KŁAMCZUCHA :(
Kłamczucha, kłamie jak najęta, wymyśla niestworzone historie i wciska innym kit…. to właśnie jest moja matka, od prawie 2 miesięcy leży w szpitalu, wykryto u miej raka piersi, dializują ją codziennie, ściągają jej wodę z płuc. Pojechałam do niej wczoraj bo musiałyśmy sobie wyjaśnić kilka rzeczy. I co??? Nawet choroba jej nie zmieniła, wciska mi sytuacje, które nie miały miejsca, kłamie, wymyśla, oszukuje, bo to nie są błache kłamstwa…. jest obrzydliwa, już wiem dlaczego nie utrzymuję z nią kontaktów. Niszczy rodzinę….
… musiałam to z siebie wywalić, choć prawda jest o wiele głębsza i bardziej zagmatwana co nie zmienia faktu, że MOJA MATKA TO KŁAMCZUCHA!!!
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Cechy dramatu szekspirowskiego. Czym charakteryzują się utwory Szekspira? Ta wiedza przyda się na maturze
Matura międzynarodowa 2024 wystartowała. Uczniowie tych szkół są już po egzaminie z polskiego. Kiedy napiszą pozostałe?
5 pomysłów na prezent na dzień dziecka od EMPIKu
CKE matura 2024. Centralna Komisja Egzaminacyjna to nie Sąd Ostateczny. W jaki sposób można odwołać się od wyniku?
Matura 2024 przecieki. Te zadania na pewno pojawią się na egzaminie!
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
97 odpowiedzi na pytanie: KŁAMCZUCHA :(
Oj, Basiu, przykro mi… Mam kolezanke klamczuche, ale kolezanke zdecydowanie latwiej zniesc niz mame. Choc moja tez wymysla historie, ale ja juz sie uodpornilam i wiem, kiedy wymysla, a kiedy nie 🙂
ja też wiem kiedy wymyśla, ale ostatnio “wykręciła” mega kosztowny numer i teraz próbuje obrócić kota ogonem kosztem członków rodziny… jestem na nią wściekła… najbardziej mi szkoda w tej sytuacji mojego ojca….
….
Basiu – łączę się w bólu – moja matka jest taka sama.
Utrzymuję z nią słaby kontakt – telefon raz na rok… tyle.
Odciełam sie….jestem zdrowsza psychicznie.
… właśnie dlatego z moją nie utrzymuję kontaktów….
mam ten sam egzemplarz
pomoglam jej kupic auto – zawiozlam w sobote i wyszlam w polowie zdania – tak mnie zajezyla – w ramach wdziecznosci ofkors za pomoc
Przykro mi.
Ja jak byłam mała to nie mogłam zrozumieć jak mama wytrzymuje z tatą a później nie mogłam zrozumieć jak tata wytrzymywał z mamą….
Ja od mojej nie odbieram jej debilnych telefonów – bo gada takie rzeczy, ze włos jeży się na głowie….
Wiec kiedyś postanowiła to samo zrobić mojemu męzowi. Zadzwoniła do niego i zaczęła swoją stała gadkę, że ona się przeze mnie i mojego brata powiesi, ze zycie jej zmarnowaliśmy, ze pieniadze znow chce bo jak nie to sie powiesi itp itd.
A moj maz jej na to: niech “mama” dobry sznurek znajdzie żeby się nie zarwał przypadkiem.
No i od tego czasu mamy spokój…skonczyly sie te koszmarne telefony zastraszajace co tez ona sobie nie zrobi jak nie pozyczymy jej kasy.
jakbym siebie słyszała…. nie wiem czy się mam cieszyć że nie jestem sama, w sumie to wszystko jest dość przykre i przygnębiające…..
Powiem Ci, ze mnie to pociesza. Jakkolwiek dziwnie to by nie brzmialo.
Latami myslalam ” co ze mna jest nie tak?” ze przeciez to nienormalne, matke powinno sie kochac, szanowac, miec w niej wsparcie… A nie np. uslyszec podczas jej wizyty na porodówce gdy patrzyła na swojego pierwszego wnuka “oddaj go do domu dziecka”.
Swiadomosc, ze nie jestem sama ktora zmaga sie z wlasna matka sptrawia ze poniekad mi lepiej.
Na pewno nauczylo mnie to jednego – wiem jaka matka nie byc dla wlasnych dzieci….
szacun dla małża…. myslę, że mój by tak samo jej powiedział, tylko że moja uważa mojego małża za ostatnie dno i on ma z nią spokój :)…. moja matka odsuwa od siebie coraz więcej osób…. może jestem wredna, ale z całego serca, życzę jej by kiedyś została sama jak palec, bo myslę, że jej postępowanie wynika z faktu iż za mało po dupie w zyciu oberwała….
moja robiła ze mnie dziwkę, kiedy dziewictwo straciłam z moim mężem…. zrobiła ze mnie nastolatkę z dzieckiem (urodziła sobie moją siostrę i od tego czasu między Basią i Marysią “wytworzono” pępowinę)…. są rzeczy, których unikam jak ognia, nie chcę być dla moich dzieci taką matką jaką moja była dla mnie…. ale, żeby było zabawniej to cała dalsza rodzina uważa że z mojego rodzeństwa tylko ja wyszłam na ludzi…. CO MNIE NIE ZABIJE TO MNIE WZMOCNI i tego mam zamiar się trzymać 🙂
rany, współczuję wam bardzo takich relacji w najbliższej rodzinie. Szczerze powiem to nie ogarniam takiej nienawiści do matki, ale rany, naprawde współczuję. Moja jest najcudowniejszą mamą na całym świecie (zresztą tata też). Dlatego nie rozumiem tego co przeżywacie ale wiem że takie sytuacje są niestety 🙁
Współczuję….po prostu sie odetnij.
Ja z rodziną utrzymuję kontakt baaardzosporadyczny-dla własnego zdrowia.
Są toksyczni cholernie- więc doszłam do wniosku, że ja zyie mam jedno- i też mam prawo je przeżyć normalnie!
Nienawiść? nie sadzę…..basia ma prawo do tego co czuje a my NIE MUSIMY otóz wcale “kochać” rodziców? zaskoczona?;)
Po raz kolejny polecam A. Miller!!! ” Bunt ciała” choćby!
Współczuję i zarazem wiem co czujesz. Też mam takiego kłamcę w domu, a dokładniej w łóżku… 🙁 Mój ukochany ma problem z kłamstwami i kłamstewkami, tzn. ja uważam, że ma problem, bo on tego nie widzi. I to jest najgorsze. Proszę go by się zmienił, bo związek buduje się przecież na zaufaniu, a on moje już wiele razy podważył. Wczoraj, młody był u babci, a u nas w domu taka kłótnia, że wyszłam z domu i… myślałam, że już koniec. Wiecie co jest najgorsze? Moja słabość, zazdroszczę Wam siły. Wczoraj leżeliśmy z ukochanym i rozmawialiśmy i wiedziałam, że wczesniej okłamał mnie na ważny temat. Nie przyznawał się. Ale ja czułam, że kłamie. I…tak mi z nim dobrze było, ze sobie myślałam, może to oleję, nie będę drążyć, po co mam powodować kłótnie. Ale potem stwierdziłam, ze nie mogę tak tego puścić płazem, bo nigdy nie przestanie kłamać. Straszne jest to, że on uważa, że nie robi nic złego. A ja mu już w ogóle nie ufam. Podważam każde jego słowo. Ale zbyt go kocham, by się poddać. 🙁
Ja jak dzwoniłam do mojej, że byłam na usg i będzie chłopiec usłyszałam: “nie lubię chłopców”
Nie jesteś sama…
Basiu współczuję….
ja też mam taką osobę blisko, w moim domu….zakłamaną, manipulantkę – intrygantkę…
Dziś, po porannych, mroźnych perypetiach, odwiozłam dzieci samochodem do szkoły. Pech – w drodze powrotnej zakopałam się i trochę czasu upłynęło nim uporałam się…
Wchodzę zmarznięta na kamień do domu, a od drzwi słyszę, jak do telefonu “wyrzeka” – wzięła dzieci i pojechała, ciekawe gdzie się podziewa….pewnie zabrała się i pojechała do Cz., a mnie do lekarza miała zawieźć… tak to można na nią liczyć i takie tam…. po drugiej strony słuchawki był mój mąż. Kiedy weszłam rozmowa szybko się skończyła.
Oddałabym pół życia, żeby się odciąć.
nie jestem zaskoczona, poprostu przykro ze takie sytuacje maja miejsca, ze niektóre matki sa toksyczne. Poprostu współczuję i dziękuję Bogu że mam inaczej.
Mniemam,że teściowa?;) a co mąż na to? Ja bym powiedziała, że słyszałam i otóż nie- nie pojechałam sobie do Cz.
Rozumiem Cię doskonale, u mnie sytuacja jest odwrotna, jeżeli chodzi o zdrowotną, ale moja mama również notorycznie kłamie. Gdy zachorowałam, bardziej zaczęło się to wyostrzać, tzn ja chyba,,lepiej widzę,, wcześniej nie miałam po prostu czasu się tym przejmować. Moja potrafi np w oczy mi mówić, że przez lato non-stop u mnie w Gryfinie była Nawet twierdzi, że wszyscy sąsiedzi Ją stamtąd znają Ja mówię :mamo, ale po co kłamiesz, przecież to niemożliwe, bo na m-c wyjechałaś, a jak byłaś na miejscu przyjeżdżałaś rzadko, co parę tygodni. Przecież ciągle coś Ci/Wam nie pasowało i nie mogłaś raz w tyg. przyjechać po Adę na muzykę (sama zaproponowała, że będzie po Nią przyjeżdżać, a potem był koszmar, bo dziecko uwielbiało zajęcia, już poprzedniego dnia się szykowało na nie i nagle tel. godz. przed lekcją, że nie mogą przyjechać, bo… blebleble)
Po przypomnieniu faktów temat się urywa, a tata pyta mnie, dlaczego mama jest zdenerwowana.
Basiu, moim zdaniem choroba mamy nie zmieni. Tylko tak myślę (wiem, że ciężko takiego kłamcę akceptować), ale może nie staraj się Jej już niczego uświadamiać, bo to bezsensowna praca. Nie wiem jakie są rokowania Twojej mamy. Piszesz o wodzie w płucach – oznacza to, że nie jest ciekawie. Pomóż Jej mimo wszystko w tym ciężkim dla Niej czasie, jaka by nie była…
Znasz odpowiedź na pytanie: KŁAMCZUCHA :(