W szkole do której od września idzie moja N będą 2 klasy pierwsze.
W maju mamy zebranie, gdzie będzie omawiana wyprawka, podręczniki ect…
oraz będzie się zapisywało dziecko do klasy do Pani, do której się chce by chodziło.
Do wyboru mam dwie.
1. Wiek około 35 lat
– energiczna
– ciągle wymyśla nowe konkursy, zabawy dla dzieci
– organizuje dużo wycieczek
– jest bardzo otwarta “przytulalska” taka ala ciocia a nie Pani.
– dzieci na lekcjach więcej się ruszają niż siedzą w ławkach
itd…
2. Wiek około 55 lat
– nauczycielka która pracuje bardziej na “starych metodach”
czyli jest Panią jaką była moja wychowawczyni z podstawówki
– ponoć potrafi krzyknąć, pilnuje porządku w klasie, jest wymagająca i
zasadnicza.
– swoją pracę opiera na nauce i utrwalaniu nateriału
– może brzmi to groźnie co napisałam, ale z pod “jej ręki” zawsze wychodzą najlepsze klasy w szkole.
Mam dylemat
Co byście wybrały?
131 odpowiedzi na pytanie: Do której pani zapisać?
Ja bym zapisała do pierwszej,
ale jeśli Ci zależy by N. była w najlepszej klasie to zapisz do drugiej 😉
ja też 🙂
Zdecydowanie do pierwszej.
a ja bym zapisała do drugiej pani 🙂
bo moim zdaniem lepsza taka co wymaga niż taka co pozwoli sobie wejśc na głowę i słabiej ogarnia dzieciaki
przez te 3 pierwsze lata lepiej zeby dzieci się zdyscyplinowały i nauczyły zasad- będzie im potem łatwiej w starszych klasach niż tym od pani-cioci 😉
tak myślę…
Jako że ja moją panią z podstawówki szalenie lubię i szanuję wybrałabym panią nr 2 😉
Uważam, że wraz ze zmianą miejsca (przedszkole – szkoła) przychodzi pora na zmianę zachowania dzieci i powoli wdrażania ich do przestrzegania innych zasad. Uważam, że dzieci powinny być świadome różnic między oboma miejscami. (Oczywiście nie znaczy, że trzeba im zaserwować od razu obóz karny 😉 ) Poza tym, kolejne panie mogą być różne i może być tak, że nawet jak teraz wybierzesz “panią-ciocię”, to po trzech latach i tak trafi do “normalnej” wychowawczyni i trudno jej będzie zrozumieć, że w jednej szkole mogą być “panie-ciocie” i inne. Poza tym, każdy pedagog uczący w placówce na danym poziomie edukacyjnym powinien być do niego odpowiednio przygotowany, więc teoretycznie każdy powinien umieć pracować z dziećmi/młodzieżą na danym poziomie.
Głaskanie po głowie, bawienie się i posiadanie “nauczycielek cioć” przeważnie dzieciom szkolnym nie wychodzi na dobre.
do pierwszej
Do tej, którą podpowiedziałby mi mój wewnętrzny radar.
zapiszesz do Pani nr.2 😉
Znasz je osobiście?
Jak tak to bym zapisała do tej z którą MI się lepiej gada.
ja zdecydowanie do pierwszej
przekonałoby mnie nie o tyle to ugłaskiwanie jak wycieczki i konkursy gdzie chyba dzieci najwięcej się uczą i maja wieksze mozliwości uczestniczyc aktywnie w nauce
uczy to tez kreatywności i zachęca do niej dzieci bardziej niesmiałe
😀
ja bym sie bała pani nr 2
bo jeżeli nadal stosuje metody sprzed 30 lat
to znaczy ze jest betonem pedagogicznym, majacym w powazaniu postep chociazby w poznaniu psychologii dziecka.
Chmmmm
Ale od niej zawsze wychodzą najlepsze klasy, od lat a to o czymś świadczy
No Twój wybór 🙂
oczywiscie. o dyscyplinie mimo wszystko. i spelnianiu wlasnych nauczycielskich ambicji. mimo wszystko. tam nie ma miejsca na slabe dziecko, gorzej czytajace czy wolniej piszace – tak? co sie dzieje w tych klasach z dziecmi slabszymi, potrzebujacymi wiecej czasu na przystosowanie?
pytanie: czy trzymalas natalke rok dluzej w przedszkolu zeby jej zafundowac koszary, czy zalezy ci na zapewnieniu dziecku dziecinstwa
u nas tez jest taka pani – i pytalam sie o nia jak wiktoria szla do szkoly i uslyszalam: to dobry pedagog, bardzo wymagajacy. najlepsze wyniki ma w pracy z dziecmi 9-cio letnimi (III klasa!) – nie dostanie klasy 6-cio latkow bo nie potrafi z nimi pracowac. innymi slowy – pierwszy rok to droga przez meke zarowno pani jak i dzieci (7-mio letnich)
sasiadka ma u niej w klasie syna (miala- bo teraz ma pani znowu 1 klase) – od 1 klasy dzieciak na korepetycjach, bał sie isc bez trzykrotnego sprawdzenia czy ma lekcje zrobione. kazda wywiadowka stresem dla matki. ale miala dziecko w najlepszej klasie w szkole. najlepsze wyniki na koniec III klasy. teraz dzieciak oddycha pelna piersia
my nie dostajemy materialu do nadrobienia w domu
a wycieczek i teatrow u nas dostatek
konkursow takoz
moze mamy ksiazki dla glupszych – tylko 5 ksiazek na 10 m-cy nauki 😉
łoj tam
a ilu kartkowe?
Krzyś przerabia już 4-tą wychowawczynię
zdecydowanie wolę dziecko uśmiechnięte, mogące mieć własne zdanie, mające kontakt z nauczycielem, panią, która rodziców szanuje, a nie ponad którymi się wywyższa…
więc byłabym za panią nr 1
ostatnia czesc:
– karty pracy 88
– zeszt 28
– podrecznik 72
jakby nie liczył – za mało 😉
zussamen do kupy to jakies 180 stron wiedzy!
Znasz odpowiedź na pytanie: Do której pani zapisać?