witajcie 🙂
pozwólcie, że na forum, w tym wątku, będę umieszczać relacje z wojny… czyli z moich kolejnych starań (już piątych!) o maluszka 🙂 W chwili obecnej jestem w drugim cyklu tychże starań (10dc), pierwsza bitwa przegrana. Ale nie ważne, że poległam w bitwie, ważne aby wygrać całą wojnę 🙂 Na ten moment moje staranie o dziecko jest bardzo naturalne: bez liczenia, obserwowania i “schizowania”, na zasadzie: uda się lub nie (z nadzieją na to pierwsze). Jednak w czwartek zamówiłam na allegro paczkę z 15 testami owulacyjnymi i 5 testami ciążowymi gratis, więc mogę śmiało rzec, że po otrzymaniu tej paczuszki trzeba się będzie wziąć solidniej “do roboty” hi hi 🙂
Miło mi będzie jak potowarzyszycie mi w tej mojej prywatnej wojnie i powspieracie troszeczkę. Ja ze swej strony obiecuję rewanż 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
Strona 53 odpowiedzi na pytanie: taka moja mała wojna;)
Sibi!Założyłam tu i na oczekujących wątek, który może Cię zainteresować..w każdym razie mnie podniósł na duchu..bo też jestem niecierpliwa..zerknij sobie..
)
Plan imponujący i sensowny!! Jestem dobrej myśli i trzymam kciuki!! 🙂
Magda super że masz plan, wojna trwa szykujemy się do kolejnej bitwy naprawde czuje że teraz to już bedzie wszystko dobrze 🙂
Anek trzymam mocno mocno kciuki zebyś już wkrótce przytuliła swoją dzidzie !
Paszula Twoja Basia jest BOSKA !!!!! Ale swoją drogą mając taka mamę nie moze byc inna 🙂
Dziękować, dziękować!! Baśka fakt boska… a ja ostatnio przeżywam kryzys związany ze swoim wyglądem… muszę coś ze sobą zrobić… na zdjęciu tego nie widać, bo to sprzed kryzysu!! 😀
dobrze, że to dodałaś!
rób się kochana na bóstwo, tak, tak… to też pewnego rodzaju wspomagacz w starankach:D
a u mnie:
mąż wczoraj wieczorkiem mi mówi: “coś mnie rozkłada, chyba jakieś grypsko” a ja na to z przerażeniem: “to po co u licha biorę leki?” a mąż na to: “DLA JAJ” 🙂
Hihihihihi :D. I popatrz – miał rację :D.
😀 grunt to poczucie humoru…. 😀
A co jaja na to??!! 😀
Ty w kryzysie nie wierze???
ale jak powiedziała Magda “rób sie na bóstwo” skoro czujesz że jest Ci to potrzebne bo którz lepiej zadba o Ciebie jak nie Ty sama 🙂
A Twój awatar superowy miło zobaczyć jak wyglądasz 🙂
Ja musze zrobić cos ze swoim brzuchem koniecznie !!!!!!!
Poczucie humoru Twojego męża jest poprostu SUPER !!!!! uwielbiam takie
a swoją drogą chyle czola przed wami ze potraficie pomimo wszytko żartować i cieszyc się życiem 🙂
Pozdrawiam i trzymam kciuki zeby wszytko potoczylo sie po waszej myśli, a grypsko sio sio !!!
Tia brzuch…. mój mógłby znowu miec w obwodzie 10 cm mniej… jak kiedyś, ale na razie staram się go ni zapuścić…. A wychudzę go po ciąży… albo po diagnozie, że ciąży być nie może!!
TAKIEJ DIAGNOZY NIE BĘDZIE !!!
Trzymam CIę za słowo!!!! 😀
Paszula ja coś czuję, że 10 cm przybędzie a nawet więcej. Oj będzie ciężko przez te 9 m-cy hihi.
Madzia Dawno nie zaglądałam do Twojego wątku, bo problemy z netem, urlop itp… Strasznie się cieszę, że masz taki dobry plan działania. Wygląda to sensownie i ściskam kciuki, żeby zakończyło się wielkim sukcesem! I niezmiennie podziwiam Twoją wolę walki 🙂
😀 tylko 10 cm? Ostatnio przybyło mi 40 a po ciąży straciłam tylko 30…. jeśli tendencja będzie podobna to dramat!! 😀
Ale bym chciała, żebyście były dobrymi wróżkami!!
Paszulka ja mam doła jak na siebie patrzę. Przytyłam 15 kilosów przez te sterydy, hormony. MAKABRA !!!!!!!!! Teraz moja waga to ponad 80 oj bliżej 85 !!!!!!!
Tak to jest po sterydach niestety. Wiem coś o tym bo brałam przez całe dzieciństwo do 16tego roku życia. Odchudzałam się w bardzo karkołomny sposób całe zycie… jak przestałam do schudłam. 🙂
To co CI mogę doradzić to zadbaj o swoją wątrobę. Wątroba jest odpowiedzialna za metabolizm w organiźmie a sterydy spowalniaja metabolizm i obciążają bardzo wątrobe. Jest to jednym z powodów tycia.
Kup sobie książkę “Dieta oczyszczająca wątrobę” Sandry Cabot. Ja kupiłam na allegro uprzednio ja przeczytwaszy. Kupiłam też toniki tam zalecane a wcześniej zaczełam brać sylimarol i wiesiołek, bo mają dobry wpływ na wątrobę.
Efektów drastycznych nie ma, bo nie jestem w stanie na każdym kroku przestrzegać tej diety, ale myślę że warto się zmoblilizować. Dieta nie jest głodówką, a wręcz przeciwnie. Można jeść bardzo smacznie. Trzeba wyeliminować nabiał i tłuszcze zwierzęce. Nie należy zjadać też niczego co zawiera chemię (konserwanty głownie)…
Jeśli choć troszkę się podporządkujesz zasadom tej diety zobaczysz efekty!! OBIECUJĘ!! 🙂
i po wizycie u gina
niestety mój cudowny plan działania cudowny jest jak na razie ale tylko teoretycznie… wczoraj okazało się, że pęcherzyk dominujący oszalał i w 8dc miał już 16mm. Na gonal za późno… a gonal miał poprawić endo. Endo niestety jest kiepskie – ma tylko 5,5mm!:( Więc wszystko się okaże w sobotę – czy możemy się starać czy nie. Jeśli endo urośnie do conajmniej 8mm to sukces a jak nie to całkowity zakaz żeby później nie było ewentualnego poronienia gdyby jednak cudem zdarzyła się ciąża:( Dziś wieczorem biorę pregnyl. Tak więc owu będzie w sobotę – już 11dc! Tak jak w pierwszym cyklu po ostatnim poronieniu (w zeszłym miesiącu owu miałam 15dc).
Błagam po raz setny o kciuki za to by jednak była szansa na prawidłową ciążę… byle do soboty…
co by tu robić żeby mi endo ładnie narosło???
Kciukam kciukam baaardzo mocno!!!!:D
i nie puszczam do soboty!!!!
Madziu kciuki trzymam.
Mam taką sugestię, że być może Twoje pęcherzyki nie będą pękały przy 20-22 mm tylko jak będą większe… tak jak moje… może endo da radę podrosnąć.
A poziom estrogenów masz ok?
Dlaczego nie podano Ci gonalu? Spodzewali się, że owu będzie później?
Ja mam dokładnie na odwrót… grube endo tzn w normie ale przy górnej granicy, więc jeśli nie drożność jajowodów to może być powód, że do ciąży nie dochodzi.
Myślę Madziu, że jeśli ten cykl nie będzie owocny to drugi zaczniecie mądrzejsi i chyba o to chodzi, bo im więcej się lekarz i Ty też uczycie o Twoim organiźmie tym większe szanse na powodzenie i to nie tylko fasolkowe ale takie krzyczące i ssące!! 🙂
Bardzo trzymam mocno za Ciebie kciuki… kamień spadnie mi z serca jak obwieścisz nam pojawienie się nowego członka Waszej rodziny i pokażesz zdjęcie pięknej dzidzi!!
Acz wiem też sama jak to jest przekładac wszystko na kolejny i kolejny i kolejny cykl… ech….
Znasz odpowiedź na pytanie: taka moja mała wojna;)