Niemy krzyk

Kiedys w szkole sredniej ogladalismy ten film na religii. Wywarl na mnie olbrzymie wrazenie, zreszta na reszcie klasy tez. Wiele ludzi wyszlo z klasy podczas projekcji. Przypadkowo znalazlam ta strone, moze kogos zainteresuje. Pokazuje aborcje 11 tygodniowej ciazy. Masakra, ale mysle, ze warto obejrzec, jak ktos ma mocne nerwy!!
[Zobacz stronę]

Agata i Olivia 27.07.04 i Victoria 08.03.07 :-))

Strona 9 odpowiedzi na pytanie: Niemy krzyk

  1. Re: Niemy krzyk

    W odpowiedzi na:


    mam akurat dziecko 10-cioletnie i myślę że by dużo zrozumiała z filmu


    Aguś – a możesz tak bardziej rozwinąć to zdanie? Co córka z tego filmu by zrozumiała? Jakie wnioski z niego by wyciągnęła na przyszłość?

    Julka

    • Re: Niemy krzyk

      ahimso wydaje mi sie ze zeby tak napisac trzeba zrobic co najmniej jakies badania na temat tego jakie przekonania maja o ateistach wierzacy (i jacy wierzacy) tak jak ciebie uraza wypowiedz poli, ktora wcale nie atakowala ateistow tak ta wypowiedz twoja jest niesprawiedliwa dla tych wierzacych ktorzy nie wypadliby w ankiecie po twojej mysli

      no i chyba to nie przesad ale jesli juz to obiegowa opinia

      • Re: Niemy krzyk

        Boszzzzzzze Edysia, co Ty piszesz?

        W odpowiedzi na:


        gwałt ok, ale jest jeszcze przeciez tabletka wczesnoporonna […]Zagrożenie zycia czy zdrowia kobiety – ok


        W odpowiedzi na:


        ja jestem przeciwnikiem aborcji.


        Czytasz czasami samą siebie?

        Julka

        • Re: Niemy krzyk

          W odpowiedzi na:


          Moze jakby te dzieciaki ogladały wiecej nawet takich przekolorowanych filmów odnosnie gwałtu, zabójstwa, przemocy, brania narkotyków itd…to by nie działo sie to co sie teraz dzieje


          A słyszałaś kiedyś, że agresja budzi agresję? Sądzisz, że wymieniane przez Ciebie przykłady zachowań dzieci, nastolatków to okazy wychowywane w domach bez przemocy, w których królowały ciepłe i kolorowe bajeczki Disneya, rodzice codziennie się do siebie uśmiechali, uświadamiali swoje dzieci, rozmawiali z nimi, po prostu się nimi zajmowali i wychowywali? I sądzisz, że pokazanie tym ludziom filmów grozy momentalnie wpłynęłoby na zmianę ich zachowań? Jeśli tak to jak dla mnie jesteś geniuszem

          Julka

          • Re: Niemy krzyk

            Edysia – a pomyślałaś o tym, że takie “zabiegi” polityków nie wpłyną na zwiększenie przyrostu naturalnego, a jedynie zwiększą dochody podziemia aborcyjnego, którego jesteś zagorzałą przeciwniczką?

            Julka

            • Re: Niemy krzyk

              Polu – spieszę z wyjaśnieniami (aż usiadłam porządnie na krześle, bom leżała prawie na nim i czytałam wątek).
              Forum czytam w trybie płaskim dlatego swoje posty piszę momentalnie jak coś przeczytam i mam coś do powiedzenia stąd wyrwanie się moje z pierwszym postem do Ciebie, bo później przeczytałam całą resztę napisaną przez Ciebie, która mi wiele uświadomiła i wyjaśniła – tu pierwszy raz sorki.
              Drugi raz sorki za to, że odniosłaś wrażenie, że “piję” do Ciebie przyznając rację doublowi. Chyba jest już zbyt późno i nie połapałam, że on pisze to z myślą o Tobie, bo osobiście bardziej napisałam to pod kątem Edysi. Po prostu ją miałam na myśli zgadzając się z doublem, a nie Ciebie.
              Przepraszam jeśli poczułaś się urażona – nie miałam takiego zamiaru, ale jak zwykle – wychodzi tu ułomność środka komunikacj, czyli netu

              Julka

              • Re: Niemy krzyk

                gacka, podpiszę się

                ja widziałam film w liceum, wzbudził we mnie generalnie obrzydzenie w momencie oglądania, potem nigdy o nim nie myslałam, ani w momencie decydowania się na współżycie ani później. Nie mial też wpływu na moje zdanie na temat aborcji.
                Nie posłużył niczemu.

                Nina (prawie 3.5)

                • Re: Niemy krzyk

                  Polu czy uważasz że taka 12-latka będąc już w ciązy powinna ja donosic i urodzić dziecko?

                  Nina (prawie 3.5)

                  • Re: Niemy krzyk

                    a ja myślę że było to zdanie o szanowaniu zycia

                    Nina (prawie 3.5)

                    • Re: Niemy krzyk

                      Dokładnie. Dla mnie ten film:

                      a) głośno było o nim w szkole, bo klasy po kolei go oglądały więc ja też chciałam zobaczyć film, o którym tak głośno;
                      b) powodem dziecięcej radochy, że zamiast normalnej lekcji będzie oglądanie filmu;
                      c) wywołał we mnie obrzydzenie (nie było ono skierowane jakoś do kobiet, które dokonują aborcji [temat ten był dla mnie swojego rodzaju abstrakcją, czymś, co mnie jeszcze w ogóle nie dotyczy] tylko tak jakoś obrzydziło mnie oglądanie go po prostu i tego, co w nim zostało pokazane
                      d) tematem do dziecinnej dyskusji z koleżankami, które miały takie same pojęcie o aborcji jak ja, czyli żadne i który umarł wraz z kolejną lekcją po przerwie.
                      Tyle. Nigdy więcej do niego nie wracałam więc cel “edukacyjny” w moim przypadku nie został niestety osiągnięty.
                      Dlatego kompletnie nie widzę sensu pokazywania go 12 – letnim dzieciom, a nawet 16 – letnim, bo wiedzę na temat życia seksualnego i konsekwencji działań w tej dziedzinie wolałam posiąść dzięki własnym rodzicom, książkom, nauczycielom (niewiele niestety tego akurat było, a szkoda) i tego samego chcę nauczyć Julkę – życia w oparciu o realia a nie o fikcję stworzoną po to, by wywołać strach czy zgorszenie, a przekazywaną wiedzę dozować zgodnie z rozwojem psychicznym i emocjonalnym dziecka.

                      Julka

                      • Re: Niemy krzyk

                        mysle, ze nie masz racji.
                        nie przedstawiłabym tego filmu moim dzieciom… bo uważam zwyczajnie, ze nie tedy droga.
                        moja mama dużo do mnie gderała na ‘te’ tematy…celowo rozmowa tego nie nazwałam, bo nigdy nie podejmowałam monologu by stał sie dyskusją – z żażenowania… no bo jak tu z matką o takich sprawach… byłam za młoda… dziś mogę jej opowiadać do woli – wtedy widocznie nie byla mi bliższa na płaszczyźnie jakby koleżenskiej…
                        ważne w tym wszystkim jest to, ze moja mama zawsze swoimi słowami mnie przestrzegała, gderala itp… czasem faktycznie straszyła (ja Twoich pieluch prała nie bede), gdy 10 minut się spózniłam woeczorem do domu…

                        może i stosowała politykę strachu… ale slutecznie, przy okazji tłumacząc na jabłkach… kiedyś opisywałam to na forum:)

                        “córciu, wyobraź sobie, że Twój ukochany ma przed sobą tace pieknych jabłek i jedno z nich jest nadgryzione… to jak Ci sie wydaje które z nich wybierze?”
                        tak sie zaczynał wywód.
                        tym nadgryzionym jabłkiem miałam byc ewentulanie ja po ‘doswiadczeniach’ i gdybym trafila na wlasciwego mezczyne, to… (i tu celowo 3kropek)…
                        dzisiaj, kiedy mam lat prawie 30, sytuacja wyglada inaczej… siłą rzeczy jestem nadgryzionym jabłkiem, bynajmniej jest to moj powód do dumy, pewnie dlatego, ze nadgryzł mnie mój mąż (nie raz) i mamy syna;)))
                        dąże jednak do tego, ze wszystko tkwi w rodzinie, w wychowaniu, w przekazywaniu wartości synom i córkom… bez tego żaden propagandowy (bądź nie) film nic tu nie pomoże…

                        Edited by bruni on 2007/05/09 00:19.

                        • Re: Niemy krzyk

                          no własnie…
                          abstrachując… gdyby moja 12 letnia córka (której nie mam, ale sobie wyobrażam, że mam) przyszła do mnie z informacją, ze jest w ciązy, to :
                          -przede wszystkim uparywałabym porażki w sobie jako rodzicu, ze nie przestrzegłam i nie uchroniłam jej przed tym, że dałam plamy jako rodzic…
                          -starałabym się rozwiązać problem tak by moje dziecko jak najmniej przy tym ucierpiało, a ponieważ przedkładam stan ducha nad stan fizyczny,
                          to wg. mnie wspolnie z córką powinnyśmy zdecydować czy powinna urodzić to dziecko i jak ma to być dalej…
                          a jesli nie chciałaby go urodzić, to nie wiem co bym zrobiła… starałabym sie ją przekonać, ze jednak powinna, bo znam przypadki, że jedna aborcja ‘dla wygody’ (tu troche moze złe okreslenie w syt. 12 latki) zaciazyła na możliwosci posiadania dzieci w ogóle…
                          z całych sił pomogłabym… nie zgodziłabym sie chyba na aborcje…
                          moja mama dokonała aborcji na skutek wskazań lekarskich i wiem jak cierpi kobieta po aborcji…
                          wiem też jak jest byc rodzeństwem usunietego płodu i życ ze swiadomością ze mogłoby nas być nie dwoje, a troje.

                          Edited by bruni on 2007/05/09 00:37.

                          • Re: Niemy krzyk

                            W odpowiedzi na:


                            Drugi raz sorki za to, że odniosłaś wrażenie, że “piję” do Ciebie przyznając rację doublowi. Chyba jest już zbyt późno i nie połapałam, że on pisze to z myślą o Tobie, bo osobiście bardziej napisałam to pod kątem Edysi. Po prostu ją miałam na myśli zgadzając się z doublem, a nie Ciebie.


                            ej, ale to nie bylo “picie” do poli, to bylo ogolne i nadal to podtrzymuje, zupelnie niepotrzebnie pola odebrala to jako “osobista wycieczke(tm)”

                            **jestem gruby, wiec potrzebuje ruchu na swiezym powietrzu….chce cabriolet….**

                            • Re: Niemy krzyk

                              W odpowiedzi na:


                              ej, ale to nie bylo “picie” do poli


                              No właśnie dlatego przeprosiłam Polę za to, że tak odebrała mojego posta, bo ja nie wyczytałam w tym, co napisałeś, że do niej “pijesz”, tylko raczej pisałeś ogólnie, a ja pisząc Tobie odpowiedź raczej poszłam w myślach w kierunku Edysi – po prostu pomyślałam o niej czytając Twoją wypowiedź (ten cytowany przeze mnie fragment), co też nie oznacza, że zrobiłam osobistą wycieczkę do niej. Ona po prostu przyszła mi na myśl, bo w tym wątku z jej strony padło wiele zaskakujących mnie stwierdzeń stąd moje skojarzenie jej z tym, co pisałeś.
                              Czytam i chyba lekko masło maślane mi wyszło, ale mam nadzieję, że się połapałeś

                              Julka

                              • Re: Niemy krzyk

                                tak jak napisałam że dużo by zrozumiała ale nienapisałam że zrozumiała by wpełni, i że mogła by wysnuć wnioski z tego na całe życie, dlatego jestem za pokazywaniem starszym dzieciom tak od 16-tego roku (choć nie wiem czy w srodowiskach gdzie dzewuszki w wieku 12-lat uprawiają sex też nienależało by pokazać na zasadzie takiej jak pisze Pola??//)….

                                wczoraj wziełam Jagodę na kolana i powiedzałam że jest cos takiego jak aborcja co to jest że z brzucha takie malutkie dziecko się wyjmuje, że czasem jest to konieczność a czasem niektóre panie poprostu niechcą mieć tego dzecka i wtedy nie jest to dobrze.. Jagoda określiła że to przecież morderstwo… ja tego tak jej nieokreśliłam jej… mało tego tam na tej stronie internetowej są wersje filmu w gorszej rozdzelczości, mniej wyraźne i pokazałam jej kilka fragmentów… napewno zrozumiała więcej niż 4-latek…. teraz wie że istnieje coś takiego jak aborcja i o co w tym chodzi oraz co się dzieje z tymi szczątkami… (niepoazywałam jej scen z gabinetu tak samo jak niepokazuję porodów itd. ona wie ską dziecko wychodzi ale narazie chcę oszczędzić jej szczegółów z czasem dorośnie do tego by zobaczyć więcej, stopniowo)

                                Agnieszka i

                                • Re: Niemy krzyk

                                  to nie film o aborcji jest obrzydliwością – TAKI film jak ten jest obrzydliwy, obrzydliwie manipuluje zeby uzyskać z góry zamierzony efekt. Ja się taką prymitywną manipulacja brzydzę.

                                  a “wyjście z sytuacji” – no cóż, od wielu czynników to zalezy, ale bywa i jedynym mozliwym wyjściem. Oby takich wyjśc było jak najmniej, ale naiwnie jest zakładać sielankowe rozwiązania dla wszystkich niechcianych ciąż.

                                  Nina (prawie 3.5)

                                  • Re: Niemy krzyk

                                    może to była moja chora wyobrażnia ale w 8 tygodniu na usg za każdym razem widziałam już rączki, nóżki, główkę, brzuszek,, no cóż chyba poprostu w bezkształtnym glutku chciałam to zobaczyć i widziałam….

                                    …. Ale lekarz też to widzał i pokazywał mi na monitorze…. no cóż lekarz też z omamami psychiczno-wzrokowymi…..

                                    … a tak na marginesie czy wydłubane, martwe serduszko może bić????/

                                    Agnieszka i

                                    • Re: Niemy krzyk

                                      gdyby przed zajsciem w ciaze ktos pokazalby mi film z porodu to na 99% nie mialabym dzis dziecka. pamietam jak widzialam taki film bedac w ciazy – zastanawialam sie czy nie lepiej zbierac kase na cesarke (ktora zreszta tez przyprawiala mnie o dreszcze).

                                      to taka mala dygresja, nic nie wnoszaca do dyskusji 🙂

                                      Ania i Oliwka

                                      • Re: Niemy krzyk

                                        Polu, a gdyby dziecko nie chcialo obejrzec – nie pokazalabys, prawda?
                                        no i w tym recz – przeciez nie jestes za robieniem tego na sile i wstrzasaniem bez przygotowania

                                        Ja bym nie chciala ogladac. Na mnie wrazenie ogromne w tamtym wieku zrobil film o calunie turynskim, na ktorym sugestywnie – pokazywano narzedzia do biczowania i omawiano je i ich dzialanie. Byc moze ten sam film gdzies w domowym zaciszu odebralabym inaczej – pokazany w salce katechetycznej, przez ksiedza czy katechetke – nie pamietam – byl dla mnie czyms sugestywnie obrzydliwym (obejrzany w takim wyciszeniu trafial glebiej), nie na miejscu jakos… pamietam uczucia tamte do dzisiaj – mimo ze potem bez problemu moglam ogladac w filmach grozy rozne sceny, sceny udawane, nieprawdziwe – bez problemu – tamten pokaz wrazenie wywarl
                                        na mnie tak
                                        na innych moze nie
                                        nie porownuje z filmem z aborcji, bo go nie widzialam, przypomnialy mi sie jednak owczesne wrazenia, emocje wywolane obejrzeniem czegos drastycznego i tylko na tej zasadzie porownuje i czuję, ze w tym wieku nie chcialabym tego ogladac i ze u mnie film by tylko wyrządził szkode, bo pomagac mi nie mial w czym
                                        filmu z aborcji po prostu nie chcialabym ogladac
                                        ani wtedy, ani teraz
                                        i co wazniejsze – nie bylo takiej potrzeby
                                        mysle, ze sie zgodzisz, ze warto moze przemyslec sens pokazywania tego filmu w odniesieniu do konkretnych przypadkow
                                        ja w wieku 12 lat raczej nie sprawialam wrazenia, jakby mi ten film byl potrzebny 😉
                                        to widac, jaka kto ma hierarchie wartosci, nawet w tak mlodym wieku – moze za mocno powiedziane, ale po prostu – co lezy w sferze jego silnych zainteresowan etc.
                                        widzi to jego troskliwy rodzic, a Ty takim rodzicem jestes i mysle, ze bedziesz wiedziala za pare lat, co pokazac mozna, a co w ogole jest przydatne; tak jak piszesz o Adasiu – medycyna lezy w sferze jego zainteresowan, wiec wiecie, co pokazac mozna, co jest potrzebne, rozwija go – ale to nie znaczy, ze kazde dziecko w tym wieku powinno koniecznie to ogladac; podobnie nie do wszystkich doroslych skierowane sa wystawy spreparowanych cial ludzkich – itd.
                                        jestem pewna, ze to wszystko wiesz i ze sie zgodzisz – moze chcialabym to uswiadomic innym, bo mam wrazenie, jakby wmawiano Ci, ze propagujesz pokazywanie takich filmow wszystkim dzieciom – a to nie tak – o ile dobrze zrozumialam
                                        sugeruje Ci sie, ze nalezy edukowac, tlumaczyc, dac ksiazki do czytania – jakbys nie miala tego w planach
                                        a jestem pewna, ze masz i ze to wiesz
                                        (nawiasem mowiac niestety wiem, ze sama edukacja tego typu czasami naprawde nie wystarcza… naprawde… nie wszystkie ciaze nastolatek sa wynikiem zaniedbania w edukacji i nie kazda niewiedza – wynikiem tego, ze nikt nie tlumaczyl)

                                        poza tym jestem przekonana, ze filmy na lekcjach religii byly pokazywane przez osoby, ktore nie wprowadzaly dzieci w temat tak jak Ty i nie mialy takiego kontaktu z dzieckiem
                                        przeciez nie pokazalabys tych filmow dzieciom na sniadanie z komenatarzem – a teraz sie dowiecie, co robia niecni ludzie

                                        przeciez plany to jedna sprawa, a to, jak bys to zrealizowala i jak wprowadzila dzieci – to sprawa druga
                                        dlatego w sumie nie mozna porownac odbioru tego filmu z lekcji religii i z takiego kontrolowanego domowego przekazu – tak mysle…

                                        dodam jeszcze, ze nie zgadzam sie z czymis porownaniem pokazania tego filmu do bicia dzieci
                                        i rozumiem, dlaczego film chcesz pokazac – mysle, ze inny mechanizm tu dziala, inne wykorzystanie strachu i inna rola rodzica w wydawaniu kary cielesnej i pokazaniu filmu
                                        oraz ze nie jest to dla Ciebie najwazniejszy element edukacji dzieci, o czym chyba nie wszyscy pamietaja

                                        jesli chodzi o Oswiecim – mysle, ze nieco inaczej sprawa wyglada w Stanach – wg mnie niektorzy Amerykanie faktycznie powinni zobaczyc, bo po prostu nie wierza… tyle ze i tak ktos madry powie im, ze to nie jest oboz tylko replika, dzielo Polakow… (zapomnialam nazwiska tego pisarza… ale wiesz, co mam na mysli)
                                        ale dziecku…? chyba pokazalabym najpierw jakis film i porozmawiala o tym, jak to odbiera i czy w ogole chcialoby zobaczyc ten oboz
                                        mysle po prostu, ze nie umialabym dzis powiedziec, ze na pewno pokaze dzieciom ktorąś z tych rzeczy i w jakim to bedzie wieku…
                                        ale rozumiem Twoje posty, pobudki i nie do konca wiem, czemu tyle zdziwienia tutaj i pytan tak formulowanych, i zarzutow, jakbys w ogole nie miala w planach edukowac dzieci, tylko postraszyc je w dniu 12. urodzin i sprawa zalatwiona

                                        Mimo ze ja raczej niczego takiego pokazywac nie bede (obozy – raczej tylko filmy, zdjecia – tyle sama jestem w stanie zniesc, tematyka sie interesowalam – ale pokazanie obozu na zywo to zdecydowanie mocniejsza sprawa), nie burze sie czytajac, co zamierzasz, bo wiem, ze zrobisz to z glowa i wiele razy przemyslisz. Na pewno nie zabraknie czynnika, ktorego nie mialy dzieci ogladajac ten film na lekcji, wszystkie razem, rowne wiekowo, ale na roznym etapie rozwoju emocjonalnego, ot tak postawione przed faktem, ze oto tu i teraz zobacza co i jak.

                                        • Re: Niemy krzyk

                                          Nie zebym popierala droge strachu, ale

                                          W odpowiedzi na:


                                          Na strachu nikt jeszcze zbyt trwałych rzeczy nie zbudował.


                                          nie moge sie zgodzic…

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Niemy krzyk

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general