Własny interes czy etat

Powolutku rozważam powrót do pracy. Powolutku, bo dopiero ewentualnie za rok. Gdy młody do przedszkola pójdzie.
Zastanawiam się czy lepszy jest etat czy zawracać sobie głowę własnym biznesem?
Praca u kogoś i ewentualna choroba dziecka mnie przeraża. Artek w pierwszym roku przedszkola non stop chorował.
Z kolei własna firma może też sporo czasu absorbować. Czasami znacznie więcej niż 8 godzin. Jeśli własny biznes to z czym startować?

Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Macie własne firmy? Dajecie radę?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Własny interes czy etat

  1. mialam dzialalnosc przez 7 lat – pracowalam jednak jak na etacie. minus ogromny – podcas prowadzenia d.g. mialam wypadek i dluga rehabilitacje – wciaz musialam oplacac skl. zdrowotna, swiadczenie chorobowe smiesznia male. podobnie bylo podczas ciazy… to z pewnoscia ogromny minus – koszty zus, minimalne swiadczenia podczas choroby /o ile oplacasz skladki w terminie i placisz dobrowolne chorobowe/, brak macirzynskiego, urlopu, zwolnienia z oplacania skladek wtedy, gdy np. nic nie zarobilas…

    mysle, ze bardzo duzo zalezy od tego, jakiego rodzaju owa dzialanosc ma byc – czy bedziesz kogos zatrudniac, jak duzo musisz zainwestowac w jej rozwoj, czy mozesz ja wykonywac w domu, czy tez wiaze sie z przebywaniem poza nim… sporo znajomych ma dzialalnosc i sobie chwala. podobnie moj maz – nigdy w zyciu nie pracowal na etacie ani sekundy i nie wyobraza sobie takiej pracy.

    • Zamieszczone przez AniaOS
      mialam dzialalnosc przez 7 lat – pracowalam jednak jak na etacie. minus ogromny – podcas prowadzenia d.g. mialam wypadek i dluga rehabilitacje – wciaz musialam oplacac skl. zdrowotna, swiadczenie chorobowe smiesznia male. podobnie bylo podczas ciazy… to z pewnoscia ogromny minus – koszty zus, minimalne swiadczenia podczas choroby /o ile oplacasz skladki w terminie i placisz dobrowolne chorobowe/, brak macirzynskiego, urlopu, zwolnienia z oplacania skladek wtedy, gdy np. nic nie zarobilas…

      mysle, ze bardzo duzo zalezy od tego, jakiego rodzaju owa dzialanosc ma byc – czy bedziesz kogos zatrudniac, jak duzo musisz zainwestowac w jej rozwoj, czy mozesz ja wykonywac w domu, czy tez wiaze sie z przebywaniem poza nim… sporo znajomych ma dzialalnosc i sobie chwala. podobnie moj maz – nigdy w zyciu nie pracowal na etacie ani sekundy i nie wyobraza sobie takiej pracy.

      O to to! niestety:(

      • Najkrócej powiedziałabym, że zależy to od osoby. Na co jesteś gotowa, co przeważy, w czym się sprawdzasz. U mnie własny interes odpada.

        • Zamieszczone przez swiki
          hm…?? nie rozumiem… to jak jestes na macierzynskim to normalnie skladki tez odprowadzasz? to bylby bezsens…

          ale tak jest…po zapłaceniu składek i otrzymaniu macierzyńskiego wychodzi, że mój zasiłek wynosi UWAGA!!!! 5PLN
          to samo w przypadku L4
          na wychowawczy nie mogę iść, bo, jak magdzik22 wspomniała…jestem kobietą III kategorii

          dziwię się, że jeszcze nikt nic z tym nie zrobił

          no ale, to Polska

          • Zamieszczone przez Vala
            ale tak jest…po zapłaceniu składek i otrzymaniu macierzyńskiego wychodzi, że mój zasiłek wynosi UWAGA!!!! 5PLN
            to samo w przypadku L4
            na wychowawczy nie mogę iść, bo, jak magdzik22 wspomniała…jestem kobietą III kategorii

            dziwię się, że jeszcze nikt nic z tym nie zrobił

            no ale, to Polska

            no tak nie do konca. bedac na L4 lub macierzynskim placisz tylko skladke zdrowotna.
            zasilku chorobowego teraz jest chyba cos kolo 900 zl, od tego odejmujesz skladke zdrowotna, ktora musisz zaplacic /230 zl/, to zostanie niecale 700 zl.
            no i to wszystko wtedy, gdy oplacasz dobrowolne ubezpieczenie chorobowe i nie masz nawet pol dnia spoznienia ze skladkami… w innym przyapdku nie dostaniesz od nich nic, ale musisz zaplacic skladke zdrowotna i tak 🙂

            paranoja.

            nie wiem, jak jest w tej chwili oficjalnie, prawnie i legalnie – czy czarno na bialym stoi, ze mozna zawieszac dzialalnosc /mialo to zostac ostatcznie i jasno uregulowane/ i czy mozna w koncu brac urlop wychowawczy. kilka miesiecy sie o tym mowilo, ze jest gdzies projekt ustawy, ktora by to regulowala…

            • Ja od kilku miesięcy razem z mężem prowadzę własną firmę. Są plusy i minusy tego. Plusem jest to, że kiedy synek jest chory to nie ma problemu bo mogę być z nim w domu ( choruje średni raz w miesiącu bo dopiero poszedł pierwszy rok do przedszkola ), no i kiedy trzeba coś pozałatwiać to nie trzeba się prosić żeby się ktoś z tobą zamieniał. Minusem jest oczywiście to, że nie masz żadnego socjalu jak byś pracowała na etacie to może coś byś miała.
              Możesz wymyślić jakiś biznes, który wykonywałabyś na początku w domu w miarę rozkręcania firmy. Myśmy też tak na początku zaczynali przez co miałam synka cały czas przy sobie i mogłam połączyć przyjemne z pożytecznym. Teraz na tyle się nam udało rozkręcić firmę, że otworzyliśmy ją pod innym adresem niż domowy. Tylko nie każdemu taka praca na swoim odpowiada, dodam, że ja też miałam na początku twardy orzech do zgryzienia. Tylko, że moja sytuacja była taka że ja nie miałam do czego wracać bo nie miałam nawet wychowawczego bo firma w której pracowałam przed urodzeniem się mojego synka po prostu zbankrutowała.Jak byś chciała się jeszcze coś popytać to możesz pisać na priv lub e-maila [email][email protected][/email]

              Pozdrawiam
              moniah24

              • Ja pracuje na wlasny rachunek – i nie moglabym inaczej…
                Ale powiem ci szczerze ze pracy jest duzo wiecej niz jak pracujesz dla kogos…

                • Cos za cos – niestety.
                  Pracujesz dla siebie – duzo stresow, nerwow. Konkurencja ogromna, uapdajacoe firmy. Lepsze i gorsze miesiace.
                  Pracujac dla kogos – tracisz a przy tym wiele zyskujesz – zdrowie = mniej nerwow z biznesem zwiazanych.

                  My przymierzamy sie do wspolnego biznesu, ktory planujemy rozkrecic pod koniec roku. Zobaczymy co z tego wyjdzie….

                  • Zamieszczone przez malimarta

                    My przymierzamy sie do wspolnego biznesu, ktory planujemy rozkrecic pod koniec roku. Zobaczymy co z tego wyjdzie….

                    powodzenia!!!

                    • Zamieszczone przez moniah24
                      Ja od kilku miesięcy razem z mężem prowadzę własną firmę. Są plusy i minusy tego. Plusem jest to, że kiedy synek jest chory to nie ma problemu bo mogę być z nim w domu ( choruje średni raz w miesiącu bo dopiero poszedł pierwszy rok do przedszkola ), no i kiedy trzeba coś pozałatwiać to nie trzeba się prosić żeby się ktoś z tobą zamieniał. Minusem jest oczywiście to, że nie masz żadnego socjalu jak byś pracowała na etacie to może coś byś miała.
                      Możesz wymyślić jakiś biznes, który wykonywałabyś na początku w domu w miarę rozkręcania firmy. Myśmy też tak na początku zaczynali przez co miałam synka cały czas przy sobie i mogłam połączyć przyjemne z pożytecznym. Teraz na tyle się nam udało rozkręcić firmę, że otworzyliśmy ją pod innym adresem niż domowy. Tylko nie każdemu taka praca na swoim odpowiada, dodam, że ja też miałam na początku twardy orzech do zgryzienia. Tylko, że moja sytuacja była taka że ja nie miałam do czego wracać bo nie miałam nawet wychowawczego bo firma w której pracowałam przed urodzeniem się mojego synka po prostu zbankrutowała.Jak byś chciała się jeszcze coś popytać to możesz pisać na priv lub e-maila [email][email protected][/email]

                      Pozdrawiam
                      moniah24

                      Hej Moniah – macie nowy termin zabiegu? Jak się czuje synuś?

                      Mój mąż ma firmę od 7 lat i wiem jak to wygląda, bo cała papierkologia spada na mnie 😉
                      Pewnie skończy się na tym, że wynajdzie więcej tej papierkologii i będzie chciał żebym pracowała nadal z nim. Zaczyna coś mówić o sekretarce, która musiałabym to jakoś ogarniać. A wiadomo – skoro ma płacić komuś, to równie dobrze mogę to robić ja.
                      Mam jeszcze troszkę czasu. Na razie analizuję posty dziewczyn i wszystkie za i przeciw 😉

                      • Zamieszczone przez lauidz
                        powodzenia!!!

                        I ja życzę powodzenia

                        • Zamieszczone przez lauidz
                          powodzenia!!!

                          Zamieszczone przez wobysk
                          I ja życzę powodzenia

                          Dzieki dziewczyny!! przyda sie – tymbardziej w tych czasach

                          • myślę intensywnie nad własną działalnością
                            na razie nie porywałabym się na to nie mając stałych, pewnych dochodów z innego źródła (mąż na etacie plus ja w niepełnym wymiarze godzin)
                            jak będzie potem – zobaczymy

                            w każdym razie przymierzam się….

                            • Zamieszczone przez AniaOS
                              no tak nie do konca. bedac na L4 lub macierzynskim placisz tylko skladke zdrowotna.
                              zasilku chorobowego teraz jest chyba cos kolo 900 zl, od tego odejmujesz skladke zdrowotna, ktora musisz zaplacic /230 zl/, to zostanie niecale 700 zl.
                              no i to wszystko wtedy, gdy oplacasz dobrowolne ubezpieczenie chorobowe i nie masz nawet pol dnia spoznienia ze skladkami… w innym przyapdku nie dostaniesz od nich nic, ale musisz zaplacic skladke zdrowotna i tak 🙂

                              paranoja.

                              nie wiem, jak jest w tej chwili oficjalnie, prawnie i legalnie – czy czarno na bialym stoi, ze mozna zawieszac dzialalnosc /mialo to zostac ostatcznie i jasno uregulowane/ i czy mozna w koncu brac urlop wychowawczy. kilka miesiecy sie o tym mowilo, ze jest gdzies projekt ustawy, ktora by to regulowala…

                              Ania, w sytuacji kiedy ktoś miał i korzystał z prawa do tzw. obniżonego zusu zostaje właśnie te 5zł.
                              Z terminami święta racja. jeden dzień spóźnienia i trzeba pół roku czekać, żeby znów mieć prawo do zasiłku chorobowego.
                              O tej ustawie to się gada, gada, gada – od dawna już. I nic poza tym 🙁

                              • Zamieszczone przez magdzik22
                                Ania, w sytuacji kiedy ktoś miał i korzystał z prawa do tzw. obniżonego zusu zostaje właśnie te 5zł.
                                Z terminami święta racja. jeden dzień spóźnienia i trzeba pół roku czekać, żeby znów mieć prawo do zasiłku chorobowego.
                                O tej ustawie to się gada, gada, gada – od dawna już. I nic poza tym 🙁

                                no tak – przy obnizonym zusie faktycznie tak jest.
                                dla mnie osobiscie jedynym, najwiekszym minusem wlasnej d.g jest wlasnie cholerny zus i ich pokretne interpretacje przepisow. co wiecej – kazdy oddzial zus interpretuje je inaczej – czesto wrecz przeciwstawnie. stracilam przez to mase zdrowia i kilkanascie tysiecy zlotych.

                                • Zamieszczone przez malimarta
                                  Dzieki dziewczyny!! przyda sie – tymbardziej w tych czasach

                                  oj kochana ja wiem cos o tym 😉

                                  Do tej pory prowadzilismy wspolny biznes z mezem – szlo super – zobaczymy co to lato przyniesie

                                  ale… mis ie zachcialo czegos na wlasna reke – no i ruszam na wiosne

                                  tez potrzebuje POWODZENIA 😉

                                  bo czasy sda jakie sa 😉

                                  • Zamieszczone przez AniaOS
                                    no tak – przy obnizonym zusie faktycznie tak jest.
                                    dla mnie osobiscie jedynym, najwiekszym minusem wlasnej d.g jest wlasnie cholerny zus i ich pokretne interpretacje przepisow. co wiecej – kazdy oddzial zus interpretuje je inaczej – czesto wrecz przeciwstawnie. stracilam przez to mase zdrowia i kilkanascie tysiecy zlotych.

                                    Masz całkowitą rację. I nie dotyczy to tylko zusu. Swego czasu mąż i jego brat mieli identyczną działalność, kontrakty z tym samym zleceniodawcą – tylko w innych powiatach wszystko zarejestrowane. Co roku był 3 miesięczny, planowy przestój. U nas można było zawiesić działalność i dostać zasiłek dla bezrobotnych, u brata męża – trzeba było likwidować działalność.
                                    Poza tym non stop coś się zmienia w przepisach, ja już nie nadążam. Dotychczas sama prowadziłam księgowość, ale następnym razem zlecę to jakiemuś biuru – bo dla jednej firmy zwyczajnie za dużo czasu trzeba poświęcać na te zmiany w przepisach.
                                    Kiedy ten kraj znormalnieje?

                                    • Zamieszczone przez lauidz
                                      oj kochana ja wiem cos o tym 😉

                                      Do tej pory prowadzilismy wspolny biznes z mezem – szlo super – zobaczymy co to lato przyniesie

                                      ale… mis ie zachcialo czegos na wlasna reke – no i ruszam na wiosne

                                      tez potrzebuje POWODZENIA 😉

                                      bo czasy sda jakie sa 😉

                                      Powodzenia. Trzymam kciukasy

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        A my i to i to- i jak laski mówią- własna działalnośc więcej kaski ale za to zero socjalu.
                                        Etat- i L4 można wziąć płatne i masz urlop….

                                        hej:) jak masz biznes, to na L4 płaci ci ZUS. Niestety nie wiem jak jest z macierzyńskim teraz…

                                        • Zamieszczone przez wobysk
                                          Hej Moniah – macie nowy termin zabiegu? Jak się czuje synuś?

                                          Mój mąż ma firmę od 7 lat i wiem jak to wygląda, bo cała papierkologia spada na mnie 😉
                                          Pewnie skończy się na tym, że wynajdzie więcej tej papierkologii i będzie chciał żebym pracowała nadal z nim. Zaczyna coś mówić o sekretarce, która musiałabym to jakoś ogarniać. A wiadomo – skoro ma płacić komuś, to równie dobrze mogę to robić ja.
                                          Mam jeszcze troszkę czasu. Na razie analizuję posty dziewczyn i wszystkie za i przeciw 😉

                                          Hej !

                                          Synek ma się już dobrze tylko, że musimy teraz czekać 2 tygodnie po tym antybiotyku i potem mamy tak umówione w szpitalu, że będziemy wzywani na telefon z dnia na dzień całe szczęście ze nie musimy czekać na nowy termin bo u nas zapisują już na sierpień.
                                          To pewnie jak masz płacić jakiejś obcej sekretarce to lepiej żebyś ty to wszystko robiła.

                                          Pozdrawiam
                                          moniah24

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Własny interes czy etat

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general