“Pyszności”

Tak mi się nasuneło po zajrzeniu do kuchennego podforum, gdzie stało o żołądkach.
Jecie coś podobnie obrzydliwego? Serca, kurze łapki, rybie łby, świńskie uszy {pamiętam jak w jednym odcinku Nigella mówiła, że je to w ukryciu ;)))?

Ja jestem bardzo obrzydliwa 😉 i czegoś takiego nawet palcem bym nie tknęła.
A Wy?

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: “Pyszności”

  1. Re: “Pyszności”

    Matko boska, nie kupuj tego świństwa!! Ja nie wiem co to jest, ale to na pewno nie jest ser!
    Skusiłam się raz, od razu poszloooo do śmieci. Konsystencja galarety, żółtawe, półprzezroczyste o odrażającym zapachu starego, skisłego piwa albo zapleśniałych drożdży. Z lekka nutką kminku….

    W ostatnim magazynie “Kuchnia” był testowany na Fiolce Najdenowicz- dostał mniej niz zero, kazała nie brać do ust pod żadnym pozorem! Niestety, artykuł przeczytalam kilka miesięcy za póżno…
    m.

    Antoś 24.11.03 i Gwiazdka

    • Re: “Pyszności”

      Bez obaw, ja nie tknę. Powącham i podaruję cioci 🙂

      • Re: “Pyszności”

        Ja uwielbiam flaczki, lubię wątróbkę i kaszankę, nie jadłam nigdy serc ani żołądków, więc nie wiem. Nigdy bym do ust nie wzięła kurzych łapek, świńskich uszu, ogonów czy rybiego łba, choć ryby bardzo lubię. Raz spróbowałam małżę i więcej nie spróbuję nie zamierzam też próbować innych owoców morza, bo mnie mdli na sam widok.

        A czy któraś z Was słyszała (a może próbowała) o mięsie z rekina? Jest to islandzki przysmak – zgniłe mięso rekina mające za sobą kilkumiesięczne leżenie w ziemi cuchnące amoniakiem. Albo w innej wersji – mięso rekina, które pocięte w wąskie paski musi przez kilka tygodni dojrzewać, leżąc na brzegu morza na deskach pokrytych żwirem i przykrytych kamieniami. Potem je się wędzi i długo suszy w przewiewnych szopach. Smakołyk pachnie trochę amoniakiem, a smakuje prawdopodobnie jak przejrzały ser camembert, nigdy nie próbowałam i nie spróbuję.

        Delikatesem są też wędzone jądra baranie czy mięso, tłuszcz i krew zaszyte w owczym żołądku albo serce, wątroba i płuca owcy tak samo zapakowane w owczy żołądek i ugotowane podobno bardzo pyszne. Smaczny ponoć jest też gotowany i prasowany barani łeb.

        Ja kuchni islandzkiej nie trawię, choć nie raz próbowałam to nie mogę się do niej przekonać.

        Ania i

        • Re: “Pyszności”

          nie wiem czy był tak specjalnei podany. Bardziej prawdopodobne jest niedopatrzenie kucharza. To było x lat temu a od tamtego czasu nei moge patrzeć na pstrągi:)) A nad morzem, gdy wszyscy zajadają się rybami, ja albo skubnę coś od męża albo wcinak frytki z surówką:) Dodam jeszcze coś. Nie lubię chrząstek z kurczaka! Wszyscy twerdzą, że po obgryzieniu przeze mnei nogi z kurczaka, najadłaby się jeszcze jedna osoba, a te neiszczęsne chrząstki zawsze komuś podrzuce, bo się ich brzydzę.

          Dawcio 15.10.04

          • Re: “Pyszności”

            A o takim serze też gdzieś słyszałam. Możliwe, że w którymś felietonie Makłowicza lub Bikonta – Ci panowie też potrafią smakowicie opisywać różne paskudztwa 😉

            + Fasolka (ok. 10 grudnia 2006)

            • Re: “Pyszności”

              powiedziałam jej po jakimś czasie i od tamtej pory ozorów nie uświadczyłam dzięki Bogu;)))

              a jesli chodzi o żołądki to oczywiście żadnego niestrawionego żarcia w nichnie ma, sa porządnie wymyte, wyskrobane, wymoczone..i sa pyszne;))
              acha, i tez przyrządza je moja teściowa. kobita specjalizuje się w takich “pysznościach”

              Ninka 13.01.05

              • Re: “Pyszności”

                Z podobnych pyszności, samej zdarzało mi się przygotowywać tylko wątróbkę z cebulką – lubię choć jadam żadko. Kiedyś moja mama często przyrządzała ozorki cielęce, serca czy żołądki kurze – dobrze przyrządzone są smaczne. Bardzo lubię porządnie przyprawione flaki. Nienawidzę natomiast galarety, vel zimnych nóżek. Brrr. Jak galaretki to owocowe. 🙂 Żadnego karpia w galarecie też nie ruszę… Nie lubię owoców morza, nie smakują mi. Jadłam suszi, choć nie z surową rybą a z łososiem i paluszkami krabowymi. Najobrzydliwsze są te glony nori (tak się to chyba nazywa?). Brrrrrrrr Surowej ryby, surowego mięsa nie ruszę. Precz z tatarem!
                Bardzo lubię kaszankę smażoną, nie lubię salcesonu i tym podobnych.

                Wspomnę o jednej potrawie jakiej tu nikt nie wymienił jeszcze… KISZKA ZIEMNIACZANA! Świńskie jelita oczyszczone i napełnione farszem z przyprawionych ziemniaków i upieczone. Kto nie wie, ten sobie nie wyobrazi jak te jelita śmierdzą przy czyszczeniu! Ale jaka pyszna jest kiszka ziemniaczana!!!!!!!!!!

                Ogólnie najbardziej brzydzi mnie wszystko co jest surowe i sam proces obróbki, dlatego sama właściwie nie robię takich specjałów. 🙂

                Michałek 14.08.2003

                • Re: “Pyszności”

                  Uwielbiam flaczki, watrobke 🙂 Lubie kraby, krewetki, osmiornice, kawior, homary . Kilka razy jadlam zaby, slimaki, zoladki drobiowe, malze – przyznam, ze wszystko dobre ale nie za czesto 😉 Lubie zimne nozki (swinskie) i salceson. Czesto jem tu (taki zestaw holenderski do frytkowania w panierce -PYCHA) z wymoin krowich – smakuje jak pasztetowa panierowana i frytkowana – i na poczatku myslalam, ze to taki pasztet 😉

                  pozdrawiam

                  • Re: “Pyszności”

                    Kiszka-mniam,mniam!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                    Agata i

                    • Re: “Pyszności”

                      A za mną “lumpie” chodzą… 🙂 I ciastka z miodem/ karmelem. 🙂 No ale to nie pasuje do obrzydliwych. 🙂

                      Michałek 14.08.2003

                      • Re: “Pyszności”

                        Hehe, podlasie… 😛

                        Michałek 14.08.2003

                        • Re: “Pyszności”

                          za mna tez to chodzi a “lumpie” uwielbiam o ile to o czym mysle ( warzywa z mieskiem w takim ciescie ) – to chyba chinskie jest? co? Ja kupuje gotowe i frytkuje…

                          • Re: “Pyszności”

                            Tak o te gotowce mi chodzi. 🙂 Z gęstym holenderskim majonezem. 😀

                            Michałek 14.08.2003

                            • Re: “Pyszności”

                              Uwielbiam sushi – lazimy do baru sushi placimy 15 euro/os i zremy ile wlezie 😉 pozniej przez tydzien nie moge nic jesc ;)))) ale warto 🙂 Lubie kaszanke i chinszczyzne z roznymi dziwnymi dodatkami 😉 nigdy bym nie zezarla robali, lbow, ogonow… chociaz moze jadlam alem nie swiadoma tego ;))) Co do bigosu i serow plesniowych – uwielbiam 🙂
                              Nie lubie gulaszu z nerek (chociaz ponoc moja matka robi mistrzostwo swiata) lapek kurzych tez nie jadam – kiedys wiem, ze ludzie to jadali ale, ze do dzis ;))))

                              Czlowiek to straszna paskuda – rozbierze zwierze na czynniki pierwsze ;)))

                              • Re: “Pyszności”

                                no pycha, pycha 🙂

                                • Re: “Pyszności”

                                  serca sa mniam:)

                                  • Re: “Pyszności”

                                    Nie tykam, ba – nawet nie patrzę by nie było reakcji łańcuchowej do zestawu dodam golonkę, ozorki, flaczki, czerninę i owoce morza, no może za wyjątkiem krewetek wysmażonych, ale tych malusich (scarpio czy jakoś tak), bo te królewskie to już błeee

                                    Dora 08.08.04
                                    tinyurl.com/czufo

                                    • Re: “Pyszności”

                                      Bigos jem własny lub mojej mamy. Innych też się obawiam z powodu niespodziewanych niespodzianek.

                                      Ola (06.01.2003)

                                      • Re: “Pyszności”

                                        Eee, chyba tylko nasza okolica jada kurze łapki.
                                        Pamiętam z dzieciństwa kiedy dziadek gonił kurę po podwórku. Kiedy ją dopadł to babcia kazała mi iść do domku. POtem widziałam raz jak taka “ofiara” latała bez glowy. Uciekła dziadkowi, brrr. A potem babcia podawała kurze łapki, z paznokciami jeszcze nawet. No i smakowały mi. Sama sobie się dziwię, bo teraz nie zjem. Jakies szlachetny przełyk mi się zrobił czy co?

                                        Ola (06.01.2003)

                                        • Re: “Pyszności”

                                          Ty! Nie bądź taka hej do przodu

                                          Robaki z metaxy to afrodyzjaki ;-p

                                          Ola (06.01.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: “Pyszności”

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general