jestem z frania w szpitalu

pisze z tel meza. czopki przeciwgoraczkowe. krew.odbarczanie.zla akcja serca.czekamy.kciuki prosze.

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: jestem z frania w szpitalu

  1. A u nas niemowlakom mucosolvan w czopkach przypisują

    • Zamieszczone przez sole
      A u nas niemowlakom mucosolvan w czopkach przypisują

      Co kraj to obyczaj, co lekarz to swoje metody
      Jeden przepisze mukolityki i oklepywanie, inny powie, ze za mała. Podobnie jak z eurespalem- masa lekarzy go przepisuje i wcale nie mniejsza grupa jest uprzedzona do tego leku. A tak naprawdę każdy ma swoje “ulubione” zestawy leków wokół których cały czas się porusza

      • Dużo, dużo zdrówka dla Franeczki a dla Rodziców masę cierpliwości! Będzie dobrze 🙂 Pewnie już jest lepiej 🙂

        • Dobrze jestescie w domku, my tez trafilismy na madrego lekarza.
          Zdrowka dla Franusi.

          • Nic gorzej nie wspominam w życiu jak nocna jazda z dziećmi po oddziałach ratunkowych…

            Dużo zdrówka dla Franusi….

            • Zamieszczone przez bruni
              wrócilismy ze szpitala przed 3 w nocy była
              (…)
              Nadal sie duzi i ma po tych czopkach 37,2, ale mam nadzieje, że ten antybiotyk Jej pomoże.
              Jeszcze raz dziekuje.

              dobrze, że w domku jesteście
              dużo dużo zdrówka dla Frani
              i dużo siły dla Ciebie

              trzymam nadal, coby to Maleństwo szybko choróbsko opuściło

              • Zamieszczone przez ania_st
                Co kraj to obyczaj, co lekarz to swoje metody
                Jeden przepisze mukolityki i oklepywanie, inny powie, ze za mała. Podobnie jak z eurespalem- masa lekarzy go przepisuje i wcale nie mniejsza grupa jest uprzedzona do tego leku. A tak naprawdę każdy ma swoje “ulubione” zestawy leków wokół których cały czas się porusza

                I to mnie ciut wkurza u lekarzy.

                Po za tym masz całkowitą racje

                • Zamieszczone przez sole
                  I to mnie ciut wkurza u lekarzy.

                  Mnie jeszcze bardziej wkurzają teksty lekarza do zdenerwowanego/zdezorientowanego rodzica w stylu -“Eurespal(wstaw tu cokolwiek)? jak można dziecku podać taki syf?”. Lek jest na receptę, sama sobie/dziecku go nie podam-ktoś mi go zalecił, w końcu jest to lek dopuszczony do użytku, nie cierpię jak którykolwiek z lekarzy krytykuje działania kolegów po fachu zanim sam się czymkolwiek wykaże

                  • Bruni zdrówka dla małej

                    • Zdrówka Wam życzę i nigdy więcej takich nerwów

                      • mamy wracać do szpitala 🙁
                        nie dajemy rady podać doustnie antybiotyku!!!!!!!!!!
                        zwymiotowała 2x.
                        po 2 h walki, omal jej nie udławilismy ale udało się wmusic jej…
                        dzwonilismy na pogotowie – do szpitala w którym bylismy…

                        powiedzieli, ze trzeba podac dziecku dożylnie ten antybiotyk…
                        domiesniowo w warunkach domowych – żadna ze znanych nam pielegniarek nie chciala sie podjąc…
                        pielegniarki ze szpitala (po znajomosci od znajomych wyczajone) też mówią, ze dożylnie…
                        dotyłkowo bedzie masakra:( zresztą sama doktorowa odradza!

                        szpital powiedział, ze musimy sobie szukać miejsca, bo oni nie mają i dziecka nie przyjmą:(
                        wysłali nas do szpitala,w którym o mało 6 lat temu nie zabito mi efa – do zgierza.
                        krzyknełam do słuchawki, ze po moim trupie zawioze tam dziecko!
                        albo do matki polki, ale to drugi koniec miasta…
                        czekamy do nocy…
                        jak znów bedzie się dusić, krztusić i wymiotować, to jedziemy do szpitala i
                        znajoma pielegniarka powiedziala, ze muszą nas przyjać albo napisać, że nie przyjeli i powód! wiec przyjmą – bo ryzyko zbyt duze odesłania nas…
                        do tego temperatura tak wysoka ze nawet nie mierzymy – dziecko gorące, półprzytomne:(

                        jestem normalnie w jakiejś nerwicy!
                        żyje w chorym kraju!

                        pogotowie prywatne to koszt 150zł + koszty zastrzyków i wizyt (w tym nocnych). razem wyszłoby za tydzień leczenia ok 600zł!!

                        P I E R**ONE SKLADKI ZDROWOTNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                        GDZIE ONE SĄ!?

                        • Zamieszczone przez bruni
                          mamy wracać do szpitala 🙁
                          nie dajemy rady podać doustnie antybiotyku!!!!!!!!!!
                          zwymiotowała 2x.
                          po 2 h walki, omal jej nie udławilismy ale udało się wmusic jej…
                          dzwonilismy na pogotowie – do szpitala w którym bylismy…

                          powiedzieli, ze trzeba podac dziecku dożylnie ten antybiotyk…
                          domiesniowo w warunkach domowych – żadna ze znanych nam pielegniarek nie chciala sie podjąc…
                          pielegniarki ze szpitala (po znajomosci od znajomych wyczajone) też mówią, ze dożylnie…
                          dotyłkowo bedzie masakra:( zresztą sama doktorowa odradza!

                          szpital powiedział, ze musimy sobie szukać miejsca, bo oni nie mają i dziecka nie przyjmą:(
                          wysłali nas do szpitala,w którym o mało 6 lat temu nie zabito mi efa – do zgierza.
                          krzyknełam do słuchawki, ze po moim trupie zawioze tam dziecko!
                          albo do matki polki, ale to drugi koniec miasta…
                          czekamy do nocy…
                          jak znów bedzie się dusić, krztusić i wymiotować, to jedziemy do szpitala i
                          znajoma pielegniarka powiedziala, ze muszą nas przyjać albo napisać, że nie przyjeli i powód! wiec przyjmą – bo ryzyko zbyt duze odesłania nas…
                          do tego temperatura tak wysoka ze nawet nie mierzymy – dziecko gorące, półprzytomne:(

                          jestem normalnie w jakiejś nerwicy!
                          żyje w chorym kraju!

                          pogotowie prywatne to koszt 150zł + koszty zastrzyków i wizyt (w tym nocnych). razem wyszłoby za tydzień leczenia ok 600zł!!

                          P I E R**ONE SKLADKI ZDROWOTNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                          GDZIE ONE SĄ!?

                          o rety bruni 🙁
                          bardzo ci współczuję!

                          trzymajcie się!!!

                          przytulaski!!

                          • Bruni CZMP fakt jest na drugim krańcu Łodzi jak dla Ciebie – ale jak coś lepiej tam,niż do Zgierza. Z małą byłam tam 2 razy i opieka jest bardzo dobra ( jakbyś tam trafiła to najlepiej na 3 oddział).
                            I może spróbuj okładami zbić Mai temperaturę, choć trochę ( dla niej też to trochę ulga będzie).
                            Trzymam bardzo mocno za zdróweczko aniołka. I jeśli tylko będę mogła jakoś pomóc to pisz.

                            • matko
                              masakra

                              polska służba zdrowia 😡

                              bardzo trzymam kciuki.

                              • do nocy to jeszcze sporo godzin 🙁

                                ja bym jednak pojechała do tego szpitala na drugim końcu miasta
                                bym nie czekała
                                na pocieszenie dodam, ze to i tak jest dużo blizej niz ja mam z domu do szpitala i na ostry dyżur
                                (40 km w jedną str)

                                • Zamieszczone przez Alina.
                                  do nocy to jeszcze sporo godzin 🙁

                                  ja bym jednak pojechała do tego szpitala na drugim końcu miasta
                                  bym nie czekała
                                  na pocieszenie dodam, ze to i tak jest dużo blizej niz ja mam z domu do szpitala i na ostry dyżur
                                  (40 km w jedną str)

                                  Myślę, że nie warto narażać dziecka. Ja też bym tam pojechała.

                                  • Zamieszczone przez bruni
                                    mamy wracać do szpitala 🙁
                                    nie dajemy rady podać doustnie antybiotyku!!!!!!!!!!
                                    zwymiotowała 2x.
                                    po 2 h walki, omal jej nie udławilismy ale udało się wmusic jej…
                                    dzwonilismy na pogotowie – do szpitala w którym bylismy…

                                    powiedzieli, ze trzeba podac dziecku dożylnie ten antybiotyk…
                                    domiesniowo w warunkach domowych – żadna ze znanych nam pielegniarek nie chciala sie podjąc…
                                    pielegniarki ze szpitala (po znajomosci od znajomych wyczajone) też mówią, ze dożylnie…
                                    dotyłkowo bedzie masakra:( zresztą sama doktorowa odradza!

                                    szpital powiedział, ze musimy sobie szukać miejsca, bo oni nie mają i dziecka nie przyjmą:(
                                    wysłali nas do szpitala,w którym o mało 6 lat temu nie zabito mi efa – do zgierza.
                                    krzyknełam do słuchawki, ze po moim trupie zawioze tam dziecko!
                                    albo do matki polki, ale to drugi koniec miasta…
                                    czekamy do nocy…
                                    jak znów bedzie się dusić, krztusić i wymiotować, to jedziemy do szpitala i
                                    znajoma pielegniarka powiedziala, ze muszą nas przyjać albo napisać, że nie przyjeli i powód! wiec przyjmą – bo ryzyko zbyt duze odesłania nas…
                                    do tego temperatura tak wysoka ze nawet nie mierzymy – dziecko gorące, półprzytomne:(

                                    jestem normalnie w jakiejś nerwicy!
                                    żyje w chorym kraju!

                                    pogotowie prywatne to koszt 150zł + koszty zastrzyków i wizyt (w tym nocnych). razem wyszłoby za tydzień leczenia ok 600zł!!

                                    P I E R**ONE SKLADKI ZDROWOTNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                                    GDZIE ONE SĄ!?

                                    Brunka, DZIECKO MASZ CHORE !!!
                                    pier*&^&*^&%^&% 600 zł, potem się będziesz o to martwić !
                                    zdrowie najważniejsze

                                    trzymajcie się, oby jak najszybciej Franusi przeszło i biedactwa nie męczyło

                                    • Zamieszczone przez bruni
                                      dzieki, tez sie cieszę, że nas nie zatrzymali…
                                      co prawda doustne podawanie jej antybiotyku jest koszmarem, ale co robic…
                                      zatykamy Jej nos i jedziemy:(

                                      z kciukami sie spoznilam, ale zyczymy zdrowia 🙂

                                      ja sie bujam z milosza katarem juz ponad miesiac – i nic. do tego koszmarny kaszel od chyba 3 czy 4 miesiecy byly juz ze 4 antybiotyki, nebulizacje, syropy przeciwalergiczne i nic, zero efektu.

                                      • Boże… współczuję i mocno trzymam kciuki

                                        ja też dzisiaj z Zosią walczę
                                        i jak czytam o objawach Frani, to chyba mają to samo
                                        tyle, że Zosia duża już

                                        strasznie Ci współczuję

                                        zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!!

                                        • Bruni wspolczuje, jedz do tego drugiego szpitala. A nie dalo by rady zeby zalozyli welflon i tylko przyjezdzac na zastrzyki. My tak mielismy z Kinga, gdy okazalo sie ze doustnego augmentinu nie toleruje. Tylko ze ona starsza byla- miala 1,5 roku. W kazdym razie trzymamy kciuki.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jestem z frania w szpitalu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general