Tak się zastanawiam czy lepiej żyć w konkubinacie, czy brać ślub?
Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂
146 odpowiedzi na pytanie: ślub, czy konkubinat ?
Tłumaczą, że to przelotna znajomość jednonocna, facet je wykorzystał (ich pragnienie bliskości), one nie wiedza nawet jak się nazywał, on oczywiście nie wie że jest ojcem. Mnóstwo razy słyszałam takie tłumaczenie.
Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂
A ja nie mam ślubu i żyje mi się całkiem dobrze 😀
Papierek nie ma dla mnie znaczenia i nie daje żadnej gwarancji na szczęście i wspólne życie “do grobowej deski”
poważnie nie masz ślubu?
nie utrudniło Wam to życia np biorąc kredyt?
Ale z drugiej strony wielu facetów “nie ma jaj” żeby taki papierek podpisać, boją się odpowiedzialności, bronią się przed tym bardziej niż przed wojskiem. Bez papierka łatwiej się zwinąć i zakończyć związek. I brak papierka to złudne poczucie “wolności”, a papierek = “uwiązanie”.
Wiem, że są też tacy faceci, dla których to nie problem, biorą kilka czy kilkanaście ślubów w życiu – kobita chce, to niech ma, jak coś to są prawnicy i się rozwód szybciutko załatwi.
Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂
Jak dla mnie wszystko jedno czy jest sie rodziną po ślubie czy bez niego ważne ze rodziną:) jest wiele powodów dla których ludzie wolą żyć na kocią łapę ale tego co opisała Zuzelka to nie rozumie i nie wyobrażam sobie, wychodzi na to ze dziecko takiej pary ma w dokumentach ojciec nieznany i nosi nazwisko matki??
w moim np przypadku ślub zniweczył szanse na kredyt hipoteczny
ówcześnie mąż zarabiał sporo więcej ode mnie, więc obniżałam jego zdolność kredytową
pan pośrednik sugerował rozważenie rozwodu 😀 (w żartach oczywiście)
no tak, bo inaczej jak jest ojciec znany i nie daj boże pałętający się po okolicy, to świadczeń dla samotnej matki nie da się wyciągnąć
czytałam kiedyś o tym w necie – babki sobie radzą że lepiej tak do papierów podać, nawet jak ojciec jest bardzo dobrze znany
nie utrudniło Wam to życia np biorąc kredyt?
Kredyt można wziąć nie będąc małzeństwem 🙂
A poza tym nie wiem w czym brak ślubu miałby mi utrudniać życie
I czasami ludzie się bardziej starają, żeby się druga strona nie zwinęła 😉
A tak na poważnie niekiedy ludzie tkwią w nieudanym małżeństwie, bo się boją rozwodu
bo co ludzie powiedzą, bo tyle rzeczy trzeba załatwiać przy rozwodzie itp
Imo to nie ma żadnego znaczenia czy się ma ślub czy nie
jak się ludzie kochają to będą razem
jeśli nie ma miłości, szacunku to ze zwiazku nic nie będzie
Asik – zgadzam się z tym co piszesz, ale i tak jestem zwolenniczką ślubu.
I zwolenniczką rozwodów, jak się ludzie nie dogadują.
Każdemu według potrzeb 😉
Ja nie jestem przeciwniczką, może kiedyś się wydam za mąż,
na tą chwilę nie czuję mega potrzeby
a poza tym nie chce mi się 😉
A czy mogę zadać osobiste pytanie? Czy K był już kiedyś żonaty? Bo ciekawa jestem jaki to ma wpływ na Twoje zdanie? 🙂
Był, ale raczej nie ma to żadnego wpływu na naszą decyzję
Oboje mamy takie samo zdanie, nie jesteśmy przeciwnikami małżeństwa
Od czasu do czasu gadamy o ślubie, że może by było fajnie, że zrobimy imprezkę weselną itp.
ale potem stwierdzamy, że nam się nie chce 😉
i temat umiera śmiercią naturalną na kolejny rok czy dwa 😉
Po prostu nie czuję potrzeby zmieniania tego co jest,
bo co to da, że będziemy małżeństwem – ani się nie bedziemy bardziej kochać
ani mniej
chyba jestem leniwa – jest mi po prostu dobrze i nie chce mi się tego zmieniać 🙂
podpisuje się pod wszytskim co napisała Asik
też jestem bez slubu…..
i nie mam ja nie ma mój nieMąż parcia na ślub….
czemu nie biezremy ślubu….
będąc ze sobą 10 lat i posiadając 2 dzieci?
nie mamy kasy i czasu żeby to załatwic – mnie półsrodki nie interesują…..
mój nieMąż swój ślub juz miał – z żona w welonie itd…..
ja tez chce mieć ładnie a nie na szybkiego…
klasycznie jak u nas
ślub, ale nie cywilny.
dla mnie ważny jest ten Sakrament.
Reszta to tylko papier.
dla mnie jeden pies…..
ale
o kościelnym nigdy nie myślałam
bo M po rozwodzie
ale teraz jak jest wdowcem to teoertycznie może być kościelny
ale mnie to nadal wisi…..
nie mam zdania 😉
myślą ze z moim chłopem 😉
i tak i tak żyło by mi się dobrze :D:D:D
mogłabyś mnie nie wkurzać?
serio.
o właśnie, słów mi zbrakło żeby napisać czemu ślub był dla mnie bardzo ważny
kościelny ślub oczywiście
Znasz odpowiedź na pytanie: ślub, czy konkubinat ?