Witajcie:)
Poroniłam ponad pół roku temu i staram się o ponowną ciążę od 2 cykli. Wtedy pierwszy raz okazał się strzałem w dziesiątkę. Myślałam,że tym razem będzie identycznie. No ale niestety…. Mimo,że starania były przez całe dwa ostatnie cykle (co drugi dzień:)) to jednak nic z tego nie wyszło:( Zastanawiam się jak mogę sobie jeszcze pomóc? Może brać na własną rękę Duphaston?? Biorę Metafolin 800. Wiem,że to niby normalne, że trzeba czasu ale uwierzcie mi- już nie mam siły czekać i obawiam się,że jeszcze dwa takie cykle i mogę złapać “dolinę”…. Zdaję sobie również sprawę z tego,że relaks, spokój i nie myślenie o tym może mi pomóc- tylko pewnie same dobrze wiecie,że to nie jest proste. A wręcz bardzo trudne….. Podziwiam te kobiety, które starają się latami. Nie jestem taka silna. Właśnie zdałam sobie z tego sprawę…
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Czy mogę sobie jeszcze jakoś pomóc??
To tak jak ja… włącznie z nartami w zimie!! 🙂 Ale najpierw musimy się odbic od dna finansowego… może się uda.
Baśka mi tak dała popalic w weekend, że ja naprawdę się zastanawiam czy ja chcę mieć więcej dzieci. Nie nadaję się do tego. Mój małż owszem, ale dzieci potrzebują zaangażowana matkę, a ja jakoś się nie sprawdzam… tzn staram się bardzo, ale często z wewnętrznym przymusem… a tak być nie powinno. Przez to, że dużo pracuję i późno wracam to jak zostaję z Baśką tak jak w piątek to jestem zagubiona… wstyd mi, bo chyba sobie nie radzę. Wszyscy mowią, że przesadzam i że wcale tak nie jest ale ja wewnętrznie tak czuje.
Nie poprawia mi to samopoczucia jakkolwiek wyglądałoby to na zewnątrz.
Co będzie jak tych dzieci będzie więcej… popadnę w jeszcze większą frustrację?!
Powinnam pomyśleć, ale nie chcę myśleć… nie mam kasy na badanie w środę… i nawet myślałam, żeby odpuścić… jak nie zrobię posiewu to nie podejdę do HSG…może jednak będę zmuszona pomyśleć….
Ja Ci powiem co będzie - będziesz najszczęśliwsza na świecie!!!. Żadna tam frustracja!!! 😀
A ja już chyba pogodziłam się z myślą, że nieprędko (jeśli w ogóle) taki wąteczek założę.
Paszula poza tym musimy zsynchronizować cykle, coby w jednym czasie zaciążyć i założyć nasz wspólny wątek o II kreskach :D. Widzisz jakie nie lada wyzwanie przed nami Gotka postawiła 😉 :D.
No błagam Paszula, o czym Ty piszesz, Słońce!!!???Zagubiona, sfrustrowana, bezradna.. Ty?Walcząca o kolejnego dzidzioła z taką determinacją??Ja nie wierzę..
A co?Nie powiedziane, że się nie uda w tym samym cyklu!!!Wierzę w Was dziewczyny i tyle:)
🙂 No ja mam 17 dc…. może się dogramy…. :)…. jakoś ja też się nie nastawiam na II kreski niebawem!! Składaniam się bardziej do zmiany pracy i ewentualnego powrotu do tematu za rok… ale tak naprawdę najpierw powinnam zrobić HSG…. tylko ta kasa… ech…
Gdzies w końcu zaczyna brakować sił… długie dystanse w końcu wykończą każego…
Żal to zakończyć, ale do mety nadal tak daleko a sił już zostało tak mało…
Ja mam 23 dc (oficjalnie), ale przez tę chorobę i krwawienia polipa to sama nie wiem na czym stoję. Także będziemy się synchronizować po @ :D.
No. Skoro już się tyle wysiłku włożyło w starania to co miesiąc się powtarza “a jeszcze troszkę”… ale jest taki punkt gdzie już się nie da… może trzeba odpocząć!
Dokładnie. U mnie ten punkt nazywa się ”zaczyna mi być wszystko jedno” i brzmi tak jak mój podpis ”z nieukrywaną obojętnością muszę stwierdzić, że jest mi z tego powodu zupełnie wszystko jedno”. Ale nie można tego utożsamiać z brakiem pragnienia dziecka. Pragnienie nadal jest, ale cały ten proces jest bardziej skomplikowany niż sama zakładałam to na początku.
A na kiedy masz termin @?! Ja na 30 września!!!
Paszulka napisalam Ci wiadomosc na priv..
dzieki..teraz klawiatura mi wariuje, litery sie poprzestwawialy.. Aaaaaaaaaa
29 wrzesień, ale i tak nie sądzę żeby przyszła w terminie.
O to widzisz zgramy się na moment :).. owu będziemy miały podobnie ale następną @ juz w innym, bo moje krótkie cykle niestety nie będą chciały zwlekać!!
Odpisałam. Może jakis wirusek!! 🙂 Albo sprawdź w ustawieniach klawiatury….
A jak to nie pomoże to zresetuj kompa i wrócą wcześniejsze ustawienia klawiatury.
Taka szansa może prędko drugi raz się nie zdarzyć, więc… w przyszłym cyklu musimy obie zaciążyć :D.
🙂 Cuda czasem się zdarzają!! 🙂 Ale, żeby tak parami!! 😀 😀 😀
Skoro nieszczęścia chodzą parami to dlaczego nie miałyby też cuda!?! 😀 😀 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Czy mogę sobie jeszcze jakoś pomóc??