Starania/ciąża/niepłodność po cc…

No to moje drogie teraz to ja jestem już poskładana do wiwatu. Gdyby nie to, ze mam juz dziecko powiesilabym się chyba na haku, ale…gdybym zas nie miala dziecka, nie miałabym też wczesniejszego cc…OK,ale od początku…
Przeczytałam wczoraj pamietnik jednej uzytkowniczki forum i pisała ona, ze nie mogła długo zajść w drugą ciąże i stwierdzono u niej obustroną niedrożność spowodowaną wczesniejszą cesarką
Do tego poczytałam jeszcze trochę na necie i okazuje, ze problemy z zajsciem w ciąże po cc to dość powszechne zjawisko. Nie chce nawet pisać jak sie czuję i co myslę…jak się boję
Powiedzcie mi chociaz..moze któraś wie, czy lekarz robiac badania może stwierdzić juz dziś czy u mnie może wystapic taka niedrozność czy coś podobnego, czy moze takie rzeczy wychodzą dopiero po latach bezskutecznych starań o dziecko??? A czy można to wyleczyć??
Macie jakas wiedzę w tym temacie.
Podwójne mamy,ktore mialy pierwsze cc – ile straralyscie się o pierwsze dziecko, a ile o drugie?

Normalnie klapa mi zjechała, jestem już kompletnie skołowana i załamana…. BOJĘ SIĘ, cholernie się boję……

Niki & córeńka 2 LATKA :))

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

  1. Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

    Oj szpilki….w tej chwili to chcesz byc tylko zlośliwa i nic więcej, gdyż zapewne doskonale zdajesz sobie sprawe z tego,że nie mogę wydrukować sobie tak po prostu postów i rzucić specjaliscie na biurko, ponieważ takowe wizyty u terapeuty polegają na rozmowie, rozmowie i raz jeszcze rozmowie….

    Niki & córeńka 2 LATKA :))

    • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

      Niki,
      najłatwiej jest napisać “chcesz być tylko złośliwa i nic wiecej”. Nic bardziej mylnego. Poniewaz niejednokrotnie pisałam, że zasięgałam rady u specjalisty (psychiatra) z powodu depresji to akurat wiem jak terapia przebiega.

      Zdaje sobie sprawe z tego że nie potrafisz rozmawiac ze specjalista. Dlatego proponuje, żebyś jako pierwszy krok zaniosła mu wydrukowane swoje odczucia i przemyślenia. Juz raz je wyartyklułowałaś pisemnie i to dośc dasadnie.
      Dobry specjalista sobie poradzi z materiałem pisanym. I będzie wiedział JAK zacząc rozmowę.
      Kilka swoich pierwszych wizyt przepłakałam w całości – niewiele mówiąc. Stopniowo uczyłam sie wyrażać uczucia i nazywac pewne rzeczy po imieniu. Dopiero po kilkunastu wizytach przyszedł czas na rozmowy.

      I nikt Ci nie każe rzucać czegokolwiek na biurko. To wyraz kompletnego braku szacunku dla profesji.

      Szkoda mi Ciebie i Niny. Bo to, ze sobie nie poradzisz sama to wiem. Bo widze w Twoich postach siebie sprzed kilku lat. I ja Bogu kazdego dnia dziekuję za to, ze kiedys ktoś mnie wyrwał na kilka dni w góry i tam dosżłam do wniosku, że SAMA nie dam sobie rady. I poszłam do specjalisty.

      madzia i

      • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

        No to juz teraz rozumiem o co Ci chodziło i przyznaje, ze piszesz b. sensownie.
        Problem w tym, ze ja nie jestem gotowa na pojscie do specjalisty, jakos tak…..boje sie, nie chce…
        Dam sobie jeszcze troche czasu, teraz zbliżają się urodziny Ninki i wspomnienia przyznaję- wrocily ze zdwojona silą, do tego naczytałam się jeszcze roznych rzecze o problemach po samym cc no i masz babo placek :/
        Tu bym chciala sie starac, tu nie moge za bardzo. Wszystko jakies takie…..
        Nie mniej jednak dzieki za rade, bo przyznam, ze nie pomyslałam o tym, ze moglabym dac moje wypociny na pismie i ze terapeuta sam bedzei wiedział co z tym zrobic i jak pokierować…
        A z tym ” rzucic” na biurko, to nie chodziło mi o dosłowne “rzucić”…..
        A na marginesie-odwazna jestes szpilki, wiesz.. 🙂

        Pozdrawiam!

        Niki & córeńka 2 LATKA :))

        • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

          W odpowiedzi na:


          Sadzę,że na relacjach z córką to nie odbije się negatywnie. Staram sie być dla Ninki jak najlepsza mamą, staram sie z całych sił i myśle, ze tu jest wszystko ok :).


          Nie miałam nic złego na myśli. Nie watpię w to, że jesteś wspaniałą mamą, na pewno się bardzo starasz 🙂 Wydaje mi się jednak, że Twoje poczucie winy (nie uzasadnione) może doprowadzić do tego, że kiedyś stracisz trzeźwe spojrzenie na wychowanie córeczki.
          Pewnie, że nic na siłę, ale sama sobie nie poradzisz. Niedawno moja siosta notabene psycholog z wykształcenia dopracowała się sporej nerwicy, która bardzo mocno dała o sobie znać odbijając sie na jej zdrowiu. Naprawdę dziewczyna marniała w oczach, a my nie wiedzieliśmy jak jej pomóc, bo wszystkie badania wychodziły dobrze, a ona czuła się bardzo źle i wygladała na bardzo chorą. Jako psychologa trudno ja było namówić na wizyte u specjalisty. Ona wiedziała, że to są problemy emocjonalne, ale uparcie twierdziła, że sama sobie z nimi poradzi. Nie poradziła sobie. Cieszę się, że w końcu udadło się ją namówić na terapię, bo nie wiem jak by się to dla niej skończyło.
          Twoje negatywne emocje mają duży wpływ na starania o drugie dziecko, a potem na przebieg ciąży. Uważam nawet że większy niż wcześniejsze cc i ewentualne (ale niekonieczne) jego konsekwencje. Myślę, że Szpilki ma rację.

          Aga, Maciuś 9 l i Zuzia 24.01.2005

          • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

            Hmmm.. Naprawde sadzisz, ze to wszystko moze odbic sie na przyszlych staraniach i ciąży?? No nie wiem…byc moze,ale ja zamierzam strac sie dopiero za pare lat i mam nadzieje, ze do tego czasu wszystko sie zmieni.
            Piszesz, ze Twoja siostra,miala spre problemy, ze zle sie czuła i wyglądala na bardzo chorą.
            U mnie to jest troche inaczej jednak… Nie wyglądam, ani nie czuje sie chora, prowadzę zupelnie normalne zycie… Normalnie jem, dobrze sypiam ( jesli tylko Nina pozwala [oczko), pracuję i biegam na sptkana ze znajomymi jak mam chwilę, ogolnie funkcjonuje zupelnie normalnie…. Nie jes tak, ze zamknelam sie w sobie, zaszyłam w jakiejś swojej pustelni. Tylko, czasem nachodzi mnie dół zwiazany z moim rozwiazaniem….. Ale przeciez kazdy nieraz miewa “zjazd” z rozmaitych powodów, kazdy ma jakies troski, zmartwienia czy przemyslenia…

            Niki & córeńka 2 LATKA :))

            • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

              Zuziolka urodzilam naturalnie, nie zdazyli mi zrobic cc, badania mam genetyczne, bo nie ma pewnosci czy moje rewelacje nie maja podloza genetycznego (chyba przebadaja cala nasza trojke wlasnie pod tym katem). W literaturze opisuja zwiazek miedzy nieprawidlowym lozyskiem jakie mialam a choroba dziecka (zespolem wad) – a Zuza jest zdrowa (lub nie widac objawow, ale tego nie dpouszczam do mysli nawet ;)) i nikt nie wie jak to mozliwe. I nie wiadomo co dalej, z kolejnymi ciazami….
              tak wiec jak nie urok to przemarsz wojsk – zawsze sie cos znajdzie zeby nie bylo za prosto 🙂

              emalka i zuza

              • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                NIIIIKKKIIIII

                pisalysmy sobie niejednokrotnie o poczuciu winy, probach wynagradznia czegos dziecku, calej tej popierdolonej “psyche”. Wiesz, ze nie da sie tego zapomniec, to trzeba przepracowac… mysle, ze doskonale wiesz, ze jestes git matka dla Niny, ze nie masz sobie nic do zarzucenia (hmmmm jak kazda z nas :)).
                ja w koncu mimo paralizujacego strachu i tysiaca pytan w koncu podjelam decyzje, tak – juz czas na drugie. Oczywiscie natychmiast wlaczyl sie glosik – jestes do dupy i nawet ciazy nie potrafisz donosci, nie kus losu – raz sie udalo, ale drugi juz nie… itp, ale juz teraz, po prawie 3 latach zdecydowanie szybciej sie od takich rzeczy uwalniam niz kiedys….
                musimy swoje wyplakac, wyzalic sie, porozdrapywac rany, wynurzac sie w najgorszych wspomnieniach, zeby moc je opanowac i uwolnic, choc w czesci…

                wiesz jak sciskam 🙂

                emalka i zuza

                • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                  W odpowiedzi na:


                  . Nie wyglądam, ani nie czuje sie chora, prowadzę zupelnie normalne zycie… Normalnie jem, dobrze sypiam ( jesli tylko Nina pozwala, pracuję i biegam na sptkana ze znajomymi jak mam chwilę, ogolnie funkcjonuje zupelnie normalnie…. Nie jes tak, ze zamknelam sie w sobie, zaszyłam w jakiejś swojej pustelni


                  No i tak Ciebie właśnie odbieram,a Twoje uzewnętrznienie traktuję jako Twoje przemyslenia i obawy,ale nie żeby to było chorobowe.Każdego chyba jakieś głupie mysli i obawy nachodzą.A ja wiem,że będzie wszystko dobrze:))

                  Marysia pół roczku

                  • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                    Uważam, że ma to duże znaczenie. Jeśli podświadomie nawet coś Cię będzie martwiło, czegoś się będziesz obawiać (np. tego, że sytuacja się powtórzy), wciąż będzie Cię gnębić poczucie winy może się tak zdarzyć (nie musi i oby sie tak nie stało), że starania swoje, a organizm swoje

                    Jesli chodzi o to, co się stało z moją siostrą, to napisałam Ci o tym dlatego, żebyś wiedziała, że nie zawsze można sobie poradzić w pojedynke ze swoimi problemami. Nawet osoby, które wiedzą w czym rzecz i skutecznie pomagaja innym, same potrafia się oszukiwać, że są silne i same umieją rozwiązać swoje problemy.

                    Mam nadzieję, że wszystko będzie OK i przyjście na świat Twojego drugiego dzidziusia będzie dla Ciebie niesamowicie szczęśliwym przeżyciem. Przemyśl sparwę i pogadaj niezobowiązująco z jakimś terapeutą. Pomysł Szpilki jest bardzo ciekawy. Papier jest cierpliwszy niż ludzie, więc daj poczytać specjaliście Twoje posty (może napisz co cię martwi, co dołuje, czego nie potafisz sobie wybaczyć, czego sie obawiasz itd). Nie przejmuj się cesarką, bo komplikacje to nie jest reguła i podejrzewam, że nie pojawiają się częściej po cesarce, niż po porodzie naturalnym.

                    Zdrówka życzę :))

                    Aga, Maciuś 9 l i Zuzia 24.01.2005

                    • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                      W odpowiedzi na:


                      No i tak Ciebie właśnie odbieram,a Twoje uzewnętrznienie traktuję jako Twoje przemyslenia i obawy,ale nie żeby to było chorobowe.


                      a kto tu mówi o chorobie. O dżizas.. to zabrzmiało ja bym zarzucała Niki, że jest chora psychicznie! Wcale nie miałam tego na myśli!!!

                      Aga, Maciuś 9 l i Zuzia 24.01.2005

                      • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                        Emalko… Nie mogłas tego lepiej napisać !!!
                        Dokładnie tak jest jak mówisz…od początku do konca
                        Nic dodać nic ująć

                        Bedzie dobrze !!!!!!!!

                        Ja również ściskam mocno i WIELKIE DZIĘKI 🙂

                        Niki & córeńka 2 LATKA :))

                        • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                          Dziękuję !!
                          Ja również mam nadzieję,że będzie dobrze 🙂 MUSI być…:)

                          Niki & córeńka 2 LATKA :))

                          • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                            Nie no…przecież nikt nie powie, ze miałaś na myśli moją chorobę psychiczną 🙂
                            Ja dokładnie wiem o co Ci chodziło i myślę, ze reszta dziewczyn śledzących wątek też

                            Pozdrawiam:)

                            Niki & córeńka 2 LATKA :))

                            • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                              Oj Kochana… Ty to się jednak chyba lubisz czasami tak ponakręcać Przedewszystkim idź do gina, każ się przebadać, powiedz mu o wszystkich swoich wątpliwościach i niech może on się w tym temacie wypowie 🙂 A pomysł Szpilki wbrew pozorom wcale nie jest taki głupi! Ja co prawda u psychologa nigdy nie byłam, ale była moja bliska koleżanka i wierz mi – dziś jest baaardzo zadowolona z tego faktu!!!
                              Masz pewien problem, bo nie potrafisz myśleć o swoim porodzie jako o chwili, w której przyszło na Świat Twoje Największe Szczęście – Ninka, tylko jako o traumatycznym wydarzeniu w swoim życiu, które to myślenie rzutuje nie tylko na Twoje obecne życie, ale i na Twoją przyszłość! Z takim nastawieniem i takim panicznym strachem przed kolejnym porodem i kolejną powikłaną ciążą to nie komplikacje po cc, ale właśnie Twoja psychika może być główną barierą przy kolejnym zajściu w ciążę!!!
                              Tymczasem to, że ktoś miał problemy z zajściem po cc nie znaczy, że Ty też musisz je mieć! Nie martw się więc na zapas, bo to Ci w niczym nie pomoże, a jedynie odbije się na Twoim zdrowiu!
                              Moja skromna rada – nie czytaj Tyle i nie identyfikuj się z każdym kto ma jakieś problemy w tej dziedzinie, bo póki co wcale Cię to nie dotyczy! Nie masz na razie żadnych podstaw do tego, żeby tak się zamartwiać!!!
                              A druga sprawa – pomyśl poważnie o tym psychologu! On może Cię nauczyć innego spojrzenia na dzień narodzin Ninki, może sprawić, że podobnie jak Mammala zaczniesz myśleć o tym dniu jak o pięknym wydarzeniu, choć wiem, że w tej chwili wydaje Ci się to niemożliwe! Nie chciałabyś wspomminać tego dnia jako dnia szczęśliwego, bo przyszła na Świat Ninka, bo jest piękna i zdrowa? Nie wolałabyś cieszyć się każdymi jej urodzinami, a nie co roku przeżywać koszmar wspomnień z tamtego dnia? Sama sobie chyba jednak z tym nie poradzisz, bo z tego co widzę to Twój problem nie słabnie z czasem, a wręcz przeciwnie… Po co się tak zadręczać?

                              Buziaczki dla Ciebie i Ninki :*

                              Agnieszka i Oleńka (01.09.2003r.)
                              + sierpniowe Słoneczko 🙂

                              • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                Nie, Nie NIe:):)) Ja napisałam tylko,że po jej wypowiedziach wcale nie uważam i tego nie odbieram,żeby ona jak narazie musiała szukać pomocy specjalisty.A każdy może inaczej ją przecież postrzegać po tym co pisze i wcale Tobie tego nie zarzucam,że Ty coś nie tak jej piszesz,bo piszesz jej przecież z troski:) I to dobrze,że ma rózne zdania na ten temat i wypowiedzi:)
                                .A co do nerwicy lękowej to mam jakieś doswiadczenie bo sama ją miałam przez 2 lata,nabawiłam sie po porodzie po drugim dziecku,a dolegliwości jakie miałam to lepiej nie mówić. Pozdrawiam::))

                                Niki jeszcze tylko dopiszę,że moja pierwsza ciąża była tragiczna byłam podwiązywana,dziecko owinięte w pępowinie,niedotlenione, cc,o mały włos bysmy Wiktori nie stracili i zyje wierzę,że tylko dzięki modlitwie męża:))
                                Natomiast drugie dziecko urodziłam siłami natury był to cudowny poród i najlepszy jaki miałam. Tak,więc u Ciebie tez wcale nie musi być tak samo jak za pierwszym razem:))Pozdrawiam:)

                                Marysia pół roczku

                                Edited by kotuś on 2006/01/18 10:33.

                                • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                  juz rozumiem – dziekuje Nie wiem dlaczego sądzilam ze mialas cc… mam jakis taki stereotyp w glowie ze wczesniaki z okolic 30tyg zawsze rodza sie przez cc…
                                  Mam nadzieje, ze badania co nieco wyjasnią – a Zuzka okaze sie zupelnie zdrowa

                                  Ula – mama Emilki (2 i 2/12)

                                  • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                    Zaraz zaraz….trochę to nie tak wszystko.
                                    Ja wcale się nie boję zajścia w ciąże, ani porodu…Jakby myło to możliwe chciałabym zajsć i rodzić już dziś nawet.
                                    Boje się jedynie,że nie wyjdzie mi tak szybko jak z Ninką, albo, ze nie wyjdzie wcale. Ale to już co innego.
                                    Wydaje mi się,że gdybym miała jakiś potężny, chorobliwy wręcz uraz wymagający leczenia u specjalisty to chyba raczej moje myślenie byłoby takie, ze już nigdy więcej nie chce mieć dzieci po tym co przeszłam. Tymczasem chcę i to bardzo a co do tego czy w druga ciąża i poród też będzią powikłane, to rozmawiałam już z lekarzem i powiedział, że jak najbardziej NIE,że tamto o niczym nie przesądza….wiesz przecież bo Ci mówilam o tym i wróciłam bardzo szczęsliwa z tamtej wizyty. Nie zapytałam tylko wtedy o komlikacje z zajście po cc, bo nic o nich nie wiedzialam :/. ale pojde drugi raz….czekam tylko na ovu

                                    Niki & córeńka 2 LATKA :))

                                    • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                      dlaczego odważna? Bo potrafie sie przyznać że jak jestem chora to ide do lekarza? To chyba normalne? Nie wymaga jakiejś szczególnej odwagi?

                                      madzia i

                                      • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                        No wiesz szpilki….dla wiekszosci osób przyznanie się,że mają problemy psychiczne, problemy ze samym sobą jest odrobinę inne niż przyznanie się,że boli je gardło.
                                        Zresztą sama pislaś,że nie tak od razu poszłaś do specjalisty, ale wkoncu poszlas..

                                        Dokladnie tak jak pisala agae- jej siostra- mimo, iz psycholog, mówila, ze takowe pomocy nie chce…
                                        Wiec sokoro nawet psycholg moze nie chciec przyznac sie, ze potrzebuje pomocy u terapeuty, to co dopiero “zwykły” czlowiek….

                                        To mialam na mysli..

                                        Niki & córeńka 2 LATKA :))

                                        • Re: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                          Dziewczyny, bardzo Was przepraszam ze sie tak wcinam w Waszą rozmowe – chcialam tylko napisac, ze to, co poradzila Szpilki to podobno jedna z metod terapeutycznych. Nie znam sie na tym zupelnie, ale wiem od kolezanki korzystajacej z pomocy terapeuty, ze tak sie robi – terapeuci (przynajmniej ten ktory jej pomaga) czesto zadają do domu takie “wypracowania”. Takze moim zdaniem sugestia Szpilki jest swietna radą!!

                                          pozdrawiam

                                          Ula – mama Emilki (2 i 2/12)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Starania/ciąża/niepłodność po cc…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general