Był już kiedyś taki wąteczek, gdzie się chwaliłyśmy tekstami naszych dzieci.
Proponuję reaktywację
A tak, żeby sobie humor poprawic
Filip ostatnio u babci. Jedli ciastka, jedno spadło na podłogę. Babcia podnosi i mówi:
- to wyrzucimy, z podłogi nie można jeśc
Na co F:
Tak, z podłogi tylko tata może jeśc
84 odpowiedzi na pytanie: genialne teksty, czyli jak sprawic, by rodzice zaniemówili
to ja dlugo nic nie napisze w tym watku;-)majka nie chce gadac;-)
Moj mlody wchodzi do windy razem z kuzynem….winda jezdzic moga dzieci od 12 lat same… No i dwoch 6 latkow dyskutuje;
H: Krzys Ty masz 6 lat?
K: Tak mam
Ja: kto wam pozwolil wejsc do windy samemu?
H: Mamus,ale Krzys ma 6 lat i ja mam 6 lat razem to 12 wiec mozemy jezdzic bez Ciebie….
Moja mama mieszka na 8 pietrze. dzieciaki maja zabronione wychodzenie samemu na balkon, Krzys wyszedl na balkon i moja mama sie drze ” krzysiu dlaczego wyszedles sam?przeciez wiesz, ze Ci nie wolno!” Nagle Wylania sie Hubert i informuje “babciu on nie byl sam, Byl ze mna!’
Mojej mamie opadla szczeka!
Dorota założyła jakieś moje buty, które się jej podobają: mamo jak już będziesz babcią i umrzesz, to one będą moje! a matka na to
Syn znajomej cos tam sobie rysowal, cos na ksztalt liscia “maryśki” i malowal na ziolono. Znajoma jak zobaczyla co on tam nabazgral zdenerwowala sie. Syn na to: ” mamo uspokuj sie zielone rozluznia”
dwie “akcje”:
1. Jemy sobie lody w ogródku mcdonalda, pani sprzątająca usmiech sie do Oli – Ola na to :”Maaaamo, a dlaczego ta pani jest taka brzydka?!” No comment…..
2.Jedziemy autobusem – naprzeciw Oli siedzi pani z wadą zgryzu (wystaja jej dwie górne jedynki – jak króliczek) Ola uśmiech się do niej – pani nic, robi miny – pani nic. Mała nie wytrzymuje: “Maaaamoooo a dlaczego ta pani ma tylko dwa zęby????!!!” Po dłuzszej chwili udało mi się opanować sytuację, a mała już po cichu “ale ona na prawdę ma tylko dwa zęby…”
Ja podam tylko linka do tekstów Zu 🙂
Bylismy na spacerze nad zalewem, bylo tam tez malzenstwo z corka. Mloda zblizala sie caly czas do wody. Tata zawolal do niej “Wikus nie podchodz za blisko bo wpadniesz do wody”, mala na to “nie mow tak, mowisz do mnie jak do psa”
Ostatnia akcja:
miejsce: cafe parking (tak się to nazywało – tak naprawdę był to rozwalajacy się sklepik ze starociami z ladą i wstawionym stolikiem) w górach, na zadupiu totalnym, kraj muzułmański, więc panie w chustach i tonach materiału na sobie. Jedzenie podaje nam starsza pani w lekko przykurzonym ubraniu, na to wszystko fartuch, na głowie czarna chustka, twarz częściowo zasłonięta, widać tylko mocno uczernione oczy.
Moja córka: “tatusiu, czy to Baba Jaga?”
Na szczęście po polsku tam nie rozumieli 😉
P. S. Kawę podali tam jedną z lepszych jakie kiedykolwiek piłam 😀 (a ja kawosz jestem, więc wiem co mówię).
na dzialce, przez płot rozmawia dziadek z sasiadem (sąsiad stoi z taczkamipelnymi “czegostam”)…
kuba stoi obok, tez cos dyskutuje…
i po chwili – kuba mowi do sasiada – “dobra idz juz, bo widze, ze masz robote”…
dziadkowi nie bylo do smiechu
Uwielbiam takie wątki 🙂
urodziłam nie dawno córeczkę i nie miała imienia przez prawie 2 tyg.
mój Marcin zapytany jak siostra będzie się nazywać mówił z duma w oczach… No jak to jak Marcin (nazwisko) Chłopczyk..
teraz wola na nią Koralinka:)
tekst z gatunku zenujacych raczej
babcia zabrala adacha do kosciola
w kosciele ciemno, zimno, ponuro, nad oltarzem krzyz i ukrzyzowany jezus na nim
adachu kurczowo trzymajac sie mojej mamy: babcia, babcia… tam… ktos wisi!
(dwa dni pozniej, w wielka sobote, mlodszy syn wylaskotal jezusa po pietach)
przypomniało mi się 🙂
Asia, do taty, po powrocie z kościoła ze święconką:
“tato a w kościele Bóg mnie pokropił miotłą!”
Rano znajduję P. obok mnie w łóżku, jak niemal codzień.
Ja [z lekkim wyrzutem]: Jak to się stało, że znów znalazłaś się w moim łóżku?
P.: Miałam plan, żeby przejść przez ścianę,
ale mi się nie udało, więc przyszłam, tak normalnie.
moja kiedyś w kościele podczas komunii też chciała chipsa, i stwierdziła że ksiądz ma fajny fioletowy szalik
Moja koleżanka opowiadała, jak ją syn zaskoczył.
Stojąc w kolejce przy kasie Kacper pyta sie mamy wskazując palcem na prezerwatywy: mamo, a co to jest? Kolezanka udając że nic sie nie dzieje stoi cichutko, przerażona, ale Kacper nalega: Mamo, co to jest? Ona szarpiąc go lekko aby sie odsunął”nic takiego” K: ” bo tata to wczoraj kupował”
I wtedy spłonęła żywcem.
Znasz odpowiedź na pytanie: genialne teksty, czyli jak sprawic, by rodzice zaniemówili