Drogie staraczki! Mam mala zagwozdke…tydzien temu mialam wykonaywana laparoskopie w celu udroznienia jajowodow. Po zabiegu doktor poradowal mnie informacja, ze zabieg sie powiodl i rurki sa ok. Na pytanie o powod niedroznosci uslyszalam: chlamydia…Dostalam jakies prochy na pozbycie sie intruzow. Przy wypisie ze szpitala jeszcze raz zwrocilam sie do lekarza, zeby dowiedziec sie cos wiecej na temat tych bakterii, bo zastanowilo mnie, dlaczego nic nam nie zalecono w celu leczenia mojego M.(logicznie:jesli ja cos mam to on rowniez:() na to doktor, ze to nie calkim chlamydia tylko jakies tam bakterie… POczytalam na necie o Chlamydii i jakos nie wierzy mi sie, ze moglam miec to w sobie, przeciez zadnych objawow nie zauwazylam, ani ja, ani moj M. Do domu dostalam lek zawierajacy DOXYCYCLINE. To lek bakteriobojczy jak rozumiem.
Co o tym myslicie? Macie jakies doswiadczenia w zwiazku z bakteriami i zwiazana nimi niedroznoscia?
Strona 36 odpowiedzi na pytanie: mam pytanie
Ale dlaczego bierzesz pod uwagę najczarniejsze scenariusze?
Paszulko bo ja juz martwie sie na zapas. Mój tata ma brodawczaka i wiem co tzn krew w moczu, leżenie w szpitalu, robienie badań w szpitalu i walka z tym sitem, który powraca. Jak człowiek podniesie sie troche po badaniach to znów sa nawroty i maltretowanie w szpitalu “ptaka”przepraszam ale mam doła-dosyc, ze tak długo walczymy o dziecko, ja w miarę wyszłam z tych zapaleń a teraz czepiło sie jakięs g….wno mojego m 🙁
Zróbcie badania. Ja trzymam, aby nie było tak źle jak przypuszczasz i aby się szybko Twój M wykurował!!
Maritko, rzeczywiście, za dużo macie tych przeżyć…
Skąd ja to znam – najpierw wysoka prolaktyna – jest ok, potem podejrzenie polipa, potem torbiel, w międzyczasie wrogość śluzu.
Trzymam za Ciebie kciuki (jako jedna z moich faworytek do szybkiego zaciażenia)
usg jamy brzusznej tez zrobie, bo mój m ma problemy z układem pokarmowym -ma takie etapy raz na 2 m-ce (podejrzewam wrzody żołądka), że jak cos zje to całą noc pije dziurawiec, bo skręca się z bólu. Nie może jeść kwaśnych potraw, smażonych, cebuli, papryki, ogórki bo mu odbija się i ma zgagi – jak on to mówi “ale mnie męczy ten obiad”. Nie zawsze tak ma ale skubaniec do lekarza to on nie pójdzie . juz mu proponowałam gastrologa ale on juz widzi jak mu pchają rurę do gardła i za Chiny do niego nie pójdzie. Co tu robić. może ta krew w moczu to jakies pozostałości z układu pokarmowego hmmmm raczej w kale musiałoby coś być. Kurcze nie znam się na tym. Badania wchodzą w gre ale tylko z krwi moczu, usg takie mniej inwazyjne, bo mąż to stroszek tzn.strachliwy
Dziękuję Olesiu, że ja twoja faworyta. Przez chwile poczułam się jak na dworze królewskim Ty wiesz, że ja też kciukam za ciebie i kibicuję. za IUI
ale długo. Czyli akurat cały cykl czekania na wyniki hmmmm
Raczej nie, bo po drodze jeszcze kilka narządów jest… krew w moczu to albo prostata albo nerki i od nich w dół.
Co za gUUUUpek z tego Twojego męża… moja ciocia tak się bała lekarzy, że jak już ją choróbska dopadły to tyle na raz… bo nie leczonych, że zmarła. Lepiej co jakiś czas jednak się podleczyć… bo szkoda życia…. a ludzie dzielą się na chorych i niezdiagnozowanych 😉 ja tam wolę wiedzieć i leczyć. 🙂
no on strachliwy jest ale jak poczuje presje to napewno pójdzie leczyc się, bo to posłuszny chłopak jest i mnie słucha. Teraz robilismy badania z moczu i krwi i zbytnio nie musiałam go namwiac, bo mało inwzyjne były ;-). Do badania nasienie też nie musze go namawiać hmmm ciekawe dlaczego bo mu w tym pomagam?? Tak naprawde to na serio troche on ma stracha związanego z tymi badaniami moczu. zapisalam go do urologa i nawet gotów jechać 3 godz. na badnie usg nerek 🙂 No własnie przez całe zycie nie mial żadnych dolegliwości oprócz krótkotrwalych problemów gastrycznych. Jest anty na lekarzy, bo wie co tzn polskie leczenie . Leczenia nie są nam obce, bo ja ich w swoim życiu trochę mialam. Często gęsto problemy zdrowotne mają nasi rodzice, więc mój m tez juz sie troche tego naoglądał a że my zmotoryzowani to wszędzie ciagamy ze sobą rodziców ( te kolejki na poczekalniach wykańczają) a opieka szpitalna tez pozostawia wiele do życzenia
No tak… coś w tym jest. Ja miałam od zawsze lekarza w rodzinie i jakoś łatwiej było. Poza tym jako dziecko chorowałam i miałam na stałe “ułatwienia” w pobliskiej przychodni. No a teraz mamy pakiet wykupiony przez pracodawcę w prywatnej służbie zdrowia.
Myślę też, że to zależy od placówki ale znam świetnie zorganizowane placówki państwowe.
Trzymam za Was kciuki. To wątek nie do pogaduch!!:)
ok, to wątek na pytania
Pytanie o sluz
Hej dziewczyny mam pytanie o sluz plodny- czy powinien zniknac po owulce?
Bo ja go juz mam i mam… Dodam ze to moj pierwszy stymulowany- monitorowany cykl (clo + bravelle) w 17 dniu na pekniecie dostalam ovitrelle. PO tym 24-36 powinien pecherzyk peknac (mam nadzieje ze tak uczynil :)). No i dzis juz 4 dzien od ovitrela a sluz nadal piekny jak bialko jajka. Moj gin nie kazal,mi przychodzic na kolejne usg zeby potweirdzic pekniecie. No i nie wiem co o tym wszystkim sadzic. Myslalam ze skoro po owulce to sluz plodny zniknie… Miala tak ktoras z Was? z gory dziekuje
Ja jestem teraz po stymulacji Puregonem, owulacja była ponad tydzień temu a trochę śluzu jest jeszcze jakby płodnego.
Myślę że przy stymulowanych cyklach organizm jakiś taki bardziej płodny 😉
Dzieki Olesia.. od razu mi razniej 🙂 No to czekam na efekty pierwszej owulki
czy jest mozliwe, ze w cyklu stymulowanym clo moze nie dojsc do owulacji?
Tak. Jest to niestety możliwe.
Czytałam gdzieś, że wiarygodne testy mają w Centrum Badań DNA w Poznaniu ale nie wiem jak z dostępnością, jest sporo informacji na ich stronie, możecie poczytać cbdna.pl Pozdrawiam
Mam bliską przyjaciółkę, która korzystała z tego centrum i podobno bardzo jej to pomogło, więc chyba jest dobre
Mam pytanie 😉
Aktualny cykl mialam stymulowane Clo od 3 do 7 dc. Jesli nic z tego nie wyjdzie to mam Clo brac od 2 do 6 dc. Chciałam sie zapytac jaka to róznica, ze miałabym wziąć Clo o jeden dzien wczesniej? czyli wczesniej owulka miałaby byc czy jak
mam pytanie 🙂 do mądrych główek 🙂
a więc tak pomijając moją torbiel, dręczy mnie za duża ilość płynów w zatoce Douglasa. Jedno i drugie gin wykrył u mnie 3 tyg temu, wczoraj byłam na kontroli i jest bez zmian. Tego płynu nie wiadomego pochodzenia jest aż tyle że jest również w jamie brzusznej , gin podejrzewa, że to może być płyn z tej torbiel. Co wy o tym sądzicie?
Znasz odpowiedź na pytanie: mam pytanie