witajcie 🙂
pozwólcie, że na forum, w tym wątku, będę umieszczać relacje z wojny… czyli z moich kolejnych starań (już piątych!) o maluszka 🙂 W chwili obecnej jestem w drugim cyklu tychże starań (10dc), pierwsza bitwa przegrana. Ale nie ważne, że poległam w bitwie, ważne aby wygrać całą wojnę 🙂 Na ten moment moje staranie o dziecko jest bardzo naturalne: bez liczenia, obserwowania i “schizowania”, na zasadzie: uda się lub nie (z nadzieją na to pierwsze). Jednak w czwartek zamówiłam na allegro paczkę z 15 testami owulacyjnymi i 5 testami ciążowymi gratis, więc mogę śmiało rzec, że po otrzymaniu tej paczuszki trzeba się będzie wziąć solidniej “do roboty” hi hi 🙂
Miło mi będzie jak potowarzyszycie mi w tej mojej prywatnej wojnie i powspieracie troszeczkę. Ja ze swej strony obiecuję rewanż 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
Strona 59 odpowiedzi na pytanie: taka moja mała wojna;)
Super wieści, Pawełek dzielny chłopak i jego Mama też baaardzo
Trzymam za następne dobre informacje.
Madzia! Kciuki!!
Madziu!!!Nadal kciukam za same pomyślności w Twoim życiu..za zdrówko dla Pawełka i Twojej maleńkiej czerwcowej dzidzi:)
Buziaki ciepłe:Buziaki:
Madziu, trzymam mocno kciuki…
wczoraj miałam kryzys – budzę się rano a tu muli mnie brzuch i widzę ślad plamienia (miałam kolejny termin ewentualnej miesiączki). Tak się przejęłam, że prawie padłam na zawał. Byłam przekonana, że to już po wszystkim. Pobiegłam do gina, położyłam się na łóżku żeby zrobił mi usg, na nic już nie liczyłam…. czułam się jak martwa… a tu lekarz mówi, że wszystko jest pięknie 🙂 Wreszcie przeżyłam prawdziwy CUD jeśli chodzi o wieści od tego lekarza 🙂 Dzidziuś ma już 1,55cm! Termin usg idealnie zgadza się z terminem OM – czyli 28.06.09 🙂 Serducho bije ładnie – 170b/s. Jedynie – jak zwykle – ilość wód owodniowych w pęcherzyku w dolnej granicy normy ale nie tak jak ostatnio że zdecydowanie za mało. Najważniejsze zdanie na koniec mojego lekarza: “na ten moment zagrożenia poronieniem nie widzę” (zresztą plamienia też nie było).
Kochane – dalej błagam o modlitwę! Dalej jest nam ona bardzo potrzebna.
I teraz jak obiecałam wcześniej przesyłam wszystkim potrzebującym całą garść fluidków ciążowych:
łapcie tego bociana kochane! niech latem porodówki pękają w szwach!!! 🙂
Już łapie, dziekuje
na pweno najadłaś sie niemało strachu, ale dobrze ze wszystko wporzadku, jestem z Toba myslami i codziennie sie modle za Was, ściskam Cie mocno badz dzielna
JA RÓWNIEŻ mADZIU ZACISKAM MUSI BYĆ DOBRZE A FLUIDKI ŁAPIE CAŁYMI GARŚCIAMI BO WŁAŚNIE CZEKAM NA WYNIK PIERWSZEJ IUI
Twoje przerażenie jak najbardziej zrozumiałe… ale dobrze, że to mylny sygnał. Już jesteś za półmetkiem pierwszego trymestru… tego najtrudniejszego i najbardziej niepewnego. Madziu tym razem będzie dobrze!! Trzymam za to bardzo mocno kciuki!!!!!
ooo… to tym bardziej łap, łap a ja mocno zaciskam kciuki za dwie kreski na teście!!!
paszulko i becia – dzięki za wszystko. I za was też mocno zaciskam kciuki żebyście szybciutko się stąd przeniosły na oczekujące!
Madzia wczoraj myślałam właśnie o Tobie.
Trzymam kciuki i nie puszczam aż do końca Kochana 🙂
Witam Wszystkich,
przyłączam się do Was. Podglądałam to forum od jakiegoś czasu, w związku z czym dużo się od Was dowiedziałam. Mierzenie temperatury, testy owulacyjne a tu ciąży jak nie było tak nie ma. Miało się już udać w ostatnim cyklu i nic, dziś małpa przyszła i tym samym wielkie rozczarowanie. To jest rzeczywiście taka nasza mała wojna, w pełni się zgadzam.
Madziulka ciesze się że wszystko oki z dzidzią i z Twoim synkiem nadal trzymam mocno za was kciuki :Radocha:
Magda, przede wszystkim ogromne gratulacje. Tym razem na pewno wszystko bedzie do konca szczesliwie. Podczytuje watek od poczatku, ale jakos i tak przegapilam szczesliwe wiesci. Trzymam kciuki i
Madziu mocniuśko tulę..tym razem wszystko będzie dobrze..musi być
Madziu, ja jeszcze nie zdążyłam nawet pogratulować, ale gratuluję mocno, ogromnie się cieszę, a termin masz super 🙂
Myślałam o Tobie niedawno – bardzo bardzo się cieszę, że nie musiałaś tak długo tym razem czekać…I że się tak szczęśliwie rozwija wszystko…
Ech :)) łezka w oku 😀
ale radosna!
a fluidki chętnie wezmę, ale może za miesiąc 😉
super wieści!
kciuki nadal mocno zaciśnięte!
Miałam nadzieję, że przeczytam nowe – dobre wieści!!! Super, świetnie, rewelacja!!!!!!!!!
Kciuki nadal 3mam i o paciorku też nie zapominam;-)
Jak dobrze czytać takie wieści.
Trzymam kciuki nadal.
Magdziu nareszcie udało mi się w całości prześledzić Twoje starania o obecne szczęście, ale weź Ty nas tu tak nie strasz. Co to za jakieś plamienia? Na szczęście wszystko jest w porządeczku i nie ma powodów do obaw. Pozdrawiam Cię bardzo cieplutko 🙂
hejka kochane staraczki 🙂
ktoś wyciągnął z archiwum wątek anek79 i poinformował o narodzinach jej córeczki (anek raz jeszcze gratulacje). Więc szybko odszukałam swój wątek i zaczęłam go wertować. Łezka w oku się zakręciła – matko, ile się w ostatnim roku wydarzyło – Spraw pięknych i tragicznych… (do nowych staraczek – warto wątek poczytać bo jest tu wiele informacji na temat starań: o temperaturach, śluzach, testach itp. ). Mniej więcej w tym samym czasie (ale rok temu) napisałam taki post:
kilka dni temu dowiedziałam się, że w brzuszku rośnie mi chłopak SZOK ! (ciekawe czy urodzę w karetce 😉 ), teraz jestem w 26tc, termin mam na koniec czerwca – proszę trzymajcie kciuki a ja wam kochane życzę szybkiego spełnienia marzeń
i rzecz najważniejsza: NIE PODDAWAJCIE SIĘ!!! 🙂
Buźka!
Znasz odpowiedź na pytanie: taka moja mała wojna;)