poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

lekarz na poczatku ciazy zapewniał mnie ze bede miala cesarke ze wzgledu ze mam przepuchline nad pępkową a teraz gdy jestem w 31 tygodniu ciazy powiedzial mi ze bedzie lepiej jak bede rodzic naturalnie i nie wiem co o tym myslec?? cieszyc sie, czy cokolwiek?? poradzcie mi cos i opiszcie podobne sytuacje. Z góry dziekuje

Strona 11 odpowiedzi na pytanie: poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

  1. Zamieszczone przez Kasiasta
    A mi nie żal, Werki prawdopodobnie by tu nie było jakby jakiś nawiedzony lekarz kazał rodzić – albo próbować donosić ciążę. Jestem wdzięczna za cc, dziękuję, że moje dzieci żyją! Jak sobie przypomnę końcówkę ciąży z drugą to mam ciary i łzy w oczach
    Cud narodzin się dokonał – a że laski wyszły inną dziurą, no cóż😉

    To jeden z plusów cesarki – mogę pokazac dziewczynkowm, skąd wyszły, gdy pytają, jak się rodzi dzieci

    • Zamieszczone przez Kasiasta
      A mi nie żal, Werki prawdopodobnie by tu nie było jakby jakiś nawiedzony lekarz kazał rodzić – albo próbować donosić ciążę. Jestem wdzięczna za cc, dziękuję, że moje dzieci żyją! Jak sobie przypomnę końcówkę ciąży z drugą to mam ciary i łzy w oczach
      Cud narodzin się dokonał – a że laski wyszły inną dziurą, no cóż;)

      Ale nie było to Twoją fanaberią, że chcesz ot tak sobie ingerować w swoje ciało, bo tak Ci wygodniej. Ja też uważam, że cc, to zbawienie, ale w uzasadnionych wypadkach, niestety nie w każdym.

      • Zamieszczone przez jaiza
        To jeden z plusów cesarki – mogę pokazac dziewczynkowm, skąd wyszły, gdy pytają, jak się rodzi dzieci

        Zdecydowanie tak

        Zamieszczone przez Wasyl
        Ale nie było to Twoją fanaberią, że chcesz ot tak sobie ingerować w swoje ciało, bo tak Ci wygodniej.

        Nie, absolutnie:)

        • Zamieszczone przez jaiza
          To jeden z plusów cesarki – mogę pokazac dziewczynkowm, skąd wyszły, gdy pytają, jak się rodzi dzieci

          no tak to jest prawdziwy powód do cesarki

          • Mijaa – dziękuję Ci za Twoje posty w tym wątku 🙂

            Tak łatwo się oceniamy, szafujemy na prawo i lewo hasłami “nie wolno”, “nie można”, “nie powinna”, “lepsze”, “gorsze”… Z taką pewnością – “ja wiem najlepiej”… Sama miałam cc ze wskazań (bez żadnego moralniaka po fakcie, nawiasem mówiąc, i nie bardzo wiem, z czego ten moralniak miałby wynikać ;-)), ale mam też znajome, które tak rodziły, bo CHCIAŁY – i nie przyszłoby mi do głowy oceniać je czy wypominać im moje składki – płacą tak samo, jak ja. A może więcej – bo więcej zarabiają? Kto wie 😉

            Pewnie, poród sn to natura i dobrze się tego trzymać. Ale jestem przeciwna wtrącaniu się w cudze życie, cudze decyzje. Ocenianiu – które niczemu nie służy (no, może nam trochę poprawia nastrój: jak kogoś źle ocenimy, same czujemy się lepiej). Dzieci ze “chcianych” cesarek są na pewno równie mocno kochane jak te urodzone sn czy z cc wymuszonych stanem zdrowia. A to chyba najważniejsze 🙂 Po co wpędzać się nawzajem w poczucie winy?

            • od samego początku ciąży byłam święcie przekonana,że skoro mam nadciśnienie i problemy z sercem to będę miała cc okazało się jednak inaczej i się cieszę
              poród trwał 4,5h nie byłam nacinana (na next day siedziałam na łóżku po turecku )żadnego znieczulenia a nie wiem jakbym się czuła po cc

              ale oczywiście nie mogę powiedzieć co lepsze bo drugiego dziecka nie mam tak więc…..

              • Ile pytan dla mlodej mamy 🙁

                • Ja miałam cc i nigdy bym sie nie odważyła rodzić sn:) Po cesarce doszłam bardzo szybko do siebie, aż się dziwiłam, że tak szybko:) To zależy od każdej z nas indywidualnie. Na ile jesteśmy silne, jak reagujemy na ból ( ja bardzo boję się bólu), jak nasz organizm się regeneruje:)

                  • Ja trzy razy rodziłam sn,miałam bóle krzyżowe ale po porodzie w zasadzie od razu mogłam w miarę normalnie funkcjonować,dlatego nie żałuję że rodziłam w ten sposób.

                    • tu wiele na mnie wieszało psy, bo nie chciałam SN, strach to strach i już, miałam cc i super sobie chwalę nie mam traumy i na prawdę cieszę się, że miałam CC

                      • Zamieszczone przez korin
                        to skąd moralniaki? 😉

                        “co z ciebie za matka – nawet urodzić nie potrafisz”
                        “nooo taaaaaak cesarka – czyli nie rodzilas?”
                        “dziecko po cc? – taka fanaberia teraz wsrod matek – my to na polu rodzilysmy w czasie zniw”
                        “co ty wiesz o macierzynstwie? porod naturalny to jest macierzynstwo”

                        • Zamieszczone przez szpilki
                          ”co z ciebie za matka – nawet urodzić nie potrafisz”
                          “nooo taaaaaak cesarka – czyli nie rodzilas?”
                          “dziecko po cc? – taka fanaberia teraz wsrod matek – my to na polu rodzilysmy w czasie zniw”
                          “co ty wiesz o macierzynstwie? porod naturalny to jest macierzynstwo”

                          Dobre teksty.
                          Nigdy takich nie słyszałam. poza jednym, że nie rodziłam, bo sama tak mówię, że dzieci, to ze mnie wyciągają, a nie się rodzą:)

                          • Zamieszczone przez Wasyl

                            Dobre teksty.
                            Nigdy takich nie słyszałam. poza jednym, że nie rodziłam, bo sama tak mówię, że dzieci, to ze mnie wyciągają, a nie się rodzą:)

                            wiec rozumiesz ze jak czlowiek cale zycie marzyl o porodzie a nie operacji i nagle cos nie zadzialalo i skonczylo sie cc – a potem naslucha sie jak swinia grzmotow to moze miec cos na ksztalt moralniaka ze nie dostapil do klubu wybrancow 😉

                            jak z karmieniem cyckiem. mialam moralniaka, ze moje dziecko ma nietolerancje laktozy (znowy zla matka – nie dosc ze nie urodzila to jeszcze nie wykarmila). jak mi hormony zeszly, to sie popukalam noga w głowe za własna głupote.

                            • Zamieszczone przez szpilki
                              wiec rozumiesz ze jak czlowiek cale zycie marzyl o porodzie a nie operacji i nagle cos nie zadzialalo i skonczylo sie cc – a potem naslucha sie jak swinia grzmotow to moze miec cos na ksztalt moralniaka ze nie dostapil do klubu wybrancow 😉

                              jak z karmieniem cyckiem. mialam moralniaka, ze moje dziecko ma nietolerancje laktozy (znowy zla matka – nie dosc ze nie urodzila to jeszcze nie wykarmila). jak mi hormony zeszly, to sie popukalam noga w głowe za własna głupote.

                              To ja żyję w jakimś tolerancyjnym otoczeniu chyba:)
                              No mnie te teksty serio rozbawiły. I aż się w głowie nie mieści, że można coś takiego uslyszeć na poważnie. Co nie zmienia faktu, że nadal jestem przeciwniczką cc na tzw. życzenie, bez wskazań medycznych.

                              p.s. dziewczyny, popiszcie, co najgłupszego usłyszałyście, co wywołało w Was “moralniaki, bo toż to szok.

                              • U Ciebie tolerancja wynika ze wspolczucia.

                                Sorry life is brutal

                                • Zamieszczone przez Wasyl
                                  p.s. dziewczyny, popiszcie, co najgłupszego usłyszałyście, co wywołało w Was “moralniaki, bo toż to szok.

                                  Nie wiem czy to moralniaka wywołało dzieciowo-porodowego, ale zaczęłam się zastanawiać, czy dobrze zrobiłam wychodząc za mąż tak daleko od mojej rodziny:

                                  (1) Przed porodem teściowa wydzwaniała do męża, żeby mnie koniecznie namówił na cesarkę, albo ZZO, bo jak ja tak mogę chcieć rodzić naturalnie? Co to za pomysł?

                                  (2) Babcia M dorwała mnie gdzieś kiedyś samą, i KAZAŁA brać “to cholerne znieczulenie” bo ona sobie nie wyobraża, jak jej wnuk ma przeżyć to moje jęczenie przy porodzie, skoro już sobie głupio wymyślił, że będzie tam ze mną.

                                  (3) Pierwsze co usłyszałam po ciężkim i bolesnym porodzie (jakieś 45 minut po, jak wreszcie rodzina wdarła się do sali, a ja tam nadal pół-naga, obolała, i ktoś domywał jeszcze mopem krew z podłogi, to: No i nie mówiłam, że trzeba było znieczulenie?

                                  (4) Michał miał chyba mini-kolki. Chyba, bo płakał, ale jak dla mnie bez jakiejś przesady – małe dzieci płaczą trochę, nie? Teściowa wymyśliła, że… to moje mleko. Że na pewno się nie najada (do 6 miesiąca był na 90% wagowo i 75% wzrostem), że nie trawi mojego mleka, i na pewno na modyfikowanym będzie mu lepiej… Przy czym, wmówiła to też M, więc kiedyś na mnie razem napadli, że przechodzimy na modyfikowane. Pierwszy raz byłam niegrzeczna w towarzystwie, bo zawsze staram się sprawy tego typu załatwiać delikatnie…

                                  Teraz oczywiście spędzę kolejne 3 miesiące słuchając jaki to ZNOWU błąd robię chcąc rodzić SN i bez znieczulenia.

                                  • Miałam moralniaka bo wg mnie ” nia dałam rady” itd.
                                    Ach dużo by mówić. Natomiast teraz nie ma to kompletnie znaczenia:)

                                    • Zamieszczone przez szpilki
                                      U Ciebie tolerancja wynika ze wspolczucia.

                                      Sorry life is brutal

                                      W tym przypadku z racjonalnego myślenia:)

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Miałam moralniaka bo wg mnie ” nia dałam rady” itd.
                                        Ach dużo by mówić. Natomiast teraz nie ma to kompletnie znaczenia🙂

                                        to prawda 🙂

                                        • Zamieszczone przez Wasyl
                                          p.s. dziewczyny, popiszcie, co najgłupszego usłyszałyście, co wywołało w Was “moralniaki, bo toż to szok.

                                          o cc nie wymądrzali się
                                          a jak próbowali to urywałam od razu
                                          że gdyby nie CC to dzieciak by mi w brzuchu umarł.

                                          natomiast o karmieniu mogłabym trochę.
                                          a kobieta która powinna byc oparciem (pielęgniarka środowiskowa) doprowadziła mnie do depresji

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: poród naturalny czy cesarka co jest lepsze?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general