Dzieci rok po roku

Hej!

Nigdzie nie znalazłam wątku młodych mamusiek, które mają szkraby rok po roku.. jeśli są tu takie, to zapraszam na pogaduchy!

Strona 10 odpowiedzi na pytanie: Dzieci rok po roku

  1. Zamieszczone przez Meniulka
    Mysle tez jak beda wygladaly nasze nocki czy beda sie dzieciaczki nawzajem budzic… narazie mam wizje taka ze mlodsze dziecie bedzie budzic starsze i bedzie jeden wielki ryk a ja o poranku bede wygladac jak zjawa bez sily do zajmowania sie dziecmi. Ehh

    Witaj Meniulka 🙂
    No u nas w nocy to początkowo masakra była, bo Milka miała w szpitalu przestawione spanie i w nocy płakała, a odsypiała w dzień 🙂 Z czasem powoli się przestawiła na normalny rytm, a Zojka zaczęła spać kamiennym snem, że nic nie mogło jej obudzić, nawet najgłosniejsze ryki.
    A ja odsypiałam nocki w dzień, w porze spania dziewczynek 🙂 Z tym, że mój miły naprawde dużo mi pomagał, spędzał z Milką w nocy więcej czasu, niż ja, a przecież pracował cieżko…

    Zamieszczone przez dirk5
    Ogólnie jestem w kropce odnośnie spania dzieciaków. Ala NIGDY nie spała z nami w pokoju, monitor oddechu z nianią idealnie zdał egzamin i Mała od zawsze była u siebie. Teraz jednak obawiam się o spokój Jej snu, gdybyśmy umieścili z Nią noworodka. Mamy ograniczone gabaryty mieszkania baaardzo, na stałe łóżeczka w naszym pokoju być nie może, szczególnie w dzień, zaś łóżeczko w nocy u Ali… tu się właśnie pojawia obawa o Jej sen. Dlatego nie mogę wydumać, co tu zrobić…
    Maluszkowi należy się Jego spokojne miejsce. Z drugiej strony przenoszenie codziennie Jego łóżeczka w te i z powrotem….
    I tu moje pytanie do doświadczonych Koleżanek; jak Wasze starsze dzieci znosiły pobudki rodzeństwa w nocy???

    dirk, spokojnie, Ala przyzwyczai się szybko 😉

    Zamieszczone przez Koli
    piszcie u nas ciężko z czasem 😀

    No właśnie 😉 Co siadam, zeby cos skrobnąć, to cos mnie odrywa od kompa, najczęściej dwa cosie 😀 A przy Was miło nam sie wątek ożywił 🙂

    • paulisiowa-mama Dodane ponad rok temu,

      Cześć Mamusie!

      No, my już po wakacjach. Dzieci się rozszalały, cały dzień na dworze, teraz musimy je utemperować. Mała przechodzi chyba przyspieszony bunt dwulatka, bo zachowywała się okropnie. Teraz szykujemy się do szpitala.

      Co do usypiania i tulenia. Mały miał tylko 10 miesięcy, gdy urodziła się nasza Luśka. W czasie ciąży był więc malutki i leciutki, było nam łatwiej. Brałam go na kolana i opierałam o jedno z przedramion, tak że nie leżał na brzuchu tylko dookoła niego, bądź leciutko o jego bok. Jak potem musiałam dużo leżeć to kładliśmy się na boczkach i masowałam go aż zasnął. Do tej pory tak lubi.

      Moje maluchy śpią w jednym pokoju, w tej chwili usypiają razem. Jak urodziła się malutka to była z nami przez pierwszy miesiąc, potem jakoś poszło.

      Nasza Luśka też planowana, tyle tylko nie obstawiałam, że uda się za pierwszym razem, bo o małego staraliśmy się 5 lat.

      Dziewczyny, nie ukrywam, w czasie ciąży było ciężko, po porodzie też, ale naprawdę warto. Jak widzę moje maluchy bawiące się razem to nie mogę czasem opanować wzruszenia.
      Nie zamartwiajcie się na zapas, bo to może szkodzić. Teraz tylko spróbujcie troszkę na zapas wypieścić wasze “jedynaki”, tylko tak mądrze, żeby potem szoku nie doznały, gdy “małe”się pojawi. Trudne to bardzo.

      Pozdrawiam

      • Zamieszczone przez Koli
        hmmm a może jakaś kołyska mniejsza gabarytowo żeby w sypialni się zmieściła..
        Moje dzieci od miesiąca śpią w jednym pokoju razem 🙂
        jeśli chodzi o wzajemne budzenie to czasem się zdarzało.. ale w związku z tymże Laura potrafiła sama zasypiać aż tak jej to nie przeszkadzało… czasem tylko krzyczała w nocy przez ścianę “Alanek cicho” 😀

        Też myślę o kołysce, tylko to niestety, na krótko. Ale zawsze te pierwsze miesiące- a to nieduże… i często na kółkach:).
        Lilucha, od czasu, jak nauczyłam Ją samodzielnego usypiania w łóżeczku, gdy w nocy się przebudzi, najczęściej sama zasypia. Chyba że to zły sen, albo nadgorliwy Tatuś spieszy się z interwencją. Wrzask głodnego Braciszka… oj, czuję że sama tu nie uśnie, raczej się przyłączy.

        • Zamieszczone przez Koli
          piszcie u nas ciężko z czasem 😀

          Wyobrażam sobie. Ale bardzo dużo nam dajecie, Dziewczyny, gdy się dorwiecie w końcu do tego wątku. Dzięęęki!

          • Zamieszczone przez jaiza

            dirk, spokojnie, Ala przyzwyczai się szybko 😉

            No właśnie 😉 Co siadam, zeby cos skrobnąć, to cos mnie odrywa od kompa, najczęściej dwa cosie 😀 A przy Was miło nam sie wątek ożywił 🙂

            Liczę, że Ala się przyzwyczai, bo co ma zrobić? Teraz, przyuczam Ją, z powodów “pogodowych”, do usypiania we wrzasku bawiących się na dworze dzieci- Ali ma pokój z oknem od podwórza, gdzie o tej porze dzieciaki szaleją, a w te upały nie zamknę Jej okna. No, ale to nie da się porównać z tym, co nastąpi w grudniu.
            A ja powtarzam- baaaardzo się cieszę, że stworzyłyście taki wątek na forum i myślę, że nie damy Wam odpuścić!

            • Zamieszczone przez paulisiowa mama

              Co do usypiania i tulenia. Mały miał tylko 10 miesięcy, gdy urodziła się nasza Luśka. W czasie ciąży był więc malutki i leciutki, było nam łatwiej. Brałam go na kolana i opierałam o jedno z przedramion, tak że nie leżał na brzuchu tylko dookoła niego, bądź leciutko o jego bok. Jak potem musiałam dużo leżeć to kładliśmy się na boczkach i masowałam go aż zasnął. Do tej pory tak lubi.

              Moje maluchy śpią w jednym pokoju, w tej chwili usypiają razem. Jak urodziła się malutka to była z nami przez pierwszy miesiąc, potem jakoś poszło.

              Nasza Luśka też planowana, tyle tylko nie obstawiałam, że uda się za pierwszym razem, bo o małego staraliśmy się 5 lat.

              Dziewczyny, nie ukrywam, w czasie ciąży było ciężko, po porodzie też, ale naprawdę warto. Jak widzę moje maluchy bawiące się razem to nie mogę czasem opanować wzruszenia.
              Nie zamartwiajcie się na zapas, bo to może szkodzić. Teraz tylko spróbujcie troszkę na zapas wypieścić wasze “jedynaki”, tylko tak mądrze, żeby potem szoku nie doznały, gdy “małe”się pojawi. Trudne to bardzo.

              Pozdrawiam

              Oj, to Twój Syncio naprawdę był malutki i leciutki, nie to, co moja Baba o gabarytach dwulatki…
              Też liczę, że po pierwszym miesiącu, no… liczmy realistycznie- po PIERWSZYCH miesiącach- wyślemy Piotrusia również na noce do pokoju dziecinnego, bo za dnia to obowiązkowo!
              I co do tego, o czym na końcu napisałaś… Piotruś nie mógł być planowany, bo moja niejasna sytuacja nie pozwoliłaby nam na to z poczucia rozsądku i odpowiedzialności. Ale Piotruś był planowany w ogóle- nie teraz, ale w jak najszybszej przyszłości. Nie chcieliśmy nigdy tylko jednego dziecka. Przeze mnie już Ala była wymarzona, bo późna ze mnie mama, a Piotruś… szczęście bez granic, że “Ktoś” już go teraz zaplanował. Bo nasze planowanie mogło być za późne…
              Tak więc tak naprawdę, moje największe zamartwianie to o Jego szczęśliwe przyjście na świat!!! Reszta- wiem, że damy radę. I wiem, że… będzie ciężko/
              Ale miło przeczytać tak ciepłe, uspokajające słowa od bardziej doświadczonych Koleżanek. Ludzie lubią się straszyć na forach. Miło, że Wy takie nie jesteście- raz jeszcze !!!
              A dopieszczanie Jedynaka tak, by było nieszkodliwe…. Oj, to sztuka.

              • paulisiowa-mama Dodane ponad rok temu,

                Witam,

                z powodu upału nie przyjęli nas do szpitala. Będziemy próbować w środę – w Gdańsku ma się ochłodzić.

                Czy wasze pociachy też tak źle znoszą upały? U nas ciągłe kwękanie, marudzenie i piski. Mały dostał nawet gorączki.

                Mamy starszaków – podawałyście może maluchom Ribomunyl? My mamy zacząć podawać Pawłowi i tak do końca przekonana nie jestem?

                Pozdrawiam

                • Zamieszczone przez paulisiowa mama
                  Witam,

                  z powodu upału nie przyjęli nas do szpitala. Będziemy próbować w środę – w Gdańsku ma się ochłodzić.

                  Czy wasze pociachy też tak źle znoszą upały? U nas ciągłe kwękanie, marudzenie i piski. Mały dostał nawet gorączki.

                  Mamy starszaków – podawałyście może maluchom Ribomunyl? My mamy zacząć podawać Pawłowi i tak do końca przekonana nie jestem?

                  Pozdrawiam

                  hmm szkoda bo byłoby z głowy 🙁

                  a co to ten R…l??

                  • paulisiowa-mama Dodane ponad rok temu,

                    Jakiś środek uodparniający w postaci saszetek. WIele osób go chwali. Mały w sumie nie jest chorowity, ale od września idzie do przedszkola. Jak zacznie przynosić choróbska i zarażać Małą, która praktycznie nie ma odporności to będziemy musieli go wypisać. A szkoda by było, bo mały aż garnie się do dzieciaków.

                    • Witam powyjazdowo. I witam nowe mamy!
                      Paulisiowa mama u nas rybomunyl się nie sprawdził zupełnie – Zosia go brała jak miała ze 4 lata, bo w przedszkolu non stop chorowała. Nic nie pomogło. Przeszło jej dopiero jak poszła do szkoły.
                      A u nas ospy ciąg dalszy. Po Zosi – zachorował MAciuś – pierwszego dnia wczasów. Ale na szczęście zniósł to rewelacyjnie. PO 5 dniach od pierwszej krochy, moczył się już w morzu. Teraz padło na Wojtula – ten niestety trochę gorzej – ma temperaturę, katarek i kaszelek, no i do tego te koszmarne upały

                      • Zamieszczone przez paulisiowa mama

                        Mamy starszaków – podawałyście może maluchom Ribomunyl? My mamy zacząć podawać Pawłowi i tak do końca przekonana nie jestem?

                        Pozdrawiam

                        Paulisowa mama – ja podaję Zojce – jesteśmy po dwóch podaniach. Oczywiscie, w międzyczasie była chora, ale przebieg choroby był o wiel łagodniejszy – z tym, ze nie wiem, czy to po rybomunylu. Ogólnie czytałam duzo dobrego o tym preparacie, sama się przekonam, czy działa.

                        Ja bym się chyba wściekła, gdyby nas nie przyjęli do szpitala… a co mają upały wspólnego z przyjeciem do szpitala????

                        Witaj ana7 - po urlopie! A jednak dopadło Twoje maluchy… Dobrze, że chociaż przeszło lekko…

                        A upały koszmarne. Byliśmy z Milką u okulisty, na szczęście pomyślałam, żeby na droge dać jej cienką koszulkę i przebrać na miejscu, bo wymiotowałą bidulka dwa razy po drodze… Najgorsze było to, że nie była przygotowana do badania okulistycznego – na poprzedniej wizycie nic nam nie powiedzieli, że mam ją uczyć pracy z jednym zasłoniętym oczkiem, więc obraziła się na wszystkich i nie chciała pokazywac obrazków 🙁 Wydrukowałam już sobie obrazki do ćwiczeń – i nie bardzo chce mi się za to zabrać, pogoda taka 🙁 Paulisowa, Ty pewnie jeździsz z Paulinką, jak przygotowywałaś małą do tego badania? Lekarka mówiła też, by kupić kalejdoskop lub lornetkę, bo jak plansze nie zdają egzaminu, zbadają jej ostrość komputerowo, ale tak musi umieć dłużej patrzeć przed siebie…

                        • jak tam mamuśki 🙂
                          żyjecie? ja ledwo no ale lepiej nie będzie heheh

                          • paulisiowa-mama Dodane ponad rok temu,

                            Witam!

                            ana7
                            zdrówka dla maluchów

                            Zamieszczone przez jaiza
                            ( Paulisowa, Ty pewnie jeździsz z Paulinką, jak przygotowywałaś małą do tego badania? Lekarka mówiła też, by kupić kalejdoskop lub lornetkę, bo jak plansze nie zdają egzaminu, zbadają jej ostrość komputerowo, ale tak musi umieć dłużej patrzeć przed siebie…

                            My nie przygotowujemy się do wizyt. Mała ma zawsze na godzinę przed badaniem zakroplaną atropinę i potem badanie komputerowe. Musi patrzeć nieruchomo – jak nie chce to ją troszkę na siłę podtrzymuję i chwilowo to wystarcza.

                            My po szpitalu – ledwo wyżyliśmy – upał taki, że w pięcioosobowej sali trudno funkcjonować. Do tego młode coś załapały – wymioty i gorączka, mała wylądowała na 2 kroplówkach. Chwilowo nie wiemy nadal, co dolega Paulince – celiaklia jeszcze nie zaprzeczona – wyniki za 2 tygodnie, ale doktor raczej uważa, że to nie to. Czeka nas jeszcze pasaż przewodu pokarmowego, więc znowu szpital. Zobaczymy.

                            Nareszcie troszkę chłodniej……..można oddychać.

                            • Paulisiowa – no to macie lepiej z badaniami – mnie też dziwiło, że 2-letniemu dziecku każą “czytać” obrazki, skoro dzieci w tym wieku, nawet jeśl.i mówią, to po prostu przy obcych, tak na szybko wstydzą się 🙁 Na razie ćiczę z tymi obrazkami, zobaczę, czy to w ogóle ma teraz sens.

                              Mam nadzieję, że celiakię wykluczą u Paulinki 🙁 Zojka też była w tym kierunku diagnozowana, ale jest ok, czego i Wam życzę.
                              Zastanawiajace jest, jak to jest, że dziecko idzie do szpitala zdrowe, a potem…. współczuję przeżyć 🙁

                              Pozdrawiam!

                              • Dzien dobry Czy mozna sie dołaczyc do Was? Ja wprawdzie jeszcze nie jestem mama rok po roku ale to sie zmieni za 3 miesiace

                                • My się tu bezczelnie wprosiłyśmy- z jeszcze jednym dzidziem nierozpakowanym i dziewczyny nas bardzo miło przyjęły. Tylko niestety, to rzadko odwiedzany wątek:(.
                                  A jaka będzie różnica miedzy Twoją dwójeczką? Bo widzę, ze masz ten rocznik, co moja Aliki, zatem skoro rodzisz szybciej, liczę na gorące relacje, jak jest…

                                  • Zamieszczone przez dirk5
                                    My się tu bezczelnie wprosiłyśmy- z jeszcze jednym dzidziem nierozpakowanym i dziewczyny nas bardzo miło przyjęły. Tylko niestety, to rzadko odwiedzany wątek:(.
                                    A jaka będzie różnica miedzy Twoją dwójeczką? Bo widzę, ze masz ten rocznik, co moja Aliki, zatem skoro rodzisz szybciej, liczę na gorące relacje, jak jest…

                                    Witaj Moja Małgosia jest z marca 2009 wiec ma rok i 4 miesiace. Roznica bedzie 19-20 miesiecy. A najstarsza ma 9 lat:)
                                    Mozesz na mnie liczyc

                                    • Moja Aliki zatem miesiąc starsza od Twojej Gosi:). Trzymam za słowo odnośnie relacji.
                                      Czy przygotowujesz jakoś Gosię na nowego Przybysza (nie wiem, kogo oczekujesz:))?

                                      • Zamieszczone przez dirk5
                                        My się tu bezczelnie wprosiłyśmy- z jeszcze jednym dzidziem nierozpakowanym i dziewczyny nas bardzo miło przyjęły. Tylko niestety, to rzadko odwiedzany wątek:(.
                                        A jaka będzie różnica miedzy Twoją dwójeczką? Bo widzę, ze masz ten rocznik, co moja Aliki, zatem skoro rodzisz szybciej, liczę na gorące relacje, jak jest…

                                        Ale przecież zapraszamy, zapraszamy – może rozkręcicie ten wątek;).
                                        Anetak witaj. To będziesz miała pomocnicę z najstarszej córeczki. Tak jak u mnie – zawsze mogę liczyć, że Zosia mi pomoże
                                        jaiza, paulisiowa współczuję badań i lekarzy. Horror!
                                        U nas czas wakacyjny – jesteśmy na działce, poza miastem. Zosia i Maciuś całę dnie latają po dworzu. Wojtuś poszkodowany, bo w wózku długo nie wytrzyma, a jak go puszczam na trawę to ładuje do buzi wszystko co napotka na swojej drodze.
                                        Pisałyście dziewczyny o miłości między rodzeństwem. U nas wręcz przeciwnie. Maciuś zabiera Wojtkowi wszystkie zabawki, popycha go, odpycha od zabawy. Strasznie mi z tym smutno – mam nadzieję, że to taki wiek i potem będzie lepiej. Będzie?

                                        • Zamieszczone przez dirk5
                                          Moja Aliki zatem miesiąc starsza od Twojej Gosi:). Trzymam za słowo odnośnie relacji.
                                          Czy przygotowujesz jakoś Gosię na nowego Przybysza (nie wiem, kogo oczekujesz:))?

                                          Anetkowa Margolcia, to marcóweczka jak moja Fruża! My z Anetką już drugi raz jednocześnie z brzuchami paradujemy 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Dzieci rok po roku

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general