Jak odsmoczyć?

Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Jak odsmoczyć?

  1. Co do smoczków,to moje dziewczynki nie ssaly smoka do 7 m-ca zycia.Ja czasem podawalam je im na sile,bo byly strasznie wrzeszczace te moje panny.Ale zawsze troche pociumkaly i wypluwaly,albo sie krzywily od razu.
    Jak mialy 7m-cy to wyjechalam na pare dni z jedna,a druga zostala z babcią.I wtedy nauczyly się ssac smoki,a ta co zostala z babcią dodatkowo musiala się oduczyc jedzenia z piersi i przestawic na butle,chociaz po moim powrocie jeszcze troche ssala piers,ale niedlugo.Wolala juz butle.
    Więc nauczyly sie smoka póżno i zrobily takie smoczkowe, ze cyckaly caly czas.Do 2 lat.W koncu narysowalam na smokach markerem czarne kropki i powiedzialam, ze do smoka wlazly robaki. Nie chowalam smoków – lezaly w zasięgu rak dziewczynek – ale byly w nich “robaki”,wie nie chcialy ich ssac. Gdy w nocy zaczynaly plakac,że chcą smoka,mówiłam: “ok,moge ci dac,ale tego z robakami,bo innego nie mam…” – no to nie chcialy.
    I tak się odzwyczaiły

    • Jak odsmoczyć!?
      To ciężko powiedzieć gdyż każde dziecko gdy na siłę jest mu zabrany smok zazwyczaj zastępuje go sobie paluchem Przynajmniej tak miał mój nastraszy synek gdy zabrałam mu wraz z mężem smoczka (przedwcześnie na siłę) i przez noc długo spał z kciukiem w buzi co było dużym problemem ze względu na zgryz wróciliśmy do smoczka gdy miał lat 6 i szybko mu zbrzydł także każde dziecko musi dorosnąć…… 🙂

      • A nam zupełnie przez przypadek pomógł Kubuś Puchatek:)
        Było już tak, że Emi mając jakieś półtora roku uzależniła się od smoka tak, że w nocy budziła się tylko jak jej smok z buzi wypadł, było i tak, że klikanaście razy w nocy musiałam biec ( a właściwie korzystając z tego, że jestem w drugiej ciąży męża wyganiałam :D) i wtedy puściliśmy małej bajkę z serii Kubuś Puchatek “Maleństwo i Przyjaciele” i tam jest scena kiedy mama Maleństwa śpiewa mu kołysankę a potem układa je do snu BEZ SMOKA a potem patrzy na zdjęcie maleństwa kiedy było małe i nosiło smoka. I cały czas podkreślaliśmy, że Maleństwo jak było małe to miało smoka a teraz urosło tak jak Emilka i już nie potrzebuje… etc, Mała sama oddała smoka i więcej o niego nie prosiła za to ze dwa tygodnie opowiadała na dobranoc swoim misiom o tym, że już nie potrzebuje smoka bo jest taka duża jak Myszka ( bo Emi nie czai, ze Maleństwo to kangurek, myśli, że to myszka:) )

        Można spróbować tak, bo naprawdę u nas poszło jak ręką odjął i w takim ładnym stylu pożegnaliśmy Mociusia

        • ja za kilka dni mam zamar obciac smoka od miesiaca smoczek dostaje tylko w łózeczku albo jak gdziej jedziemy samochodem, wiec prosze o kciuki:)
          poczytalam Wasze perypetie i po prostu nastawiam sie ze moze byc ciezko echhh:)

          • Dziewczyny musze sie pochwalić:)
            od 5 dni julka nie widzala smoka i wszystko ok:)
            wlasciwie to troche w nocy ssa wiecj cyca ale przynajmniej tak sobie rekompnsuje-to jestem jej w stanie wybaczyc:):):)
            jestem zdziwiona problem byl chyba w mojej glowie-julka juz nie potrzebowala go tak bardzo
            jednoczesnie przeszlam na kubek treningowy w nocy i w ogole butelka poszla w odstawke! jest ok:):):)

            • No więc……….

              .
              .
              .
              .

              obwieszczam, że Kuba od wczoraj zasypia bez smoka. odszukałam wątek, żeby sprawdzić kiedy go pisałam – 06.2008, szok

              dużo czasu mi zajęło nabranie odwagi, żeby się sprawą zająć.

              ale poszło nawet nieźle – wczoraj niania położyła go w południe bez smoka, bo nie mogli znaleźć, zasnął jej ładnie. i poszłam za ciosem, wieczorem nie dałam, pociągnęłam temat, że zginął i nie ma, było nieźle. dziś w południe za to bardzo płakał, musiałam przy nim być, trzymałam mu łapkę zanim usnął. ale wieczór ok, zasnął ładnie i nawet nie wspominał o cysiu.

              uznaję, że mamy sprawę załatwioną 🙂

              • Zamieszczone przez eowyn
                Dziewczyny musze sie pochwalić:)
                od 5 dni julka nie widzala smoka i wszystko ok:)

                gratulacje 🙂

                Zamieszczone przez eowyn

                jestem zdziwiona problem byl chyba w mojej glowie-julka juz nie potrzebowala go tak bardzo

                mam wrażenie, że to ZAWSZE jest problem w naszej głowie 😉

                • Zamieszczone przez gruszki
                  Nie zawsze jest to takie proste. Adam 3 tygodnie był już bez smoka i nie potrafił się sam uspać. Może za krótko… ale często jestem sama wieczorem z dwójką i sral, który łazi przez 2 godziny, bo nie ma siły, żeby go w łóżku utrzymać, poza tym budzi siostre to był straszny czas. Wrócił błogi spokój, kiedy znowu dostał smoka do zasypiania. On nie płakał, że chce smoka, tylko po prostu świetnie się wieczorem bawił i nie miał zamiaru spać, mimo tego, ze wszystkie inne czynności były identyczne jak wcześniej:kąpanie, książeczka, chwile siedziałam przy łóżeczku.
                  Z Gabryśką faktycznie tak miałam jak piszesz – 2 nocki koszmarne, a potem zapomniała co to smok i zasypiała tak samo bez niego.

                  ja miałam teraz o tyle łatwiej, że młody nadal w szczebelkach

                  • Zamieszczone przez morena
                    a wiesz, że też tak mam coraz częściej?
                    zawsze mnie budził nawet mały szmer u dzieci, a teraz bywa, że zasypiam sama z mężem, a budzę się z Michałem między nami – i nie mam pojęcia, kiedy on tam wlazł i to jeszcze przechodząc po mnie

                    hmmm, mam identycznie 😉 kładę się spać wieczorem i budzę rano czasem z dwójką między nami 😉 i zwykle nie pamiętam jak to się stało że oni się pojawili. kiedyś budził mnie najmniejszy u nich szmer

                    • Zamieszczone przez Aneta24
                      No więc……….

                      .
                      .
                      .
                      .

                      obwieszczam, że Kuba od wczoraj zasypia bez smoka. odszukałam wątek, żeby sprawdzić kiedy go pisałam – 06.2008, szok

                      dużo czasu mi zajęło nabranie odwagi, żeby się sprawą zająć.

                      ale poszło nawet nieźle – wczoraj niania położyła go w południe bez smoka, bo nie mogli znaleźć, zasnął jej ładnie. i poszłam za ciosem, wieczorem nie dałam, pociągnęłam temat, że zginął i nie ma, było nieźle. dziś w południe za to bardzo płakał, musiałam przy nim być, trzymałam mu łapkę zanim usnął. ale wieczór ok, zasnął ładnie i nawet nie wspominał o cysiu.

                      uznaję, że mamy sprawę załatwioną 🙂

                      super, wlasnie myslalam niedawno o twoim watku, bo tez z jakies dwa, moze nawet trzy miesiace temu alek gzies smoczka cisnal, zasnal po chwili marudzenia
                      przez jakies dwa, moze trzy dni jeszcze szukal bi-bi przed snem, ale poszlo generalnie gladko

                      a tez sie tragicznie balam!

                      fajny taki bezsmoczkowy swiat, prawda?

                      • Zamieszczone przez kantalupa
                        super, wlasnie myslalam niedawno o twoim watku, bo tez z jakies dwa, moze nawet trzy miesiace temu alek gzies smoczka cisnal, zasnal po chwili marudzenia
                        przez jakies dwa, moze trzy dni jeszcze szukal bi-bi przed snem, ale poszlo generalnie gladko

                        a tez sie tragicznie balam!

                        fajny taki bezsmoczkowy swiat, prawda?

                        no ba 🙂 świat stał się piękniejszy 😀

                        my się boimy a dzieciaki sobie świetnie radzą 😉

                        • Zamieszczone przez Aneta24
                          Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
                          Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
                          Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
                          Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
                          Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

                          a u mnie było tak, że nie wymieniłam pewnego razu na nowy, a był już totalnie pogryziony, odcięłam tylko w miejscu, gdzie mógłby odpaść kawałek plastiku, powstała więc spora dziura, młoda się zniechęciła, i nie chciała ssać, ale nie wyrzuciałam od razu, po jakimś czasie smok wylądował pod łóżeczkiem, znalazła go po jakimś tygodniu i SAMA wyrzuciła do śmieci 😀 bez żadnej traumy i wrzasków się obyło, podobna sytuacja była przy starszaku.

                          • Zamieszczone przez Majka781
                            a u mnie było tak, że nie wymieniłam pewnego razu na nowy, a był już totalnie pogryziony, odcięłam tylko w miejscu, gdzie mógłby odpaść kawałek plastiku, powstała więc spora dziura, młoda się zniechęciła, i nie chciała ssać, ale nie wyrzuciałam od razu, po jakimś czasie smok wylądował pod łóżeczkiem, znalazła go po jakimś tygodniu i SAMA wyrzuciła do śmieci 😀 bez żadnej traumy i wrzasków się obyło, podobna sytuacja była przy starszaku.

                            u nas też bez traumy i dużego płaczu.
                            Przygotowywałam Tosię przez dłuższy czas, że niedługo pożegna się ze smoczkiem, ponieważ od niego krzywią się jej śliczne ząbki.
                            no i pan doktor (wielki autorytet dla Tosi) też mówił, ze trzeba już wyrzucić.
                            Potem wyszło spontanicznie, płaczu troszkę, na kilka dni zrezygnowaliśmy ze spania dziennego, żeby wieczorem łatwiej zasnęła, ze zmęczenia.

                            • Zamieszczone przez Aneta24
                              Mój Kuba jest okrutnie smokowy. Dostał smoka praktycznie od razu po powrocie ze szpitala i obecnie jest w “cysiu” zakochany, uzależniony.
                              Dojrzewam do myśli o uwolnieniu go od nałogu (w który sama go wpędziłam niestety :o), ale nie wiem jak lepiej.
                              Czy odstawić od razu i przygotować się na kilka dni wrzasków przy usypianiu?
                              Czy może lepiej jakoś stopniowo to zrobić?
                              Smoczek pracuje u nas właściwie tylko do usypiania i potem po obudzeniu trochę. Ale nie ma opcji, żeby obyło się bez.

                              Mojej małej smoka zjadła “myszka”. Natalka gdyby mogła to 24h/dobe chodziłaby ze smokiem w buziaku. 27.03 skończyła 2 latka i stwierdziłam ze najwyższy czas smoka odstawić. Miałam akurat wolne (weekend i poniedziałek) więc stwierdziłam że przeżyję te wrzaski i płacz. Jak niunia się zabawiła wziełam “moka” i po prostu obciełam 1/3. Następnie położyłam w miejscu gdzie odłożyła go wcześniej Natalka. Gdy sobie o nim przypomniała pobiegła i wzieła go do buziaka. Na początku nie zareagowała, ja równeż nic się nie odzywałam. Po chwili odłożyła go zpowrotem na stół (z mojej strony również zero reakcji) gdy wyszła znów odciełam szybciutko kawałeczek. Gdy po niego wróciła i próbowała wziąść do buzi okazało się że jest na tyle krótki, że zaczął wypadać musiała trzymać go ząbkami. Dopiero wtedy przyszła do mnie i mi go pokazała. Jako kochająca mamusia bardzo się zmartwiłam oczywiście, że coś stało się z “mokiem”. Powiedziałam jej że chyba myszka przyszła i go zjadła, i że myszka jest niedobra oraz oczywiście że “nic się nie stało” bo przecież Natalka do duża dziewczynka. W odpowiedzi usłyszałam ciche “tak”. Niestety do spania zabrała swojego pogryzionego przez myszkę “moka” lecz trzymanie go ząbkami było chyba ponad jej siły bo wytrzymała tak 1 dzień. I tak od 30.03.2009 smoka juz nie mamy

                              Teraz jeszcze pozostało mi odpieluszanie Coprawda próbowałam ostatnio nawet wytrzymałyśmy 1 dzień bez pieluchy. Lecz wieczorem majci się zabrudziły i na moje stwierdzenie że teraz trzeba je wyrzucić bo są “be” oraz zapytanie i co teraz zrobimy moja mądra córa przyniosła mi… PAMPERSA ze stwierdzeniem “ysia ciem” czyli ubieramy tygrysa – na huggisach jest taki nadruk. No cóż chyba poczekamy aż zrobi się cieplej i kupimy duuuży zapas “majci”

                              Znasz odpowiedź na pytanie: Jak odsmoczyć?

                              Dodaj komentarz

                              Angina u dwulatka

                              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                              Czytaj dalej →

                              Mozarella w ciąży

                              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                              Czytaj dalej →

                              Ile kosztuje żłobek?

                              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                              Czytaj dalej →

                              Dziewczyny po cc – dreny

                              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                              Czytaj dalej →

                              Meskie imie miedzynarodowe.

                              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                              Czytaj dalej →

                              Wielotorbielowatość nerek

                              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                              Czytaj dalej →

                              Ruchome kolano

                              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                              Czytaj dalej →
                              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                              Logo
                              Enable registration in settings - general