Dziś mam 1 dc. Jutro pierwsza wizyta w Klinice, która, bardzo wierzymy, nam pomoże i pozwoli nam spełnić nasze największe marzenie – RODZICIELSTWO Badania przygotowane, obserwacje cykli właśnie się drukują, psychicznie gotowi na przekreślenie 18 cykli, które straciliśmy u konowałów i w pseudo Klinice, a rozpoczęcie w Klinice, która spełniła już tak wiele marzeń… Denerwuję się troszkę, nie wiem czego mamy się spodziewać po dr Wojewódzkim… Jak nas poprowadzi, jak szybko skieruje mnie na histeroskopię, jakie badania pozleca M, a jakie mi… Cieszę się, że wreszcie podjęliśmy decyzję na “leczenie” a nie szukanie po omacku… sami… Może zszokuję WAS, ale ja nie żałuję tych cykli… nauczyłam się spokojnie przyjmować @, poznałam WAS, wiemy już, że nie będzie lekko… i co najważniejsze, do nOvum idziemy z wieloma badaniami, a także z wynikami bety HCG po IUI, wierzę, że TO bardzo pomoże dr na szybszą drogę do poznania prawdziwej przyczyny niepłodności w naszym przypadku. Jutro o godzinie 16 zaczynamy naszą historię, wierzę, że nie tak “krótką” jak Samanty, ale z tym samym zakończeniem – zdrowa ciąża i oczekiwanie na NASZ CUD!
Strona 89 odpowiedzi na pytanie: Czas na Naszą "krótką historię" w nOvum
Fajnie:)
Moja Malwina zawsze traciła apetyt przy ząbkowaniu. Nawet jak miała ponad rok, to samym mlekiem wtedy żyła 🙂
Mała wow super sie bżdące rozijają, i zęby mają, moja jeszcze nie i sie nie zapowiada
ciesze sie, że jest lepiej, i bedzie jeszcze lepiej
Mała to wspaniale, że dzieciaki częściej się śmieją
Czytając Wasze posty, Wasze historie, objawy, wyczekiwanie na narodziny, na pojawienie się ciąży… naszły mnie wspomnienia… Zamieszczę fotkę z ostatniego tyg ciąży oraz moje Cuda zębolki raczkujące:) tylko muszę je pozmniejszać:)
oto moje Szczęścia!
wooooowwwwwwwwwwwww
Trzecie proszę
Mala ale piekne zdjecie masz z brzuszkiem. Biala sukieneczka – slicznie wygladalas 🙂
A maluchy jak zawsze przecudne. Ogromniaste oczka i usmiechniete buziaki 🙂
slicznie wygladalas. ech, jest w brzuszku cos magicznego…;)
dzieci cudne, oczy powalajace:)
I ja się przyłącza do dziewczyn. Wyglądałaś prześlicznie w ciąży 🙂
A maluchy są urocze
Mała ślicznie wyglądaliście i wyglądacie
Ale ten czas leci, niedawno testowałaś, potem czekaliśmy na poród a tutaj już takie raczkujące szkrabiki masz w domu
Mała-te oczyska dzieciątek to po Tobie czy tatowe?Ogromniaste!No i zębole ładniutkie
Dziękuję Kochane za komplementy:) Oczy wielkie po mnie, kolor też, w ogóle jakoś bardzo do mnie podobne, Hania to ponoć skóra zdjęta – tak twierdzą obie rodziny… Rosnę w piórka! Mam śliczne dzieci… wiem, że każda mama tak mówi…
Witam wszystkie Weteranki jak i nowe staraczki zmuszone poczekać “troszkę” dłużej na swoje Cuda… Bardzo dawno mnie TU nie było. Staram się podczytać co u której słychać – ale to raczej nie możliwe nadrobić te miesiące! Trzymam kciuki za nasze Ciężarówki jak i czekające na wyniki BETY, oraz za szykujące się do procedur oraz rozpoczynające starania ponowne o rodzeństwo dla swoich Cudeńków!
Jeny jak ten czas leci. Twoje maluchy juz rok i 2 miesiące mają. Co u Was?
właśnie pisz co u Was i pokaż fotki swoich dzieciaczków które już pewnie biegają każde w swoją stronę
Oj biegają, biegają… Tylko wszędzie razem:) Tam gdzie jedno broi tam i drugie się znajdzie:) Chodzą od 5 miesięcy. Ważą po 9 kg z haczykiem (Hania lżejsza ale ciut wyższa). Noce przesypiamy całe, no chyba, że coś im przeszkodzi (pies za oknem, pirat drogowy..) no to w tedy Hani wystarczy podać smoczek a Szymonkowi odrobinę wody. Miewają gorsze i lepsze dni, ale z najgorszego odchowane… Trafiła im się matka żandarm i szkoli ich co wolno a czego nie wolno ruszać… Muszę przyznać, że z całkiem dobrym skutkiem. Dużo bawią się w swoim pokoju, muszę tylko zaglądać co jakiś czas aby rozstrzygnąć konflikt (zabieram zabawkę o którą jest kłótnia), albo pobawić się z nimi, poczytać bajkę (oboje potrafią skupić się przez kilka dobrych minut nad tym co czytam). Wprowadzone rytuały za nic nie pozwalam zaniedbywać (imprezy rodzinne, przyjacielskie dostosowuję do dzieci tj. na weselu do godziny ich kąpieli, potem w domu rytuał kąpiel, dobranocka, butla, ząbki i spanie) i powrót zostawiając opiekunkę aby po prostu była). Oduczyłam ich całkowicie bujania, noszenia, grymaszenia w czymkolwiek – to już mamy za sobą od wielu wielu miesięcy. Jedyny stres teraz z nimi związany to co zrobić aby tak nie marudziły wg mnie bez powodu, no i czy moja siostra poradzi sobie z opieką – wracam do pracy od października.
Od północy wymiotuję, nie mam pojęcia co to jest, ale wygląda na jakieś zatrucie – grypa żołądkowa… Mąż w delegacji, część rodziny która nie chciała się angażować dalej tego nie robi i jakoś muszę sobie z łobuzami poradzić… Fotki zaraz wstawię. Tylko muszę na chwilkę się położyć bo kręci mi się w głowie a dzieci stoją obok i proszą o zabawę z mamą…
Mala obejrzalam zdjecia Piekne te Twoje szkraby
Czytalam o tym jaka dzielna jestes i jak “wycwiczylas” swoje maluchy – brawo
Jestes cudowna mamusia 🙂
Mała super maluchy. Wyglądacie przepięknie!!! Miło słyszeć, że u Was wszystko w porządku. 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Czas na Naszą "krótką historię" w nOvum