6 latki do szkoły? link do protesu

Można zbierać podpisy i składać swój podpis, jest wykaz punktów w różnych województwach, gdzie je zbierają. Jeśli kogoś interesuje podaję link.

[Zobacz stronę]

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: 6 latki do szkoły? link do protesu

  1. Zamieszczone przez agnessa

    powodzenia do dążenia do lepszej rzeczywistości na Twojej Białołęce….

    DZIĘKUJĘ :Rogaty:

    • Zamieszczone przez Mageras
      DZIĘKUJĘ :Rogaty:

      jakieś przepraszam nie przejdzie?

      • Zamieszczone przez agnessa
        jakieś przepraszam nie przejdzie?

        yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy??????????????????????????????????????? wskaż mi jedno obraźliwe słowo, przecież same napisałyście że każdy ma prawo do swojego zdania! Przecież ja pisałam tylko i wyłącznie o faktach! dżizassss my to jednak chyba z innej planety pochodzimy…. na mojej taka wymiana zdań jest dopuszczalna ale widzę że u Was chyba nie koniecznie… :Szok:

        • Zamieszczone przez Mageras
          yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy??????????????????????????????????????? wskaż mi jedno obraźliwe słowo, przecież same napisałyście że każdy ma prawo do swojego zdania! Przecież ja pisałam tylko i wyłącznie o faktach! dżizassss my to jednak chyba z innej planety pochodzimy…. na mojej taka wymiana zdań jest dopuszczalna ale widzę że u Was chyba nie koniecznie… :Szok:

          to może łopatologicznie skoro inaczej się nie da…..
          zarzuciłaś mi pisanie nieprawdy. Na mojej planecie za takie rzeczy warto przeprosić.
          Wiem, że się nie doczekam, bo zafiksowałaś się na to, że mieszkam tam gdzie Ty….
          luz, nie szokuj się.
          po prostu czasami czytaj ze zrozumieniem, kojarz, spróbuj spojrzeć trochę dalej niż jedna ulica, szkoła, część dzielnicy….
          to nie boli, serio, serio….
          dobrej nocy.

          • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

            Ech, nie przeczytalas….
            Napisalam juz. Boje sie kumulacji. I wiem o czym pisze, zapewniam Cie.
            Nasze okoliczne gimnazja i licea juz teraz sa przepelnione. Rejonizacji nie podlegam.
            Ot, tyle.
            Dziecko msm w pelni sprawne, zna wszystkie cyfry, litery, dodaje itp, co nie znaczy, ze wolalabym zeby uczyl sie przez zabawe w przedszkolu. I tak w tym roku bedzie. Co dalej zobaczymy. Nie wykluczam odroczenia i na wszelki wypadek zbieram argumenty. Wiem rowniez jakia ogromna roznica jest rok w rozwoju dziecka. W naszym roczniku beda klasy mieszane. Ot i tyle.

            A dyskutowac o czym niby bym miala? Intetesowalam sie ta sprswa troche, to moje kolejne szkolne dziecko i tak sie dziwnie zlozylo, ze trzecie idzie jako pierwszy rocznik po reformie. Los kroliczka doswiadczalnego jest mi znany. Dlatego usmiechnac sie moge tylko ns Twoje wywody. Decyzje podjelam i o jej slusznosci ja jestem przekonana, a inni niech sobie robia/mysla co chca, ich sprawa, ich wybory.
            Aaaa, no i ja nie narzekam. Mam rozwiazanie w zasadzie dla kazdej sytuacji, a co wybiore to czas pokaze. Poki co przedszkole.

            • Zamieszczone przez agnessa
              to może łopatologicznie skoro inaczej się nie da…..
              zarzuciłaś mi pisanie nieprawdy. Na mojej planecie za takie rzeczy warto przeprosić.
              Wiem, że się nie doczekam, bo zafiksowałaś się na to, że mieszkam tam gdzie Ty….
              luz, nie szokuj się.
              po prostu czasami czytaj ze zrozumieniem, kojarz, spróbuj spojrzeć trochę dalej niż jedna ulica, szkoła, część dzielnicy….
              to nie boli, serio, serio….
              dobrej nocy.

              bo piszesz nieprawdę – wystarczy że ktoś też mieszka w tej okolicy a potwierdzi to co napisałam (co do ilości szkół chociażby – no chyba że dla Ciebie następna szkoła czy przedszkole oddalone o 1 km i następne o kolejny 1 km to już obca planeta) i właśnie tak się wzajemnie nakręcacie pisząc takie bajki – przemyślałam sobie to od wczoraj i… stwierdziłam że wiem dlaczego wiele dziewczyn przestało już nawet udzielać się w takich wątkach, szkoda im czasu – czas chyba pójść ich śladem bo Wy i tak przecież zatykacie uszy jak ktoś zakłóca stworzoną przez Was wizję i nie ma sensu się angażować emocjonalnie w rozmowy z ludźmi którzy nie widzą nic poza zasięgiem własnego ego… jestem pewna że piszemy o tej samej szkole i wkurza mnie tylko fakt że tacy ludzie jak Ty nie widzą i nie doceniają ciężkiej pracy innych… a przede wszystkim ich dobrych chęci, sami oczywiście nic nie robiąc… no cóż taki typ, chyba strasznie ciężko tak żyć kiedy wokół widzi się tylko same minusy i przeciwieństwa… eeech na szczęście mnie to nie dotyczy… dziś znów idę na zebranie RR gdzie spędzę pół wieczoru “marnując” czas na z góry skazane na niepowodzenie działania, które przecież i tak nic nie zmienią… eeech może jednak sobie daruję? 😉
              tak więc znikam i nie zakłócam Wam tego umartwiania się 😎

              • Zamieszczone przez HalinaSuperdziewczyna

                Aaaa, no i ja nie narzekam. Mam rozwiazanie w zasadzie dla kazdej sytuacji, a co wybiore to czas pokaze. Poki co przedszkole.

                u nas od dawna nie ma 6 latków w przedszkolach dlatego to jest zupełnie inna sytuacja – 6 latki od kilkunastu lat i tak uczą się w szkołach i tu właśnie nie rozumiem o co chodzi tym rodzicom? chyba że dzieci chodzą do prywatnych przedszkoli gdzie są grupy dla 6latków – u nas od 28lat – nie ma! ale ja tu tyle mieszkam i to wiem a ludzie którzy sprowadzają się na Białołękę z innych miast – może tego nie wiedzieli…

                • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                  Moj skonczy 5 lat.
                  Piszesz o swoim regioniku tak, jakby w calej Polsce byla Bialoleka 🙂 🙂
                  My mieszkamy pod trojmiastem. Twoje wywody sa wiec dla mnie abstrakcyjne.

                  • Witam, ja również chciałam zachęcić do wzięcia udziału w tej akcji. Przy składaniu karty do przedszkola na kolejny rok dowiedziałam się od Pani dyrektor iż pięciolatki będą w tym roku umieszczane w oddziałach przyszkolnych. Ręce opadają…
                    W przedszkolu jest pewność ze dziecko ma opiekę a w szkole niestety nie, bo będą na świetlicy nie ukrywajmy ale jak wyjdzie poza świetlice tam już nikt za nim nie pójdzie. A niestety nie każdy ma możliwość odbierania dziecka zaraz po zajęciach większość dzieci jednak zmuszona będzie do siedzenia na świetlicy. Poza tym dlaczego odbierać dziecku rok dzieciństwa? Dlaczego zmieniać coś co jest sprawdzone i pewne? Owszem część dzieciaczków się przystosuje ale część nie, a co w sytuacji gdy akurat padnie na nasze dziecko? Nie można moim zdaniem podchodzić do tego obojętnie, bo ja nie chcę testować na moim dziecku tej kolejnej jak dla mnie bezsensownej reformy. Za powrotem do starego systemu nauczania czyli 8 klas podstawówki i 4 średniej również jestem. Słysząc dookoła opinie rodziców gimnazjalistów a także nauczycieli to zgroza.
                    Jeszcze raz zachęcam do składania podpisów rodziców, dziadków, znajomych.

                    W Sandomierzu podpis taki można złożyć w sklepie zoologicznym na ul. Armii Krajowej 37 naprzeciwko starego internatu budowlanki.

                    • Zamieszczone przez Mageras
                      bo piszesz nieprawdę – wystarczy że ktoś też mieszka w tej okolicy a potwierdzi to co napisałam (co do ilości szkół chociażby – no chyba że dla Ciebie następna szkoła czy przedszkole oddalone o 1 km i następne o kolejny 1 km to już obca planeta) i właśnie tak się wzajemnie nakręcacie pisząc takie bajki – przemyślałam sobie to od wczoraj i… stwierdziłam że wiem dlaczego wiele dziewczyn przestało już nawet udzielać się w takich wątkach, szkoda im czasu – czas chyba pójść ich śladem bo Wy i tak przecież zatykacie uszy jak ktoś zakłóca stworzoną przez Was wizję i nie ma sensu się angażować emocjonalnie w rozmowy z ludźmi którzy nie widzą nic poza zasięgiem własnego ego… jestem pewna że piszemy o tej samej szkole i wkurza mnie tylko fakt że tacy ludzie jak Ty nie widzą i nie doceniają ciężkiej pracy innych… a przede wszystkim ich dobrych chęci, sami oczywiście nic nie robiąc… no cóż taki typ, chyba strasznie ciężko tak żyć kiedy wokół widzi się tylko same minusy i przeciwieństwa… eeech na szczęście mnie to nie dotyczy… dziś znów idę na zebranie RR gdzie spędzę pół wieczoru “marnując” czas na z góry skazane na niepowodzenie działania, które przecież i tak nic nie zmienią… eeech może jednak sobie daruję? 😉
                      tak więc znikam i nie zakłócam Wam tego umartwiania się 😎

                      przestań się nakręcać i pisać bzdury. kup sobie mapę i spójrz na nią tak, abyś dostrzegła, że oprócz Tarchomina, MOdlińskiej, Płochocińskiej, Strumykowej, Światowida,jest inna Białołęka, gdzie jest jedno przedszkole publiczne, jedna podstawówka, jedno gimnazjum, nie ma liceów i żłobków.
                      może to dobry pomysł żeby zniknąć i nie siac fermentu tam gdzie nie jest on konieczny. Idź pobiegaj sobie po parkach, które ty masz.
                      mysl, powtarzam, to nie boli…

                      • świetlica świetlicy nierówna. Naprawdę są świetlice gdzie się nie “siedzi”, które nie są przechowalnią, w których są organizowane zajęcia ruchowe, plastyczne i inne rozwijające dzieci.

                        Dzieci są podzielone na kilka oddziałów świetlicowych w zależności od wieku czy zainteresowań.
                        Dzieci nie tylko mogą się przystosować – jak ujęła to ewa003, ale rozwinąć, nawiązać nowe znajomości, przyjaźnie.

                        Rodzice mogą mieć wpływa na to jak dzieci odbierają szkołę, świetlicę itp i jak szkoła, świetlica wygląda.

                        Czy Twoje dziecko ewo, chętnie pójdzie do szkoły którą postrzegasz przez pryzmat “bezsensownej reformy”?

                        • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                          Prawda.
                          W naszej szkole 6 latki maja swietlice w swojej klasie. Zmienia sie tylko nauczyciel. To jest fajne, bo dziecko nigdzie nie lata, a pani swietlicowa organizuje fajne zabawy. Ew. Dzieciaki ptzechodza do sasiedniej sali, bo pani jest jedna na 2 klasy szesciolatkow. Zazwyczaj polowa jest odbierana przez rodzicow, wiec zostaje niewielka grupka. Dotychczas w klasach szescioletnich pierwszakow bylo kilkunastu uczniow. Od tego roku uczniow ma byc conajmniej 26, a od przyszlego pani swietlicowej nie bedzie. Bedzie swietlica jedna dla wszystkich.
                          U nas szkola jest do III klasy, wiec nie ma tragedii, ale doskonale widac na tym jak pogarszaja sie warunki dla dzieci z rocznika 2008.

                          • Zamieszczone przez agnessa
                            przestań się nakręcać i pisać bzdury. kup sobie mapę i spójrz na nią tak, abyś dostrzegła, że oprócz Tarchomina, MOdlińskiej, Płochocińskiej, Strumykowej, Światowida,jest inna Białołęka, gdzie jest jedno przedszkole publiczne, jedna podstawówka, jedno gimnazjum, nie ma liceów i żłobków.
                            może to dobry pomysł żeby zniknąć i nie siac fermentu tam gdzie nie jest on konieczny. Idź pobiegaj sobie po parkach, które ty masz.
                            mysl, powtarzam, to nie boli…

                            noo mam już migrenę od wczoraj! w takim razie nie chodzicie do szkoły w której jest 1200 uczniów tak jak napisalaś – bo po porostu nie ma takiej drugiej dużej szkoły w Warszawie- jakbyś nie mijała się od początku z prawdą to nie wyniknęłaby taka sytuacja :Diablik:

                            • Zamieszczone przez bejka

                              Czy Twoje dziecko ewo, chętnie pójdzie do szkoły którą postrzegasz przez pryzmat “bezsensownej reformy”?

                              Napiszę tak – w różnych szkołach różnie jest. NIE UOGÓLNIAM, ale… jednak nie każda szkoła jest przygotowana identycznie do przyjęcia 6 latków. Dla mnie to że utworzyli przy szkołach place zabaw nie świadczy o tym że szkoła jest do tego przystosowana. Mówię tu o szkołach w moim mieście. Nie ma tu oddzielnej świetlicy gdzie byłyby maluszki tylko jest świetlica ogólnodostępna. Łazienka nie jest przy świetlicy tylko w głębi korytarza. Poza tym podstawowym argumentem jest też to że nie każde dziecko jest przygotowane emocjonalnie i intelektualnie do tego żeby zacząć naukę rok wcześniej – oczywiście nie uogólniając bo nie mówię że każde sobie nie poradzi. Jednak każda zmiana, każda nowość jest stresem dla nas dorosłych a co dopiero dla takiego malucha. Tak samo biorąc pod uwagę jak jest przepaść między dzieckiem z tego samego rocznika urodzone w miesiącu styczniu a grudniu…

                              Nie rozumiem dlaczego dążymy do takiego systemu oświaty? Czy u nas musi być jak w USA? Po co zmieniać coś co jest dobre i sprawdzone? Czy jest w tym coś złego ze ja jako matka boję się o swoje dziecko? Bo co w sytuacji jak sobie nie poradzi? Jak będzie miało problemy? Co wtedy czy Pani Szumilas mu pomoże? A może moje dziecko faktycznie sobie poradzi i będzie świetnie mu szło ale np. dziecko koleżanki wręcz przeciwnie – to co wtedy mam być szczęśliwa z tego powodu bo mojemu się udało? NIE

                              I to ze postrzegam to jako bezsensowną reformę nie znaczy że jeśli jednak nie da się już tego procesu powstrzymać to ze moje dziecko będę w tym przekonaniu trzymać i tak nastawiać – wręcz przeciwnie bo na tym polega rola matki aby przygotowywać dziecko i pomagać mu przez cały okres jego dorastania do radzenia sobie w życiu, więc nie bardzo rozumiem to pytanie skierowane do mnie…

                              • Zamieszczone przez bejka
                                świetlica świetlicy nierówna. Naprawdę są świetlice gdzie się nie “siedzi”, które nie są przechowalnią, w których są organizowane zajęcia ruchowe, plastyczne i inne rozwijające dzieci.

                                Dzieci są podzielone na kilka oddziałów świetlicowych w zależności od wieku czy zainteresowań.
                                Dzieci nie tylko mogą się przystosować – jak ujęła to ewa003, ale rozwinąć, nawiązać nowe znajomości, przyjaźnie.

                                Rodzice mogą mieć wpływa na to jak dzieci odbierają szkołę, świetlicę itp i jak szkoła, świetlica wygląda.

                                Czy Twoje dziecko ewo, chętnie pójdzie do szkoły którą postrzegasz przez pryzmat “bezsensownej reformy”?

                                obiecuję że już nie będę Wam więcej zakłócać spokoju jeszcze tylko odniosę się do postu bejki bo tak naprawdę to o taką rozmowę tu właśnie chodzi – jak MY RODZICE powinniśmy przygotować dzieci do pójścia do szkoły od czego zależy właśnie to jak ONE się będą TAM czuły.

                                Pamiętam jak na spotkanie informacyjne przyszła mama która głównie interesowała się tym “co będzie jak dziecko sobie nie poradzi” czy będzie mogła go cofnąć – większość rodziców zareagowała podobnie – zastanawiając się jak takie dziecko może UWIERZYĆ W SIEBIE czując niepokój rodziców i słysząc wokół takie rozmowy – myślę że nie daje mu to poczucia własnej wartości. Ja bardzo często rozmawiałam z synem, jak będzie fajnie, że pozna nowych kolegów, że będą nowe ciekawe zajęcia (i są) konkursy itp. i dziecko w lipcu jak kupiliśmy plecak, zaczęło się już pakować do szkoły 😉 Cały czas go motywuję, powtarzam że w czymś sobie świetnie radzi a jak nie – to pomagam… i przede wszystkim od małego daję mu być SAMODZIELNYM – i nie miał problemu z “poradzeniem sobie”. Naprawdę baaardzo dużo zależy od nas dorosłych z jakim nastawieniem wypuścimy dziecko w kolejne etapy. To my je kształtujemy – jakim będzie człowiekiem w przyszłości – otwartym do ludzi czy też na różne zmiany które go spotkają czy takim które zawsze będzie się czegoś obawiać…
                                U nas w świetlicy też nie ma przechowalni – czasem nawet wolałabym żeby dali im czas na dowolna zabawę 😉 W ramach świetlicy są organizowane zajęcia od plastycznych, po edukacyjne (np. ortograficzne) aż do sportowych czy nawet tanecznych. W szkole ma dużo dużo więcej możliwości rozwoju właśnie poprzez uczestnictwo w różnych zajęciach dodatkowych czy kołach zainteresowań.
                                Wiem na pewno nie jest tak w każdej szkole – ale jeśli w największej szkole w Polsce, gdzie naprawdę trzeba liczyć każdą złotówkę – da się świadomie “wywalczyć” swoje – dla dobra dzieci to myślę że trzeba próbować wszędzie – trzeba tylko chcieć…

                                • Zamieszczone przez Mageras
                                  obiecuję że już nie będę Wam więcej zakłócać spokoju jeszcze tylko odniosę się do postu bejki bo tak naprawdę to o taką rozmowę tu właśnie chodzi – jak MY RODZICE powinniśmy przygotować dzieci do pójścia do szkoły od czego zależy właśnie to jak ONE się będą TAM czuły.

                                  Tu się zgadzam jak najbardziej z tym że nastawienie rodziców jest ważne i jak napisałam w moim poście powyżej pomimo mojego sprzeciwu zawsze dziecku będę pomagać. Jak szedł do przedszkola również byłam z nim na dniach otwartych i pół roku weszcznij opowiadałam jak fajnie jest chodzić do przedszkola bo dzieci zabawy itp. I pomimo tego ze bardzo się bałam tego momentu moje dziecko świetnie sobie poradziło bo w pierwszy dzień wyszłam z przedszkola po 10 minutach i nie siedziałam za drzwiami poszłam do domu. Wychodząc nie płakało jak zapytałam wychowawczynie mówiła że także nie płakał, kolejne dni też bez płaczu się obyły. Większość dzieciaków jednak inaczej reagowała.
                                  Ale wracając do tematu 6-latków – widzisz piszesz jak jest u Was sytuacja że są świetlice przygotowane u nas niestety nie. W przedszkolu mam pewność ze dziecko ma opiekę i że nie wyjdzie nigdzie a tu będę mieć wielkie obawy…

                                  Dodam jeszcze że składając kartę do przedszkola dowiedziałam się od Pani dyrektor naszego przedszkola, że dzieci 5letnie w nowym roku szkolnym będą umieszczane w oddziałach przyszkolnych.

                                  A przykład że nie każde dziecko sobie radzi – dziecko znajomej mojej koleżanki poszło rok wcześniej i teraz powtarza jeszcze raz pierwszą klasę bo nie dało rady.

                                  Dlatego powtórzę kolejny raz po co te zmiany? Jak dla mnie lepiej pozostawić tak jak było wcześniej bo było dobrze a niżeli (tu zakładam teoretycznie) 1/3 dzieciaków ma mieć problemy….

                                  • Zamieszczone przez ewa003
                                    Tu się zgadzam jak najbardziej z tym że nastawienie rodziców jest ważne i jak napisałam w moim poście powyżej pomimo mojego sprzeciwu zawsze dziecku będę pomagać. Jak szedł do przedszkola również byłam z nim na dniach otwartych i pół roku weszcznij opowiadałam jak fajnie jest chodzić do przedszkola bo dzieci zabawy itp. I pomimo tego ze bardzo się bałam tego momentu moje dziecko świetnie sobie poradziło bo w pierwszy dzień wyszłam z przedszkola po 10 minutach i nie siedziałam za drzwiami poszłam do domu. Wychodząc nie płakało jak zapytałam wychowawczynie mówiła że także nie płakał, kolejne dni też bez płaczu się obyły. Większość dzieciaków jednak inaczej reagowała.
                                    Ale wracając do tematu 6-latków – widzisz piszesz jak jest u Was sytuacja że są świetlice przygotowane u nas niestety nie. W przedszkolu mam pewność ze dziecko ma opiekę i że nie wyjdzie nigdzie a tu będę mieć wielkie obawy…

                                    już pisałam wczesniej że odpisywałam konkretnie agnessie mieszkającej w miejscu gdzie od 28 lat po prostu nie ma zerówek w przedszkolach i te 6latki są od dawna w szkołach – tu chodzi chyba tylko o nazwę oddziału że się nie będzie nazywać “0” tylko “1” bo przecież dzieciaki uczą się teraz w 1kl tego czego wcześniej w 0 – piszę z doświadczenia a nie z przypuszczeń 😉

                                    Jeśli zerówki miałyby istnieć w przedszkolach – to zupełnie inna sprawa – tu niech się odezwą rodzice 3 latków które nie mogą się dostać z baraku miejsc…

                                    uwierz mi że będąc pewnym swego – znając obowiązujące w MEN przepisy – można bardzo dużo wywalczyć! Pierwsze przykłady które nasuwają mi się na myśl – to łączenie roczników, czy liczebność klas – to wszystko jest tam określone ale rodzice w niewiedzy zgadzają się na łamanie tych zapisów albo właśnie protestują nie próbując wyegzekwować właściwych rozwiązań – wiem bo sami “wywalczyliśmy” podział klas na mniejsze, a jeśli był tworzony oddział mieszany – to tylko za zgodą zainteresowanych rodziców.
                                    Dlatego tez te moje wywody tutaj – bądźcie bardziej świadomi i walczcie o to co można zmienić i czego zmiana przyniesie wymierne korzyści dla konkretnie waszego dziecka 🙂

                                    • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                                      mozesz sobie swiadomie powalczyc 🙂
                                      przy polaczeniu dwoch rocznikow: o mniej liczebne klasy, albo i nie laczenie rocznikow
                                      z wiatrakami, bo w przepisach jest to dopuszczalne niestety…

                                      • Zamieszczone przez Mageras
                                        a tak naprawdę tu też sami jesteśmy winni – powinien być taki zapis że z każdego rocznika połowa dzieci tych z pierwszej połowy roku idzie jako 6 latki i nie byłoby problemu z kumulacją – ale wtedy to dopiero byłoby narodowe poruszenie “dlaczego moje dziecko ma iść a jego nie?” to takie polskie przecież

                                        w zalozeniu pierwszym – tym oprotestowanym na 3 lata byl podzial:
                                        w pierwszym roku reformy idzie rocznik 2002 i dzieci urodzone do 30.06.2003
                                        w drugim idzie reszta 2003 i 2004 do 30.06
                                        w trzecim idzie reszta 2004 i 2005

                                        bo tak wychodzilo z liczebnosci rocznikow i tak nie byloby kumulacji
                                        wtedy najliczniejsze 2006 i 2007 juz by szly solo majac podobna liczebnosc do “kumulowanych” 2002-2005

                                        Zamieszczone przez ewa003

                                        Czy jest w tym coś złego ze ja jako matka boję się o swoje dziecko? Bo co w sytuacji jak sobie nie poradzi? Jak będzie miało problemy? Co wtedy czy Pani Szumilas mu pomoże? A może moje dziecko faktycznie sobie poradzi i będzie świetnie mu szło ale np. dziecko koleżanki wręcz przeciwnie – to co wtedy mam być szczęśliwa z tego powodu bo mojemu się udało? NIE

                                        I to ze postrzegam to jako bezsensowną reformę nie znaczy że jeśli jednak nie da się już tego procesu powstrzymać to ze moje dziecko będę w tym przekonaniu trzymać i tak nastawiać – wręcz przeciwnie bo na tym polega rola matki aby przygotowywać dziecko i pomagać mu przez cały okres jego dorastania do radzenia sobie w życiu, więc nie bardzo rozumiem to pytanie skierowane do mnie…

                                        mam pytanie – rozumiem ze strach o dziecko towarzyszyc nam bedzie do konca zycia – kiedy jadnak przestaniesz postrzegac swoje dziecko jako male dziecko, za ktore trzeba myslec i chronic je przed swiatem?
                                        jest jakas granica wieku?
                                        18? nie bedzie za mlody na studia? moze nie dorosnie emocjonalnie do grupy mieszanej wiekowo- wiadomo na studiach trafiaja sie i 19-to latkowie i 40-to latkowie i to w jednej grupie!
                                        moze zachowania?
                                        jak zacznie palic?

                                        • strasznie przykre jest ze rodzic zaklada porazke dziecka.
                                          ja zawsze zakladam sukces.
                                          nawet jezeli jest drugi na prowadzeniu.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: 6 latki do szkoły? link do protesu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general