Ja akurat nie jestem za tym, żeby ciąć bez powodu, choć rozumiem, że ktoś może się po prostu cholernie bać…
Boję się tylko, że jeśli wydadzą oficjalny zakaz cesarskich cięć, to lekarze ze strachu będą unikać decyzji o cięciu jak ognia, nawet wtedy, kiedy będzie ono potrzebne, żeby ratować życie.. Nie chcę, żeby czekali do ostatniej chwili bez względu na to, co się wydarzy : (
Zakazy, nakazy.. jestem zła.
T.
Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Ewa Kopacz chce zakazać "cesarek" na życzenie
terror laktacyjny niestety jest wszechobecny 🙁 mnie tez tym skutecznie zniechecili 🙁 po porodzie mialam MEGA depresje, pokarmu zero, a mlody wyl nocami z glodu, idac po kazda nastepna butle szlam z dusza na ramieniu, musialam wywalac cycki i udowadniac terrorystkom ze sa puste…. Nie mialam sily walczyc o swoja godnosc (bo dla mnie to ponizajace pokazywac 10 raz w ciagu doby cycki obcym babom), wiec pokazywalam aby tylko daly mi ta butle dla mlodego… zreszta dawaly i zaznaczaly, ze one tu tego nie popieraja…
a co do nastawienia na naturalsy….zaraz po cc przywiezli mnie na sale pocesarkowa i napadly na mnie polozne dlaczego mialam cc, cos im tam majaczylam, ze cisnienie, ze rzucawka, ze zle wychodzilo ktg i one zaczely sie wymadrzac, ze to nie jest wskazanie do cc :eek:no bo przeciez one wiedza lepiej niz lekarz, zreszta nie wiem po co tak gadac i z czego (i komu:eek:) mialam sie tlumaczyc skoro i tak juz mialam dziure w brzuchu i dziecko na zewnatrz….
wspolczuje przezyc, niestety znam tez wiecej takich przypadkow 🙁
podpisze sie – juz jak teraz o tym czytam i wyobrazam sobie co sie bedzie wtedy dzialo to mi sie odechciewa kolejnej porcji macierzynstwa 🙁
Co do tego terroru, podpisuje sie. Czasem wiecej to zlego przyniesie niz dobrego.
Moj organizm produkuje mleko dopiero po trzech dniach, a tu jeszcze dwoch do karmienia. Dokarmialy, bo musialy, ale z wielka laska. No i zawsze ten ktory u nich byl(jeden przy mnie, czasem byli obydwaj)spadal z wagi. Poili go glownie glukoze, blizniaki mieli ogromne potrzeby zywieniowe, pielegniarki tego nie uwzglednialy, no i czesto, gesto cala dobe byli przy cycu/cycach, doili puste;):)
Jedna mama z nadmiarem oferowala sie do karmienia jednego z blizniakow, nie skorzystalam.
Bardzo to stesujaca sytuacja
następnym razemt o chyba pójdę do szpitala z paczką mleka modyfikowanego i w razie potrzeby sama będę dziecko dokarmiać…
Glupio przyznac, ale w przypadku blizniakow tak robilam;) Po kilku dniach. Ciagle ich nie przybywalo, lekarze czekali z wypisem, az wroci im masa urodzeniowa, wiec wpadlysmy na pomysl z mamami na wlasne sztuczne mleko:eek:
O, to samo! a do tego jak kategorycznie zażądałam karmiernia butlą to musiałam PISEMNIE podpisac oświadczenie!:eek:
A pani ordynator się mnie zapytała “jakie studia kończyłam bo to ma się różny iloraz inteligencji”.
:D:D
wyobrazam sobie ten wielki zal w oczach 😉 no ale tu juz argumentu nie mialy…stad ten zal 😉
trzeba bylo powiedziec, ze MEDYCYNE :p
:D:D:D
A mnie po porodzie zapytali,- karmimy piersią czy wpisac na mieszankę:cool:
Mogłam:) ale wtedy byłam załamana i zagubiona…i dowcip nie ten;)
a przepraszam w pl rodzilas? bo jesli tak to :eek::eek::eek:
no i poprosze o szkolenie pt.: “jak skutecznie nie zniechecac do karmienia piersia” personelu ze szpitala w ktorym rodzilam ja….
wyobrazam sobie, bo sama tez bylam bardzo malutka, zagubiona dziewczynka w depresji tam w szpitalu…..i pewnie bym sie nic nie odezwala tylko pieknie rozbeczala 😉 oj ciezko ze mna wtedy bylo…..
no ale teraz to bym durnej babie nagadala ;):D:p
w pl 🙂
Sama byłam w szoku:eek:
Po porodzie małego wywieźli na wcześniaki ja sama musiałam meza wysyłać aby wypytał czy “mleka” im nie trzeba – stwierdzili, że “sobie poradzą i nie dadzą dziecku głodować” To ja sama z uporem maniaka powtarzałam, ze nie chcę aby dziecku mieszankę podawalihmmm
u nas jest tak samo, ja trafiłam z porodem w czasie gdy były wielkie strajki i nie miałam najmniejszych szans na zzo,
nastawiałam się na sn, i prawdę mówiąc większość porodu była sn jednak w koncu miałam cc ale nie narzekam bo uwazam ze decyzja była podjęta gdy zaistniało niebezpieczeństwo dla maluszka
na samą operację nie narzekam i przez chodź 2 tygodnie trochę się oszczędzałam
nasz ordynator twierdzi ze do 12h nic się nie dzieje – nie chciałabym sprawdzać
a ja miałam taką schize na temat wód ze każde badanie usg zaczynało się od odpowiedzi dr “z wodami wszystko w porządku” 😀
wogóle to trafiłam do szpitala z jasnoczerwonym krwawieniem a że wcześniej sobie poczytałam o odchodzącym łożysku i że taki min. jest objaw to juz na izbie chciałam usg i sprawdzenie czy to łozysko mi się nie odkleja. I tak spanikowałam dr który był wtedy na dyżurze ze co 6h miałam usg a położne co 1h sprawdzały czy wszystko w porządku. Na szczęscie okazało się że to szyjka się skracała 😉
przynajmniej szczerzy byli 😀 😀
u nas to przyniosły mi małą i pomachała mi przy piersi ręką jak ją ułożyć i polazła…
wogóle u nas na noworodkach to takie damule że strach, bez noża nie podchodź
nie potrafie opisac szoku w jakim jestem czytajac Wasze opowiesci porodowo-szpitalne
to sie poprostu w glowie nie miesci
😮 😮 😮
Przy drugim porodzie wody odeszły mi w sobotę o 5 rano, po przyjęciu do szpitala (szyjka 0.25-4-3) skurcze się zaczęły wyciszać, ja spanikowana pytam dlaczego nic nie robią aby akcję rozkręcić, usłyszałam “Czekamy, aż akcja sama się rozwinie, jak do poniedzialku nie ruszy to pomożemy” 😮 Spanikowana ratowałam się spacerami na patologii – pomogło – od 11 zaczęła się jazda bez trzymanka ale już kilka minut po 17 tuliłam kurczaka
ja co prawda miałam mieć planową cesarkę za dwa dni ale o północy wody mi odeszły, położne stwierdziły że zbada mnie lekarz i czekamy do rana!!!, pomyślałąm że do rana to sie wiele może zdarzyć i ułożyłam soebie plan (wiedziałam już że poród naturalny moze zakończyć się zaklinowaniem główki z powodu wielkości dziecka, co powiedział mi sam lekarz) a skurcze na ktg były dnia poprzedniegogo wielkie aż położna się dziwiła (pół ciązy takie miałąm i zdążyłam je e poznać 😉 ): poczekam jeszcze troche i powiem że mnie bardzo boli i jak podłączą do ktg to skurcze wyjdą wielkie i zmusze ich do tej cesarki ;)… na szczeście sami doszli do takiego wniosku i o 1:55 miałam już moje 4-kilowe maleństwo
dziewczyna któa ze mną leżała nie miała tak dobrze, rodziła 40 godzin i nie zrobili jej cc, urodziła dużego chłopca ale w szpitalu zostali jeszcze dłużej niż ja (z Jasiem już leżałam 9 dni), bo dziecko miało problemy
Znasz odpowiedź na pytanie: Ewa Kopacz chce zakazać "cesarek" na życzenie