubranie na korytarz i tylko przetarli ręce przed zabiegiem. Ja dostałam zastrzyk i następną maskę z ostrym powietrzem w tym czasie widziałam jak mi czymś smarują brzuch i koniec moich wrażeń z zabiegu ponieważ film mi sie urwał. Podobno w tym momencie jak mnie smarowali to i jednocześnie zostałam rozcięta, tego nie pamiętam. Dostałam rurę w gardło i zaraz mój bączek został wyciągnięty na drugą stronę brzyszka. Okazało się że cwaniaczek zacisnął sobie pępowinę w garści tak mocno że jeszcze parę sekund i by się udusił. Lekarz odginał mu paluszki aby wyjąć kawałek pepowiny /uścisk został mu taki mocny bo chwytaki ma straszne/. Póżniej jak się obudziłam przeszłam straszna katorgę ze wstaniem i pierwszymi krokami. Cewnik zwany przyjacielem chodził ze mną jeszcze dwa dni. Wiadomo w szpitalu położne nie należą do miłych i pomocnych. Mały został ze mną już na drugą noc i był cały czas, mimo że na początku praktycznie nie miałam siły wstać. Z pokarmem problem, ale nikogo to nie interesowało /kazali dużo pić i dostawiać małego/ Nikt nie pokazał mi jak się przewija i zajmuje niemowlaczkiem, jestem zwyczajnie rozczarowana strasznie pobytem w szpitalu. Na szczęście zostałam wypisana dzień wcześniej i dochodzę do siebie, maleńki jest piękny i zdrowy co najważniejsze. Jesteśmy szczęśliwymi rodzicami maleństwa które wyszło w wielkim stylu. Z pokarmem jest już lepiej i na spokojnie staram się jak mogę zajmować moim syneczkiem, pomaga mi narazie mama.
                                Było źle, ale z dnia na dzień jest lepiej. Teraz grzecznie śpi, po dwóch godzinach ssania! a ja wykorzystałam moment i piszę do was moje drogie.
                                Gratuluję wszystkim mamusią i życzę łatwych bezproblemowych porodów tym ktore jeszcze mają swoje maluszki w brzuszku.

                                Betsi i Dawidek 4.07.2004

                                • Re: Reniferek urodzila Mikołaja

                                  Ogromne gtarulacje i szybko niech wraca z maluszkiem do domku.

                                  Betsi i Dawidek 4.07.2004

                                  • Re: Wróciłam do domku!!!

                                    Ufff, aż się poryczałam.
                                    Gratuluję dzielnej Mamusi i jej Syneczkowi!!!
                                    Wejście na ten świat miał rzeczywiście w wielkim stylu.
                                    Przypuszczam, że rośnie nam przyszły STRONG MAN:)
                                    POzdrowionka

                                    • Re: Wróciłam do domku!!!

                                      Gratulacje Betsi. Dobrze ze wszystko sie dobrze skonczylo i teraz mozecie juz cieszyc sie soba nawzajem… trzymaj kciuki za nas (a szczegolnie za te przeterminowane ).


                                      Zuza + Opiłek 10.VII.2004

                                      • Re: Wróciłam do domku!!!

                                        to teraz samych radosnych wrazen!!!!!!

                                        pozdrawiaMY

                                        • Justa 76 ma syna

                                          synuś waży 3,36 kg, mierzy 54 cm i urodzil sie dzis o 6:15

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: LIPCÓWKI 2004 – na finiszu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general