Tak mnie temat o Bułgarii natchnął…
Macie jakieś miejsce do którego wzdychacie, a (z jakiś powodów) przynajmniej na razie nie pojedziecie? A może właśnie planujecie, lub już byłyście?
Ja przez jakiś czas “chorowałam” na Triglaw – byłam 4,5 roku temu, jak się później okazało z Aśką w brzuchu 🙂
Teraz od jakiś 2 latchodzi za mną wejście na Kilimandżaro, ale to jak trochę dzieci podchowam, żeby mozna było je na miesiąc u babci zostawić (za 2-3 lata?)… Mam nadzieję, że się jeszcze na resztki lodowca załapię…
Jeszcze marzy mi się coś z pustyni, przejazd przez Turcję, Chiny… Ale to po Kilimandżaro 🙂
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Podróż marzeń…
Mnie też marzy się Egipt i USA, ale na początku chciałabym do Tybetu…
Ja marzę o Szkocji, zwiedziłam ją palcem po mapie, przeczytałam chyba wszystko na jej temat, obejrzałam tysiące fotek, jestem w niej zakochana…
Marzę, żeby wczesną jesienią wyruszyć. Pewnie nie w tym roku niestety
taaa ten New York, zwłaszcza po wizycie Szpilki w stanach marzy mi się często 🙂 Szpila – wez mnie ze sobą następnym razem co?:D;):D
a drugie marzenie to zwiedzić Finlandię – ale to bardziej zawodowe marzenie 🙂
Marzy mi się Kraj Kwitnącej Wiśni… mam nadzieję, że marzenie nie pozostanie tylko marzeniem:).
Edytuję, bo przypomniało mi się jeszcze o Indiach… kolejne marzenie…
Hm, a klimat Szkocji Cię nie zniechęca? My się tam właśnie niedługo wybieramy (chcesz się zabrać? 😉 ) i mam tylko obawy co do pogody…
Marzeń podróżniczych mam sporo-najbardziej chciałabym zwiedzić Brazylię i wybrać się do Emiratów Arabskich.
pozdrowionka
A co ty, raczej mnie nakręca niż zniechęca 🙂 Dla mnie totalna magia…
aha, no jasne, ze się z Wami zabiorę, to kiedy i gdzie? 😉
Tokyo- też będę! Na sushi pojadę!
Ale Indie- never!
zdecydowanie Jamajka 🙂 bylam w wielu miejscach na swiecie ale tam jeszcze nie. Pozatym Malediwy albo Seszele, slonce, lezak, piasek, morze i… nikogo obok przynajmniej przez godz 🙂
juz przestancie z tymi komarami 🙂
krecik z mazur 🙂
zapraszam 🙂
ja chce! ja chce! mnie zabierz, mnie!
jedne z najfajniejszych wakacji jakie mialam, objechalam spory kawalek, pogoda faktycznie kaprysna, ale przy czarnych muszkach, ktore mieszkaja na polnocy to pryszcz. jak pada, zalozysz kaptur. na muszki nic nie dziala. ale i tak warto…
Ja chyba też. Chciałam coś dopisać o jakimś ciekawym miejscu, gdzie chciałabym pojechać, ale nie będe teraz wymyślać. Marzę o bardziej przyziemnych sprawach jak mieszkanie…
jezuuuu
do dzisiaj mi sie sni po nocach ta scena 😮
ale co sie odwlecze..
jesien nadciaga 😀
a musi byc NYC czy moze byc np. zachodnie wybrzeze?
czy ty przypadkiem nie masz na mysli ogonkow na mazurach? jakos tak po drodze do wegorzewa?
pol nocy kiedys tam wedrowalam pieszo ze sztynortu w pogoni za roza wiatrow 😉
a potem spalam pod chmorka.. dawno to bylo. 15 lat?
Oj, bo się pojawię!:)
Ale mamy dom na Mazurach:) Tylko nie ma tam nas na stałe;)
ja to chce wszedzie pojechac..
od jakiegos czasu planujemy, ale to ciagle odwleka sie w czasie “bo cos” do belize. koniecznie w kwietniu, bo wtedy najwieksze na swiecie ryby przyplywaja i mozna sobie z nimi ponurkowac. kiedys tam dojedziemy:)
Gdyby coś to mam dobry żel 😀
no to dziewczyny będziecie musiały ciągnąć losy :cool:, bo nie wiem czy starczy miejsca w moim prywatnym odrzutowcu 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Podróż marzeń…