Jednak zdradza….

Pisałam tydzien temu, ze moj mąż siedzi na czacie…. Teraz juz wiem, ze Mnie zdradzał przez cały czas Mnie zdradzał.Umawial zię z dziewczynami na seks,dzwonił do dziewczyn na seks telefon.
Wczoraj wyjechał do Olszynki na szkolenie i weszłam na jego nick na czacie.. Policjant szuka kochanki… i weszła dziewczyna ktora się z nim spotkała, był to seks w samochodzie. Spotykał się na szybkie numerki…
Jutro wraca z Olszynki,a Ja go spakowałam.
Słuchajcie to co przezywam to jest po prostu paranoja. Nie wierzyłam,że kiedys takie cos Mnie spotka,to jest straszne.
Ja nawet nie płaczę.Zwijam się tylko z bolu brzucha,tak Mnie bardzo boli z nerwow.
Co Mi jeszcze pozostaje,przeciez On jest smieciem, zwykłym smierdzącym smieciem…

ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Jednak zdradza….

  1. Re: Jednak zdradza….

    sama byłam zaskoczona bo całe zycie zostawiałam klucz w zamku w poczuciu bezpieczeństwa
    testowaliśmy na zamku dosyć prostym (ale patentowym)
    pojęcia nie mam jak wyglada to w przypadku zamków typu gerda
    ale i tak nie zostawiam

    Jonatan (20.04.2005)

    • Re: Jednak zdradza….

      Bardzo mi przykro,mam nadzieje,że bedziesz silna i nie martw sie jest tam ktos,kto jest Ciebie wart,na pewno go odszukasz i bedziesz szczesliwa.

      • Re: Jednak zdradza….

        W zamkach typu gerda raczej nie uda się otworzyć drzwi przy kluczu w środku jeśli ten jest o kilkadziesiąt stopni przekręcony- tak mi tu podpowiada mąż.Radzę Ci zmienić jutro zamek a poza tym jeśli mąż jest zameldowany w tym mieszkaniu to radzę Ci go szybko wymeldować bo inaczej może mieć nakaz wejścia z policją tzn. o ironio ze swymi koleżkami z pracy i nie łatwo będzie go potem wyeksmitować. Wara mu od twego domu przynajmniej dopóki się tak zdzirowato prowadzi. Serce boli jak się czyta o Twoich przeżyciach.

        • a propos gerdy

          nie da sie w zamkach gerda trzymac klucza od srodka w drzwiach, gdyz nie ma otworu na klucz, jest tylko sam przekrecacz (czy jak to sie tam zwie 🙂
          jesli ktos cie zamknie na raz, to otworzysz sie od srodka, a jak na 2 razy, to juz wyjscia nie ma :-)))

          maja i

          Adaś

          • Re: a propos gerdy

            eeee, w moim zamku gerdy jak najbardziej jest klucz od srodka i w zaleznosci od jego ustawienia albo mozna z zewnatrz drzwi otworzyc kluczem ( klucz w srodku w pionie) albo nie ( klucz w poziomie)

            Elik i Antek 2l i 8m+ 27 III

            • Re: Jednak zdradza….

              Przykro mi. To na pewno cholernie boli. Ale pomyśl, po co Ci taki facet? Tak jak powiedziała BRUNI, trzymaj się, miej podniesioną głowę.
              I jeszcze cos, tak mi na gorąco przyszło do głowy. Ja chyba jeszcze zrobiłabym badania…… Bo jak sznowny mężuś “wycierał” sie w samochodach niewiadomo z kim to i nie wiadomo co mógł złapać…. W dzisiejszych czasach, kiedy panuje HIV, żółtaczka….
              Trzymaj się.

              Ewa

              • Re: a propos gerdy

                obawiam się, że Gerda to więcej niz jeden typ zamka ;), tym bardziej, że w moim w tej chwili jest klucz od środka, a zadnego przekręcacza sie jakoś nigdy nie doszukałam ;)))))

                • Re: Jednak zdradza….

                  Tak mi przykro.
                  Ja jednak jestem naiwna, w poprzednim wątku pisałam o tym, że czat to nie jest jeszcze najgorsze zło, a jednak 🙁

                  Będę za Ciebie mocno trzymała kciuki.
                  Posprzątaj też wirtualne kontakty, np. wyrzuć ze swojego gg jego imię. Krok po kroku zacznij się usamodzielniać. Nie wyrzucisz swojego męza na zawsze ze swojego życia, bo zawsze będzie tatą Waszych dzieci i będzie się z nimi kontaktował.
                  Pozostaje nadzieja, że po trudnych chwilach rozstania, rozpraw w sądzie, ustalenia alimentów, Wasze kontakty ustabilizują się na tyle, że będziesz potrafiła bez emocji z nim rozmawiać i się spotykać w różnych sprawach.
                  Będzie Ci ciężko, musisz mieć kogoś, kto będzie Cię wspierał fizycznie i psychicznie, bo za kilka dni zacznie się emocjonalna gra o dzieci. Kto jest winny, mama która nie kocha taty i go wyrzuca?
                  Bo jak wytłumaczysz pięciolatce, co robił tata.
                  Koniecznie zorganizuj sobie wsparcie w postaci rodziców, rodzeństwa, czy bliskich przyjaciół, bo samej będzie Ci bardzo trudno.

                  Na nas możesz zawsze liczyć, ale potrzebny Ci jest ktoś obecny fizycznie.

                  Aga i Kuba 3 lata

                  • Re: Jednak zdradza….

                    Tak,koniecznie muszę zrobi badania ma HIV.
                    Oj czego ja doczekałam,stres, zycie w strachu, zdrada,a teraz jeszcze badania.Koszmar.
                    Spał u matki,dzis dzwonił,pytał czy moze wrocic,nadal łże, ze nigdy nie zdradził.
                    A ja przeciez podłozyłam kolezanke i chiał sie z nia umowic,łe.

                    ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

                    • Re: Jednak zdradza….

                      mogła sie z nim umówic – na spotkanie posżłybyście we dwie – miałabys na dłoni, a on nie mógłby sie wykrecić.

                      marcowe szpileczki

                      • Re: Jednak zdradza….

                        Zadzwoniłam wczoraj,jak wspominałam do tzw.sztabu policyjnego,aby uzyskac pewną pomoc. Powiem Wam szczerze, ze żona policjanta,ktory stosuje przemoc psychiczną wobec rodziny,tak jak w Moim przypadku jest zupełnie bezradna,ponieważ nikt mi nie może pomoc.
                        Kazdy Moj tel.pod nr 112 wiąże się z tym, ze zostanie on zwolniony z pracy. Powiedziano Mi, zebym sprawe zgłosiła do jego naczelnika,ale konsekwencje mogą byc dla niego drastyczne.
                        Błękitna linia tak wczoraj się przekonałam,służy do tego,aby człowiek się wygadał,wypłakał i pani na koniec rozmowy Mnie pyta….przepraszam,ale jak ja mogę pani pomoc….to jest tylko wsparcie psychiczne,wygadałam się,wyrzuciłam to z siebie i na tym koniec rozmwy.Otrzymałam jedynie n-ry tel. do roznych placowek.
                        Dzis zadzwoniłam do zaprzyjaznionego mojemu tomkowi komendanta,chciałam się pożalic i w ogole pogadac o Moim problemie. POwiedziałam, ze mam poważny problem z tomkiem,aby do Mnie zadzwonił,jak znajdzie chwilkę. Miał zadzwonic za 20minut i już nie zadzwonił. Ponowiłam rozmowę sms-em i bez odzewu. Przykre to jest:-(
                        Oni muszą się kryc,jeden drugiego kryje,a gdy ktos ich oskarża staje się wrogiem….

                        ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

                        • Re: Jednak zdradza….

                          Strasznie to przykre. To jedna “klika”, niestety od nich nie ma co liczyć na pomoc. Mozna sie było tego spodziewać,ale w sumie to dobrze,że spróbowałaś.
                          Napewno masz kogos po swojej stronie.Kogoś z rodziny, ja moge zawsze liczyć na swoja siostrę i brata, może jakąś kuzynke, czy ciocie.Kogoś kto poda pomocna dłoń w tych cholernie ciężkich momentach.
                          Trzymam kciuki mocno, żebyś sie nie poddała.Żebyś miała dużo siły uporać sie z tym wszystkim.

                          Stasiu 14.01.05 i Kasia 27.12.05

                          • Re: Jednak zdradza….

                            Strasznie przykre jest to wszystko co piszesz.
                            Obrzydliwe,że masz dowody,a on bezczelnie kłamie i wypiera się zdrady. Mogę sobie tylko wyobrazić co czujesz. Nie poddawaj się walcz o swoją godność i miej przy sobie kogoś kto Cię wesprze w trudnych chwilach bo napewno przed Tobą jeszcze niestety sporo takich.Z tego co piszesz to nie będzie łatwo.
                            Nie możesz zostać z tym problemem sama.
                            Pozdrawiam serdecznie

                            Dorota i Amtoś(24.03.2005)

                            • Re: Jednak zdradza….

                              Aniu, nie chce tutaj wywolywac zadnej burzy wsrod osob, ktore zwiazane sa ze srodowiskiem policjantow, a ktore maja o nich dobre zdanie (wierze szczerze, ze dobrzy policjanci istnieja, spiesze jednak z wytlumaczeniem, ze ja takich nie spotkalam), ale masz zupelna racje piszac, ze jest to srodowisko, w ktorym kolega odda kazda przysluge innemu koledze, inaczej grozi mu jakis spoleczny margines w towarzystwie.
                              Nie wiem, czy naczelnik Ci pomoze, moze jakis wyzszy przelozony, choc sadze, ze najpredzej bedzie staral sie Ciebie udobruchac chorymi argumentami i tlumaczyc podwladnego stresem w pracy.
                              Prawda jest taka, ze dopoki Ciebie lub dzieci nie ruszy, nikt tak naprawde nie da Ci zabezpieczenia. Sam Twoj strach przed jego ewentualnym atakiem nie wystarcza.
                              Mysle, ze potrzebujesz na dluzsza mete wsparcia psychologa i dobrze, zebys informowala o swojej sytuacji chociazby lekarza rodzinnego (co, zdaje sie, juz zrobilas)
                              Na pewno tez wiele osob bedzie probowalo Cie namowic do przychylnosci wobec partnera, pomocy mu w ewentualnej terapii itp, itd. Tutaj juz bardzo wiele zalezy od Ciebie, musisz sama zdecydowac, co i w jaki nasileniu Cie z nim laczy i czy jestes gotowa wybaczyc.
                              Tylko teraz chybawybiegam za bardzo w przyszlosc.
                              Obecnie najbardziej potrzebujesz kogos obok (moze Twoi bliscy?), zeby wspieral w decyzjach (nawet nie o porade chodzi, tylko zwykle ludzkie wsparcie, zebys nie byla z tynm wszystkimk fizycznie sama, bo tak naprawde emocjonalnie jestes z tym sama i tego raczej nie da sie zmienic).
                              Aniu, tak bardzo trzymam kciuki, zeby Ci sie udalo wytrwac i nie dac sie szantazowac byle spiewka o “zastrzeleniu sie…”

                              Adas 21m-cy i Bejbi

                              • Re: Jednak zdradza….

                                A dlaczego chcesz dzwonić pod 112 – przecież to telefon alarmowy (policja/straż/pogotowie)?

                                Miałam koleżankę, która miała męża policjanta – chorego psychicznie (podobno stresy w pracy) – on dostawał napadów szału, rozwalał mieszkanie itd. Nie raz dzwoniła pod 112, nie raz był wyprowadzany w kaftanie – był leczony w szpitalu, dostał rentę, potem z powrotem został zatrudniony w policji (ale na stanowisku nie wymagającym pozwolenia na broń. Zresztą słusznie…).

                                Trochę się pogubiłam w tym co piszesz – najpierw było o zdradzie, teraz jest przemoc psychiczna… Jaki jest prawdziwy powód tego, że nie chcesz z nim być?

                                Pozdrawiam,

                                • Re: Jednak zdradza….

                                  W odpowiedzi na:


                                  Spał u matki,dzis dzwonił,pytał czy moze wrocic,nadal łże, ze nigdy nie zdradził.


                                  Ze strachu poszedł spać do matki.Gdyby był uczciwy przyszedł by odważnie do domu i nie pytałby czy może wrócić
                                  Gdyby drań przyznał się chociaż i powiedział,że chce z tym skończyć,przeprosił,ale jesli kłamie w żywe oczy….

                                  • Re: Jednak zdradza….

                                    Bardzo mi przykro ze spotkało Cię coś takiego, ze dowiedziałaś sie w taki sposób.
                                    Musisz być silna i mądra.

                                    Ja też znam to środowisko i znam wielu fajnych meżów -policjantów, ale znam też takie świnie jak Twój mąż, mimo wszystko nie można generalizować.
                                    W każdym zawodzie znajdą sie takie świnie.

                                    ~Gośka i Karolek~

                                    • Re: Jednak zdradza….

                                      Odezwij sie.

                                      Napisz co sie dzieje.

                                      Nikola 1,5r.

                                      • Re: Jednak zdradza….

                                        Na dzien dziesiejszy sutuacja wygląda tak, ze coraz bardziej go nienawidzę,biorę tabletki uspokajające,bo strasznie to przezywam.On siedzi u matki,nękają Mnie tel.ze on juz jest inny,juz taki nie będzie, ze nawet nie będzie na Nas krzyczał etc.
                                        Ja w te bzdury nie wierzę,o psychiatrze narazie nie mysli,tylko o tym,jak Mnie przekonac do tego,żeby wrocił.
                                        Dzieci sie więcej smieją,bo jego się boją,a teraz mają spokoj.
                                        Twierdzi, ze on nawet na czaty nie wchodził,a Ja sama go przyłapałam kilka razy.
                                        Mam momenty, ze sie załamuje,ale mam momenty, ze jestem bardzo silna i chcę z tym walczyc i nie byc uzależnioną od niego.
                                        Prosi Mnie cała jego rodzina o przebaczenie, ze juz tak nie będzie,a on mowi, ze nic nie zrobił.
                                        Plątanina straszna. Pan komisarz się strasznie plącze,nie ma wyjasnien.

                                        ania (Paula12l, Wercia5l, Patryk30kwitenia2005)

                                        • Re: Jednak zdradza….

                                          W odpowiedzi na:


                                          nawet nie będzie na Nas krzyczał


                                          Uuu, to faktycznie, co za przejaw dobrej woli…

                                          W odpowiedzi na:


                                          Dzieci sie więcej smieją,bo jego się boją,a teraz mają spokoj.


                                          To chyba najwazniejsze zdanie, jakie tu napisalas…

                                          W odpowiedzi na:


                                          Prosi Mnie cała jego rodzina o przebaczenie, ze juz tak nie będzie,a on mowi, ze nic nie zrobił.


                                          Nadal nie pojmuje, po co Ty z nimi gadasz? Nie dosc, ze z nim samym, to jeszcze z jego rodzinka? Po co?

                                          Nie chce Ci absolutnie niczego narzucac, SAMA musisz podjac wlasciwe decyzje, SAMA wiesz, co bedzie najlepsze dla Ciebie i dla Twoich dzieci… Nikt przeciez nie zna sytuacji tak jak Ty i nikt za Ciebie nie bedzie ponosil konsekwencji wyborow.

                                          Jedno mi sie rzuca w oczy – piszesz duzo o tym, co on, co jego rodzina, a co do siebie samej, to mam wrazenie, ze nie do konca wiesz, czego chcesz i co zamierzasz. Bo z jednej strony go nienawidzisz i wydaje sie, ze zwiazek zostal zakonczony, z drugiej strony chcesz sluchac jego wyjasnien, mimo, ze facet lze jak pies…
                                          W kazdym wypadku trzymam kciuki, zeby dalsze zycie ulozylo Ci sie jak najlepiej.
                                          I do tabletek nie przyzwyczajaj sie za bardzo…

                                          mama majowego synka ’05

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jednak zdradza….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general