taka moja mała wojna;)

witajcie 🙂
pozwólcie, że na forum, w tym wątku, będę umieszczać relacje z wojny… czyli z moich kolejnych starań (już piątych!) o maluszka 🙂 W chwili obecnej jestem w drugim cyklu tychże starań (10dc), pierwsza bitwa przegrana. Ale nie ważne, że poległam w bitwie, ważne aby wygrać całą wojnę 🙂 Na ten moment moje staranie o dziecko jest bardzo naturalne: bez liczenia, obserwowania i “schizowania”, na zasadzie: uda się lub nie (z nadzieją na to pierwsze). Jednak w czwartek zamówiłam na allegro paczkę z 15 testami owulacyjnymi i 5 testami ciążowymi gratis, więc mogę śmiało rzec, że po otrzymaniu tej paczuszki trzeba się będzie wziąć solidniej “do roboty” hi hi 🙂
Miło mi będzie jak potowarzyszycie mi w tej mojej prywatnej wojnie i powspieracie troszeczkę. Ja ze swej strony obiecuję rewanż 🙂
Pozdrawiam serdecznie.

Strona 55 odpowiedzi na pytanie: taka moja mała wojna;)

  1. 🙁 🙁 🙁
    Jestem z Tobą Kochana:o

    • Zamieszczone przez paszula
      Madziu czy problemy Pawełka mogą wynikać z Waszych zaburzeń płodności czy jest to zuepłnie odrębny problem. Jeśli to własnie może być związane z płodnością to może na razie odczekać i nie ryzykować a za jakiś czas podejść jednak do invitro.
      Nie pamiętam Madziu ile masz lat?!
      Może jeśli trochę czasu masz jeszcze to dobrze byłoby skupić się na rehabilitacji Pawełka a jak będzie Wam z nim już łatwiej do dopiero wtedy drugie dziecko… może to jeszcze nie ten czas…?
      Chciałabym móc coś Ci doradzić, natchnąć jakoś…. Ale nie wiem do końca jak… 🙁

      problemy Pawełka nie wynikają z zaburzeń płodności jak to określiłaś, tak do końca nie jesteśmy pewni i nikt nam tego nie powie ale podejrzewamy moment zatrucia w 30tc, genetycznie między nami wszystko dobrze, u Pawełka także.
      Do invitro nie podejdziemy bo przecież 5 razy byłam w ciąży czyli mogę zajść… chodzi tylko o to aby moment zajścia był monitorowany, aby lekarz miał pewność, że w dobrym cyklu i od razu clexane na przeciwciała antykardiolipinowe.
      Mam 31 lat. Nie możemy czekać aż synuś zacznie chodzić i dopiero wtedy się starać bo jego chodzenie może nastąpić za rok, za 10 lat albo w ogóle:(
      Dziękuję ci kochana, że próbujesz mi coś jeszcze doradzić ale ja już podjęłam decyzję.

      Za wszystkie ciepłe słowa, które tu w tym wątku miałam okazję od was usłyszeć jestem ogromnie wdzięczna. Dziękuję dziewczyny!

      • Magduś przytulam do serdusia

        • Ech Madziu… to wiekowo prawie tak jak ja… faktycznie w takiej sytuacji nie ma co zwlekać… skoro decyzja podjęta to nie będę Cię na siłę uszczęśliwiać moimi koncepcjami… ale gdybyś się zawahała i potrzebowała drobnego podpuszczenia to możesz na mnie liczyć…. coś wtedy wymyślę!!
          Ogólnie jest mi bardzo smutno z Twojego powodu, bo wiele razy o Tobie myślałam i tak bardzo chciałam, żeby Wam się udało… ciągle nadzieja we mnie się tli, ze los się odwróci… w końcu we wiek menopauzy jeszcze nie wchodzimy i czasu jeszcze zostało ciągle trochę… Madziu trzymam kciuki za nóżki Pawełka, aby się nie buntowały i zaczęły chodzić…. trzymam za Waszą pogodę ducha mimo wszystko i jednak spełnienie TEGO marzenia… może nie dzisiaj ale może jutro…
          Trzymaj się ciepło….

          • Zamieszczone przez paszula
            Ech Madziu… to wiekowo prawie tak jak ja… faktycznie w takiej sytuacji nie ma co zwlekać… skoro decyzja podjęta to nie będę Cię na siłę uszczęśliwiać moimi koncepcjami… ale gdybyś się zawahała i potrzebowała drobnego podpuszczenia to możesz na mnie liczyć…. coś wtedy wymyślę!!
            Ogólnie jest mi bardzo smutno z Twojego powodu, bo wiele razy o Tobie myślałam i tak bardzo chciałam, żeby Wam się udało… ciągle nadzieja we mnie się tli, ze los się odwróci… w końcu we wiek menopauzy jeszcze nie wchodzimy i czasu jeszcze zostało ciągle trochę… Madziu trzymam kciuki za nóżki Pawełka, aby się nie buntowały i zaczęły chodzić…. trzymam za Waszą pogodę ducha mimo wszystko i jednak spełnienie TEGO marzenia… może nie dzisiaj ale może jutro…
            Trzymaj się ciepło….

            Madziu nic mądrego nie umiem wymyślić, ale post Paszuli wyraża wszystko pod czym chcę się podpisać.
            Liczę na to, że jeszcze spotkamy się na forum w o wiele szczęśliwszych okolicznościach.

            • Wiesz Madziu, rzeczywiście pieniądze odgrywają w naszym życiu ogromną rolę, ale wierz mi,że jeszcze większą odgrywa wiara, głęboka olbrzymia wiara, ta która pozwala nam marzyć i myśleć o maleństwie. Może to głupie ale skoro Bóg dał nam możliwość poznania tej niesamowitej matczynej miłości, to ja wierzę że patrzy na nas i da nam kiedyś poczuć to znowu. Jeśli nie teraz to… kiedyś..później… może nawet za kilka lat, ale proszę Cie walcz, nie kończ tej wojny, walcz bo nie jesteś sama, jesteśmy z Tobą sercem i duszą. 🙂

              • Zamieszczone przez MagdaMal
                albo w ogóle:(

                Takiej opcji nie ma!!! W moim śnie na tych stromych schodach był małym chłopczykiem – czyli już blisko:cool:

                • Madziula strasznie mi przykro, ale moze teraz złapiecie troche oddechu odpoczniecie od starań i samo się przytrafi jak już wyluzujecie 🙂 czego baaardzo baaardzo Ci życze.
                  Przytulam mocno i jestem myślami z Tobą, wszystko dobrze się ułozy jestem tego pewna 🙂

                  • Madziu – bardzo mi przykro, niestety takie czasy ze za darmo nie ma nic, nawet kurde niektórzy dziecka nie moga mieć jak nie mają kasy, ech życie… Trzymaj się, rehabilitujcie Pawełka i o nim mysl… Nawet jakbys była w ciąży to wiecznie nie mogłabys synka dzwigac:( Współczuję problemów i trzymam za Ciebie kciuki ze jednak kiedys sie uda, ot tak-samo, zajdziesz w ciążę i donosisz 😉

                    • dzięki dziewczyny

                      • Madziu ja tak dawno nie zaglądałam na Twój wątek… a teraz poczytałam i płacze jak bóbr… Jesteś silną kobietą o niesamowitej odwadze i wielkim sercu! Tulam Cię do serducha, tylko tyle mogę…

                        Co do in vitro, my również upieramy się, że damy radę z IUI mimo koszmarnie obniżonych parametrów bo… te bety z powietrza się nie biorą… udaje się zapłodnienie, potem coś jest nie tak…

                        Dalczego tak jest, że Ci co są stworzeni do wychowywania dzieci bo mają tyle miłości że starczyłoby dla nie małej gromadki mają same kłody pod nogi…. 🙁

                        • kochane!
                          wracam pełną gębą!
                          wczoraj zobaczyłam na teście dwie kreski!!!!
                          i jestem w szoku bo przecież miesiąc temu (jak czytałyście kilka postów wcześniej) plemniki męża po badaniu wyszły tragiczne! Zaszłam naturalnie – choć w poprzednim cyklu miałam się poddać inseminacji, która nie doszła do skutku przez fakt że nasionka po 10 min padły!
                          Zaraz po tamtym zdarzeniu zwiałam załamana z tego forum, zwiałam też od lekarza – specjalisty – o którym pisałam. W 3 dc poszłam do mojego “małomiasteczkowego, zaprzyjaźnionego” ginka i “popłakałam mu się w rękaw mówiąc o zawieszeniu broni w staraniach. On namówił mnie na kolejną próbę z clostylbegytem mówiąc, że wzmocnię w ten sposób drugą fazę cyklu która u mnie szwankowała (plamienia przed @). Urosły mi dwa pęcherzyki i jak miały 24mm i 21mm wzięłam pregnyl (10000j). Trzy dni później okazało się, że jest ciałko żółte. Zaczęłam więc brać Duphaston, Aspimag i zastrzyki Clexane (40).
                          Dziewczyny – drugi cykl z clo (a właściwie pierwszy z “działaniem” bo miesiąc temu przez nasze zdołowanie wynikami męża i nieprzebytą inseminacją szanse spadły do zera)

                          Teraz się nie dam tak łatwo!
                          Teraz donoszę tą ciążę!
                          Teraz będzie dobrze!
                          Pierwszy raz na clexanie a mam przeciwciała antykardiolipinowe….
                          więc na tych zastrzykach musi być w porządku!

                          Dziewczyny… mam kolejną szansę

                          • Zamieszczone przez MagdaMal
                            kochane!
                            wracam pełną gębą!
                            wczoraj zobaczyłam na teście dwie kreski!!!!:

                            Teraz się nie dam tak łatwo!
                            Teraz donoszę tą ciążę!
                            Teraz będzie dobrze!
                            Pierwszy raz na clexanie a mam przeciwciała antykardiolipinowe….
                            więc na tych zastrzykach musi być w porządku!

                            Dziewczyny… mam kolejną szansę

                            O Boooooooooże Madzia….pierwsza, pierwsza, pierwsza…GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Trzymaj się dzielnie Kochana..teraz wszystko będzie dobrze, trzymam Kciukaski za Ciebie i Twoje maleńkie szczęście..jejku jak się cieszę..to cudniasta wiadomość..:D 😀 😀

                            • Zamieszczone przez gotka
                              O Boże Magda….pierwsza, pierwsza, pierwsza…gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

                              dzięki kochana
                              jestem tak szczęśliwa, że za te gratulacje mam ochotę cię uściskać 🙂

                              • Zamieszczone przez MagdaMal
                                kochane!
                                wracam pełną gębą!
                                wczoraj zobaczyłam na teście dwie kreski!!!!
                                i jestem w szoku bo przecież miesiąc temu (jak czytałyście kilka postów wcześniej) plemniki męża po badaniu wyszły tragiczne! Zaszłam naturalnie – choć w poprzednim cyklu miałam się poddać inseminacji, która nie doszła do skutku przez fakt że nasionka po 10 min padły!
                                Zaraz po tamtym zdarzeniu zwiałam załamana z tego forum, zwiałam też od lekarza – specjalisty – o którym pisałam. W 3 dc poszłam do mojego “małomiasteczkowego, zaprzyjaźnionego” ginka i “popłakałam mu się w rękaw mówiąc o zawieszeniu broni w staraniach. On namówił mnie na kolejną próbę z clostylbegytem mówiąc, że wzmocnię w ten sposób drugą fazę cyklu która u mnie szwankowała (plamienia przed @). Urosły mi dwa pęcherzyki i jak miały 24mm i 21mm wzięłam pregnyl (10000j). Trzy dni później okazało się, że jest ciałko żółte. Zaczęłam więc brać Duphaston, Aspimag i zastrzyki Clexane (40).
                                Dziewczyny – drugi cykl z clo (a właściwie pierwszy z “działaniem” bo miesiąc temu przez nasze zdołowanie wynikami męża i nieprzebytą inseminacją szanse spadły do zera)

                                Teraz się nie dam tak łatwo!
                                Teraz donoszę tą ciążę!
                                Teraz będzie dobrze!
                                Pierwszy raz na clexanie a mam przeciwciała antykardiolipinowe….
                                więc na tych zastrzykach musi być w porządku!

                                Dziewczyny… mam kolejną szansę

                                No to cudnie – WIELKIE gratulacje i WIEEEEELkie i…..szacuneczek dla wytrwałości w tym, co się stało. Życzę Ci szczęśliwej:Ciężarówka: – szczęśliwych i zdrowych dla Ciebie i Dzidziunia – 9 -ciu miesięcy!!!! Zmykaj stąd na oczekujące!!!!!!!!

                                • kurczaczek dzięki 🙂
                                  rzeczywiście – aż nie wiem skąd -we mnie tyle wytrwałości 🙂
                                  Długo tu jestem, oj długo…
                                  Tej wytrwałości życzę każdej staraczce – uwieńczonej tuleniem bobo w ramionach (sobie też):)

                                  • Zamieszczone przez MagdaMal
                                    dzięki kochana
                                    jestem tak szczęśliwa, że za te gratulacje mam ochotę cię uściskać 🙂

                                    A ściskaj..proszę bardzo
                                    Ja też ściskam Ciebie i malusi brzusio

                                    • Madzia wielkie gratulacje!!!!
                                      i teraz sie usmiechac i cieszyc!!!!!!!!!!
                                      zero dolowania!!!

                                      • Madziu wielkie gratulacje!!!!! Trzyamam kciuki i wogóle wszytko żeby teraz było dobrze!!!!

                                        • Madziu wielkie GRATULACJE!!!
                                          Podziwiam Cię za wytrwałość i wolę walki!
                                          Ja też w tej ciąży na Clexanie i jak na razie wszystko jest w porządku czego i Tobie z całego serca życzę:)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: taka moja mała wojna;)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general