Tak mnie temat o Bułgarii natchnął…
Macie jakieś miejsce do którego wzdychacie, a (z jakiś powodów) przynajmniej na razie nie pojedziecie? A może właśnie planujecie, lub już byłyście?
Ja przez jakiś czas “chorowałam” na Triglaw – byłam 4,5 roku temu, jak się później okazało z Aśką w brzuchu 🙂
Teraz od jakiś 2 latchodzi za mną wejście na Kilimandżaro, ale to jak trochę dzieci podchowam, żeby mozna było je na miesiąc u babci zostawić (za 2-3 lata?)… Mam nadzieję, że się jeszcze na resztki lodowca załapię…
Jeszcze marzy mi się coś z pustyni, przejazd przez Turcję, Chiny… Ale to po Kilimandżaro 🙂
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Podróż marzeń…
Oj, to ja raczej w wakacje. W maju jeszcze woda za zimna na kajakowanie. A co do rzeki to byc moze Krutynia? Niezbyt trudna ponoc, a ja przerwe w machaniu wioslem 5 letnia mam 🙂
i nawet TO Cię nie zniechęciło do Indii? 🙁
Ale masz rację, że wszystko zależy od tego, na co dany człowiek zwraca bardziej uwagę i na czym mu w danym miejscu bardziej zależy. Ja np. uwielbiam wielkie miasta, a cały ten ‘tłok i pośpiech’ nielubiany przez wielu – mi kompletnie nie przeszkadza, ponieważ dużo ważniejsze są dla mnie inne cechy wielkich aglomeracji (mnogość możliwości, ciekawych wydarzeń itd…)
Marzę o Bora Bora ale najblizsze wakacje….może Malediwy.
O!:)O!:)o!:)taka podróż chopperem to mi się marzy:)jak Bóg pozwoli zrealizujemy to marzenie. Niech tylko Marysia troszke urośnie:)
my may harlejka i wlasnie jestesmy w trakcie dobudowywania bocznego siodelka dl;a mojego mlodzienca:) Ale na podroz chce wynajac BMW – maja wg mnie najlepsze podroznice motorki!!
3 dzieci czyli moja dwójka i ich koleżanka
4 rodziców to: 2 (my) i 2 (oni):D
Ale muszę znaleźć coś dla 4 rodzin:
2+2; 3 X 2+1
🙂
To jedź!!! Te miejsca, które już kochamy będąc daleko…może to jakaś karma?Może przeznaczenie? Nie wiem…mi na pewno nie jest pisane tam dotrzeć. Nawet jeśli dotrę;)
A Indie warto zobaczyć. Na pewno! już z samej definicji. Tylko, że ja za bardzo się nasłuchałam na studiach (etno- wiecie, skrzywienie) od różnych odjechanych, “uduchowionych” ludzi o mistyce Indii i bla bla…
Zupełnie nie brali pod uwagę faktów;)
wspomnienie karmiczne? ;);)
marze o wyspach wielkanocnych.
o japonii, o himalajach- z daleka 😉
zobaczyc krzyz poludnia
narazie na tyle 😉
a czego sie nasluchalas? 😎
juz nic 😉
z duzo napisalam
że nie jest bezpiecznie dla turystów, że nierozsadnie by było jechac tam na własną rękę zamiast na zorganizowaną wycieczkę, że mnóstwo zakazów, ograniczeń… To słowa m.in. pewnej dziennikarki, która przebywała tam zawodowo. A może ona miała jakąś skrzywioną optykę, bo wtykała dziennikarskiego nosa nie tam gdzie trzeba?? 😀 Inna z kolei kobieta jeździ tam regularnie w jakiś interesach. I ona robi to tak, że wykupuje wycieczkę za każdym razem. A może z kolei to jakies wygodnictwo i strach że sobie nie poradzi wśród ‘obcych’?
Jeśli to wszystko nieprawda lub gruba przesada, to zdementuj please 🙂 ja tam bardzo chętnie zmienię zdanie w temacie Egiptu, bo jednak bardzo mnie tam ciągnie 🙂
zdążyłam przeczytać, nie napisałaś przeciez nic złego 🙂
A cholera wie! Nie macie tak czasem, że niektóre miejsca przyciągają z wielka siłą? Choć nigdy tam się nie było? Że czujecie się, jak by się tam żyło sto lat? ja tak mam.
I nic się nie dzieje bez celu! 😉
W Polsce tez jakos za przyjemnie nie pachnie, zwlaszcza swieze wiejskie powietrze pachnie nieco….inaczej
A Indie,no coz, to wieeeelki kraj, rozni ludzie, zupelnie inna kultura, system kastowy, wiele religii, nie tylko smrod i ubostwo. Caly Bollywood i przepych najwyzszych kast nic wspolnego z ubostwem nie ma.
W wielu krajach smierdzi 😉 Kwestia klimatu i wilgotnosci po prostu. Ale oprocz tego, ze smierdzi, to sa takie zapachy, ktorych w Polsce nie uswiadczysz. Zupelnie inne dzwieki…
Nigdy nie zapominam zapachow z obcych krajow. Kazdy kraj pachnie inaczej 🙂 Do tej pory mam w nosie 😉 zapach Egiptu, Boooze, nie wiedzialam ze powietrze moze miec taki zapach. Indie… do Indii pojechalaby kiedys (choc mialam juz okazje ale nie skorzystalam ze wzgledu na przesyt towarzystwem Hindusow;-) ) Prawdziwe Indyjskie jedzenie… raaany,te pachnace sosy z milionem kalorii 😀 Kolorowe stroje, tkaniny, posagi, swiatynie. Tyle jest rzeczy na swiecie i jezeli kryterium pojechania lub nie jest smrod badz jego brak i klasa hotelu,to coz, po co wyjezdzac z kraju? Kazdy hotel wyzszej klasy jest taki sam, po cholere jechac dalej niz nad polskie morze?
Koleja transsyberyjska, wiadomo gdzie;-)
podroz po Chinach -co najmniej przez miesiac
Iran i
Oman-choc jeszcze jeden raz w zyciu 🙂 Cudny,cudny kraj:-)
rosyjska tundra
norweskie fiordy
i popływanie jachtem po Morzu Śródziemnym
albo chociaż po Mazurach, jak za dawnych czasów, z ogromnym zapasem piwa i bez dzieci oczywiście 😉
A może poprostu taniej? Moj kolega regularnie jeździ do Afryki i Azji i akurat do Egiptu taniej mu było jechać z last minute i zerwać się po przyjeździe na miejscu (rezydentka miała ponoć fajną minę jak usłyszała, że on sobie pokoju ani z widokiem ani bez widoku nie życzy, ale stawi się ostatniego dnia) niż kupować bilet lotniczy na regularne linie.
I naprawdę jest to trudniejsze do zrealizowania niż wycieczka do USA!?!?
Wygląda na to, że dyskusja o Indiach zeszła na jakieś niewłaściwe tory i dokonało się w niej niechcący pewne uproszczenie (“śmierdzi tam, więc nie ma co jechać ” 😉 ), a przecież nikt tutaj aż tak prosto nie rozumował 🙂 Ja np. pisząc “smród i ubóstwo” dokonałam tylko skrótu myślowego, który miał oddać rozczarowanie kolegi, który tam był. Sęk w tym, że Indie to tak naprawdę dosyć niezwykły kraj w skali światowej, i wielu ludzi je podziwia, wielbi, upatruje się w nich ‘duchowej ojczyzny’, idealizuje itd… Jak potem ktoś taki jedzie tam, spodziewając się bóg-wie-czego, to nic dziwnego że wraca rozczarowany, bo nagle uświadomił sobie, że ten kraj to nie tylko duchowość czy ciekawa kultura, ale i zwyczajna bieda czy dziwne szokujące zwyczaje…
Ja OSOBIŚCIE nie mam zdania na temat Indii, nie byłam tam (nie planuję, bo tam akurat mnie nie ciągnie), cytowałam tylko wrażenia innych.
w sensie pozytywnym? 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Podróż marzeń…