Dziewczyny potrzebuje kilku porad min. do jakiego lekarza się udać, jakie najpierw badanie zrobić itd.
Moja mama mieszka w UK,tydzień temu mi się przyznała że załatwia się krwią i śluzem, w ciągu niespełna mc straciła 7kg, nic nie je bo zaraz odiwedza wc a że już nie może z bólu wytrzymać to powiedziała mi…. No trzepnąć to mało 😉 zZwróciła się tam u siebie do lekarza, dal jej mocne tabletki Zydol i wizyta w szpitalu na 8 grudnia…. Namówiłam ją by przyjechała do polski porobic badania prywatnie, odwiedzić lekarzy itd, zgodziła się ale może przyjechać na tydzień…i dlatego muszę ją poumawiać już teraz by zgrać jej wizyty i badania żeby wszystko sobie porobiła…. Ale ja nie wiem kompletnie na jakie badania mogę ja umówić, do jakich lekarzy…pomożecie??
Z góry bardzo dziękuje….
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Porada….prosze pomóżcie…
to prawda ale i szanse na przeżycie mniejsze 🙁
to jest paniczny strach
ludzie idą już w ostateczności do lekarza
tylko czasami jest już za późno
sama miałam iść na kontrolę piersi w lutym tego roku, ze strachu poszłam w listopadzie, ale nim poszłam to nerwy mnie zjadały co usłyszę
Nigdy więcej tak się nie zaniedbam, szczęście że u mnie jest wszystko dobrze i to nic groźnego
Postanowiłam raz do roku chodzić na kontrolę do lekarza i dbać o siebie bo mam dla kogo żyć
Dziękuje dziewczyny za miłe słowa, za historie które nie ukrywam podniosły mnie trochę na duchu. Przeczytałam mamie je,ale ona pesymistka okropna 🙁
Nie dobrze jej po morfinie….
U mojego brata wykryto czerniaka złośliwego w oku w 2007 roku. Został poddany leczeniu, udało się uśpić drania.
Niestety po 4 latach była remisja, obecnie jest po leczeniu w Klinice w Berlinie i wszystko idzie ku dobremu. Psychika ma duże znaczenie, nie wolno się poddawać tylko walczyć !
Mój brat się nie załamał, wierzył do końca że uda mu się wygrać z chorobą, miał cel i to bardzo dużo pomogło
edytowałam bo przed chwilką z nią rozmawiałam, wczoraj bólu nie czuła a dziś boli jak cholera mimo że bierze 4 razy dziennie morfinę.
3mam kciuki za mamę!!! i by ją tak nie bolało:(
Trzymaj się Magda!
będzie dobrze
Mama po rozmowie z lekarzem i tłumaczem. W końcu na spokojnie rozmawiała. Raczysko jest na ostatnim odcinku jelita grubego, zaraz przy odbycie. Mama 21 grudnia ma rezonans. Póżniej (pewnie po świętach) będzie miała jeszcze jedną kolonoskopie bo chcą zobaczyc jak on szybko rośnie itd. I pożniej z tymi wynikami rusza do chirurga do kliniki i sie umawia na operacje.
Do świąt mają przyjść wyniki ze szpitala, miała wtedy tez biopsje.
Od wczoraj mama się nie załatwia, czuje jak by jej cos wyszło “tam”, wyje z bólu, nie może siedzieć ani napierac na odbyt i pupe.
Ogólnie szok troche minął, teraz jest strach i stara się “brać za siebie”. Zdrowo odżywiać, zielone warzywa, duzo wit. E i B6, ogranicza papierosy.
Magda
trzymam za Twoją mamę
Dziękuje Baniu:)
Ja pierniczę:( Magda, pamiętasz swój pierwszy post? I co Ci napisałam? Zaglądam dzisiaj do Ciebie i takie wieści.
Wolałabym, żeby intuicja mnie zawiodła w Waszym przypadku…
Życzę dużo sił, to nie zawsze się kończy źle. I moja rada- spróbuj przyspieszyć wszystkie niezbędne do operacji badania, to co możecie zróbcie odpłatnie. Póki nie ma przerzutów, jest szansa na wyleczenie. Czas jest Waszym wrogiem
pozdrawiam serdecznie:)
Pamiętam Madziu, pamiętam….
Niestety dostała już papiery o tym rezonansie, poznie ta kolonoskopia, ma byc szybko bo chcą ją jak najszybciej na ta operacje wziąść. Tyle ze moja mama mimo że mieszka tam juz ładne pare lat to nie bardzo się porozumie po angielsku i dlatego nie biega sama…Ja mam nadzieje ze jak najszybciej to będzie, że juz w styczniu będzie na stole operacyjnym.
Madzia a ten rezonans pokaże czy są przerzuty? czy są jakieś inne badania
To rezonans całego ciała? Najlepiej byłoby taki zrobić. Powinien rozjaśnić sytuację. Rak jelita grubego najczęściej przerzutuje do wątroby i kości. Zadbaj, by dobry radiolog opisywał wyniki. W Polsce będzie miała robiony?
Nie, wszystko tam w Walii. Więc ja nie mam za bardzo jak działać. Rezonans chyba całego ciała. Niby lekarz mówił że to rak odbytu, a lekarz z przychodni powiedział że jest on umiejscowiony na końcu jelita, zaraz przy ujściu. Na ból miała morfine w syropie, teraz dali jej Oramorph ale jej wogóle nie pomaga i będzie chciala by wrócili do tej w syropie.
A ma tam mama operatywną osobę do pomocy?
a propos morfiny-na mnie działała paskudnie(w tabletkach), dawała splątanie i rzyganie.
Jest tam tata. Do tego obok w domu mieszka babcia i dziadek.
Magda-mocno kciukam za zdrowie mamy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kokunia dziękuje bardzo:) Wasze kciuki cuda tyle razy zdziałały, mam nadzieje że i tym razem pomogą:)
To uczul tatę, żeby zabiegał o szybkie terminy i żeby jak najszybciej usunęli świństwo. Mamie przekaż dużo sił, determinacji i pozytywnego nastawienia:)
Poprzytulaj Ją przez telefon:)
Znasz odpowiedź na pytanie: Porada….prosze pomóżcie…