Ostatnimi czasy uzależniłam się poważnie od tego narzędzia, jakim jest szydełko, i biurko tonie mi we włóczkach 😉 Podejrzewam, że na forum jest wiele osób, które znalazły przyjemność w tego typu pracy twórczej. Myślę, że fajnie by było wymieniać się doświadczeniami na temat własnych prac, jakości włóczek, techniki szydełkowania czy cokolwiek przyjdzie nam do głowy w tym temacie 🙂
Ja aktualnie dziergam wzór . W zasadzie już go kończę. Niestety chyba nie wszystko zrozumiałam, w efekcie czego trochę mi się wzór nie pokrył z tym co mi się udało osiągnąć. Jestem na etapie tworzenia sznureczka. O ile dobrze zrozumiałam to powinnam go zapleść z trzech 1-metrowych sznureczków z oczek ścisłych. Na razie poległam na przeliczeniu oczek jednego takiego, by dwa pozostałe miały taką samą długość Muszę chyba jakieś znaczniki wplatać w oczka co 50 oczek, żeby się nie pogubić Poza tym wydaje mi się, że za duże przerwy wyszły mi między słupkami i bluzka bez stanika będzie mi prześwitywać nieco za dużo Cóż, uczę się jeszcze 🙂
A co powstaje w Waszych szydełkach aktualnie? 🙂
Strona 83 odpowiedzi na pytanie: Szydełkomania
Laurko kosz super 🙂 Dobry wyjdzie również z Tanga tylko dorgo wyjdzie bo tango mało wydajne. Podejrzewam, że 4 motki były by potrzebne.
jaiza, pamiętam, że pytałaś o grubość sznurka. oba mają ok. 0,5 cm. spaghetti jest elastyczny i beznadziejnie się nim robi. ten biały jest bawełniany i to super wybór, przynajmniej na kosz się sprawdził.
a oto i kosz :). troszkę osłonięty poszewką, bo zabrakło mi 3 metrów sznurka i ciągle go nie ma. więc nie jest na razie skończony, ale to nie szkodzi :).
i nie wiem czy teraz bardziej się chwalę koszem, czy jego zawartością…
Zawartość przepiękna 🙂
A ile Ci poszło metrów tego sznurka?
dziękuję :).
a matematycznych pytań nie lubię… zdziwisz się jak odpowiem, że nie wiem? kupowałam na raty, bo ciągle brakowało w pasmanterii i musiałam dokupić biały. myślę, że ze 100 metrów spokojnie.
Oj, raczej się nie zdziwię
Kosz fajny a zawartosc przecudna.
Moja Lenka powiedziala ze tez chce taki kosz dla siebie.
Jej, prześliczne dziecię w środku i kosz też piękny! Całość zachwycająca, gratuluję przeróżnych talentów 🙂
cudo… cuda! zwłaszcza zawartość:Kocham:
Laurko przepiękny kosz:) Aż mi się takiego zachciało dla dziecia… A zawartość kosza jeszcze piękniejsza:Kocham: Sliczna ta Twoja Helenka:)
A ja dopiero zaczynam przygodę z szydełkiem. W zasadzie zaczęłam rok temu, ale potem mi się odechciało, a teraz w ciąży z nudów wyjęłam włóczki i… wpadłam! I w związku z tym przejrzałam wątek, żeby zapoznać się z pracami i natknęłam się na post Jaizy o motywie ananasów na serwetce z opisem po angielsku.
Jaiza post stary, ale jeśli nadal masz ochotę na te ananasy to mogę Ci przesłać skan strony w książce z tym właśnie wzorem. Kwadrat jest trochę inny, ale same ananasy takie same:)
Nati, super Pochwal się tym, co robisz 🙂
Nati, kochana jesteś! Jasne, że chcę. Wprawdzie wciąż jeszcze się biedzę z zazdroskami, ale przecież kiedyś je skończę 🙂 I pochwal się rękodziełem!
Zawartość koszyka najpiękniejsza :Kocham:
Esmena, Jaiza oto kilka moich prac (jak już pisałam, ja dopiero zaczynam, więc jakość moich “dzieł” jest nieporównywalna do Waszych wspaniałości:
Czapka-żaba dla mojego maleństwa na wyjście ze szpitala:) Mam nadzieję, że nie jest za gruba jak na kwiecień/maj. Włóczka jest dość cienka i nie ma podszewki, więc chyba będzie ok. Zależy od pogody.
Czapka z pomponem dla mnie. Do tego rękawiczki, ale już widzę, że są za duże i chyba muszę spruć część na dłoń i zacząć od nowa…
Kocyk robiony jeszcze w zeszłym roku, dlatego pełen niedociągnięć. Ale jeden z pierwszych moich wyrobów, więc jestem z niego dumna:) Widać, że niektóre kwadraty były większe i się nie mieszczą w swoim polu, ale co tam:) Aha i te ciemne kwadraty to fiolet, a nie granat, ale przy dzisiejszym świetle nie chciały mi wyjść ładne zdjęćia, a z lampą to się kolory zmieniają…
No i muszę Wam powiedzieć, że mam problem z łączeniem rzędów (np przy czapkach nie wychodzi mi piękny równy ślad tylko raz jest większa dziura, raz mniejsza. I do tego zakończenie robótki zawsze wiąże się z widocznym na lewej stronie spuełkiem. Nie wiem co zrobić, zeby go nie było widać.
Nati – brawo! Świetnie Ci idzie, bardzo ładne prace. Podziwiam za rękawiczki, do dziś nie mam odwagi zabrać się za nie. Co do supełków – ja nie robię takich grubych – po prostu kończę pracę zaplątując nitkę, zostawiam jej ok. 2-3 cm (zależy od grubości włóczki) i ten koniec wciągam szydełkiem między ściegi robótki. Wtedy supełek ładnie się gubi. A przy łączeniu ściegów robię tak, że od dziury zaczynam robić słupek kolejnego rzędu – uzyskuję skos na łączeniu, ale za to nie ma dziur. Chyba że jeszcze o coś innego Ci chodzi. 🙂
Ależ cudności 🙂 Zwłaszcza czapki mi się podobają 🙂
Jeszcze lepsze od wciągania nitki szydełkiem jest wszywanie jej igłą z dużym okiem (tak dużym, żeby włóczka wchodziła ;)). A z dziurami to nie bardzo wiem o co chodzi
Kiedyś robiłam na szydełko, teraz nie mam już tyle cierpliwości, jedyne co nauczyłam się robić to czapki, szaliki i skarpety… Ale to co zrobiłaś jest przecudowne 🙂
Dziękuję za komplementy:)
Jaiza o to dokładnie mi chodziło:) Dzięki. No właśnie, jak jest ładne łączenie rzędów to wychodzi skośna linia, a jak chcę prosto to są dziury… A z tymi dłuższymi nitkami to chyba dobre rozwiązanie! Muszę spróbować:)
Esmena te dziury mi powstają jak kończę rządek, potem robią np 3 oczka łańcuszka zamiast słupka i dalej robię słupki. I wtedy to łączenie między słupkami a 3oł jest dziurawe, w sensie, ze 3oł nie łączą się z słupkiem tak dobrze jak słupek z drugim słupkiem. Nie wiem czy rozumiesz, nie umiem tego inaczej wytłumaczyć… Jak robiłam tą czapkę z pomponem to na końcu misiałam dodatkowo wszystkie powstałe dziury pozaszywać.
Mysłałam o zakańczaniu robótki taką igłą dużą, ale nie posiadam takowej i sama kombinuje. Na żadnych schematach, wzorach czy opisach nie ma podane jak zakończyć robótkę!
Dziękuję:)
Ja też nie miałam cierpliwości do szydełka wcześniej, ale odkąd jestem na L4 ciążowym to mam tyle czasu wolnego, że brałam już cokolwiek. No i załapałam bakcyla:)
Igły też nie miałam, ale bardzo się cieszę, że kupiłam – dużo mi to uprościło, a nie cierpię zaszywania nitek 😉
A co do łączenia rzędów to już rozumiem 🙂 Jest jeszcze taki sposób, że zamiast pierwszego słupka robisz jedno oczko i w tym samym miejscu słupek – wtedy dziur nie ma 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Szydełkomania