Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

Takie pytanie padło na forum, gdzie często bywam i była CUDOWNA zabawa! Pomyślałam, że fajnie by było i tutaj!

Zatem podzielcie się/wyjawcie/zdradźcie/podajcie

5 rzeczy/tajemnic/szczegółów ze swego życia,
o których wie BARDZO niewiele osób :)

Postarajcie się! To naprawdę świetna zabawa!

**

Agnieszka zHelenąPrzyCycu

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

  1. Re: komanczera wyjawia…

    Koziorożec :))

    Anka i Basiulec (9 M-CY!!!))

    • Re: ewentualnie…

      koziorozec tez???:-)) moja matka koziorozec- zawzieta jak cholera, ale pamietliwa…..? :-)) Pzdr!

      guciak i Ninka 27.04.2003

      • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

        To może i ja cos dodam.
        Pierwszego papierosa wypaliłam w pierwszej klasie podstawówki.
        Jadłam surowe ziemniaki żeby mieć goraczkę i nie chodzić do szkoły.
        Mam słabość do piłkarzy.

        Jak coś sobie przypomnę to dopiszę:)

        Aniaaa i Sebastianek-6 1/2 miesięca!

        • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

          Zapomniałam, że zdarzyło mi się zjeść proszek do pieczenia z tego samego powodu.

          Aniaaa i Sebastianek-6 1/2 miesięca!

          • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

            tajemnic swoich nie zdradzę, ale niewiele osób wie, że:
            1. jak byłam nastolatką byłam strasznie nieśmiała, wręcz chorobliwie, przeszło mi wraz z okresem dojrzewania:)
            2. podkochiwałam się w swoim kuzynie, oczywiście jako nastolatka
            3. gdy miałam 16 lat poddałam się zabiegowi na odstające uszy:) byłam bardzo zdeterminowana i sama znalzłam miejsce (szpital), gdzie wykonywali taki zabieg.
            4. szef mnie w pracy podrywał, ale romansu nie było:)
            5. swojego męża poznałam poprzez inernet.

            Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]

            • Re: ewentualnie…

              zawzięta, pamiętliwa, uparta jak cholera, złośliwa 🙂

              Paula i Borysek 07.07.2003

              • Re: ZABAWA! re : Co do rozkręcania….

                może w Stanach kobiety trochę luiźniej podchodzą do macierzyństwa. W Polsce pokutuje kult Matki-Polki, który wiadomo czym skutkuje….

                Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

                • Zazdroszczę Ci

                  zorganizowania 🙂 Przy Twojej gromadce masz czas na wszystko, prace domowe i jeszcze na niejedno forum. Wyrazy uznania 🙂

                  Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

                  • Re: To teraz ja…

                    o kurczę !
                    to do wszystkich punktów 🙂

                    • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                      Teraz kolej na mnie 🙂
                      – uwielbiam książki Chmielewskiej, mam w domu wszystkie (no dobra oprócz jednej, nigdzie nie mogę jej dostać)
                      – po sprzeczce z mamą, wyprowadziłam się do chłopaka, z którym byłam około 20 dni, a miałam wtedy 18 lat 🙂 Pół roku później wzięliśmy ślub i po ślubie już jesteśmy ponad 6 lat.
                      – w wieku 5 lat miałam czołowe zderzenie z samochodem 🙂 tzn. wyrwałam się starszemu bratu i chciałam przebiec przez ulicę i chyba nie zauważyłam, że jedzie samochód. Od razu zabrano mnie do szpitala i skończyło się na kilkunastu szwach głowy; bliznę mam do dzisiaj.
                      – jeśli chodzi o seks, to mąż był moim pierwszym (cóż się dziwić skoro miałam wtedy 18 lat :)) i jedynym.
                      – nie potrzafię namalować sobie kreski na powiece 🙂 zawsze wyjdzie mi za gruba lub krzywa… 🙂

                      • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                        1.Gdy byłam w pierwszej klasie podstawówki, to okropnie nie lubiłam zimy, a zwłaszcza ślizgajacyhc sięjezdni, do tego stopnia, że przwchodziłam przez ulicę… na czworakach.
                        2. Miałam 15 lat, gdy miałam powiedzmy “poważną miłość”.
                        3. Gdy miałam 6 lat paliłam z koleżanką papierosy.
                        4. Jako dziecko – chyba sześcioletnie- zarzuciłam moim rodzicom, że mnie adoptowali i nie są moimi prawdziwymi rodzicami, szukałam nawet w domu jakiś papierów jako dowodu.
                        5. Byłam kiedyśu wróżki, która mi powiedziała dużó faktów z mojej przyszłości, a teraz sieone sprawdzają.

                        Gosia i Artek

                        • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                          1 miałem się nie urodzić (sugerowane przez lekarzy usunięcie ciąży) albo urodzić z poważną wadą serca -wady nie miałem i nie mam
                          2 kocham psy często do nich gadam i widzę że kumają o co mi chodzi
                          3 miewam czasami de javu
                          4 jestem ateistą
                          5 kocham swoją rodzinę

                          Indianiec@indianiątko

                          • Re: to prawie o mnie….

                            1. Też przyjęłam komunię świętą wcześniej, nie mogłam się doczekać….

                            2. Też bawiłam się w doktora – i to nie raz, z tego co pamiętam ( wstyd, brzydka dziewczynka 😉

                            3. Co do mamy, to mam do niej żal, że nigdy nie usłyszałam od niej słowa kocham ( dlatego cały czas powtarzam malutkiej ), ale nie tracę nadziei….. Na jej usprawiedliwienie dodam, że miała ciężkie, zganiane życie.

                            4. I coś straaasznie głupiego – rzuciłam studia na czwartym roku, bo przeczytałam przepowiednię Nostradamusa o końcu świata w październiku 1999-ego roku !!!! Miałam wtedy straszną depresję i to mnie dobiło.

                            5. Pojechałam kiedys na rondzie w prawo.

                            I podobnie, mam prawdziwe “trupy” głęboko schowane w szafie.

                            Monia i Olgutek 5 m-cy! 06.05.03

                            • czas na mnie…

                              moja siostra już nie może się doczekać wyjawienia moich sekretów, mam to na uwadze, więc będzie to wszystko “lajtowe” 🙂
                              przypomniała mi o dwóch sprawach
                              1 gdy jeszcze chodziłam z Jurkiem mama nie chciała mnie z nim puszczać na żadne wyjazdy, więc wymyśliłam, że jedziemy w Bieszczady do jego babci, dopracowałam wszystkie szczegóły, włącznie z opowieściami jak było- po powrocie nie omieszkałam wszystkiego tego zrelacjonować mamie- kłamstwo wyszło na jaw dopiero na naszym ślubie, jak się okazało, że babcia Jurka mieszka z jego rodzicami na tym samym osiedlu co moi rodzice 🙂
                              2. Jeździłam z harleyowcami na zloty motocyklowe, w rozpuszczonych piórach, w skórze, w pikolakach, miałam też chłopaka o imponująco długich blond włosach, niewtajemniczeni myśleli, że jesteśmy rodzeństwem, kiedyś ktoś wziął go za moją,…siostrę.
                              a teraz własne:
                              3 z tą moją fantazją wiąże się jeszcze jedna historia- w dzieciństwie wymyśliłam sobie we wszystkich szczegółach, że mam w domu znalezionego na działce….bociana
                              ów bocian miał przesiadywać na wysokiej szafie w przedpokoju, mimo, iż nigdy żadna koleżanka go nie widziała, wszystkie w jego istnienie wierzyły, ostatnio jedna ze starych przyjaciółek zapytała wprost jak to było z tym bocianem…musiałam przerwać to kłamstwo- wyjawiłam prawdę :-)))
                              4.przez wiele lat wróżyłam z kart- najgorsze, że wszystko się sprawdzało, dlatego zaprzestałam ich używać do tych celów…
                              5. będąc już mężatką miałam 2 poważne i kuszące propozycje romansu… Nie skorzystałam, bo jak powiedział mój szef- w sprawach wierności małżeńskiej jestem ” do bólu ortodoksyjna”

                              jak mówi moja siostra, mam wiele tajemnic, wiele sekretów i można by było napisać niezłą biografię, ale miało być pięć więc pięć jest
                              ale nie byłabym sobą, gdybym się nie wyłamała i nie napisała jeszcze szóstego pkt
                              6. Często przytrafiają mi się sytuacje z serii: mogłaś wymyśleć coś lepszego, bardziej prawdopodobnego- ale niestety te są szczerą prawdą np. spóźniłam się na randkę z Jurkiem, bo wyszłam z miszkania weszłam do windy, ta się zacięła, a na dodatek gdy drzwi się odblokowały nie mogłam wyjść z windy, bo pies sąsiada /doberman/ stał na parterze /jakoś wyślizgnął się właścicielowi z mieszkania/ i bardzo bardzo warczał na mnie. Tak więc czekałam w tej windzie aż łaskawie sąsiedzi zorientują się, że psa nie ma w mieszkaniu i zabiorą bestię z korytarza. W rezultacie spóźniłam się prawie pół godziny, a Jurek nie uwierzył w najprawdziwszą prawdę- teraz już wierzy, bo widzi, co mnie często spotyka :))
                              To narazie tyle, jak będzie kiedyś powtórka ze zwierzeń, chętnie coś jeszcze dopiszę :))

                              • No cóż…

                                “Pan się pyta jaka jestem
                                To za dużo…
                                Bo ja proszę pana
                                Jestem tajemnicza”

                                A teraz konkrety:
                                1) w zeszłą środę wygrałam dużo kasy w totka!
                                2) jestem niechcianym synem Nikifora – Krynickiego wygnanym z domu za brak talentu…
                                3) wszystkie moje posty sa wyssane z palca, bo wcale nie mam dziecka ani nawet męża, mam natomiiast penisa, którego zamierzam się pozbyć przy następnej operacji…

                                Ups! Wydało się…………]……….

                                [Zobacz stronę]

                                • a i jeszcze jedno

                                  mając chyba ze 13 lat nadal 2 razy dziennie piłam z niemowlęcej butelki ze smoczkiem grysik na mleku
                                  konsekwencją tego był późniejszy fatalny zgryz, który niedawno za pomocą aparatu ortodoncyjnego udało mi się wyprostować

                                  • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                                    dodam coś od siebie ale nie wiem czy będzie aż 5
                                    1. Jako 10 latka szkicowałam konie i sprzedawałam je koleżankom z klasy za 5 zł, jedna z koleżanek ma ten szkic do dziś.
                                    2. W szkole podstawowej ukradłam kiedyś jednemu panu z ogródka kilka gałązek konwalii, ale dodam, że poniosłam za to surową karę – musiałam sie przyznać do tego czynu przed klasą.
                                    3.Jako nastolatka podcięłam sobie rzęsy 🙂 to był szczyt szaleństwa
                                    4.W drugiej klasie szkoły podstawowej na 2 dni przed komunią jeżdżąc na ojca rowerze wywróciłam się i rozcięłam….. ( mjejsce intymne) uderzając się o ramę. buuu.
                                    więcej grzechów nie pamiętam…….. 🙂

                                    • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                                      Ciesze sie, ze sa takie osoby jak Ty bo dzieki nim na nowo odkrywamy otoczenie. 🙂

                                      zdradzam 5 “tajemnic”:
                                      – moja krew jest w polowie polska i jugoslowianska (z Czarnogory)
                                      – w liceum dorabialam jako modelka
                                      – mam z natury owlosione nogi i strasznie walcze z tymi chaszczami (pomyslec, ze kolezanka chwalila gladkosc moich nog :-))
                                      – uwielbiam tanczyc, chodzilam na kurs tanca towarzyskiego a nawet bylam na obozie tanecznym.
                                      – moja mama byla adoptowana (przez moja wredna babcie) wiec jedyna rodzina z krwi i kosci jaka mam to tylko: mama, dwaj bracia (z innego taty), no i teraz Macius. 🙂

                                      Jako gratis, dodam 6 “tajemnice”: moj brat jest wojsku i pilnuje porzadku w Bosni.

                                      ,
                                      Kasia i Macius – 27 czerwiec 2003

                                      • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                                        To i ja się tu wpiszę:
                                        1. jako mała dziewczynka stałam w sklepie z babcią i chciałam żeby mi kupiła wózek dla laki- dotąd stałam i płakałam aż się na srodku sklepu posikałam ( oj uparciuch ze mnie)
                                        2. nidy nie próbowałam papierosów ani trawy iinnych tego typu używek
                                        3. okropnie przeklinam jak szewc ( aż mi wstyd)
                                        4. jestem kłótliwym babskiem
                                        5. lubię flirtować i być podrywana ( choć już z dniem mojego ślubu powinnam z tego wyrosnąć ) :))

                                        • Re: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                                          ja też nie.
                                          moje największe tajemnice dotyczą zbyt poważnych spraw.
                                          i pozostaną tajemnicami po grób.
                                          sorry.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Podzielcie się… Wyjawcie… Zdradźcie…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general