kama tylko nie kpij::))
zapisałam sie na kurs- byłam na jednym wykładzie – na pozostałe nie dałam rady, nieobowiązkowe, to dobrze bo jakoś weny nie mam do ogladania filmików edukacyjnych (kurs jeszcze trwa także jeszcze zaległości nie mam)- testów już się wyuczyłam- jazdy boję sie jak diabli – samochód niby mamy i gdzieś na polach małż mnie do niego wsadził ale to taki wechikuł w którym nawet ręczny mamy nożny więc dużo się na nim nie nauczę bo tam wszystko inaczej niż w normalnym samochodzie ::))
rodzeństwo poprzeczkę podniosło i pozdawało za pierwszym, drugim razem
macie prawko? no i za którym razem zdałyście?
napiszcie cos ku pokrzepieniu serducha
Strona 11 odpowiedzi na pytanie: prawo jazdy::))
vieta a po co poszłaś na drugi kurs?
mogłaś wyciągnąć papiery z arch., doszkolić się (według swojego uznania) i zapisać na egzamin 🙂
Mało chyba takich egzaminatorów, pierwszy raz o kulturalnym i wykształconym egzaminatorze słyszę. Ale to super ze tacy się zdarzają. Jest nadzieja dla zdających!
SUPER!!!!!
Gratulacje!!!
Gratulacje wielkie
GRATULACJE
moglam, mogłam, ale wydawało mi się, że jak minęło tyle lat to musze od nowa;(
głupota, ale coz;)
jejuuuu, jak Ci GRATULUJĘĘĘĘĘ, a tam pogadał sobie i tyle, i mam nadzieję, że dołączę do Ciebie w koncu;)
i ja też mam nadzieję
Jakie błędy popełniłaś, jakie mozna zrobić.
Gratulacje!!!
też komentarz miał
ale najważniejsze, że zdałaś 🙂
Rena,gratulacje :)!!!!!
do 3 razy sztuka 🙂
Ależ ja ci zazdroszczę 🙂
przede mną jeszcze 2 dni zajęć teoretycznych, egz. wewnętrzny i zajęcia praktyczne…
błędów takich drobnych typu nie włączenie kierunku można zrobić całą masę, ważne, że tylko raz: czyli raz podjedziesz za blisko przy wymijaniu, raz źle skręcisz z jednokierunkowej itd itp, wogóle każdy manewr można powtórzyć jak nie wyjdzie za pierwszym razem no i masz możliwość korekty toru jazdy przy parkowaniu ale tylko raz
no i jest tabela rzeczy za które kończy się egzamin natychmiast:
Ale Ci zazdroszczę. Ja dzisiaj od 15 do 21 jeżdze po Skierniewicach ale dopiero 4 godziny wyjeżdziłam.
jeździsz 6 godzin czy z kimś dzielisz się tym czasem?
moje zdanie było takie, że jazdy po południu kiedy tak wcześnie robi sie ciemno są właściwie bez sensu, bo niewiele widać – kierowca nawet tuz po egzaminie jakoś tam sobie poradzić musi z zaparkowaniem np ale taki uczący się???????????????????????????????????
gdyby doba trwała co najmiej 48 godz
Pięknie. Gratuluję i zazdroszczę, że już po. To teraz musisz przelać swoją moc na nas 🙂
A ja się spotkałam z takimi (z opowiadań) i mimo, że oblewali to potrafili być mili, kulturalni, spokojnie o blędach powiedzieli. Mam w dalekiej rodzinie egzaminatora i kiedyś mówił, że jak kursant na dzien dobry warczy na nich, to oni też potrafią się odgryżć. Ale jak się do nich normalnie podejdzie, bez nerwów na początek to jest ok.
gratulujęęęęęęęę!!!! super, że tak szybko się udało! pewnie wódkę teraz pijesz, że cię na gg nie ma;-)))
mam tylko prośbę od siebie. dziewczyny, jeździjcie, nie oddawajcie kluczyków mężom. oni też dobrze wyglądają jako pasażerowie 😉
ja też się spotkałam z bardzo kulturalnymi, miłymi egzaminatorami. i to jest fajne. bo wiedziałam, że nie zdałam, bo to ja zawaliłam sprawę, ja popełniłam błąd, a nie był to skutek wyżywania się na mnie. i to jest ok moim zdaniem.
Jeżdze 3 godziny jeżdzimy po 2 osoby ale mnie zabierają po drodze i mi przypada zawsze po ciemku niestety i jeszcze wczoraj deszcz popadywał. Jeżdziłam wczoraj z nowym instruktorem i ten jest super nie pieprzy od rzeczy w kółko o tym samym czyli seksie tylko facet tłumaczy jak nalezy a do tego spokojny i miły nawet jak sie bombe jakąś odwali. Z nim mam jeżdzic tez w weekendy i jestem zadowolona bardzo. Od dzisiaj mam okulary bo jak mnie oślepiały samochody to pasy ledwo widziałam.
Agula, to na jazdy musisz przeznaczyć 6 godzin? i przez 3 jeździsz Ty a przez 3 ktoś inny? siedzisz 3 godziny jako pasażer?
czy może coś źle zrozumiałam
Tak Banitka dobrze zrozumiałaś 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: prawo jazdy::))