prezent dla lekarza

Mam pytanie do dziewczyn, które poporodową wizytę kontrolną u gina mają już za sobą.
Lekarka, która prowadziła moją ciążę bardzo pomogła zarówno mnie jak i małej. Właściwie tylko dzięki niej zrobili mi cesarkę i nic nikomu za to nie płaciłam. W przyszłym tygodniu mam u niej wizytę kontrolną i przyznam szczerze, że mam wileki kłopot, bo nie wiem co dać jej oprócz kwiatów… Z tego co się zorientowałam za wykonanie cesarki (osobiście) dziewczyny dawały jej od 500 do 800 zł (pewnie i więcej), ale jeśli chodzi o mnie to trochę szkoda mi kasy a mąż jest przeciwny dawaniu kasy dla zasady.
Poradźcie, co dawałyście swoim lekarzom (jeśli już dawałyście). Dodam, że lekarka jest szefem kliniki, więc właściwie nie chciałabym jej czymś urazić…
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
pozdrawiam

śliwcia
Amelia (02.04.03) i Iga (10.08.05)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: prezent dla lekarza

  1. Re: prezent dla lekarza

    Nie uwazam, zeby podziekowanie dla lekarza mialo kosztowac 500-800 zlotych. Podziekowanie dla mnie to gustowny drobiazg w cenie oczywiscie zalezacej od zasobnosci portfela, ale raczej nie przekraczajacy 100pln, albo cos kolo tego. Wieksza kwota lub drozszy prezent moze spowodowac, ze ktos poczuje sie niezrecznie ( o ile nie jest jakims lapowkarzem, ale tym to w ogole, dla zasady, nie powinno sie nic dawac).

    Ladnie wydana ksiazka, album;
    porcelanowa filizanka, komplet dwoch filizanek ;
    jakis inny gustowny drobiazg;
    na pewno nie gotowka, nie alkohol i nie perfumy;-)

    Ja nic nie dawalam, chodzilam na wizyty prywatnie a opieka byla po prostu dobra, przyzwoita i fachowa. Takiej sie oczekuje i za taka mowi DZIEKUJE! Nie bylo nic suuper ekstra, wzruszajacego, czy jakiegos stawania na glowie, zeby cos dla mnie zrobic, nie czulam, ze mam za cos specjalnie dziekowac.

    Kiedys dalam bombonierke “Merci” urzedniczce, za mila, zupelnie niekonieczna i niespodziewana pomoc

    kupie tez mojemu dentyscie album – tak mi przyszlo do glowy:-) za dobra prace ale zwlaszcza dostosowywanie terminow do moich mozliwosci, przychodzenie i zostawanie poza normalnymi godzinami pracy…
    elik i antek 19,5 mies

    Edited by elik on 2005/09/11 14:30.

    • Re: prezent dla lekarza

      no właśnie o to mo chodzi. Że kwiaty czy upominek to nie jest łapówka tylko wyraz wdzięczności. Natomiast dawanie gotówki w kopercie jest swojego rodzaju korupcją i źle świadczy o lekarzu, który kopertę przyjmuje. Chociaż oczywiście gdyby lekarze mogli oficjalnie pobierać opłaty za pewne usługi ponadstandardowe to byłoby inaczej. Myślę tu o sytuacji kiedy lekarz wezwany przez pacjentkę specjalnie przyjeżdża do pracy, żeby być przy jej porodzie (i nie dostaje za to godzin nadliczbowych)

      Szymon 8/12/2003

      • Re: prezent dla lekarza

        Tez uważam, że 700zł to lekka przesada…

        Jak dla mnie w większości przypadków zywkłe dziękuję to też wystarczający gest, ale są przypadki kiedy chcę zrobić coś więcej.

        Bo zawód zawodem, obowiązek obowiązkiem, a często ludzie robią dla nas znacznie więcej. Wtedy większość z nas chce za to podziękować. Nie róbmy więc z kwiatów i drobnych upominków formy łapówki…

        Szymon 8/12/2003

        • Re: prezent dla lekarza

          niestety takie czasy, ze wszystko zalezy od pieniadza… czyz nie mowimy jaka placa taka praca ;))) jakos na zachodzie lekarze – polscy lekarze umieja pracowac zgodnie z przysiega, bo dostaja godziwe pieniadze… niestety mysmy tez sami przyzwyczaili lekarzy do brania wiec czemu sie dziwimy 😉

          pozdrawiam

          Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

          • Re: prezent dla lekarza

            Ale branie łapówek to jedno, a przyjmowanie podziękowań to coś zupełnie innego. Nie powinno się tego mieszać.

            Szymon 8/12/2003

            • Re: prezent dla lekarza

              W odpowiedzi na:


              ale bez przesady nikt tu nie mówi o samochodzie czy domu nad morzem


              ale przyznasz, ze sama napisalas, ze jesli ktos ma zyczenie i go stac to moze dac to co uwaza… a jestes pewna, ze lekarze nie biora samochodow? ;)))
              Tak z innej bajki… maz bral pierwszy slub w Polsce koscielny i ksiadz poprosil aby zlozyl na poczet kosciola swoj samochod, bo inaczej slubu nie da 🙂 maz to chlopisko wogole nie wierzace ale dla ukochanej jest gotowy do poswiecen, dlatego wzial ten slub… ksiedzu powiedzial, ze jak chce to moze mu dac w zeby ;)…. obecnie sie z tego smieje ale wtedy nie bylo to smieszne… a jak widac do dzis sytuacja sie malo poprawila…

              W odpowiedzi na:


              Pamiętajmy też o ramach dobrych obyczajów. Samochodów i drogich prazentów osobom obcym się nie daje.


              chahah ;))) to nie z tego co napisalas sie smieje a z tego, ze 500 zeta tez sie nie bierze od kogos kto wyskrobal ostatnie pieniadze z konta ;))) to tak w ramach dobrych obyczajow 😉
              Nie mowie, ze wszyscy lekarze biora…. wiele dziewczyn pisalo, ze zna takich dla ktorych lapowka to obraza… jednak i tak jestem zdania, ze nie ma sie czym chwalic i za co chwalic, bo to nie powod do dumy ze sa tacy co nie biora – fajnie, ze wykonuja swoja prace nalezycie przeciez to ich obowiazek. To wstyd, ze w Polsce tyle sie daje…. a co najgorsze, ze jednak ludzie dziwnie sie czuja jak maja nic nie dac lekarzowi … sama tak sie czuje… ale nie daje…

              Pozdrawiam

              [

              Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

              • Re: prezent dla lekarza

                No wlasnie o tym piszemy 🙂

                Dobra ide na drzemke, bo nie mam sily…

                Buziale,…… dzieciak mi nie daje zyc… ten w brzuszysku oczywiscie 😉

                Jagoda 01.08.03.+? 22.10.05

                • Re: prezent dla lekarza

                  tak napisałam, że może dać to co uważa, ale przez myśli mi nawet nie przyszło, że ktoś mógłby dać prezet za takie pieniądze… To są sytuację ekstremalne i chyba nie ma sensu tak daleko sięgać wyobraźnią 😉 Mowa tu była o upominkach dawanych jako podziękowanie za szczególnie dobrą opiekę. Nie za to co lekarz ma w obowiązkach, czy to co robi w ramach swojej pracy. I jak dla mnie w większości przypadków szczere dziękuje jest wystarczające. Ale wyobrażam sobie, że są chwile kiedy człowiek czuje, że dziękuje to za mało i jeszcze w inny sposób chce wyrazić swoją wdzięczność. Ciąża i poród to bardzo specyficzne chwile.

                  Odbiegając trochę od tematu, promotorom prac (licencjackich, magisterskich, doktorskich) też daje sie zazwyczaj kwiaty (czasem też drobne upominki) po egzaminie. Ludzie Ci też robią to za pieniądze z budżetu i również w ramach swoich obowiązków służbowych…

                  Szymon 8/12/2003

                  • Re: prezent dla lekarza

                    odemnie lekarka, która uratowała mi życie, nie chciał wziąść nic, nawet nie przyjmowała mnie w swoim prywatnym gabinecie, tylko w ramach dyżuru…dodam obca lekarka, została poproszona raz przez swojego kolegę, któremu normalnie płaciłam, o konsultacje, a potem już sama z własnej woli…

                    • Re: prezent dla lekarza

                      Zgadzam się z Toba jak najbardziej, że każdy robi to co uwaza za słuszne 🙂 ja tylko wyraziłam swoje zdanie odnosnie problemu autorki owego posta- sliwci:) i źle napisałam odpowiedź, bo wyglada to tak, jakbym Ciebie krytykowała, a wcale tak nie jest 🙂 i zresztą nikogo nie krytykowałam- broń Boze:) pozdrawiam- ignorkowa


                      Kacper- 06.03.2005r.

                      • Re: prezent dla lekarza

                        Obawiam się, że mój pierwszy post z pytaniem o prezent skręcił w dość niebezpieczne rejony 😉 A wszystko przez jedno czy dwa zdania, które (być może) niefrasobliwie napisałam… Ja się wcale nie upieram przy tym, że prezent ma mieć równowartość 700 zł (mimo że tak z treści wynika). Chcę przede wszystkim kupić gadżet fajny i oryginalny (a taki wg mnie kosztuje więcej niż 50 zł). Oczywiście, mogłabym kupić kwiaty i finito ale to mi nie wystarcza, bo w 100 proc. zgadzam się z tym co pisałaś wcześniej.
                        Natomiast w kwestii kopert i łapówkarstwa: ja nie wiem jaki jest jej stosunek do tego. Osobiście uważam i wiem, że nie ma ciśnienia na kasę, bo przyjmuje jednorazowo jedynie kilka pacjentek. A że ktoś jej dał tyle, czy tyle… zwróćcie uwagę na jeden drobiazg: kiedy dostaje torbę prezentową nie rzuca się do niej i nie zagląda tam jak zaróżowiona z emocji pensjonarka, ale dziękuje i odkłada na bok, a zagląda do niej po wizycie. Przynajmniej tak mi się wydaje… (chyba że jest to koperta – wtedy co innego)
                        I oczywiście może rozpętać się teraz kolejna dyskusja na temat sposobów brania łapówy, ale ja pytam o prezent, a nie o kondycję służby zdrowia…;)
                        To było tak ogólnie.
                        pozdrawiam serdecznie

                        śliwcia
                        Amelia (02.04.03) i Iga (10.08.05)

                        • Re: prezent dla lekarza

                          mam wrażenie, że dobrze zrozumialam Twojego posta… a ponieważ znam też drugą stronę medalu, pozwoliłam sobie na odrobinę polemiki. W pierwszym poście napisałam Ci co mogłoby być miłym prezentem. Jeśli lekarka ma swój gabinet ucieszy ją z pewnością zdjęcie dziecka 🙂 Pozdrawiam

                          Szymon 8/12/2003

                          • Re: prezent dla lekarza

                            W odpowiedzi na:

                            ___

                            smieje a z tego, ze 500 zeta tez sie nie bierze od kogos kto wyskrobal ostatnie pieniadze z konta
                            ___

                            madrze napisane! 🙂

                            Powiem tak: jestem w 100% przeciwna dawaniu lapowek. Zadnych pieniedzy czy prezentow nigdy >przed< nie dalam. Nawet odradzalam kilka razy innym dawanie.
                            Fakt, lekarze w Polsce danie lapowki uwazaja jako obowiazek pacjenta. Ale sami sobie jestesmy winni! Moja mama jak tylko jest ktos w szpitalu to zaraz leci z ostanimi pieniedzmi (czasami pozyczanymi) do lekarzy i im daje zeby wogole zwrocili uwage i odpowiednio wykonali swoj obowiazek. No coz, doprowadzilismy – my polacy- do tego ze jak nie da sie kasy to gowno sie zalatwisz, a w szpitalu nie zajmuja sie toba odpowiednio. Sama doswiadczylam tego podczas porodu. Gdyby moja mama nie poszla ze sporym pliczkiem pieniedzy i prezente do ordynatora to nie wiem czy bym wogole zyla. Niestety ludzie biedni nie maja szansy na dobra opieke lekarska.
                            Wtedy lapowka mnie uratowala, ale teraz nie pozwalam mamie dawac zadnych lapowek jak np. Adrianek laduje w szpitalu.
                            Jesli juz to dopiero PO skonczonym leczeniu, jesli lekarz naprawde zasluzyl, w ramach podziekowania, uznania mozna dac swoj dowod wdziecznosci, w tej czy innej formie.
                            Te 500,- to maximum.
                            Moje zdanie jest takie, ze jednak lepsze sa pieniadze. Po co kupowac np. wazon za 380,- jak obdarowanemu nie bedzie sie on ani troche podobal?
                            Pozdrawiam

                            iliana i Adrian (30.10.2000)

                            • Re: prezent dla lekarza

                              a teraz jeszcze raz przeczytaj to co napisałaś :

                              W odpowiedzi na:


                              jestem w 100% przeciwna dawaniu lapowek


                              i

                              W odpowiedzi na:


                              Jesli juz to dopiero PO skonczonym leczeniu.


                              i jeszcze to:

                              W odpowiedzi na:


                              Moje zdanie jest takie, ze jednak lepsze sa pieniadze.


                              gratuluję !

                              [i]Ewa i Krzyś (2 lata i 8 mies.)

                              • Re: prezent dla lekarza

                                Dla uczciwego lekarza cena prezentu chyba nie powinna być priorytetem;liczy się gest.Kup to, na co Cię stać.
                                Ja długo zastanawiałam się nad tym,czy w ogóle dać prezent.Kusiło mnie,żeby podarowac coś przed porodem,oczywiście z egoistycznych pobudek -żeby gin.był przy porodzie,żeby się się mną(nami) zaopiekował. Po trudnej walce z samą sobą zdecydowałam na “nie”. Pomyslałam:
                                1.co ma być to będzie
                                2.sprawdzę na ile lekarz będzie wobec mnie lojalny
                                No i :
                                1.było dobrze
                                2.okazał sie lojalny;
                                więc przy wizycie w 1,5 m-ca po porodzie dziękując, wręczyłam mu koniak (ok.100zł)
                                Do tej pory nie wiem,czy dobrze zrobilam.Jestem przeciwna korupcji,a niestety powiększylam grono “dających”.W końcu to jego praca,a ja byłam prywatna pacjentką. Sami przyzwyczajamy lekarzy do ‘dobrobytu”, no i mamy tego efekty…
                                Pozdrawiam
                                Kasia

                                i Marysia,02.02.2005

                                • Re: prezent dla lekarza

                                  Ja zapłaciłam za cesarkę 1600 zł, a po tym i tak lekarzowi podziękowałam dając dobry alkohol. Bardzo mi pomógł gdy byłam na miejscu, w szpitalu i był dla mnie ogromnym wsparciem gdy u mojego synka podejrzewano cytomegalię.
                                  Kobiecie dałabym, np. olbrzymi kosz kwiatów, albo kwiaty i dobry “babski” alkohol.

                                  Asia i

                                  • Re: prezent dla lekarza

                                    dla uczciwego lekarza żadne prezenty nie mają znaczenia!!! Jednak jak każdem człowiekowi i lekarzowi jest miło kiedy ktoś docenia jego pracę i starania.

                                    Nie mogę pojąć dlaczego uważacie, że dziękowanie (nie wymuszone) jest formą korupcji!

                                    Szymon 8/12/2003

                                    • Re: prezent dla lekarza

                                      W odpowiedzi na:


                                      Moje zdanie jest takie, ze jednak lepsze sa pieniadze. Po co kupowac np. wazon za 380,- jak obdarowanemu nie bedzie sie on ani troche podobal?


                                      jak mu sie nie będzie podobał to da go komuś w prezencie :)) Dawanie pieniędzy jest niesmaczne i faktyczne sprawia, że podziękowanie staje się łapówką… Nie jest najważniejsze czy lekarzowi się prezent spodoba (choć lepiej kupowac rzeczy neutralne). Ważne jest to, że ktoś przyszedł podziękować. Czy to będzie dziękuję, kwiaty, zdjęcie czy prazent to jest kwestia drugorzędna. Lekarze na prawdę nie pracują dla podziękowań i nagród.

                                      Szymon 8/12/2003

                                      • Re: prezent dla lekarza

                                        Mysle ze “przed” to jest lapowka a “po” to podziekowanie. Bo kto daje lapowke “po”?
                                        Wiesz dlaczego bardziej jestem za pieniedzmi? Dlatego ze jak lekarz ma prywatny gabinet to za pieniadze moze kupic cos wlasnie do gabinetu co bedzie potem sluzylo pacjentom, albo pojechac na kilka dni odpoczac czy chociazby…. zatankowac benzyne! Lekarz tez ma wydatki a przykladowym wazonem nie placi np. za benzyne zeby dojechac do pacjenta.
                                        Z gustami roznie to bywa, ale kto wie moze czasami udaje sie pacjenta trafic w gust lekarza 🙂 Fakt, ze upominek jest mniej krepujacy niz pieniadze.

                                        iliana i Adrian (30.10.2000)

                                        • Re: prezent dla lekarza

                                          🙂 jeśli wazon się nie zpodoba można go komuś dać w prezencie, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na coś innego… Uważam, że nie powinno się dawać pieniędzy jako podziękowania, bo to przestaje być podziękowaniem, a staje się zapłatą.

                                          Szymon 8/12/2003

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: prezent dla lekarza

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general