Przebaczanie…gdybyście mogły….

Święta to czas przebaczania – tak mówią. W praktyce wygląda to różnie, prawda?
Wczoraj słuchałam świątecznych piosenek, trochę się wyciszyłam i naszła mnie taka refleksja : każda z nas ma komuś coś do przebaczenia, coś do powiedzenia kiedyś bliskiej osobie. Często nie ma już okazji do tego ale gdyby tak się zastanowić to jeśli przebaczymy w naszych sercach to może będzie nam samym lepiej? Zdejmiemy ciężar z siebie.
Ja przebaczam:
Grzesiowi – za odłamanie kawałka serca dawno temu
Gośce – za zniszczenie wielkiej przyjaźni
mojemu tacie – za łzy
mojemu byłemu mężowi – za złe słowa

czy któraś z Was odważy się komuś przebaczyć?

Aga i Ania 3,5

sentymentalna fotka 🙂

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Przebaczanie…gdybyście mogły….

  1. Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

    Ona sie leczy. PODOBNO stale sie leczy (w co szczerze watpie).
    Ona ma za soba 3 proby samobojcze – za 2 z nich zostalam obwiniona wprost, za trzecia moj ojciec.

    Osoby ktore ja znaja uwazaja ze mam super matke, ktorej mi trzeba zazdroscic.

    marcowe szpileczki

    • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

      a ja tego nie moge przebaczyc mezowi ze spelnia kazda nawet bardzo droga zachcianke mamusi a na wlasne dziecko nie chce dawac pieniedzy. jego mamusia jezdzi po swiecie, sypia w hiltonach i ma wszystko czego zapragnie a ja z malym zyjemy na lasce rodzicow… A maz jeszcze uwaza ze tak ma byc skoro mieszkam z rodzicami.

      • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

        kochana, to ze teraz potrafie cokolwiek napisac o mojej matce (a wczesniej sie odciac) to wynik 3 lat orki z psychiatra.

        Teraz mam spokoj. Mimo wszystko.

        marcowe szpileczki

        • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

          zbieram wszystkie kwity świadczące o spłacie jej kredytów, zadłużenia, przelewy bankowe – wszystko – mam z 6 lat ostatnich – wcześniejszych nie zachowałam niestety..
          Boje sie że w przysżłym roku dostane pozew o alimenty wobec niej i wole mieć takie rzeczy.

          marcowe szpileczki

          • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

            no to paskudny numer z twojej matki, wrrrrrr..
            Dobrze robisz, że zbierasz kwity i trzymaj się.

            A miłość dostaniesz w życiu z nawiązką, tylko, że od własnych dzieci, zobaczysz.
            Będziesz jeszcze mega szczęśliwa i tego ci życzę.

            11.07.05

            • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

              W odpowiedzi na:


              Boje sie że w przysżłym roku dostane pozew o alimenty wobec niej


              wczoraj właśnie przyszło mi to do głowy…. dobrze, że zabezpieczyłaś się…. mam nadzieję, że tej kobiecie nie ujdzie to na sucho…. a jesli faktycznie zaciągnie Cię do sądu to wierzę, że sąd wyda sprawiedliwy wyrok… i będziesz prawnie chroniona przed kolejnymi atakami.

              (aż mi się ciśnie na usta, że na siłę to można by nawet ją pozwać o zwrot kosztów Twojego leczenia – przecież to ona była przyczyną…. no, ale “wet za wet” (?) chyba nie ma sensu….)

              • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                od jakiegoś czasu zastanawiam sie nad ograniczeniem jej praw – częściowym ubezwłasnowolnieniem. Ale to chyba jest nie do przeskoczenia psychicznie. Podstawy prawne niby mam – ale nie udźwigne.

                marcowe szpileczki

                • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                  a moj maz odwrotnie…ja mam sie sluchac jego matki a jak jej cos nie pasuje to musze szybko to zmienic bo mam robic jak ona sobie zyczy bo to ona jest krolowa w naszej rodzinie. Boze, jak ja nienawidze tej baby:) ale to wlasnie dzieki niej i temu jak przy niej traktuje mnie maz podjelam decyzje na ktora nie moglam sie wczesniej zdecydowac. ale i tak spac po nocach przez nia nie moge…

                  • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                    podstawowe pytanie jest takie: które wyjście będzie dla Ciebie trudniejsze…. czy obecna sytuacja nie jest bardziej “stresująca” niż walka o spokojne życie (tzn bez kontaktu z nią)…. jeśli nie teraz to może kiedyś zdobedziesz sie na to…. sama swiadomosc, że możesz to zrobic tez duzo znaczy….. nie jestes bezsilna i bierna.

                    • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                      Ja tez sie zbieram do takiegi telefonu do kogos takiego… Podejrzewam ze moj “problemik” bardziej blahy od tych ktore tu pobierznie przeczytalam… Mam niesmak ale nie wiem czy do siebie czy nadal do tej osby. Tak czy siak musze zadzwonic.. jutro…

                      • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                        trzymam kciuki.
                        mam nadzieje o rozwodzie mowa.

                        ps/. jak biust?

                        marcowe szpileczki

                        • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                          slowo boze,czyli biblia mowi, ze temu co przebaczyl i BOG wybaczy wszelkie przewinienia. Nieprzebaczenie prowadzi do goryczy, zgorzknialosci. A jesli czlowiek czlowiekowi uczyni cos zlego to jego sedzia jest BOG.ja wiele wybaczylam ostatnimi czasy mojemu mezowi,rodzicom…i mam taka radosc w sercu,to wielka sztuka umiec wybaczyc,powiedziec przepraszam a w dzisiejszych czasach jest to trudne i nie kazdy chce to robic.to takie moje zdanie.pozdrawiam

                          [obrazek]https://dzieckoinfo.w.interia.pl/inne/dzieci_adonaj.jpg[/obrazek/]
                          paulina szymon lidia

                          • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                            Moja koleżanka zdecydowała sie na to kiedy jej matka porwała chłopca, który okazał sie synem policjanta. Przyszła do domu i zastała brygade antyterrorystyczną.
                            Nie miała już złudzeń. Mama tez sie podobno leczyła.
                            Teraz leczy sie na pewno.

                            Jonatan (20.04.2005)

                            • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                              kolezance ze studiow- na 2 roku pozarlysmy sie na smierc i zycie- nie gadalysmy do konca studiow. ona obrazila sie na mnie, bo sie wczesniej zareczylam. hmmmm….ja bylam wsciekla, ze ot tak, bez powodu zniszczyla prawie-przyjazn. i reki nie wyciagnelam. Agniecha, pal wszystko szesc, glupie gowniary bylysmy! tylko pewnie sie juz nigdy nie zobaczymy…

                              Marta &

                              • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                W odpowiedzi na:


                                zbieram wszystkie kwity świadczące o spłacie jej kredytów


                                Czemu to robisz??? czemu spłacasz za nią kredyty????
                                Ja też dużo bym mogła opowiedzieć o swojej rodzinie/matce. Ale NIGDY nie pozwoliłam im wejść do mojego dorosłego życia.

                                Przypomina mi się podobna historia mojej znajomej. Matka (chyba )alkoholiczka, wyrzucila ja i brata z domu jak ona miala 15 lat, tułała się po wynajeęych mieszkniach. A teraz ona (córka) też jej non stop kase daje, matka ja wyzywa od kurew itd. że za malo i jak się matką opiekuje, robi burdy, zadłużyła swoje mieszkanie i ta córka to spłaca..itd. paranoja jakaś! tłumaczylam jej, że to wampir energetyczny i cholerna szatażystka emocjonalna!. Ale gdzie tam…matka ma ją w garści. Kurcze… Nie dałabym pensa złamanego! niech poniesie konsekwencje swego zachowania! szkoda Twego życia!!!!! MATKA JEST DOROSŁA.


                                i lipcowy dzidziol

                                • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                  co innego stac z boku i patrzec, a co innego byc w srodku matni.

                                  marcowe szpileczki

                                  • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                    chyba mamy wspólną koleżankę, bo opis dokładnei taki sam:(( Jakie to przykre, że matki tak potrafią krzywdzić dzieci…

                                    Dawcio 15.10.04

                                    • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                      Na pewno! Ale po to są te osoby trzecie ( np.psychiatra), by pomóc znaleźć wyjście:) Bo z boku lepiej widać. Obiektywniej. Ale oczywiście własne emocje są trudne i nie tak łatwo się wyplątać. Mnie tylko szlag trafia, że są tacy ludzie, którzy niszczą innym życie. I ich bliscy sami na to dają przyzwolenie.
                                      Zyczę powodzenia. Byś uwolniła się dla własnego dobra od toksycznej matki. Choć to boli.


                                      i lipcowy dzidziol

                                      • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                        wiesz, ja tez tego nie rozumiem…

                                        marcowe szpileczki

                                        • Re: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                          Ja nie wybaczę teściowej za to ze mnie tak traktuje…i męzowi ze jest po jej stronie!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Przebaczanie…gdybyście mogły….

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general